"Podyktowany" wedle twórcy Islamu.
Bo też jako dzieło człowieka tworzącego religię kompilując ST i NT, nie zostało by przyjęte.
Musiał zatem zaistnieć anioł dyktujący prawidła nowej religii, co skrzętnie zanotowali następcy Mahometa spisując Koran.

Jeszcze raz przypomnę, że nie jestem adwokatem Muzułmanów, ani zadnych innych wyznawców.
Oczekuję jedynie minimum szacunku dla innej kultury.
Wspomniałem już, że aby coś pojąć z Koranu należałoby nauczyć się j. arabskiego i pewnie pomieszkać przez wiele lat w jednym z tych krajów, aby tą kulturę poczuć, poznać mieszkańców.
Różnego rodzaju sensacje są nośne, bo medialne. Dobrze się wykrzykuje.
Jakie medium zechce rozprawiać o staruszku w sędziwym wieku, który nie zgwałcił, nie zabił. Ot tak, spokojnie doczekał starości?
Jest nieciekawy.

Ale jakiś watażka, zamachowiec - a jakże. ISIS zabija, niszczy. To jest nośne. To się dobrze sprzedaje.
I już wszyscy arabi są nastygmatyzowani przez część osób z tzw. "wyższej cywilizacji".

Wszędzie znajdzie się zgraja idiotów, fanatyków. Jedni powywracają śmietniki, inni wybiją szyby wystawowe, jeszcze inni porwą samolot.
Tego typu zboczeńcy są wszędzie, w każdej kulturze.

ErgoProxy pisze:

Po pierwsze nie psioczę. Piszę o tym co obserwuję.
Tak, będę pisał krytycznie o Polsce, bo tutaj się urodziłem i mieszkam.
Uważam to za wręcz swój patriotyczny obowiązek.

Widzę nepotyzm wśród urzędasów, widzę cwaniaczków, którzy aby im się dobrze wiodło, musieli pierwszy milion złotych ukraść. Widzę księży molestujących dzieci, tych "pasterzy" zostawiających w psychice ofiar uraz na całe życie i zamiatanie przez ich zwierzchników tego wszystkiego pod dywan. Widzę kombinatorów, dla których najlepszą porą na ustanawianie prawa jest noc.
Widzę i do tego się odnoszę. I będę. Bo chciałbym aby tu gdzie żyję było lepiej. Chyba, że przyjdą po mnie nocą?

Psioczenie bardziej pasuje do PAD-a, który łzy wylewał w mankiety niemieckiego Prezydenta.

O swoich uwagach mówię na polskim forum, a nie na niemieckim, czy francuskim.
Polskie brudy piorę w polskim bagienku.

A ja oczekuję minimum szacunku od innej kulltury. Jeśli go okaże, zaskarbi sobie moje względy, a jesli nie, to niech się trzyma ode mnie z daleka, bo w ryj. Jest to, jak mi się zdaje, podejście zdrowe, bo umożliwiające obronę siebie i swoich przed ludźmi nieszanującymi np. mojego prawa do wyprowadzania zwierzęcia nieczystego na spacer w moim własnym kraju, czy spożywania mięsa zwierzęcia nieczystego w autobusie w moim własnym mieście, czy traktowania mojej kuzynki, gdy odkryje włosy i szorty założy, normalnie, a nie na zasadzie 'białe kobiety pragną naszych gwałtów". Krótko mówiąc, w moim domu panowac ma mir taki, jaki ja sobie ustanowię, bo to jest mój dom – a nie Innego. Inny jest tu w gościach.

A brudy pierze się w czystej wodzie, a nie w bagnie. To znaczy, nie psioczy się bezproduktywnie, tylko robi się coś konstruktywnego z problemem, proponuje rozwiązania i to nie rozwiązania księżycowe, ale możliwe do wdrożenia.

To co napisałeś w powyższym poście całkowicie mi odpowiada. Zgadzam się z tym w zupełności.

Chodzi mi o coś innego.
Czy jeśli w danym mieście trafi się notoryczny gwałciciel, to automatycznie wszyscy mieszkańcy tego miasta są gwałcicielami?
To, że grupa muzułmańskich zadymiarzy rzucała na granicy serbsko-węgierskiej kamieniami w policję, wystawia świadectwo wszystkim uchodzcom?

ErgoProxy pisze:

I po co czepiasz się słówek? Z takich drobiazgów czerpiesz satysfakcję?

ErgoProxy pisze:

A za przykład konstruktywności mogą posłużyć PAD ze swoimi łezkami u prezydenta Niemiec, albo Pani BS opowiadająca o kraju w ruinie. To są polscy patroni konstruktywnego działania.
Bardzo budujące przykłady.
Świeży powiew.

Nie mówimy o miastach, tylko o państwach. Państwa mają to do siebie, że wdrażają jakiś system edukacji i egzekwują jakieś prawa. To się przekłada na określone wychowanie obywateli tychże państw. Przykładowo, wychowanie obywateli państw muzułmańskich liczy się z wolą Boga, który podzielił świat na Domostwo Pokoju i Dom Wojny, i nakazał rozszerzanie tego pierwszego metodami rodem z siódmego wieku naszej ery. Na wojnie jak na wojnie, gwałci się. I zabija.

A imigranci, owszem, są różni. Imigranci ukraińscy czy wietnamscy na przykład zachowują się porządnie, ze świecą takich szukać.

Czyli idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem zniszczyć, nie wiem, zabić, skrępować każdego spotkanego Araba?

Nie od rzeczy byłoby objęcie przybyszy z tamtego kręgu kulturowego dyskretnym dozorem policyjnym, a może nawet i niedyskretnym – prawdopodobnie poczytaliby to za oznakę siły państwa, w którym przebywają i okazali mores. Możnaby do tego wykorzystać dzielnicowych którzy za poprzedniej ekipy, według Kukiza, wszyscy kur.ew szukali, bo taki mieli prikaz polityczny, żeby wypełnić statystyki. To znaczy – tfu: było trzeba włączyć szarą strefę do PKB, to poszedł prikaz, żeby kur.wy wszystkie policzyć.

Czy przyjęcie muzułmanów nie spowoduje nagonki na Polskę za antysemityzm?

http://fishki.pl/fishka,Prawdziwa-muzulmanka,96641.html

Wątek zamarł, a tymczasem chyba zaczyna się łamać polityczna poprawność niemieckich mediów. Niemiecka prasa po serii napaści seksualnych w Kolonii:


Wcześniej śledziłem ten wątek i byłem zaskoczony otwartością na uchodźców "zagranicznej" części Forum. Sam miałem okazję pomieszkać jakiś czas na tzw. Zachodzie i przyznam, że mój entuzjazm do otwartości na kultury pozaeuropejskie mocno osłabł

Wydarzenia sylwestrowe pokazują jak żałośnie nisko upadło niemieckie państwo - bezradność policji, cenzura w mediach, zakłamanie polityków. Ci ludzie nie zdają sobie sprawy, że nie da się zbyt długo funkcjonować w stworzonej przez samych siebie fikcji o „uciekających spod bomb uchodźcach”. To co realne prędzej czy później objawia się w prawdziwym życiu z brutalną siłą. Żal tylko tych kobiet i dziewczyn, które chciały świętować sylwestra. Musiały drogo zapłacić za głupotę zwolenników „otwartych drzwi”.

W tej sytuacji należy postąpić po chrześcijańsku i okazać pomoc. Np. zaprosić Niemki przy najbliższej nadarzającej się okazji, do świętowania w Polsce i odbywania spacerów po placach w pobliżu tutejszych kościołów.

O skrajnym debilizmie Niemców w swej poprawności politycznej świadczy wypowiedź burmistrz Kolonii. Na razie nakazała aby kobiety trzymały się w odległości ręki wyciągniętej w hitlerowskim pozdrowieniu od tzw. imigrantów. Za rak wprowadzi burki. A za dwa lata, kobiety będą karane za to, że padły ofiarami muzułmańskiej kultury.

Myślę, że o ile poprawność polityczna dokonuje spustoszenia, to nie jest tak źle oceną sytuacji na poziomie obywateli niemieckich. Ale porządek musi być, ich prawdziwe odczucia i ich okazywanie, są sprawnie regulowane, także konsekwencjami prawnymi. Niemcy wzruszają ramionami i mówią coś tu nie gra i biernie czekają na coś. Dyscyplina, posłuszeństwo i uzależnienie od pieniędzy/pracy kastruje ich emocjonalnie. Wyjść na ulicę i powiedzieć co się myśli, oznacza nie móc zarabiać i spłacać kredytu i trafić za kraty.
Nie chce tu robić przyspieszonej analizy socjologicznej, bo to niemożliwe. Myślę tylko, że ich prawdziwe odczucia dalekie są od nagłówków gazet i nie jest z tym jeszcze tak całkiem źle.

To nie rob zadnych analiz. O Niemcach nie macie zielonego pojecia.
Podobno po wodce sa rasistami? Wy jestescie rasistami na trzezwo. To na pewno lepiej?

Tak naprawde zachowujecie sie jak typowi Polacy pidczas IIWS: byle w spokoju przezyc.
Nietypowi Polacy, jak rodzina Ulmow, robili co bylo do zrobienia, zeby ocalic czlowieczenstwo i honor Polakow: ratowali Zydow. Wy pewnie tez byscie ich wtedy wysmiewali.

Dziwi mnie Twój atak. Nie wydaje mi się, żebym moją wypowiedzią, zasłużył sobie na opinie "rasisty na trzeźwo".

Moja wypowiedź, kończyła się raczej optymistycznym wnioskiem. Miałem nadzieję, że daje to szanse i to wspólne szanse, na szukanie możliwości wyjścia z sytuacji, która staje się trudna.