Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Kael napisał(a): To sa dwie stuprocentowe metody: - zadnego wspolzycia z osoba plci przeciwnej - twoja pelna sterylizacja
Wszystko inne to oszukiwanie siebie samego. To zależy, czy rozumiesz współżycie tak wąsko jak Bill Clinton "sex" 
|
Cz sty 17, 2013 19:30 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Kael napisał(a): No wlasnie do zabawy dla nieodpowiedzialnych dzieci. Takich jak ty i znane mi malolaty, ktore zyjac w beztroskim swiecie nieograniczonych mozliwosci obiecanych im przez reklame w telewizji i internecie, w ogole nie mysla, ze cos moze wydarzyc sie inaczej niz im reklama obiecuje. A moja filozofia jest tak samo sluszna jak twoja. To tez w dzisiejszym swiecie egocentrykow jest prawda niemila.
Muszę cię rozczarować, dawno dzieckiem nie jestem. Jestem bardzo odpowiedzialnym człowiekiem, megaodpowiedzialnie podchodzę do spraw seksu. Tylko nie wiem co to ma wspólnego z twoim widzimisiem  To, że ty sobie w swojej główce ubzdurałeś, że odpowiedzialny seks to seks od wieku X, czy Y, w takiej i siakiej formie i przy założeniu kryteriów Z to jest wyłącznie twoja bajka. Ja jestem człowiekiem odpowiedzialnym i odpowiedzialnie bawie się seksem, niezależnie od tego, czy jest to seks w trwałym związku, czy w innych konfiguracjach. Odpowiedzialność polega na ochronie zdrowia, a nie tym co kto lubi robić w łóżku i czy jest to zabawa w związku, z kochankiem, czy na jeszcze innych układach. Guzik cię to powinno obchodzić i co najwyżej możesz dostać pstryczka jak będziesz za bardzo w nie swoje sprawy nosek wciskał. Kael napisał(a): Ja wiem z wlasnych i nie tylko, obserwacji ze nadmierna i przedwczesna konsumpcja seksu nie konczy sie bajka, nie polepsza jakosci zycia rodzinnego, nie uszczesliwia "konsumentow", ktorym ciagle brakuje wrazen i ktorzy w dalszym zyciu czesto uwazaja, ze wiernosc to jakies straszne kajdany a podstawa szczescia jest urozmaicone zycie seksualne. Nie jest to mozliwe z aktualnym partnerem/zona/mezem? To trzeba ten model wymienic, zeby przypadkiem czegos w zyciu nie przeoczyc. Bo im wlasnie tacy maciciele jak ty wmowili, ze nie wolno zaniedbywac zaspokajania wszystkich potrzeb, jakie sie ma, zeby ... sobie nie zaszkodzic.
Jak to dziwnie określiłeś "nadmierna konsumpcja seksu" to tak naprawdę nic innego jak seksoholizm. Natomiast to co ty określasz nadmiarem to najnormalniejsze w świecie bycie aktywnym seksualnie człowiekiem realizującym w mniej lub bardziej regularny sposób swoje potrzeby. Do tego wciskasz mi moralność, której nie jestem przedstawicielem. Po raz kolejny - chcecie robić szufladki, a Wam się to nie uda, bo ludzie są zbyt zróżnicowani. Te szufladki to fikcja, może pasować do waszej światopoglądowej układanki, z rzeczywistością nie ma wiele wspólnego. Jak najbardziej cenię sobie związki, a zdrad wręcz nietoleruję. Jednocześnie nie mam nic przeciwko luźnym ukłądom i spotkaniom na sex, w sytuacji, kiedy jestem singlem. Poza tym nic mi do tego, jeśli inne osoby prefereują trójkąty, czworokąty, swingers itp. Nie jestem aboslutnie przeciwko niczemu, na co świadomie godzą się wszyscy uczestnicy i nie wyrządza im to krzywdy. Niech się każdy bawi tak jak chce, pamiętając przy tym o zdrowiu  Kael napisał(a): Pozyj tyle co ja, zetknij sie z prawdziwym zyciem i odpowiedzialnoscia i moze wtedy przestaniesz wierzyc "nauce" slepo. I opowiadac dyrdymaly.
Bardzo mi przykro, że nie mam w sobie takiego tupetu co ty, żeby porywać się tak jak ty z motyką (swoim małym rozumem) na słonće (rozum tysięcy naukowców, którym poziomem wiedzy specjalistycznej do pięt nie dorastasz). Nie jestem naukowym ingorantem tak jak ty, a swoją moralnością nie będę przysłaniał otaczającej mnie rzeczywistości i udawał, że jest inaczej niż fakty to potwierdzają, tylko dlatego, że coś miałoby mi nie pasować do układanki. Mike29 napisał(a): Co nam tu Mike29 za bajeczki wciska? (Na marginesie: fakty sa tylko rzeczywiste. Ale pewne "fakty" nie beda nigdy rzeczywiste).
Jakbys nie byl fanatykiem statystyk, tylko potrafil sam myslec, to bys tez sam zrozumial, ze "miazdzaca wiekszosc" w postaci 80-95% oznacza, ze w 5-20% prezerwatywa nie chroni przed HIV
Buhahahaha, tak tak, teraz próbuj ściemniać, że "80-95%" to nie jest miażdżąca większość.... Jakby tej większości nie było, zakazeń nie byłoby 5-20%, tylko kilkakrotnie więcej. Oto wizja perspektywy twojej cudownej logiki. Mike29 napisał(a): A wiesz co to oznacza w praktyce? Ze miliony oszukanych malolatow moga zakazic sie HIV, bo im Mike29 obiecal, ze w "miazdzacej wiekszosci" sie nie zakaza. Ale nie powiedzial, ze 20% moze nie miec tego statystycznego szczescia.
A przy okazji dodał, że dzięki gumkom, jest to tylko 5-20% i jednocześnie wyśmiał kaelego, który próbuje wciskać kity, że 80-95% to nie jest większość. Mike29 napisał(a): I ze jedynym sposobem na niezakazenie sie HIV i innym paskudztwami jest prosta i zwyczajna obustronna wiernosc cale zycie jednemu partnerowi.
Aha, bo ja pisałem przecież o przypadkach luźnego seksu jako "zdradach" lol. Tak więc wg. logiki kaelego każdy seks nie mający miejsca w związku to zdrada.... I oczywiście znowu się pomyliłeś, bo najskuteczniejsza metodą nie jest wierność, tylko całkowita abstynencja seksualna, zaś jeśli chodzi o wierne trwałe związki to również w nich należy się zabezpieczać, a to, że ktoś jest wierny nie jest żadną gwarancją tego, ze jest w 100% czysty i pozbawiony jakichkolwiek chorób. No i sorry, ale się nie dogadamy, bo mieszasz strasznie sex, odpowiedzialność i swoją osobliwą moralność. Mogę co najwyżej ocenić kogoś, czy się zabezpiecza, czy nie, jak traktuje ochronę swojego i partnera zdrowia. Cała reszta mnie i Was nie powinna interesować. Tym się różnimy, że mnie nie interesuje, ponieważ czyjaś intymnośc absolutnie nie powinna być przedmiotem Waszych ckliwych debat.
Ostatnio edytowano Cz sty 17, 2013 19:47 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 5 razy
|
Cz sty 17, 2013 19:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
@taniewino: wlasnie tak jest: nie ma 100% srodkow. Pewne metody (NPR, antykoncepcja, prezerwatywa) zmniejszaja prawdopodobienstwo zajscia w ciaze, ale zadne do zera.
@SweetChild, zakladajac, ze komus prezerwatywy sa niezbedne przy wspolzyciu, to "wspolzycie"="seks" wg Clintona. No chyba, ze potrzebne mu sa ot, tak dla zabawy.
|
Cz sty 17, 2013 19:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
tanie_wino napisał(a): Seks dla zabawy to ryzykowny ludzki wymysł. Popęd płciowy jest głównie po to żebyśmy się rozmnażali. Zapytaj biologów. Chociaż... u homo niekoniecznie. Biolog doskonale wie, że seks służy u człowieka głównie zabawie, a przy okazji prokreacji. Dlaczego się tak dzieje, że natura obdarowała ludzi popędem całorocznym realizowanym w większości przypadków w celach czysto rozrywkowych? Cholera wie, nauka tego jeszcze nie wyjaśniła. W każdym razie pani natura co innego zaplanowała, niż nasi nadworni tutejsi moralizatorzy twierdzący, że nastolatek to wciąż mała niedojrzała dzidzia, której seks nie powinien interesować  O ile mnie pamięć nie myli interesowałem się seksem już w wieku 8-10 lat 
Ostatnio edytowano Cz sty 17, 2013 19:59 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 3 razy
|
Cz sty 17, 2013 19:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Mike29 napisał(a): Kael napisał(a): No wlasnie do zabawy dla nieodpowiedzialnych dzieci. Takich jak ty i znane mi malolaty, ktore zyjac w beztroskim swiecie nieograniczonych mozliwosci obiecanych im przez reklame w telewizji i internecie, w ogole nie mysla, ze cos moze wydarzyc sie inaczej niz im reklama obiecuje. A moja filozofia jest tak samo sluszna jak twoja. To tez w dzisiejszym swiecie egocentrykow jest prawda niemila.
Muszę cię rozczarować, dawno dzieckiem nie jestem. Jestem bardzo odpowiedzialnym człowiekiem, megaodpowiedzialnie podchodzę do spraw seksu. Tylko nie wiem co to ma wspólnego z twoim widzimisiem  To, że ty sobie w swojej główce ubzdurałeś, że odpowiedzialny seks to seks od wieku X, czy Y, w takiej i siakiej formie i przy założeniu kryteriów Z to jest wyłącznie twoja bajka. A gdzie ja pisze o tych kryteriach? Widac potrafisz lepiej czytac mysli niz ja... Mike29 napisał(a): Ja jestem człowiekiem odpowiedzialnym i odpowiedzialnie bawie się seksem. Odpowiedzialność polega na ochronie zdrowia, a nie tym co kto lubi robić w łóżku i czy jest to zabawa w związku, z kochankiem, czy na jeszcze innych układach. Guzik cię to powinno obchodzić i co najwyżej możesz dostać pstryczka jak będziesz za bardzo w nie swoje sprawy nosek wciskał. no tak, Mike29 moze wszytsko, ale jest tak przewrazliwoiny na swoim punkcie, ze wszystko rozumie jako aluzje do wlasnej osoby (w druga strone to niestety nie dziala). Nie jestes odpowiedzialny tylko dlatego, ze "dbasz o zdrowie". To ze ktos myje zeby (w przenosni) nie oznacza, ze mozna na nim polegac na codzien Mike29 napisał(a): Kael napisał(a): Ja wiem z wlasnych i nie tylko, obserwacji ze nadmierna i przedwczesna konsumpcja seksu nie konczy sie bajka, nie polepsza jakosci zycia rodzinnego, nie uszczesliwia "konsumentow", ktorym ciagle brakuje wrazen i ktorzy w dalszym zyciu czesto uwazaja, ze wiernosc to jakies straszne kajdany a podstawa szczescia jest urozmaicone zycie seksualne. Nie jest to mozliwe z aktualnym partnerem/zona/mezem? To trzeba ten model wymienic, zeby przypadkiem czegos w zyciu nie przeoczyc. Bo im wlasnie tacy maciciele jak ty wmowili, ze nie wolno zaniedbywac zaspokajania wszystkich potrzeb, jakie sie ma, zeby ... sobie nie zaszkodzic.
Jak to dziwnie określiłeś "nadmierna konsumpcja seksu" to tak naprawdę nic innego jak seksoholizm. Natomiast to co ty określasz nadmiarem to najnormalniejsze w świecie bycie aktywnym seksualnie człowiekiem realizującym w mniej lub bardziej regularny sposób swoje potrzeby. Do tego wciskasz mi moralność, której nie jestem przedstawicielem. Po raz kolejny - chcecie robić szufladki, a Wam się to nie uda, bo ludzie są zbyt zróżnicowani. Te szufladki to fikcja, może pasować do waszej światopoglądowej układanki, z rzeczywistością nie ma wiele wspólnego. Jak najbardziej cenię sobie związki, a zdrad wręcz nietoleruję. Jednocześnie nie mam nic przeciwko luźnym ukłądom i spotkaniom na sex, w sytuacji, kiedy jestem singlem. Poza tym nic mi do tego, jeśli inne osoby prefereują trójkąty, czworokąty, swingers itp. Nie jestem aboslutnie przeciwko niczemu, na co świadomie godzą się wszyscy uczestnicy i nie wyrządza im to krzywdy. Niech się każdy bawi tak jak chce, pamiętaj przy tym o zdrowiu  Baw, sie baw. Skutki przychodza po latach. Mike29 napisał(a): Bardzo mi przykro, że nie mam w sobie takiego tupetu co ty, żeby porywać się tak jak ty z motyką (swoim małym rozumem) na słonće (rozum tysięcy naukowców, którym poziomem wiedzy specjalistycznej do pięt nie dorastasz). Nie jestem naukowym ingorantem tak jak ty, a swoją moralnością nie będę przysłaniał otaczającej mnie rzeczywistości i udawał, że jest inaczej niż fakty to potwierdzają, tylko dlatego, że coś miałoby mi nie pasować do układanki.
Ale jakie fakty? te 20% szansy na zarazenie HIV? Przeciez ja przeciw temu nie protestuje. Mam takie samo przekonanie. Ja protestuje przeciw uwazaniu wszystkiego, co naukowiec publikuje za niepodwazalna prawde objawiona. I akurat ilosc glupich teorii mi nie imponuje, bo nie uwazam, ze kiedykolwiek ilosc moze przejsc w jakosc. Mike29 napisał(a): Kael napisał(a): Co nam tu Mike29 za bajeczki wciska? (Na marginesie: fakty sa tylko rzeczywiste. Ale pewne "fakty" nie beda nigdy rzeczywiste).
Jakbys nie byl fanatykiem statystyk, tylko potrafil sam myslec, to bys tez sam zrozumial, ze "miazdzaca wiekszosc" w postaci 80-95% oznacza, ze w 5-20% prezerwatywa nie chroni przed HIV
Buhahahaha, tak tak, teraz próbuj ściemniać, że "80-95%" to nie jest miażdżąca większość.... Jakby tej większości nie było, zakazeń nie byłoby 5-20%, tylko kilkakrotnie więcej. Oto wizja perspektywy twojej cudownej logiki. ale co mi po miazdzacej wiekszosci, jezeli akurat mnie, przekonanego, ze "miazdzaca wiekszosc to takie skuteczne zaklecie",akurat te 20% trafi? Co mi po takiej prawdzie? Problemem jest mozliwosc zakazenia, a nie niemozliwosc zakazenia. Bo dopiero jak sie zarazisz, bedziesz mial problem. Smiertelny. Dlatego mnei interesuje raczej fakt, ze "dzieki" prezerwatywie co piaty czlowiek sie zaraza Mike29 napisał(a): Kael napisał(a): A wiesz co to oznacza w praktyce? Ze miliony oszukanych malolatow moga zakazic sie HIV, bo im Mike29 obiecal, ze w "miazdzacej wiekszosci" sie nie zakaza. Ale nie powiedzial, ze 20% moze nie miec tego statystycznego szczescia.
A przy dodał, że dzięki gumkom, jest to tylko 5-20% i jednocześnie wyśmiał kaelego, który próbuje wciskać kity, że 80-95% to nie jest większość. Powtoze: co piaty. Masz piecioro rodzenstwa? No to jedno z was sie zarazi. A poniewaz statystyka w statystyke nie wierzy, moze to byc 2-3, a przy absolutnym pechu wszyscy. Mike29 napisał(a): Kael napisał(a): I ze jedynym sposobem na niezakazenie sie HIV i innym paskudztwami jest prosta i zwyczajna obustronna wiernosc cale zycie jednemu partnerowi.
Aha, bo ja pisałem przecież o przypadkach luźnego seksu jako "zdradach" lol. Tak więc wg. logiki kaelego każdy seks nie mający miejsca w związku to zdrada.... I oczywiście znowu się pomyliłeś, bo najskuteczniejsza metodą nie jest wierność, tylko całkowita abstynencja seksualna, zaś jeśli chodzi o wierne trwałe związki to również w nich należy się zabezpieczać, a to, że ktoś jest wierny nie jest żadną gwarancją tego, ze jest w 100% czysty i pozbawiony jakichkolwiek chorób. Dla ciebie wspolzycie z roznymi partnerami to nie zdrada. To jest twoja definicja. Ja moge miec inna. Faktem jest, ze latwe zmienianie partnerow nie sluzy zachowaniu wiernosci w trwalym zwiazku. Co wiecej, "trwale zwiazki" to dla wielu osob z twoim nastawieniem czysta abstrakcja. Zwiazki sa po prostu do momentu znalezienia innego partnera o korzystnych cechach. ze takie podejscie moze kogos ranic, niszczyc rodziny itp? To przeciez nie wasz problem. Najwazniejsze jest zaspokajanie potrzeb. Jak bezrozumne zwierzeta. I dlatego ja uwazam, ze ten rodzaj ludzi jest nieodpowiedzialny.
Ostatnio edytowano Cz sty 17, 2013 19:59 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 4 razy
|
Cz sty 17, 2013 19:55 |
|
|
|
 |
Inka_1
Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52 Posty: 278
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Cytuj: Chodzi o to, że ludzie po 30 są dojrzalsi i bardziej życiowo ustawieni niż 18-latkowie. Oj, ale między 18 a 30 jest chyba troszke lat nie? znam osoby które pobrały sie ok 20 r. ż. i są odpowiedzialne i mogą uprawiać seks bez grzechu. Także wcale na ten seks katolicy nie muszą az tyle czekac. Cytuj: Kto tak pisze? Mowa była o ludziach po 30. Nie uważam, aby przed 30 to było zbyt wcześnie, a już o nieodpowiednich osobach w ogóle nie było mowy. Ale nawet jeśli, to nie nigdy nic złego, ale czasem coś dobrego Po prostu odniosłam takie wrażnie po tym co napisaliście ale widocznie sie pomyliłam, wybaczcie 
|
Cz sty 17, 2013 19:57 |
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Mike29 napisał(a): Biolog doskonale wie, że seks służy u człowieka głównie zabawie, a przy okazji prokreacji. Ja też to wiem, ale naturze jednak nie o przyjemność ludzi chodzi ale o rozmnażanie. Cytuj: Dlaczego się tak dzieje, że natura obdarowała ludzi popędem całorocznym realizowanym w większości przypadków w celach czysto rozrywkowych? Ale to rozrywka nie bez ryzyka, i to jest odpowiedź dlaczego np. nastolatkowie nie powinni współżyć. Niektórymi ludźmi rządzi niestety bardziej instynkt niż rozum, i stąd niechciane ciąże, choroby wen., czy przeludnienie i jednoczesny brak pożywienia w pewnych krajach.
_________________ pajacyk.pl
|
Pt sty 18, 2013 0:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Kael napisał(a): no tak, Mike29 moze wszytsko, ale jest tak przewrazliwoiny na swoim punkcie, ze wszystko rozumie jako aluzje do wlasnej osoby (w druga strone to niestety nie dziala). Nie jestes odpowiedzialny tylko dlatego, ze "dbasz o zdrowie". To ze ktos myje zeby (w przenosni) nie oznacza, ze mozna na nim polegac na codzien
Żałosne jest twoje tłumaczenie... Tu jest dyskusja nt. gumek, a ty bajki piszesz nt. ludzkich stylów życia, bawisz się w opisy osobowości i poszczególnych cech charakteru. Rozpisujesz o jakości życia i wróżysz przyszłość. Wszystko na podstawie tego, jaki kto ma stosunek do prezerwatyw... Odpowiadając na analogię o myciu zębów - to, że ktoś się bzyka poza związkiem i używa gumki nie oznacza, że jest człowiekiem jakiego ciągle malujesz w swoich postach. I nawet nie chce mi się już po tobie tych bzdur powtarzać. Szufladkujesz ludzi 100x bardziej niż Inka. Kael napisał(a): Baw, sie baw. Skutki przychodza po latach.
Ojej powiało grozą kael mi źle wróży boję się  Cholera, mam już 30 na karku, a potwornych skutków ciągle brak  Kaelowe strachy na lachy Kael napisał(a): Ale jakie fakty? te 20% szansy na zarazenie HIV? Przeciez ja przeciw temu nie protestuje. Mam takie samo przekonanie. Ja protestuje przeciw uwazaniu wszystkiego, co naukowiec publikuje za niepodwazalna prawde objawiona. I akurat ilosc glupich teorii mi nie imponuje, bo nie uwazam, ze kiedykolwiek ilosc moze przejsc w jakosc.
Lol. Statystyka to nie teorie. I nie 20%, tylko 5-20%, których w dodatku znaczenie błędnie podajesz, o czym za chwilę.... Kael napisał(a): ale co mi po miazdzacej wiekszosci, jezeli akurat mnie, przekonanego, ze "miazdzaca wiekszosc to takie skuteczne zaklecie",akurat te 20% trafi? Co mi po takiej prawdzie?
Problemem jest mozliwosc zakazenia, a nie niemozliwosc zakazenia. Bo dopiero jak sie zarazisz, bedziesz mial problem. Smiertelny. Dlatego mnei interesuje raczej fakt, ze "dzieki" prezerwatywie co piaty czlowiek sie zaraza
Po pierwsze nie umiesz czytać ze zrozumieniem, po drugie przekręcasz fakty tak by pasowało do twojej wydumanej teorii. Gdyby co piąty się zarażał HIV, mielibyśmy miliard nosicieli. Raz, że nie podajesz prawdziwych danych, ponieważ chodziło tam o 5-20%, a nie samo 20%, dwa, zostało to podane w dokładnie przeciwnym kontekście, niż to kłamliwie od 2 postów ferujesz. Jeszcze raz przypomnę prawdziwe znaczenie: Prezerwatywa chroni także przed niektórymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, takimi jak: kiła i rzeżączka oraz wirus HIV. Skuteczność prezerwatywy w zapobieganiu przenoszenia wirusa HIV podczas stosunków heteroseksualnych oceniana jest na 80-95%[1][2][3]. Jak zaznacza WHO: "To oznacza, że używanie prezerwatyw chroni przed 80% do 95% zakażeń wirusem HIV, które pojawiłyby się, gdyby prezerwatywy nie zostały użyte (nie znaczy to, że 5% do 20% użytkowników prezerwatyw zakazi się HIV)"http://pl.wikipedia.org/wiki/PrezerwatywaWHO, chyba właśnie na wypadek takich krętaczy jak ty, bardzo dobitnie zaakcentowało, że to, iż prezerwatywa chroni w 80-95%, nie oznacza, że pozostałe 5-20% się zarażą. Tym samym legnie w gruzach ciągłe twoje kłamliwe klepanie, w dodatku oszukanej cząstkowej oczywiście maksymalnej wartości 20% (celowo pomijajac 5%, żeby oczami chorej ideologii kaelego robić większe "smiertelne wrażenie"). Nie umiesz czytać ze zrozumieniem, przekręcasz fakty, demonizujesz liczby, których znaczenia nie rozumiesz, interpretujesz tak by pasowało do twojej układanki, o czym pisałem już wielokrotnie. Jest to bardzo typowe dla ludzi twojego kalibru. Kolejne ewentualne statystyki i dane zapewne również będziesz przekręcał i manipulował pod dyktando swojej ideologii. Już teraz wiemy dlaczego z nauką jesteś tak bardzo na bakier. Zostałeś zdekonspirowany. Na twoim miejscu w tym momencie spaliłbym się ze wstydu. Kael napisał(a): Powtoze: co piaty. Masz piecioro rodzenstwa? No to jedno z was sie zarazi. A poniewaz statystyka w statystyke nie wierzy, moze to byc 2-3, a przy absolutnym pechu wszyscy.
Buhahahaha, kaelego "rozumienie" statystyki, tak by fakty z niewygodnych stały się wygodnymi. Jak wyżej. Kael napisał(a): Dla ciebie wspolzycie z roznymi partnerami to nie zdrada. To jest twoja definicja. Ja moge miec inna. Faktem jest, ze latwe zmienianie partnerow nie sluzy zachowaniu wiernosci w trwalym zwiazku. Co wiecej, "trwale zwiazki" to dla wielu osob z twoim nastawieniem czysta abstrakcja. Zwiazki sa po prostu do momentu znalezienia innego partnera o korzystnych cechach.
Bajkopisarstwa kaelego ciąg dalszy. Nikogo nie interesuje twoja redefinicja pojęcia zdrady. Jest ona znana i powszechna, zupełnie inna niż twoja. Zdrada nie występuje, jeśli dana osoba idzie do łózka będąc singlem. ale skompromitowany kaele redefiniuje pojęcia na nowo, tak jak wyżej statystykę.... Mój najdłuższy związek trwał kilka lat. Sądzę, że to dłuższy staż od niejednego katolickiego bogobojnego związku małżeńskiego. Sądzę, że jakość i trwałość związku znaczy dla mnie o wiele więcej niż dla ciebie, pomimo tego, że pozwalam sobie na luźne relacje będąc singlem. Kael napisał(a): ze takie podejscie moze kogos ranic, niszczyc rodziny itp? To przeciez nie wasz problem. Najwazniejsze jest zaspokajanie potrzeb. Jak bezrozumne zwierzeta. I dlatego ja uwazam, ze ten rodzaj ludzi jest nieodpowiedzialny. Nikogo nie interesuje co ty uważasz, zwłaszcza, że manipulujesz i przekręcasz fakty, jak również szufladkujesz ludzi na różne kategorie nie mając o nich zielonego pojęcia. Ze stosunku do prezerwatyw tworzysz i bajdurzysz niestworzone rzeczy, a w dodatku występujesz przeciwko stosowaniu środków mający za zadanie ochronę ludzkiego życia. Czas, byś się obudził. Po dyskusji z tobą ja naprawdę wciąż nomen omen głęboko wierzę w to, że nie wszyscy katolicy mają w głowach takich przemiał co ty. Ja chcę wierzyć w to, że ta zacna religia nie produkuje tylko takich delikwentów...
|
Pt sty 18, 2013 2:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
tanie_wino napisał(a): Ja też to wiem, ale naturze jednak nie o przyjemność ludzi chodzi ale o rozmnażanie.
Nie wiem, czy w przypadku natury można ją w ogóle rozptrywać w kategoriach "o co jej chodzi, bądź nie chodzi". Sądze, że natura nie działa w ten sposób. Gdyby ludzie mieli popęd celem wyłącznie prokreacji, mieliby okresy godowe tak jak np. jeleniowate, kilka tygodni bzykanka i po sprawie, a w ciągu całej reszty roku ukochana przez inkę i kaelego abstynencja  tanie_wino napisał(a): Ale to rozrywka nie bez ryzyka, i to jest odpowiedź dlaczego np. nastolatkowie nie powinni współżyć. Niektórymi ludźmi rządzi niestety bardziej instynkt niż rozum, i stąd niechciane ciąże, choroby wen., czy przeludnienie i jednoczesny brak pożywienia w pewnych krajach. Wiesz... na takiej zasadzie mozna by powiedzieć "dorośli nie powinni współżyć", ponieważ oni niestety mogą popełnić dokładnie takie same błędy jak nastolatkowie. Wiek nie idzie w parze z wielką inteligencją pod tym względem. Sporo ludzi dorosłych nie sięga po gumki, brak im edukacji, brak świadomości zagrożeń, a nawet jak są świadomi i wyedukowani nadal moga nieodpowiednio się chronić, na podstawie wpływu innych czynników takich jak np. alkohol, rozluźnienie na imprezie itp tudzież spadek zaufania do antykoncepcji jako efekt propagandy niektórych moralności.... Młodzież to własnie ta grupa u której hormony najbardziej szaleją i popęd seksualny jest największy. Trudno od nich oczekiwać, że będą mądrzejsi od dorosłych u których również "instynkt zwycięża", tym bardziej, że ochotę na seks mają największą. Dlatego sytuacja "nastolatkowie nie powinni współżyć" jest jedynie życzeniowym sloganem, całkowicie nierealnym do wcielenia w życie. Jeszcze trudniejszym niż byśmy mieli sobie wymyśleć slogan "dorośli nie powinni współżyć". W procesie edukacji trzeba brać pod uwagę ogół, a ogół zwykle nie jest zbyt mądry. My tu sobie debatujemy, ale większość osób tego nie robi i nie zamierza. Oni działają pod wpływem swojego rozumu i potrzeb. Do nich trafia prosty przekaz "załóż gumkę, uchronisz się na 90% przed tym i tym". I te gumki trzeba im rozdawać nawet na kilogramy, tak by jeden z drugim działając nawet pod wpływem chwili, zawsze miał podd reką środek do zabezpieczenia się. Ludzie nie rozumieją i nigdy nie zrozumieją przekazu "nie współżyj wcale", albo "współżyj tylko w takich i takich okolicznościach". Nie zrozumieją = nie zgodzą się na to ani dorośli, ani młodzież. Jest to po prostu nierealne, co doskonale pokazuje otaczająca nas rzeczywistość. Dlatego wszelkie organizacje walczące z HIV oraz innymi chorobami przenoszonymi drogą płciową, tworzą kampanie informacyjne i programy edukacyjne oparte o właśnie rzeczywistość, nigdy taką, czy inną moralność. Inaczej doprowadziłoby to katastrofy epidemiologicznej. To jest to co nieświadomie (mam nadizeje, że nieświadomie sic!) promują w swoich postach inka oraz kael. Kompletnie nie zastanawiają się nad skutkami ich moralności w kontekście tego co jest realne do wcielenia w życie przez większość ludzi, a co nie jest. Dla nich ważniejsza jest obrona ich subiektywnej moralności, niż promocja ochrony życia. Niestety tak to wygląda. Przykładem tak nieroztropnej polityki przedkładania określonej moralności (która nigdy nie była, nie jest i nie będzie uniwersalna ani dobra dla wszystkich ludzi, ponieważ ludzie są zbyt zróżnicowani) ponad skuteczną i realną ochronę zdrowia była dobrych już parę lat temu afera z Kościołem prowadzącym antyreklamę prezerwatyw w Afryce. Czym to się skończyło wszyscy wiemy, potem na szczęscie Kościół się z tego wycofał, za sprawą ogólnoświatowej bardzo słusznej nagonki i krytyki. Dlatego ja stosuję również aktywną krytykę skrajnych przejawów braku wyobraźni, jeśli ktoś przedkłada swoją ideologię ponad ochronę życia, ponieważ niektórzy niestety bardzo ostro igrają z życiem w swojej propagandzie, do reszty zatracając się w tym co zaczerpnęli np. z religii...
|
Pt sty 18, 2013 2:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Nie mam ochoty pisac ksiazek na temat szkodliwosci wspolzycia ze zmiennym partnerami. Moje doswiadczenia sa nieporownywalne z twoimi, wbrew temu co tobie wydaje sie o mnie wiedziec, i o ile ja moge (choc nie chce) twoje zdobyc, to ty mojego (jedyny partner przez 20 lat) nigdy nie powtorzysz. Zebys jednak swojej "wiedzy" nie opieral tylko na polskiej wikipedii, zalecam poczytanie np niemieckiej. Ktora tematowi aktualnego ryzyka stosowania kondomow poswieca zdecydowanie wiecej miejsca. http://de.wikipedia.org/wiki/KondomCytuj: In der Praxis führen Fehler in der Handhabung immer wieder zu ungewollten Schwangerschaften.
Schon das Berühren der weiblichen Geschlechtsteile mit der (ungewaschenen) Hand, mit der das Kondom abgezogen wurde, kann zu einer Schwangerschaft führen. Bevor das Kondom übergestreift wird, kann es bereits zu unbemerktem Austritt von Sperma kommen, was auch hier zu dem Risiko führt, wenn Körperteile die Vagina berühren, die mit dem Penis in Berührung kommen, bevor das Kondom übergestreift worden ist. Das gleiche gilt für das Überstreifen des Kondoms. Wird im Laufe des Vorspiels, das meist aus Spielarten des Pettings besteht, vor der Benutzung des Kondoms der Penis im Bereich der Eichel berührt, so besteht die Gefahr, dass einzelne Spermien beim Überziehen auf die Oberfläche des Kondoms gelangen und so den Weg in den Scheide finden. Das dadurch entstehende Risiko wird durch mit Spermizid beschichtete Kondome gesenkt. Nichtvollständiges Abrollen oder ein Abrollen, das ungleichmäßig erfolgt und damit das Kondom nicht weit genug hin zur Peniswurzel bringt, kann zu einem Ablösen des Kondoms vom Penis während des Geschlechtsaktes führen. Lange Fingernägel können das Kondom beim Abrollen oder beim Aufreißen der Packung beschädigen. Diese Gefahr besteht auch, wenn während des Sex' die Geschlechtsteile der Frau zusätzlich mit den Fingern stimuliert werden. Beim Einsatz ölhaltiger Gleitmittel wie Bodylotion, Massageöl, Babyöl, Vaseline, Backfett (wie z. B. das früher unter Homosexuellen verbreitete Crisco) oder bestimmter Spermizide wie Scheiden-Zäpfchen (Suppositorien) und einiger homöopathischer Behandlungen kann die Latexstruktur Schaden nehmen, wenn sie nicht für den Einsatz mit Kondomen freigeben sind. Angaben dazu befinden sich meist auf der Verpackung oder dem Beipackzettel. Das Kondom verliert unter solchen Umständen innerhalb von weniger als fünf Minuten seine Dehnbarkeit und, auch wenn das Kondom manchmal nicht reißt oder sichtbare Beschädigungen aufweist, wird es doch durchlässig, beispielsweise für Viren. Wasserhaltige und silikonhaltige Gleitmittel oder Gleitmittel auf Dimeticone-Basis haben solche Risiken nicht. Bei Einsatz rezeptfreier oder rezeptpflichtiger Arzneimittel an Penis oder Vagina rät es sich, Arzt oder Apotheker um Rat zu fragen, da diese die Sicherheit der Kondome beeinflussen können. Falsch aufbewahrte oder nach Verstreichen des Verfalldatums verwendete Kondome können Beschädigungen aufweisen, oft auch unsichtbar, die Viren oder Samen durchlassen. Schädliche Einflüsse sind vor allem Sonneneinstrahlung, Hitze, Kälte sowie mechanische Beanspruchung, die vor allem bei der Aufbewahrung im Auto, Geldbeutel oder in der Hosentasche auftreten. Die Verwendung eines (im Verhältnis zur Penisgröße) zu kleinen Kondoms kann Schmerzen oder Durchblutungsprobleme verursachen.[22] Ein zu großes Kondom rutscht leicht vom Penis ab, wodurch Sperma in die Scheide gelangen kann und kein Schutz mehr besteht. Ein zu kleines Kondom reißt leichter oder kann sich zurück rollen.[23][24] Maßgeblich für die richtige Kondomgröße ist nicht dessen Länge, sondern ein zum Penisumfang passender Durchmesser. Die Standardbreite liegt bei 52–53 mm, XXL-Kondome haben häufig nur eine nominale Breite von 55–57 mm während im Fachhandel auch Kondome mit einer nominalen Breite zwischen 49 und 69 mm erhältlich sind. Des Weiteren sind auch Wechselwirkungen zwischen Spermiziden und Antimykotika während der Behandlung von Pilzinfektionen bekannt, welche den zusätzlichen Schutz der Spermizidschicht beeinträchtigen können. Kondome, die mit dem Spermizid Nonoxynol-9 beschichtet sind, können die Empfänglichkeit für HIV und andere sexuell übertragbare Krankheiten erhöhen. In diesem Zusammenhang spricht sich die US-amerikanische FDA für einen Warnhinweis auf Kondomverpackungen aus.[25] Entgegen anderslautender Pressemeldungen[26] enthalten Kondome laut mehrerer Studien keine gesundheitsgefährdenden Mengen an krebserregenden Nitrosaminen.[27][28][29] A jesli chodzi o szkodliwosc stanowiska Kosciola w sprawie uzywania prezerwatyw w profilaktyce AIDS w Afryce, to jest argument dziecinny. Jezeli ktos naprawde slucha Kosciola i przestrzega Dekalog, to mu prezerwatywy potrzebne nie sa. Jezeli nauka Kosciola go nie interesuje, to przeciez nie Kosciol te prezerwatywy rozprowadza? I kto mu zabroni ich uzywac? Statystyka to taka nauka, ktora opisuje liczby, ale nie rzeczywistosc. Jezeli ktos strzela za oknem, to nie bedziesz wierzyl w statystyczne ryzyko zgineicia w takich okolicznosciach, tylko schowal sie pod stol. A jezeli 80% skutecznosci w zapobieganiu zarazeniem HIV nie oznacza, ze w 20% ( w najgorszym wypadku) HIV sie zarazisz, to moze parnter nie mial HIV? Bo niby jak inaczej te liczby sa okreslone?
|
Pt sty 18, 2013 9:21 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Kael napisał(a): Statystyka to taka nauka, ktora opisuje liczby, ale nie rzeczywistosc. Jezeli ktos strzela za oknem, to nie bedziesz wierzyl w statystyczne ryzyko zgineicia w takich okolicznosciach, tylko schowal sie pod stol. A to co Cię nauczy, że statystyka jest nauką wiarygodną, ale wymagającą myślenia jak żadna inna, nazywa się rykoszet.
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Pt sty 18, 2013 9:33 |
|
 |
Inka_1
Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52 Posty: 278
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Cytuj: Tu jest dyskusja nt. gumek Mike , nie tylko o gumkach rozmwiamy, to szerszy temat, a ty wszystko sprowadzasz do jednego. Cytuj: (nie znaczy to, że 5% do 20% użytkowników prezerwatyw zakazi się HIV)" Ozywiście nie zanczy że NA PEWNO się zarażą ale MOGĄ. O tym też należy mówić, zawsze można mieć pecha i być w tych 5-20%. Cytuj: Młodzież to własnie ta grupa u której hormony najbardziej szaleją i popęd seksualny jest największy. Dlatego większe jest ryzyko że zbyt pochopnie rozpoczną współżycie, i o tym należy ich przestrzegać też, a nie tylko o prezerwatywach. Cytuj: a ogół zwykle nie jest zbyt mądry. Cytuj: Do nich trafia prosty przekaz "załóż gumkę, uchronisz się na 90% przed tym i tym". I te gumki trzeba im rozdawać nawet na kilogramy, tak by jeden z drugim działając nawet pod wpływem chwili, zawsze miał podd reką środek do zabezpieczenia się. Ludzie nie rozumieją i nigdy nie zrozumieją przekazu "nie współżyj wcale", albo "współżyj tylko w takich i takich okolicznościach". Może jeszcze mam im zakładac te gumki? Mike nie rób z ludzi głupków którzy nie są w stanie się nauczyć sami mysleć. na marginesie w Polsce jest dużo mniej zakżeń hiv niż np w Wielkiej Brytani która jest bardziej postępowa, co prawda tam est wiecej ludzi ale jednak. Cytuj: Nikogo nie interesuje co ty uważasz, zwłaszcza, że manipulujesz i przekręcasz fakty, jak również szufladkujesz ludzi na różne kategorie nie mając o nich zielonego pojęcia. Wiesz, Mike ja też ci moge napisać : Niekogo nie interesuje co Ty masz do powiedzenia. Ale ja wolę sie wypowiadać za siebie a nie za innych. Ty również szuflatkujesz młodzież pisząc że oni nie są w stanie nad sobą zapanować(w sensie popędu seksual.) Bo ty jesteś wszechwiedzący i jako jedyny z nas znasz wszystkich młodych ludzi na świecie. I jako jednyny z nas to ty jesteś obiektywny.To oczywiście ironia. Bo wszyscy wiemy że Twoje zdanie też jest subiektywne Panie mądraliński. Mógłbyś chociaż powiedzieć: "Moim zdaniem, Uważam że" a nie pisać tak jakby każdy musiał się z tobą zgadzać. Troche szacunku do zdania innych.
|
Pt sty 18, 2013 11:38 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Mike29 napisał(a): Dlaczego się tak dzieje, że natura obdarowała ludzi popędem całorocznym realizowanym w większości przypadków w celach czysto rozrywkowych? Cholera wie, nauka tego jeszcze nie wyjaśniła. W każdym razie pani natura co innego zaplanowała, (...) Mike29 zwolennikiem Inteligentnego Projektu  Ostrzegam, że to pogląd nienaukowy 
|
Pt sty 18, 2013 12:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
@Mike29 Natura i planowanie? 
|
Pt sty 18, 2013 13:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Automaty z darmowymi prezerwatywami w liceach.
Kael napisał(a): Nie mam ochoty pisac ksiazek na temat szkodliwosci wspolzycia ze zmiennym partnerami. Moje doswiadczenia sa nieporownywalne z twoimi, wbrew temu co tobie wydaje sie o mnie wiedziec, i o ile ja moge (choc nie chce) twoje zdobyc, to ty mojego (jedyny partner przez 20 lat) nigdy nie powtorzysz.
I taka osoba śmie wypowiadać się o jakości życia osób, których ma zupełnie inne doświadczenia i nie ma o nich zielonego pojęcia. Wyznajesz zasadę "jeden partner wciągu całego życia" i cudownie, nie wypowiadaj się o innych stylach, których zielonego pojęcia nie masz, ani doświadczenia. U Was moralność "jednego partnera na całe życie" wcale nie wynika z rzekomej troski o zdrowie, lecz jest fundamentem określonego światopoglądu wynikającego z własnych przekonań i zasad religijnych. Jakby nie było HIV i żadnych chorób przenoszonych drogą płciową, nic by się w twoim podejściu nie zmieniło. Nie zapuszczaj ściem, w które nikt nie uwierzy. Kael napisał(a): Bo niby jak inaczej te liczby sa okreslone? Są określane w oparciu o statystykę, ponieważ nawet seks bez gumki nie musi oznaczać automatycznie zakażenia. Wbrew pozorom zakazić się HIV wcale nie jest tak łatwo. Liczby 80-95% oznaczają skuteczność ochrony prezerwatyw, zaś 5-20% to przypadki, w których prezerwatywa może zawieść, pęknąć, etc. Nawet jak tak się stanie, nie oznacza to automatycznie, że dojdzie do zakażenia, bo nawet osoby bzykające się bez gumki wcale nie muszą się zakazić. To, że ktoś nie założy gumki lub ta gumka pęknie nie oznacza, że na 100% się zakazi. Dlatego klepanie "5-20% to HIV" jest kompletną bzdurą, bo raz, że nie ma tylu nosicieli, a dwa te liczby jak już bylo tłumaczone oznaczają co innego. Inka_1 napisał(a): Mike , nie tylko o gumkach rozmwiamy, to szerszy temat, a ty wszystko sprowadzasz do jednego.
Wszystko sprowadza się w gruncie rzeczy do ochrony zdrowia i minimalizacji zagrożeń, w oparciu o to co realne. M.in Ty dorabiasz do tego moralność. Zupełnie niepotrzebnie, bo każdy ma inną. Inka_1 napisał(a): Ozywiście nie zanczy że NA PEWNO się zarażą ale MOGĄ. O tym też należy mówić, zawsze można mieć pecha i być w tych 5-20%.
Tak jak kael nie rozumiesz tych liczb. One nie oznaczają, że ktoś się zarazi, one oznaczają procent nieskuteczności prezerwatyw, a to, że gumka pęknie nie oznacza automatycznie, że dojdzie do zakażenia. I dlatego te 5-20% nie oznacza zakażeń, bo inaczej mielibyśmy miliard nosicieli wirusa hiv. Inka_1 napisał(a): Dlatego większe jest ryzyko że zbyt pochopnie rozpoczną współżycie, i o tym należy ich przestrzegać też, a nie tylko o prezerwatywach.
Nie ryzyko, tylko prawdopodobieństwo. Jeśli pochopnie to właśnie tutaj jest edukacja seksualna i jak najpowszechniejszy dostęp do gumek, właśnie po to, by taki nastolatek decydując się na sex pod wpływem chwili, miał pod ręką prezerwatywę, niż jej nie miał. Inka_1 napisał(a): Może jeszcze mam im zakładac te gumki? Mike nie rób z ludzi głupków którzy nie są w stanie się nauczyć sami mysleć.
Ehe... Jestem ciekaw skuteczności Twoich zaleceń jeśli będziesz miała swoje własne dzieci, które wejdą w wiek dojrzewania  Inka_1 napisał(a): na marginesie w Polsce jest dużo mniej zakżeń hiv niż np w Wielkiej Brytani która jest bardziej postępowa, co prawda tam est wiecej ludzi ale jednak.
Nie jednak tylko proste przełożenie liczby ludności na statystykę zakażeń. Żeby potwierdzić, że rozmijasz się z faktami, można podać prosty przykład najmniej rozwiniętych krajów z najgorszą edukacją takich jak w Afryce, gdzie zakażeń jest najwięcej. Jak zatem widzisz postępowość i dostęp do edukacji koleruje odwortnie proporcjonalnie do liczby zakażeń. Tutaj niestety po raz kolejny chciałaś przemycić swoją moralność a'la "te bogate zepsute bezbożne narody". Otóż wyobraź sobie, że można być postępowym, bezbożnym, o dobrym statusie materialnym, wyedukowanym, a przy tym zdrowym obywatelem. Inka_1 napisał(a): Ty również szuflatkujesz młodzież pisząc że oni nie są w stanie nad sobą zapanować(w sensie popędu seksual.) Bo ty jesteś wszechwiedzący i jako jedyny z nas znasz wszystkich młodych ludzi na świecie. I jako jednyny z nas to ty jesteś obiektywny.To oczywiście ironia. Bo wszyscy wiemy że Twoje zdanie też jest subiektywne Panie mądraliński. Mógłbyś chociaż powiedzieć: "Moim zdaniem, Uważam że" a nie pisać tak jakby każdy musiał się z tobą zgadzać. Troche szacunku do zdania innych. Niestety dla Ciebie, ale to nie jest tylko moje zdanie, lecz stanowisko i strategia wszystkich organizacji rządowych i zdrowotnych walczących o ochronę zdrowia, w tym walczących z HIV/AIDS. To Wy mówicie, że cała reszta powinna żyć w oparciu o wasz styl życia. Ja nigdzie tego nie robię. Jedynie co to propaguję ideę jak najpowszechniejszego dostępu do środków antykoncepcyjnych, bazując na rzeczywistości, stawiając przy tym za nadrzędne ochronę zdrowia, a nie taką, czy inną wydumaną moralność, która jak świetnie pokazał ten temat, powoduje kompletne zatracenie w ocenie faktów rzeczywistych (vide rozumienie przez Was statystyki), a co najgorsze niesie w sobie asumpt do propagowania postaw, które mogą się skończyć epidemią chorób.
|
Pt sty 18, 2013 14:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|