Byłam dzisiaj na pogrzebie. Stali ludzie z transparentem " Jaki prezydent, taki zamach". Ludzie ze znaczkiem Polska Walczy w klapie.
Ludzie czują, że cos jest nie tak.

Wałęsa i Kwasniewski zasługiwali tylko na marne zamachy, a może wcale nie byli godni zamachu??

nie da się znaleźc o tym informacji na głównych portalach, które cały czas pisza 23445353 artykułow o krakowskiej uroczystości - jutro, 19 kwietnia o godzinie 16.00 w ŚOB będzie pogrzeb prezydenta Kaczorowskiego. Moze ktoś zechce się wybrać.

Byłam dzisiaj na pogrzebie. Stali ludzie z transparentem " Jaki prezydent, taki zamach".

O to musisz zapytać tego, kto wypowiedział te słowa czyli Marszałka Komorowskiego.

,że Polska w obliczu takiej tragedii pokazała się od tak strasznej strony.

Ofiara Katynia???

Żałobnicy nie chcieli propagandy TVN

"(...)Jak relacjonuje "Naszemu Dziennikowi" o. Piotr Andrukiewicz CSsR z Telewizji Trwam, skandowali niemal wszyscy zgromadzeni na krakowskim Rynku.
(...)To, że w tym czasie były transmitowane wywiady z Gowinem i Kaliszem, ludzi rozwścieczyło.
Jednoznacznie kojarzą oni telewizję TVN z telewizją rządową, która była przez cały czas urzędowania prezydenta Kaczyńskiego pierwszym narzędziem do jego zwalczania.
Ludzie jednoznacznie to oceniają.
(...)Wiadomo, kim te osoby były, jak się zachowywały i co mówiły.
Teraz nakładają komże i dzwonią na mszę ogonem."

Więc tak.
Pojechałam pod Kurię i widzę z 50 Dobrych, w milczeniu i 150 Złych po drugiej stronie ulicy, dracych się, do tego drugie tyle policjantów, którzy otaczali złych, a między drzewami z trzydzieści radiowozów.
Zli byli zorganizowani na sposób wojskowy. Obstawiali dobrych, jak ktoś chciał z nimi rozmawiać, pstrykali w twarz fleszami aparatów i darli się.
Wszystkie aparaty miały ten sam dźwięk migawki, widać były służbowe. To były aparaty reporterskie, ale ludzie się nimi posługujący nie wyglądali na dziennikarzy, ale brysiów.
Ponadto nie chcieli rozmawiać, ani się tłumaczyć. Na próby rozmowy skandowali hasła, np. "demokracja". Mordy mieli paskudne.
Kiedy weszłam tam w środek, jakby chcieli mnie zabić rykiem. Dobrze, że 2 metry dalej stał kordon policji. Wygląda, ze oni bardziej liczyli na prowokację i zamieszanie, niż mieli jakieś własne poglądy. Większość musiała być opłacona, bo to byli ludzie bez tożsamości i nie podejmowali żadnej rozmowy, jakby mieli przykazane.. Raczej to robota służb.
Pojechałam do domu po aparat i jak wróciłam, zorganizowana grupa opuszczała plac równo o 22. Zostali sami gapie i coś, co wyglądało na feministki.Zrobiłam im zdjęcia, by się zrewanżować, ale szkoda że nie zdążyłam sfotografować prowodyrów. 2 razy próbowano mi wytrącić aparat, ale byłam na to przygotowana i szybsza.

Wzięłam jednego prostaczka na bok i podpytałam skąd się wziął i takie. Mówi, ze w kebabie na rogu Krupniczej dowiedział się od kolegów, że "idziemy". Mówię mu ;-Panie, przecież w kebabie ubecja się spotyka, to oczy zrobił, gupek. I dalej wyśpiewał, że w pierwszy dzień mecenas Widacki był i przyprowadził ludzi, byli też od Bubla, a wczoraj byli "narodowcy" z Warszawy z trumną, jeden z wąsami i wpiętym mieczykiem w klapę, a drugi mówił, ze są od Mikkego.

Podpytałam gapiów na okoliczność ideologii. Wszyscy są przeciwko Kościołowi, mówią, że Rosja nie jest winna wypadkowi,wszyscy bronili Rosji, krzyczeli, że Jarosław chciał by pochowali Lecha na Wawelu a jest niegodny, a drudzy, że to robota Kaczyńskich ten wypadek, bo żydzi tak robią, ze ten zginął i się poświęcił, by tamten żyd rządził, a drudzy wołali,szczególnie baby, że jestem antysemitką winną holokaustu.
Powiedziałam im, że są komuchami i ubekami i se poszłam. To była straszna hołota, nie widziałam takiego czegoś jeszcze w masie. To nie ludzie PO, ani Róży Thun.
Uważam, że coś takiego w normalnym państwie powinno być ukarane wysokimi mandatami, za zakłócanie porządku publicznego. Mam dość takiej zasranej demokracji. Niech tu rządzi jakaś idea dobra, zamiast służb specjalnych. Policja powinna służyć wartościom, nie służbom i fasadowej demokracji.

Krakowianie zbierają się pod krzyżem Katyńskim i palą lampki, ale to trochę dalej, przy Grodzkiej.

Razwiedka bojem

Jednym ze sposobów zdobywania informacji jest rozpoznanie walką, czyli - mówiąc z rosyjska – razwiedka bojem. Polega ono na pozorowanym uderzeniu na nieprzyjaciela. Pozorowanym – bo jego celem nie jest przełamanie, tylko zmuszenie nieprzyjaciela do użycia wszystkich środków obrony jakimi na tym odcinku dysponuje. Dzięki temu zyskujemy informację o jego sile i rozmieszczeniu uzbrojenia. Ale chociaż uderzenie jest pozorowane, trzeba pamiętać, by nie uderzyć siłami zbyt szczupłymi, bo wtedy nieprzyjacielski kontratak może przynieść nam zgubę i już żadne informacje nie będą nam potrzebne.

Ponieważ w okresie żałoby żadnych sondaży oficjalnie przeprowadzać nie można, a trzeba pilnie podjąć decyzje w sprawie wyborów prezydenckich, pozostaje rozpoznanie walką. Na wieść o pogrzebie prezydenckiej pary na Wawelu „młodzi” zaczęli „skrzykiwać się” SMS-ami, podobnie jak podczas pogrzebu Jana Pawła II, kiedy to razwiedka po raz pierwszy tę metodę wypróbowała i jak podczas kampanii w roku 2005 i 2007, kiedy ją na masową skalę zastosowała. Zresztą zmobilizowani zostali nie tylko „młodzi”, ale i „starzy” co to zostali zwerbowani jeszcze za Kiszczaka. Odezwał się również Salon w postaci niezawodnej „Gazety Wyborczej”, wydawanej przez starszych i mądrzejszych dla tubylczych Polaków, JE bp Tadeusz Pieronek, państwo Wajdowie, a nawet pewien stary idiota niezłomny.

Czyż można się dziwić, że w tej sytuacji niepodobieństwem jest ustalenie, kto właściwie wystąpił z inicjatywą prezydenckiego pochówku na Wawelu? Marszałek Komorowski informował, że inicjatywa wyszła od JE kardynała Dziwisza i rodziny prezydenta, rzecznik archidiecezji krakowskiej, ks. Robert Nęcek – że kardynał Dziwisz podjął decyzję na podstawie sugestii marszałka Komorowskiego i rodziny prezydenta, Adam Bielan i minister Duda stanowczo twierdzili, że rodzina żadnej inicjatywy w tej sprawie nie przejawiała, natomiast kardynał Dziwisz – że podjął decyzję w odpowiedzi na inicjatywę rodziny prezydenta. W tej sytuacji nie ma innej rady, jak uciec się do wypróbowanej przy okazji lustracji, uniwersalnej formuły – że jeśli nawet KTOŚ wystąpił w tej sprawie z inicjatywą – to „bez swojej wiedzy i zgody”. Nawiasem mówiąc – jeśli nie można ustalić nawet tak prostej, zdawałoby się sprawy, jak inicjatywa osób bądź co bądź nadal żyjących, to jakichż trudności można spodziewać się przy ustaleniu przyczyn katastrofy, w której wszyscy zginęli?

Jak tam było, tak tam było – w każdym razie Moce zostały poruszone i wszyscy zainteresowani mogli zorientować się w rozmiarach przesunięć, jakie w opinii publicznej dokonały się pod wpływem katastrofy i żałoby, podczas której nawet funkcjonariusze razwiedki i konfidenci w mediach zostali zmuszeni do chwalenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dlatego „Gazeta Wyborcza”, która oświadczeniem swego zespołu cadyków wypuściła wawelskiego smoka, już nazajutrz rozkazała dyskusję zakończyć. Bo i po cóż jeszcze dyskutować, skoro dzięki rozpoznaniu walką można będzie nie tylko podjąć tą szybką i konieczną decyzję, ale również – na użytek kampanii prezydenckiej sprowadzić wszystkie skomplikowane kwestie polityki wewnętrznej i międzynarodowej do prostego wyboru – za, czy przeciw pochówkowi na Wawelu.

Podczas największej uroczystości pogrzebowej, przd ołtarzem, nie potrafili pościągnąć odruchu mścowości i kłamstwa.
Komorowski powiedział "jaka wizyta taki zamach", za co przeprosił.
Ale przecież "odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy" w żadnym wypadku nie może odnosic do członków i zwolenników PO.

Wałęsa i Kwasniewski zasługiwali tylko na marne zamachy, a może wcale nie byli godni zamachu??

Teresse, twoja spiskowa teoria dziejow mnie zastanawia.
Wypominasz Rosjanom, ze przed 70 laty zabili nasza elite, wiec na pewno probuja przy kazdej okazji zabic kazda kolejna. A tu byla taka okazja...

Czy mozna by to przetransponowac na inne narody? Np my lata cale nie przyznawalismy sie do pogromow na ludnosci zydowskiej (Kielce, Jedwabno)? Czy to znaczy, ze i teraz bysmy mordowali kazdego Zyda, ktorego sie da?

Dla wszystkich, którzy wierzą, że alianci wypowiedzieli by trzecią wojnę światową Rosji gdyby znaleziono dowody na zamach.