Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zrobić?
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
wloczykij napisał(a): Cytuj: Nigdy nie spotkałem się z podejściem, w którym Bóg potępiałby kogoś za same intencje. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.Pożądliwe patrzenie to już jest czyn, a nie intencja. W przypadku intencji mielibyśmy: każdy, kto chciałby pożądliwie spojrzeć na kobietę, ale nie czyni tego z obawy przed boskim wymiarem sprawiedliwości, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. wloczykij napisał(a): Chrześcijanin (w pełnym tego słowa znaczeniu) nie boi się grzeszyć - on tym się po prostu brzydzi. Nie przeczę, ale czy z tego wynika, że chrześcijanin w niepełnym tego słowa znaczeniu, jeśli nie grzeszy ze strachu, to i tak grzeszy?
|
Cz paź 11, 2012 13:22 |
|
|
|
 |
Grzegor
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09 Posty: 223
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
SweetChild napisał(a):  Chociażby w dziale "Zapytaj" mamy: Grzechem ciężkim (śmiertelnym) nazywamy taki (zły) czyn, poprzez który człowiek: 1) świadomie 2) dobrowolnie 3) w ważnej sprawie łamie Boże prawo (czyli popełnia zło).SweetChild napisał(a): Pożądliwe patrzenie to już jest czyn, a nie intencja. W przypadku intencji mielibyśmy: każdy, kto chciałby pożądliwie spojrzeć na kobietę, ale nie czyni tego z obawy przed boskim wymiarem sprawiedliwości, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Dobra w tej sprawie nie miałem racji (z tym potępieniem). Ale to nie zmienia sensu moich argumentów. Ale można też przecież grzeszyć myślą, pragnieniem zamiarem. Pożądliwe patrzenie na kobietę jest w sferze intencji nie czynów, bo chodzi tu o pożądliwe a nie o patrzenie. Chyba że zdefiniujemy również myśl jako czyn ale wówczas nie ma różnicy pomiędzy czynem a intencją. Może to są grzechy słabsze ale są. medieval_man napisał(a): Nie. Przede wszystkim przedmiot czynu. Czyli obiektywny charakter grzechu. Kradziez jest kradzieżą bez względu na intencje podmiotu Jeżeli o grzechu decydował by obiektywny charakter czynu to nie byłoby różnicy pomiędzy zabójstwem z premedytacją a nieumyślnym spowodowaniem śmierci w wypadku. pilaster napisał(a): Dlaczego dla ateisty kradzież ma być zła? (tzn wtedy, kiedy on kradnie, a nie kiedy jego okradają) To jest już inne pytanie. Ma do wyboru odpowiedzi 1.Bo tak mi podpowiada sumienie 2.Kantowska, da się uogólnić jako prawo moralne zasadę nie będę kradł , a jaj zaprzeczenie już nie. 3.Utylitarystyczne, bo kradzież zmniejsza ogólną ilość szczęścia 4.Albo może powiedzieć bo takie mam zasady moralne, może ich nie potrafię do końca uzasadnić ale wierzący też nie potrafi swojej wiary uzasadnić. Pytanie dlaczego dla wierzący kradzież ma być zła? Możliwe odpowiedzi: 1.Bo Bóg tak zadecydował To znaczy gdyby chciał kradzież byłaby dobra? Isnieje tu niebezpieczeństwo, że wierzący może uznać ze Bóg jednak czasem uznaje kradzież za coś dobrego (np. można okradać kliniki dokonujące aborcji) Albo wierzący zostanie kalwinistą 2.Bo kradzież jest zła sama w sobie, A Bóg nas o tym tylko informuje (bo wie lepiej). Ale w tym przypadku sytuacja ateisty i wierzącego nie wiele się różni.
|
Cz paź 11, 2012 14:22 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Grzegor napisał(a): medieval_man napisał(a): Nie. Przede wszystkim przedmiot czynu. Czyli obiektywny charakter grzechu. Kradziez jest kradzieżą bez względu na intencje podmiotu Jeżeli o grzechu decydował by obiektywny charakter czynu to nie byłoby różnicy pomiędzy zabójstwem z premedytacją a nieumyślnym spowodowaniem śmierci w wypadku. Ależ oczywiście, że jest różnica. Przedmiotem czynności polegającej na zabijaniu jest zabijanie. Przedmiotem czynności polegającej na zbyt szybkiej jeździe (na przykład, bo wypadek moze być spowodowany też warunkami atmosferycznymi czy wadą techniczną pojazdu) jest zbyt szybka jazda. Sprodowanie śmierci czy zagrożenia życia lub zdrowia w wypadku nie jest przedmiotem czynu polegającego na zbyt szybkiej jeździe, a sama zbyt szybka jazda jest pewnie tez i grzechem, o ile naraża ludzkie zycie na niebezpieczeństwo. Jadąc zbyt szybko popełniam grzech narażania na śmierć ludzkiego życia. Nieumyślne spodowanie śmierci w wypadku nie stanowi obiektywnego charakteru czynu zbyt szybkiej jazdy. Nieumyslne spwodowanie śmierci jak samo okreslenie wskazuje, oznacza, że przedmiotem wykonywanej czynności (celem, obiektem) nie było zadanie śmierci.. I nie chodzi tu o intencje czynu jak mogłoby sie wydawać, ale o to, że w każdym z tych przypadków, czyn ma swoją wewnętrzną logikę zwiazaną z jego przedmiotem a nie podmiotem.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 11, 2012 14:31 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Grzegor napisał(a): SweetChild napisał(a): Pożądliwe patrzenie to już jest czyn, a nie intencja. W przypadku intencji mielibyśmy: każdy, kto chciałby pożądliwie spojrzeć na kobietę, ale nie czyni tego z obawy przed boskim wymiarem sprawiedliwości, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Dobra w tej sprawie nie miałem racji (z tym potępieniem). Ale to nie zmienia sensu moich argumentów. Ale można też przecież grzeszyć myślą, pragnieniem zamiarem. Pożądliwe patrzenie na kobietę jest w sferze intencji nie czynów, bo chodzi tu o pożądliwe a nie o patrzenie. To zależy, co będziemy rozumieli poprzez "intencje". Mnie chodziło głównie o Twój przykład: Grzegor napisał(a): Che ukraść – ale wieży w Boga i uważa ze boski wymiar sprawiedliwość jest doskonały i nie uniknie kary - decyduje się nie kraść. Uważam, że w tym przypadku nie może być mowy o grzechu. Pod tym przykładem napisałeś o intencjach, więc odniosłem się do takiego rozumienia intencji.
|
Cz paź 11, 2012 14:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Człowiek wierzący w Boga w życiu by nie chciał ukraść. Owszem, może chcieć coś mieć, ale gdy musi zainicjować cały proces decyzyjny aby zadecydować czy ukraść czy nie to już jest coś nie tak. Oczywiście nie można tu demonizować ani generalizować - jeśli wycofuje się z grzechu ze względu na Boga to już ogromny - wręcz decydujący - krok naprzód. Albo jeśli kradł całe życie i nabrał takich a nie innych odruchów czy przyzwyczajeń a potem się nawrócił to normalne że przez jakiś czas pierwszą myślą będzie ukradnij a chwilę potem przyjdzie refleksja i opamiętanie. Ale właśnie na tym polega samodoskonalenie żeby i tych odruchów się wyzbyć. A jeśli tkwimy w samozachwycie i traktujemy kradzież jako coś, na co mamy po prostu szlaban od Boga a nie jako rzeczywiste zło to jest źle.
|
Cz paź 11, 2012 17:21 |
|
|
|
 |
Grzegor
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09 Posty: 223
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
medieval_man A jest różnica pomiędzy zabójstwem z premedytacją a zabójstwem w afekcie. 1. X włamuje się do domu Y, zastaje tam żonę X i ją zabija 2. X wraca do domu i widzi Y i martwą żonę. Y ucieka zrozpaczony X wyjmuje pistolet i strzela Y w plecy. Y umiera Pytanie: Czy wina moralna X i Y jest taka sama Czy kradzież dokonana z głodu i kradzież dokonaną z zachłanności ocenimy tak samo medieval_man napisał(a): Przedmiotem czynności polegającej na zabijaniu jest zabijanie.
To są jakieś sofistyczne chwyty. Przecież zabójstwo jest to czynność której celem jest zadanie śmierci (rozumiem, że ten cel sobie ktoś wyznaczył czyli jakiś podmiot) czyli w de facto z celową intencją odebrania komuś życia. Twierdzisz, że przy ocenie czynu intencja jest nieważna?. medieval_man napisał(a): Nieumyślne spodowanie śmierci w wypadku nie stanowi obiektywnego charakteru czynu zbyt szybkiej jazdy. A jeżeli ktoś jedzie zbyt szybko nieumyślnie, bo mu się zepsuł prędkościomierz, to co stanowi obiektywny charakteru jego czynu? Nic nie rozumiem medieval_man napisał(a): Nieumyslne spwodowanie śmierci jak samo okreslenie wskazuje, oznacza, że przedmiotem wykonywanej czynności (celem, obiektem) nie było zadanie śmierci.. Skoro cel (zamiar zamysł etc) wykonanie jakieś czynności nie jest intencją To jak rozumiesz słowo intencja? Nie dostrzegasz błędnego koła w swoim rozumowaniu? medieval_man napisał(a): I nie chodzi tu o intencje czynu jak mogłoby sie wydawać, ale o to, że w każdym z tych przypadków, czyn ma swoją wewnętrzną logikę zwiazaną z jego przedmiotem a nie podmiotem. Nie dostrzegam tu żadnej logiki ani wewnętrznej ani zewnętrznej. Zło ontyczne zło wynikające z samego zdarzenia – umiera człowiek, jest to zło ontyczne w przypadku zabójstwa i wypadku jest takie same. Zło moralne – wynikające z czyjeś intencji (zamiaru celu etc)jest różne SweetChild napisał(a): Grzegor napisał(a): Che ukraść – ale wieży w Boga i uważa ze boski wymiar sprawiedliwość jest doskonały i nie uniknie kary - decyduje się nie kraść. Uważam, że w tym przypadku nie może być mowy o grzechu. Pod tym przykładem napisałeś o intencjach, więc odniosłem się do takiego rozumienia intencji. Uważam, że może. My ludzie nie możemy oceniać czyiś myśli, bo ich nie znamy. Ale wszechwiedzący sędzia, wie nie tylko co myślimy ale także do czego jesteśmy zdolni nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dlaczego nie mógł by nas osądzać za to właśnie jacy jesteśmy. Przykład 1 a) Wiśniewski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby mia okazję. Ale okazja się nie zdarzyła – pozostał wierny żonie. a) Kowalski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby mia okazję. Okazja się nie zdarzyła – zdradził żonę. Czy Wiśniewski jest lepszym człowiekiem od Kowlaskiego? Przykład 2 W alternatywnej wersji historii Hitler po przewrocie monachijskim aby uniknąć więzienia ucieka do Szwajcarii. Ernst Röhm zostaje szefem nazistów. Hitler dokończył życia jako zgorzkniały nienawidzący żydów stary kawaler. Czy Hitler w alternatywnej historii w mniejszym stopniu zasługuje na potępienie
|
Cz paź 11, 2012 19:26 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Grzegor napisał(a): pilaster napisał(a): Dlaczego dla ateisty kradzież ma być zła? (tzn wtedy, kiedy on kradnie, a nie kiedy jego okradają) To jest już inne pytanie. Ma do wyboru odpowiedzi 1.Bo tak mi podpowiada sumienie 2.Kantowska, da się uogólnić jako prawo moralne zasadę nie będę kradł , a jaj zaprzeczenie już nie. 3.Utylitarystyczne, bo kradzież zmniejsza ogólną ilość szczęścia 4.Albo może powiedzieć bo takie mam zasady moralne, może ich nie potrafię do końca uzasadnić ale wierzący też nie potrafi swojej wiary uzasadnić. Oczywiście to nie jest odpowiedź na pytanie. Nadal nikt nie potrafił uzasadnić, dlaczego ateista miałby powstrzymywać się od kradzieży, zwłaszcza, jeżeli uda mu się uniknąć wykrycia? Dopóki to nie nastąpi, wpisane na plakacie hasła "nie kradnę" i "nie wierzę" będą wzajemnie sprzeczne. Zauważmy jak starannie osoby uważające się na tym forum za ateistów, starają się unikać odpowiedzi. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt paź 12, 2012 8:45 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Grzegor napisał(a): Uważam, że może. My ludzie nie możemy oceniać czyiś myśli, bo ich nie znamy. Ale wszechwiedzący sędzia, wie nie tylko co myślimy ale także do czego jesteśmy zdolni nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dlaczego nie mógł by nas osądzać za to właśnie jacy jesteśmy. Może dlatego, że osądzałby nas za to, jakimi nas stworzył? Oczywiście Wszechmogący może wszystko  , ale w doktrynie chrześcijańskiej nigdy nie spotkałem się z takim podejściem. Wręcz przeciwnie, np. w przypadku homoseksualizmu wyraźnie mówi się, że grzeszna nie jest sama orientacja, ale czyny homoseksualne. Nie spotkałem się z twierdzeniem, że homoseksualista zostanie potępiony za to jaki jest, nawet gdyby powstrzymywał się od czynów homoseksualnych. Grzegor napisał(a): Przykład 1 a) Wiśniewski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby mia okazję. Ale okazja się nie zdarzyła – pozostał wierny żonie. a) Kowalski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby mia okazję. Okazja się nie zdarzyła – zdradził żonę. Czy Wiśniewski jest lepszym człowiekiem od Kowlaskiego? Domyślam się, że w tym drugim podpunkcie "a)" miało być "Okazja się zdarzyła – zdradził żonę"? W tym przykładzie jeden i drugi zgrzeszył, pierwszy myślą, a drugi uczynkiem. Ta pierwsza sytuacja jest analogiczna do "pożądliwego patrzenia na kobietę". Natomiast nam chodzi o sytuację, w której: a) Wiśniewski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby miał okazję. Okazja się nie zdarzyła – pozostał wierny żonie, a z obawy przed Bożą sprawiedliwością zaprzestaje pożądliwego spoglądania na swoją sąsiadkę. b) Kowalski pożądliwie spogląda na swoją sąsiadkę, zdradziłby chętnie swoją zonę, gdyby miał okazję. Okazja się zdarzyła – ale z obawy przed Bożą sprawiedliwością nie zdradził żony i zaprzestaje pożądliwego spoglądania na swoją sąsiadkę. Ja uważam, że zgodnie z doktryną chrześcijańską, jeśli ktoś nie łamie Bożego prawa z obawy przed Bożą sprawiedliwością, to nie grzeszy. Czyli zarówno Wiśniewski jak i Kowalski (z mojego przykładu) nie popełnili grzechu, mimo iż nie jest to ideał postawy chrześcijańskiej.
|
Pt paź 12, 2012 9:43 |
|
 |
Uvirith
Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15 Posty: 189
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
@Daniel86 Cytuj: A czy przypadkiem nie jest to pluralizm i wet za wet? Wy przecież też próbujecie jak najbardziej ograniczyć mniejszości. Wy przecież też źle mówicie o mniejszościach. Dam taki przykład : na żądania Obamy, by każdy obywatel składał się na antykoncepcje i eugenike, Episkopat USA odpowiedział : "Non possumus". Nie możemy uznać, że czarne jest białe. Nie uznajemy kompromisów moralnych. Możesz podać przykład, o jakich mniejszościach KK źle się wypowiada? Cytuj: Moim zdaniem, gdyby katolicy odczepili się od mniejszości, to mniejszości również odczepiliby się od katolików. Kto chce się nawrócić, ten zrobi to. Natomiast jeśli ktoś nie chce tego zrobić, temu nie pomogą żadne kontrakcje katolików i żadne prawo państwowe stanowione przez katolików. Każdy katolik ma obowiązek, jeżeli ma wpływ na stanowione prawo, by te prawo zgadzało się z prawem moralnym zapisanym w Dekalogu. Każdy katolik ma obowiązek, by tego bronić. Więc tu też nie ma zgody. Cytuj: Wręcz przeciwnie: "Jeśli chcesz wychować zagorzałego ateistę, musisz udzielać mu surowych lekcji religii. To zawsze owocuje dobrymi skutkami." (Nancy H. Kleinbaum). To dziecinne. Ateizm budowany na zranieniach z przeszłości jest raczej zagwozdką dla psychologa  Cytuj: Przy czym moim zdaniem tu nie tylko może chodzić o dosłownie lekcje religii, Przecież można się zwolnić. I nie wkręcej mu głupot, typu "dziecko będzie odizolowane od klasy" - też byłem w szkole  nie było podziału względem wyznawania religii. Cytuj: lecz również pomysły fanatyków religijnych typu, że każdy grzech musi być nielegalny (prześladowany przez państwo) Powiem szczerze, że w oparciu o rozumienie Chrystusa - takie "prześladowanie ze względu na popełnione zło sobie lub bliźniemu" jest genialnym pomysłem, ale nie do zrealizowania, by był sprawiedliwy, ze względu na czynnik ludzki. Jednak morderstwo, złodziejstwo i inne grzechy są prześladowane przez państwo, tak samo jak dyskryminacja (chociaż ostatnio dyskryminacja na Zachodzie odnosi się tylko do rasy, płci żeńskiej, laickości i gejostwa). Cytuj: że tylko katolicy powinni mieć prawo do wieszania billboardów i wolności słowa, że tylko katolickie symbole mają prawo wisieć w miejscach publicznych Tego nie rozumiem. Przecież nie jestem za ograniczeniem wolności - wieszaj co chcesz, i masz świętę prawo do tego. Ja wzywam do myślenia - bo wieszając coś takiego, tańczysz jak Ci zagrano. W demokracji, im bardziej podzielony lud, tym łatwiej się rządzi takim ludem. Jakbyśmy tak nie dzielili się ze względu na wiarę, ideologię, orientacje seksualną itd., to byłoby na świecie o wiele lepiej, bo zniknełoby sporo ludzi na stołkach, którzy utrzymują się głównie przez podziały (jak np. Palikot i SLD, ogólnie cała "lewica ideologiczna"). Skoro jest wolność, to czemu nie możemy wzajemnie się uszanować? Tylko dzielić na obozy? Cytuj: że gejów trzeba wyzywać od sodomitów i pederastów i źle traktować To ostatnie jest jak najbardziej złe, tak samo jak wyzywanie od pederastów (chociaż i tutaj są wątpliwości : http://www.sjp.pl/pederastia , pierwsza definicja). Natomiast "sodomita" wiąże się z grzechem sodomskim. Tutaj : http://www.ultramontes.pl/Grzech_sodomski.htmCytuj: że o ateistach trzeba siać fałszywe i krzywdzące stereotypy Tak jak o katolikach, mężczyznach, kobietach, bezdomnych, alkoholikach itd.  . Krąży wiele krzywdzących stereotypów, dotyczących wielu ideologii bądź grup społecznych. Ateizm nie jest znaczący w tej liście, tak jak katolicyzm. Cytuj: Spójrz na moją sygnaturę! Napisałem w niej "Nie zabijam. Nie kradnę. Nie wierzę." właśnie na złość ludziom, którzy próbowali zatrzymać tą akcję. A ja zapytam - skoro nie zabijasz, to : Cytuj: Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. 22 A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. 23 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, 24 zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! 25 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 26 Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz. Czy nikogo nie nienawidzisz? Czy się na kogoś gniewasz? Czy wspierasz zabijanie? Czy jesteś za aborcją, eutanazją, i każdą formą eugeniki? Czy szanujesz ludzkie życie, czy może jest dla Ciebie zlepkiem komórek? Myslisz, że "Nie zabijaj" odnosi się tylko do morderstwa bezpośredniego? Znajdzie się więcej pytań, ale skoro odpowiedziałeś "Tak" na jedno z tych u góry, to zabijasz. Nie konkretnym czynem, a słowem i myślą. Skoro nie kradniesz, to czy nie ściągasz pirackich programów? Nie wynosisz materiałów z miejsca pracy? Czy jesteś uwikłany w hazard? Czy jesteś pazerny? Czy "kochasz pieniądze"? Czy "ukradłeś" komuś żonę? Czy kogoś wykorzystałeś? Skoro nie wierzysz, to kim Ty jesteś? Jesteś pusty w środku, czy jednak jesteś "kawałkiem cierpiącej duszy"? Zadajesz sobie egzystencjalne pytania? Czy może jesteś stwardniałym cynikiem, poświęconym jedynie zdobywaniem tego, co materialne? Skoro nie wierzysz - to czym żyjesz? Własnymi pożądliwościami? Czy ideami? Skoro żyjesz jednak ideami, to nie prawda, że nie wierzysz. Myślisz, że Dekalog tak łatwo jest spłycić? Że wystarczy, że nikomu osobiście nie przystawię lufy pistoletu do skroni, by nie być zabójcą? I to wywieszę na plakacie?  Czasami wystarczy jedno słowo, by komuś zrujnować całe życie. By go zabić wewnętrznie. Cytuj: Wniosek dla Was powinien być taki: odczepcie się od nas, a my odczepimy się od Was. No może oprócz wojujących ateistów, ale to już inna bajka. Mówiąc od początku, do nikogo się nie przyczepiliśmy. To, że KK mówi, że pewne czyny są moralne złe nie znaczy, że macie brać to ad persona, jak atak na własną godność. To niepoważne.
|
Pt paź 12, 2012 10:01 |
|
 |
Uvirith
Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 14:15 Posty: 189
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
@Muzzy Te wypowiedzi nie są wypowiedziami Episkopatu, tylko zdaniem jednego księdza. @Jajko Widzisz - nawet zwierzęta mają swój podział. Więc jak chodzisz po lesie, to na muchę mówisz "zwierzę", na sarnę mówisz "zwierzę" i na ptaka mówisz "zwierzę"? To jest forma ignorancji. P.S. A jak przyporządkujesz grzyba?  @Jajko i Vi Więc, wnioskując dalej, mimo, że macie definicje słownikową słowa "Bóg" z wielkiej litery i słowa "bóg" z małej litery, mając w rękach artykuł komisji języka polskiego, to dalej uparcie trwacie w błędnej pisowni, ponieważ "Wasze zdanie jest ważniejsze od tych napompowanych bufonów"? To dopiero tupet.
|
Pt paź 12, 2012 10:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Uvirith napisał(a): Tego nie rozumiem. Przecież nie jestem za ograniczeniem wolności - wieszaj co chcesz, i masz świętę prawo do tego. Ja wzywam do myślenia - bo wieszając coś takiego, tańczysz jak Ci zagrano. W demokracji, im bardziej podzielony lud, tym łatwiej się rządzi takim ludem. Jakbyśmy tak nie dzielili się ze względu na wiarę, ideologię, orientacje seksualną itd., to byłoby na świecie o wiele lepiej, bo zniknełoby sporo ludzi na stołkach, którzy utrzymują się głównie przez podziały (jak np. Palikot i SLD, ogólnie cała "lewica ideologiczna"). Skoro jest wolność, to czemu nie możemy wzajemnie się uszanować? Tylko dzielić na obozy? Ale się dzielimy choćby dlatego: Uvirith napisał(a): Każdy katolik ma obowiązek, jeżeli ma wpływ na stanowione prawo, by te prawo zgadzało się z prawem moralnym zapisanym w Dekalogu. Każdy katolik ma obowiązek, by tego bronić. Więc tu też nie ma zgody. Z mojej strony zatem na Was nie ma zgody. Nie odpowiada mi, że próbujecie narzucić mi, i wszystkim innym, swoje zasady i światopogląd katolicki, i będę występować przeciwko Wam - katolikom. Zauważam też coraz częściej, że nie czuję z Wami żadnej wspólnoty, a wszystko praktycznie nas dzieli, a niewiele łączy. Cieszę się, że na stołkach zasiada taki Palikot (liberalizm w kwestiach światopoglądowych) i zdecydowanie wolałabym, aby ze sceny politycznej zniknęli konserwatyści, którzy chcą narzucić swoją określoną moralność innym. I właśnie przez kwestie światopoglądowe, przez to że to się ma przekładać na prawo, jestem zmuszona głosować na partie lewicowe (konkretnie na Ruch Palikota), bo tylko one postulują liberalizm światopoglądowy. A tupet to owszem, mam. Natomiast Ty wciąż nie rozumiesz. 
|
Pt paź 12, 2012 12:00 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Uvirith: Bóg Jahwe należy do zbioru bogów, czy tego chcesz czy nie. Tak jak mucha należy do zbioru zwierząt. Razem z grzybem zresztą. Tak, pomiędzy poszczególnymi zwierzętami różnice bywają kolosalne. Tak jak i pomiędzy poszczególnymi bogami. Zrozum to wreszcie.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt paź 12, 2012 12:05 |
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
Grzyby należą wg. Ciebie do zwierząt?
Co do bogów naturalnie racja, JHWH jest jednym z nich.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt paź 12, 2012 13:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
@Jajko, @Uvirith, @SC. Namieszaliście tak, że już za bardzo nie ma jak tego wydzielić.. Kończcie temat pisowni, albo załóżcie do tego nowy wątek.
|
Pt paź 12, 2012 14:09 |
|
 |
Grzegor
Dołączył(a): Pt wrz 29, 2006 7:09 Posty: 223
|
 Re: Rusza ateistyczna akcja. Co my katolicy możemy z tym zro
pilaster napisał(a): Oczywiście to nie jest odpowiedź na pytanie. Nadal nikt nie potrafił uzasadnić, dlaczego ateista miałby powstrzymywać się od kradzieży, zwłaszcza, jeżeli uda mu się uniknąć wykrycia? Dopóki to nie nastąpi, wpisane na plakacie hasła "nie kradnę" i "nie wierzę" będą wzajemnie sprzeczne. Zauważmy jak starannie osoby uważające się na tym forum za ateistów, starają się unikać odpowiedzi.  Oczywiście że, to jest odpowiedź na Twoje pytanie. Może Tobie się ta odpowiedź nie podoba i ja nie przyjmujesz do wiadomości. Wydaje mi się, że nie odróżniasz dwóch problemów 1.Dlaczego ateista może uważać kradzież za zło 2. Dlaczego ateista powstrzymuje się przed kradzieżą Na pierwsze odpowiedź jest trywialna na drugie trudniejsza ale ją udzieliłem w poprzednim poście. Ale może ja nie rozumiem pytania, wyjaśnij mi: Dlaczego ateista miałby się nie powstrzymywać od kradzieży SweetChild Masz rację wycofuję się Ale przyznasz chyba, że Chrześcijanin który czyni dobro z miłości jest lepszym chrześcijaninem od tego który czyni dobro ze strachu (i jest też lepszym człowiekiem) A jeżeli tak, to Bóg powinien to uwzględnić w swoim osądzie
|
Pt paź 12, 2012 14:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|