Nie mogąc doczekać się celnej riposty Alus idę spać, ale przed snem zadam jeszcze jedno pytanie dotyczące jej ostatniego, jakże tajemniczego, posta.
Możesz mi wytłumaczyć co oznacza ów zwrot?

Wpisałem ten zwrot a potem to słowo do Googli i nie otrzymałem żadnej (słownie żadnej) informacji.
Co to za slang?

Dziwne jest tylko, że te "kilkadziesiąt"(minut, różnica między próbanmi iła, a lądowaniem tupolewa) to wcześniej było ok.8,30 a rozbieżności w podawanym czasie prób Iła to również kilka minut. Daleki jestem od snucia teorii spiskowych, ale przeciwny jestem temu bym co chwila czytał wypowiedzi, które są odpowiedzią na informacje, które nam serwują dziennikarze. Tak było choćby z czasem katastrofy. Wciąż słyszałem o 8.56 dopiero po wiadomości, która obiegała telewizję przekazywanej przez dzioennikarza, że on dużo wcześniej uzyskał telefon o katastrofie co sprawdził porównując bilingi. Dopiero wówczas pojawił się nowy czas 8.41. W związku z tymi wszystkimi "kwiatkami" twierdzę, że winnymi wszystkich teorii spiskowych są Ci, którzy albo nie podają informacji wcale, albo podają błędne. Pierwsze 4 próby podchodzenia do lądowania, nieznajomość języka rosyjskiego przez pilotów itp. Dla mnie dziwne by było gdyby w takiej sytuacji jaka jest w przypadku tej tragedii, nie pojawiały się nawet najgłupsze teorie spiskowe. Tylko się pytam DLACZEGO TA CAŁA DEZINFORMACJA, CZEMU TO PODSCYCANIE W NAS NIEPEWNOŚCI MA SŁUŻYĆ?(przepraszam za krzyk, ale to pytanie im dalej od tragedii tym głośniej we mnie krzyczy) Rozumiem, że wyjaśnianie okoliczności musi potrwać, ale dlaczego bezsensownie niezgodne z prawdą informacje, nietrudne do ustalenia nawet przez laików, a nie specjalistów jak choćby ta zweryfikowana przez dziennikarza odnośnie czasu katastrofy do nas docierały?
Pisząc o tych nieścisłościach (bardzo delikatnie pisząc) uważam że skompromitowali się ci, którzy nam te informacje sączyli. Dowiadując się prawdziwych zawsze w pierwszej kolejności z innych źródeł muszę zadawać sobie pytania. A uwierzcie mi wolałbym by ta rana mogła się spokojnie zabliźniać, teraz bez względu na to jaka jest prawda, jakiej się dowiem to juz nigdy nie będzie możliwe. NIGDY.(Jeśli nie liczyć wiedzy, którą posiądę już na tamtym świecie)

Dodając do tego niezmiennie imperialistyczny charakter Rosji mamy bigos informacyjny i coraz więcej wątpliwości. I słusznie powiadasz, że to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni.

A skąd wiesz, że rosyjskie służby przysyłały?....z kolejnej teorii spiskowej.....zabrnałeś już do kolegów oficerów...co jeszcze?.....
pawis - nie wierzysz informacom niezależnego prokuratora?....nader skąpym, ale chyba lepiej w takiej sytuacji mówić o faktach, nie o domysłach, czy przypuszczeniach.
Dziennikarskie "fakty" to typowe newsy, których w każdych sytuacji jest multum, a prawdy w nich max 10-20%.

Prawdopodobnie literówka, miało być "przewiezione do kraju". Litery "k" oraz "j" są obok siebie na klawiaturze.



Ludzie są niecierpliwi i nie chcą czekać na oficjalne komunikaty, więc media usiłują wyłapać jakiekolwiek informacje. Ci, którzy czekaliby np. na ustalenia prokuratury czy odczyty czarnych skrzynek, wypadliby z rynku. Lepiej podać wiadomości niesprawdzone i później ewentualnie je sprostować, bo w ten sposób zatrzymujemy przy sobie odbiorcę. Takie są "plusy ujemne" wolności słowa: każdy może snuć nawet najbardziej bzdurne teorie (o ile nie łamie przy tym prawa, np. posuwając się do oszczerstwa).

Gdyby natomiast było tak, że w oficjalnym komunikacie została podana godzina katastrofy, która potem okazałaby się nieprawdziwa, to faktycznie byłby to poważny powód dla powątpiewania w pozostałe ustalenia śledztwa.



Do tego Putin, Ahmadineżad i włoska mafia wśród "drapieżców wolnej prasy"



We mnie Putin też nie wzbudza zaufania, ale to za mało, aby stawiać daleko idące zarzuty.

Oczywiście literówka
Odnośnie medialnych "faktów" - po 5-8 dniach wszystkie media obiegła informacja o odczytaniu ostatnich sekund z czarnych skrzynek -"przeraźliwe krzyki przerażenia".
Co po kilku godzinach oficjalnym komunikatem zdementowano.

specjalnie robią przemieszanie informacji,aby powstał chaos i w efekcie nikt nic nie wiedział i się gubił.

Wróćmy jednak do niedawnej wypowiedzi ALUS:

Tyle że co nie jest żadną tajemnica to rosjanie prowawdzą śledztwo a nie Polacy, którzy im tylko asystują jeśli oni łaskawie na to pozwolą.
Więc o jakim zabezpieczeniu sprzętu w ogóle mówimy,. To kpina.
Potem mają to w swoich łapskach przez kilka dni i znów łaskawie nam to zwracają.
Mogli robić z tym sprzętem co im się rzewnie podoba a MY nie mieliśmy żądnego głosu w tej sprawie, więc bzdury gadał TUSK oraz GRAŚ.
TUSK w swoim oświadczeniu nie uspokajał nas, że nasze służby zabezpieczyły, tylko że nasz służby są w posiadaniu, bo strona rosyjska nam przekazała drogą dyplomatyczną.
Ja podaje fakty a nie wymysły. Powyższe informacje nie mają nic wspólnego z teoriami spiskowymi.
Tak samo nie jest żadną teorią spiskową że wszyscy przedstawiciele rządu robili wszystko aby z wizyty oficjalnej zrobić wizytę nieoficjalną i przez zmniejszenie jej rangi zostały też zmniejszone środki bezpieczeństwa któe mogły mieć przemożny wpływ na przyczyny katastrofy.

I nie jest tajemnicą, że przedstawiciele rodzin, wybrani przez nie pełnomocnicy, mają pełny wgląd we wszystkie dokumenty, dowody śledztwa.
Nie pasuje do teorii spiskowych.......jaka szkoda...a tak wszystkie świetnie się rozwijały....
Nadal nie pojmujesz co znaczy "strona rosyjska przekazała" - zebrały, zabezpieczyły, spisały polskie służby specjalne będące na miejscu, rosjania jako gospodarze terenu zaewidencjonowali i przekazali do Polski.
Każdy nawet niewiele znający się na procedurach wie, że cała delegacja 96 osób z Przezydentem nie mogła być zabezpieczana tylko przez 9 borowców na pokładzie samolotu.

I mamy nowe fakty w sprawie katastrofy lub raczej z nią związane.
Nie powiedzieli o mgle
Jak dla mnie kompromitujące władzę fakty i skutki obniżenia rangi wizyty.

Co do śledztwa. Jesteśmy tylko obserwatorami śledztwa i nie mamy wiele do powiedzenia.
Aż nasuwa się tu analogia do dowcipu o naszym kosmonaucie Hermaszewskim, który jak wrócił z orbity miał czerwone i spuchnięte ręce.
Kto zna dowcip ten zrozumie o czym piszę.

Aż takiego patałacha wybrał na prokuratora generalnego śp. L. Kaczyński????????????

Nie słyszałeś

Tuż po nominacji było w mediach - podobno było to załatwiane w kuluarach, na niewiele przed ogłoszeniem nominacji, gdy kandydata zapytano: "To co, Krzysiek, jak będziesz trzeba, to zostaniesz ministrem, co "

I wszystko jasne.

Skoro te "ruskie" takie zdradliwe, na jaka cholere tam bylo leciec? I to w stu chlopa!

Bo nikt nie wpadł na to, że historia zatoczy koło i znowu dojdzie do czegoś takiego. Różnica, że wtedy mordowano rodaków z zimną krwią -a teraz doszło do wypadku (bo nic nikomu nie udowodniono innego, nie chcę oskarżać) - nie ma znaczenia.

Naprawdę świetne!
Nieważne teraz czy trafnie czy nie trafnie wybrał zmarły, ważne że ani prokuratura ani rząd nie działają właściwie a ich tłumaczenie to prawie wręcz mataczenie.
I na Boga zostaw zmarłych w spokoju, bo ponownie zaczynasz ich włączać do walki politycznej.
Zaczynasz być ohydna i obrzydliwa w tym pastwieniu się nad zmarłymi.
To TY i PO zaczynacie grać trupami a nie PiS.