Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Stan Kościoła i państwa 
Autor Wiadomość
Post Stan Kościoła i państwa
Rzetelna, ale smutna konstatacja biskupa
http://deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/ ... pieza.html


Cz maja 12, 2016 14:11
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Alus, nasi biskupi sa chya o lata swietlne oddaleni od zycia wiernych.
Wierza w programy lekcji religii, ktore sami zatwierdzaja, w statystyki karteczek od spowiedzi, w statystyki z koled, w statystyki dominicantes, w statystyki powolan, nie wiem jeszcze w co.

A potem patrza na to, co sie dzieje publicznie i chyba nie potrafia tych statystyk z zyciem polaczyc. Ciagle nie widza, ze Kosciol i kosciol dla zdecydowanej wiekszosci, to raz w tygodniu, a zycie zyciem.
Jezeli pasterze, ktorzy odgornie zarzadzaja Kosciolem w Polsce, nie potrafia zrozumiec, ze tylko wychowanie do samodzielnosci, odpowiedzialnosci i wspieranie inicjatyw oddolnych duszpastersko moze cos zmienic, to co tu mozna mowic? Kosciol jest dla wielu abstrakcyjnym tworem a nie ich podstawowa wspolnota, za dobro (nie tylko materialne!) czuja sie odpowiedzialni. A ksieza i biskupi tej odpowiedzialnosci tez nie chca nikomu oddac.
Polski Kosciol opiera sie na poboznosci. Na ile szczerej i glebokiej, trudno powiedziec. Ale czyny, ktora ta poboznosc rodzi sa latwiej weryfikowalne, a dla chrzescijan powinny byc papierkiem lakmusowym ich wiary.

Sw Jakub o tym pisal i moze by jakis Rok Jakubowy sie przydal?
Cytuj:
Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą
.


Cz maja 12, 2016 15:03

Dołączył(a): Pt maja 13, 2016 7:10
Posty: 3
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Zmiany w kościele powinny iść odgórnie. Mam coraz więcej znajomych oddalających się od kościoła niestety przez księży. Ludziom żyje się coraz trudniej, a kazanie księdza, mówiące o skromności, problemach rodzinnych itp. czy który jeździ sobie najnowszym modelem mercedesa i wyjeżdża na wakacje za granicę to jednak trochę abstrakcja. Czy papież Franciszek nie nakazał żyć księżom skromniej? I co z tego. Jakoś się nikt nie przejął. Mam wrażenie, że ten papież bardziej trafia do ludzi świeckich, niż do swoich współbraci księży. W ogóle jego słowa są traktowane wybiórczo.


Pt maja 13, 2016 7:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2016 21:47
Posty: 40
Post Re: Stan Kościoła i państwa
marcela12 napisał(a):
Mam wrażenie, że ten papież bardziej trafia do ludzi świeckich, niż do swoich współbraci księży. W ogóle jego słowa są traktowane wybiórczo.


Trafia do tych, którzy chcieliby być w Kościele, ale przez księży nie są. Albo do tych, którzy oddalają się od Kościoła z winy księży właśnie.


Pt maja 13, 2016 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 13, 2016 7:10
Posty: 3
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Dokładnie. Papież ciągle nawołuje do tego żeby księża nie szli za pieniędzmi i co z tego? Nie chcę tu mnikogo obrażać, bo są księża lepsi i gorsi, ale zawsze mi się wydawało że taką prawdziwą wiarę mają np. zakonnicy ślubujący ubóstwo, posłuszeństwo i czystość. No i misjonarze, którzy porzucają wygodne parafie i nowe mercedesy na rzecz chaty w Kongo i roweru (o ile i to mają).


Śr cze 08, 2016 10:47
Zobacz profil
Post Re: Stan Kościoła i państwa
marcela12 napisał(a):
Zmiany w kościele powinny iść odgórnie. Mam coraz więcej znajomych oddalających się od kościoła niestety przez księży.

Jak to dobrze, że są tacy źli księża bo przynajmniej jest na kogo zwalić swoje lenistwo w wierze.
To ja mam pytanie ci znajomi to wierzą w księdza czy w Boga?
marcela12 napisał(a):
Ludziom żyje się coraz trudniej, a kazanie księdza, mówiące o skromności, problemach rodzinnych itp. czy który jeździ sobie najnowszym modelem mercedesa i wyjeżdża na wakacje za granicę to jednak trochę abstrakcja.
Mieszkam w dużym mieście.Ze powodów zawodowych jeżdżę dużo po Polsce i jakoś tych najnowszych mercedesów przy plebaniach nie widzę.
Osobiście znam wielu księży i urlopy spędzają raczej w rodzinach.
Ale widzę, że każdy powód jest dobry żeby dowalić tym czarnym.


Cz lis 03, 2016 11:44
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Coroner napisał(a):
marcela12 napisał(a):
Zmiany w kościele powinny iść odgórnie. Mam coraz więcej znajomych oddalających się od kościoła niestety przez księży.

Cytuj:
Jak to dobrze, że są tacy źli księża bo przynajmniej jest na kogo zwalić swoje lenistwo w wierze.
To ja mam pytanie ci znajomi to wierzą w księdza czy w Boga?

Konkluzja - ks Tischner to ateista.


Cz lis 03, 2016 11:53
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Alus według standardu.


Cz lis 03, 2016 12:39
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Coroner napisał(a):
Alus według standardu.

Nie chcesz przyznać, że nie rozumiesz dlaczego napisałam o ks Tischnerze, to Ci podpowiem - Nie spotkałem ani jednego ateisty, który stracił wiarę po przeczytaniu Kapitału Marksa, ale niestety wielu, którzy stracili wiarę po spotkaniu ze swoim proboszczem , ks prof J. Tischner.


Cz lis 03, 2016 13:48
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Widzę kolejny temat do plucia na Kościół.


Cz lis 03, 2016 13:56
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Coroner napisał(a):
Widzę kolejny temat do plucia na Kościół.

Wedle Ciebie ks J. Tischner to opluwacz Kościoła.....czy biskupów, którzy karzą suspensą wiarołomnych, niegodziwych duchownych, też zaliczasz do grona opluwaczy?.....


Cz lis 03, 2016 14:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Stan Kościoła i państwa
@Alus, ale czy nie uważasz, że istnieje subtelna różnica, między księdzem, który krytykował swoje środowisko - czyli de facto samego siebie, a świeckimi którzy gorliwie taką krytykę naśladują - czyli de facto wybielają samych siebie?
Niby z obu stron (kler i świeccy) mamy tu krytykę, ale jak się chwilę zastanowić, to krytykę kleru przez kler można uznać za coś konstruktywnego, ale krytykę kleru przez świeckich tylko za pieniactwo.
Może pora posypać głowę popiołem i zastanowić się, ilu księży straciło wiarę przez swoje owieczki?
Ja jestem ciekawy, ilu moich sąsiadów, straciło wiarę przez proboszcza, a ilu przeze mnie?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz lis 03, 2016 17:15
Zobacz profil
Post Re: Stan Kościoła i państwa
chwat napisał(a):
@Alus, ale czy nie uważasz, że istnieje subtelna różnica, między księdzem, który krytykował swoje środowisko - czyli de facto samego siebie, a świeckimi którzy gorliwie taką krytykę naśladują - czyli de facto wybielają samych siebie?
Niby z obu stron (kler i świeccy) mamy tu krytykę, ale jak się chwilę zastanowić, to krytykę kleru przez kler można uznać za coś konstruktywnego, ale krytykę kleru przez świeckich tylko za pieniactwo.
Może pora posypać głowę popiołem i zastanowić się, ilu księży straciło wiarę przez swoje owieczki?
Ja jestem ciekawy, ilu moich sąsiadów, straciło wiarę przez proboszcza, a ilu przeze mnie?

Można krytykę kleru uznać za pieniactwo, gdy bezpodstawnie oskarża sie wszystkich, lub pojedynczych kapłanów o pazerność, o cudzołóstwo, o gejostwo......i to czynią pospołu tak wierni, jak i duchowni (ks Międlar, ks A. Wyszyński)......i na pewno nie jest to konstruktywne.
Jeśli ksiądz publicznie - z ambony, w mediach, np u Stonogi - oskarża, krytykuje współbraci, to logiczne, że roznieca piekło oskarżeń ze strony świeckich......a z reguły na koniec te oskarżenia skoncentrują się na oskarżycielu.
Ale wskazywanie konkretnych niegodnych zachowań, to już nie krytyka dla samej krytyki, ale próba wpłynięcia na zmianę postępowania......biblijne braterskie napomnienie.


Pt lis 04, 2016 7:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: Stan Kościoła i państwa
Napominanie fajna rzecz i nawet dowartościować się można. Tylko jak z napominaniem dalej tak dobrze będzie nam szło, to niedługo dożyjemy epoki, gdzie będziemy otoczeni samymi napominającymi. O ile już to nie nastąpiło.
Kiedyś powiedziałem znajomemu, że chodzę do kościoła, na co on zapytał mnie "po jasną cholerę chodzisz do tych pedofili?". Wydaje mi się, że niestety powoli wkraczamy w fazę, gdzie Kościół (kler? my sami?) w opinii publicznej zmienia się w przysłowiowego chłopca do bicia i kojarzy się wyłącznie z negatywnymi zjawiskami i to z reguły z tymi najgorszymi.

Nie mówię, że nie widzę dookoła w KK, okazji do krytyki, widzę i to dużo. Tylko w obecnej sytuacji... trochę bym odpuścił z tego tonu, bo tradycyjny złoty środek myślenia, chyba już dawno wśród katolików i w katolicyzmie znalazł się pod kreską. Biblijne braterskie napominanie, powinno w tej sytuacji w kolejce modeli postępowania, znaleźć się za Biblijnym dawaniem dobrego przykładu i Biblijnym szukaniem belki we własnym oku, a i to niekoniecznie w formie publicznego samobiczowania, a do tego chyba dochodzi.

Jeśli ktoś niewierzący myśli o przyjęciu wiary, to śmiem twierdzić, że KK w obecnych czasach, nie będzie mu się jawił, jako trwający od dwudziestu wieków pierwotny depozyt chrześcijaństwa, ale raczej jako wewnętrznie skłócona instytucja, gdzie katolicy ochoczo krytykujący samych siebie, dowodząc tym braku wartości i autentyzmu Boga w tym wyznaniu.

Czasem odwiedzają nas na tym forum, protestanci z różnych denominacji. Dochodzi do dyskusji, które często z ich strony przybierają formę zarzutu, czasami zarzutu od strony dogmatycznej a czasami obyczajowości katolickiej. Być może nawet pewne zarzuty, czasami bywają uzasadnione. Zapewne różne zarzuty mogliby wystosować równie dobrze pod własnym adresem, bo w ich zborach na pewno można by doszukać się takich czy innych nadużyć. Tak się jednak nie dzieje, samokrytyki z ich strony nigdy nie ma, a kozłem ofiarnym jest tradycyjnie KK. Za to, rzecz ciekawa, katolicy w tej sytuacji potrafią się skutecznie zjednoczyć w obronie własnych prawd wiary i najczęściej zachowują się jak na wspólnotę przystało, pokazują znajomość prawd wiary i zaangażowanie.
I jest to ciekawe zjawisko socjologiczne, gdzie jak się okazuje katolicyzm jako wspólnota potrafi funkcjonować. Sytuacja szybko się jednak zmienia, kiedy krytyka z zewnątrz nie występuje i w tym momencie szybko pojawia się samokrytyka.
Z jednej strony samokrytyka może być dowodem na obiektywizm, więc powinien być to powód do radości, a z drugiej strony proporcje tej zdrowej krytyki ulegają zatraceniu. Samokrytyka przestaje być samokrytyką, bo zaczyna się pojawiać rozwarstwianie w obrębie katolicyzmu. Na przykład na świeckich i kler, którzy zajmują miejsca po przeciwnych miejscach barykady. I znowu, nie mówię że istnienia tego typu warstw w katolicyzmie nie ma, są jak najbardziej. Tylko że, samokrytyka zmienia się w krytykę przeciwnika (niedawnego sojusznika) i to powiedziałbym w krytykę na tyle ostentacyjną, że chyba działa jak strzał w kolano.

Zastanawiam się jaka jest geneza takiego sposobu myślenia, czy pochodzi ono z wewnątrz, jako objaw autoterapii, czy raczej z zewnątrz, niepostrzeżenie wciśnięty w nasze głowy jako element autodestrukcji. Czy czasem nie jest tak, że w dobrej wierze wbijamy gwóźdź do własnej trumny, nie widząc tego?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lis 04, 2016 10:26
Zobacz profil
Post Re: Stan Kościoła i państwa
chwat napisał(a):
Napominanie fajna rzecz i nawet dowartościować się można. Tylko jak z napominaniem dalej tak dobrze będzie nam szło, to niedługo dożyjemy epoki, gdzie będziemy otoczeni samymi napominającymi. O ile już to nie nastąpiło.
Kiedyś powiedziałem znajomemu, że chodzę do kościoła, na co on zapytał mnie "po jasną cholerę chodzisz do tych pedofili?". Wydaje mi się, że niestety powoli wkraczamy w fazę, gdzie Kościół (kler? my sami?) w opinii publicznej zmienia się w przysłowiowego chłopca do bicia i kojarzy się wyłącznie z negatywnymi zjawiskami i to z reguły z tymi najgorszymi.

A dziwisz sie?
Ksiądz Isakowicz Zalewski wraz z Terlikowskim piszą książkę o polskim Kościele, w której jeden obszerny rozdział poświęcają homoseksualistom duchownym dowodząc lobby homoseksualne decyduje kto zostanie waznym urzędnikiem w Kościele i kto awansuje
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... tabu/wllqc

Piszą i głoszą to samo zbuntowani duchowni.
Zasiali złe ziarno i zbierają jego żniwo w społeczeństwie.


Pt lis 04, 2016 10:51
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 76 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL