Czy jest na sali... moderator
Kłamstwa z Onetu, do tego wielką czerwoną czcionką, zostawmy innym portalom.

Wielu ginekologów w PRL-u wykonywało aborcje ze wskazań "społecznych".
Potem się nawrócili, zrozumieli i aborcji nie robią.
Tak jak Dr Bolesław Piecha albo prof. Chazan.

Cytat dotyczący rozwodu profesora:
"Pytany, czy to prawda, że jest po rozwodzie, prof. Chazan mówi: - Mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem pogodzony z Bogiem i zasadami Kościoła. I pojednany z ludźmi."

Jak Stalin by powiedział "Mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem pogodzony z Bogiem i zasadami Kościoła. I pojednany z ludźmi", to już można by go też uznać za Autorytet moralny?

Czyli mamy zrozumieć, ze po czynach świętego papieża Jana Pawła II uznałaś, ze nie zasługuje on na zaufanie, a co za tym idzie jego wypowiedź.
Problem w tym, że nie wiesz o kim tak mówił św Jan Paweł II, więc wolisz nie ryzykować.

80% ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych powie to samo, nie kreując się na ikony klauzuli sumienia.
W PRL też praktykowali ginekolodzy, którzy nie dokonywali aborcji....nie awansowali, ale taki był ich wybór.
Zasada "zawsze stałem po właściwej stronie" akurat nijak sie ma do autorytetu.

Przecież to oczywiste, że mówił tak o Bartoszewskim.
Mylił się.
Twierdzenie jakoby Bartoszewski Budował świat lepszy, oparty na prawdzie, sprawiedliwości, miłości i wolności nie wytrzymuje konfrontacji z jego wypowiedziami poniżającymi innych ludzi.
Nieomylność papieska nie ma tu zastosowania.

No coz, nie kazdy ma tak anielski charakter jak prezes, ktory nigdy nikogo nie ponizal w swojej szczerosci.

Nie zmienia to faktu, ze ani prezes, ani tym bardziej prezydent, zyciorysu i charakteru Bartoszewskiego nie maja. Pojednanie z narodem, ktory go do obozu wsadzil? Prezes z wlasnym narodem sie nie pojedna, bez ukorzenia sie “winnych“.

I z tego obozu wypuścił, ponoć ze względów zdrowotnych... Wcale się nie dziwię pojednaniu.

Marek Jurek, to również ktoś, kogo można określić mianem autorytetu, sądzę, że nawet dla Alus.

W srod zyjacych nie ma i nie bedzie zadnych autorytetow.
Moga byc jedynie bardziej lub mniej wiarygodni ale to tez zalezy od percepcji kryteriow wiarygodnosci spoleczenstwa.

Tak niejako przy okazji dodam ze Jezus to co nauczal potwierdzil umierajac na krzyzu.
Czy znajdzie sie choc jeden z autorow gloszonych oficjàlnie teorii ktory da sie ukrzyzowac dla potwierdzenia swojch nauk?

To jest Twoja opinia, z którą ja się zdecydowanie nie zgadzam. Wymieniłam już kilka AUTORYTETÓW, chociaż dla zwolenników cywilizacji śmierci niektóre z nich nie są autorytetami.

Mi nie chodzilo o rozroz nia nie kto moze byc autorytetem a kto nie , tylko o to ze w kategorii wiary nikt nie ma autorytetu bez poddania siebie samego probie smier ci meczenskiej dla potwierdzenia gloszonych przez skebie nauk.

Może ciebie zaskoczę ale znam Marka Jurka. Bardzo szanuję za wierność swoim poglądom i ciepły stosunek do ludzi. W bardzo wielu sprawach mam inne zdanie i nie jest dla mnie autorytetem, a często przeciwnikiem ideowym/politycznym.
@gita można szanować ludzi, z którymi się nie zgadzamy, nie trzeba ich nienawidzić. Nienawiść jest szkodliwa dla zdrowia ciała i duszy.

Wymieniłem juz autorytet dla chrześcijanina bezdyskusyjny: Jezusa. Dobrze, że @sapper o Nim przypomniał.
Czyżby Bóg umarł, ze szukacie większego autorytetu?

Czy to jedyny AUTORYTET dla Ciebie?
P.S.
Kozioł! Radzę Ci kochać ludzi, nie musisz ich nienawidzić! Nienawiść doprowadza nawet do zbrodni jak to było np. w wypadku zamordowania Marka Rosiaka w biurze Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi.
Ryszard Cyba pod wpływem propagandy pogardy i nienawiści do PiS i Prezesa Jarosława Kaczyńskiego wtargnął do biura z zamiarem zamordowania JK, nie było go w biurze, więc zamordował innego członka PiS.
Przypominam Ci to w kontekście Twojej uwagi na temat nienawiści.

Według optyki PiS i Ciebie mylił sie.....dobrze, ze jeszcze nie zaliczyłeś papieża do V kolumny...
Miliony Polaków w 100% zgadza sie z wypowiedzią papieża.


Ponoć....bo Międzynarodowy Czerwony Krzyż potwierdził swoje działanie w uwolnieniu Bartoszewskiego i trzech innych więźniów, którzy razem z Bartoszewskim opuścili obóz.
Podobnie jak w przypadku 100 polskich naukowców z UJ, uwolnionych w lutym 1940 - też zapewne wedle m_m konfidentów niemieckich.
Ogółem Czerwony Krzyż zdołał do końca 1941r uwolnić z obozu w Oświęcimiu ok 500 więźniów.