Moje modlitwy są zależne od Bożej łaski. Jeśli Bóg zechce, to zadziałają. Dlatego będę się modlił do dobrego Boga i za ciebie, i za wszystkich uczestników okultystycznego spektaklu Madonny


Podobny nie oznacza, ze taki sam. Tamten jest o spektaklu, ten o modlitwie.

Modlitwa za uczestników tej akcji antyewangelizacyjnej jest bardzo ważna...

Antek, gdybym byl katolikiem, to predzej stracil bym wiare dzieki tobie niz piokowi 333... chociaz jak teraz przeczytalem reszte postow to zmienilem zdanie. Obaj byscie to spowodowali.


Do premiera, prezydenta, a potem przejma rząd!

Bla bla bla niezłe tłumaczenie się równie dobrze o modlitwie można pisać w tamtym temacie a nie zaśmiecać forum nowymi. Ale widocznie trudno skorzystać z wyszukiwarki.

Radzę zwrócić uwagę na rozłożenie akcentów, chyba że uznasz je za nazbyt subtelne


... jak to śpiewa pewien wokalista: "Moje «bla, bla, bla» mam wpisane w DNA"...

A można wiedzieć kim jesteś?


I to zdanie bardzo mnie ucieszyło.

Nie nie mozna, ale na pewno nie katolikiem.


Dlaczego? Mam nadzieje ze powodwem nie jest podbudowanie twojego ego.

Ego? ego?.... aha fałszywa jażń.
A to nie, staram się jak tylko mogę by siebie umniejszyć

Oświecenia pożądam bardziej niż miliona dolarów

A dlaczego, cóż cieszy mnie że nie jestem sam, bo ja chyba równiez przez pioka straciłbym wiarę. Nawet okultystycznego show Madonny bym do tego nie potrzebował.

A że tej wiary nie mam to i szukam sobie.

Niektórzy, jak widać, boją się modlitwy jak diabeł święconej wody. Ciekawe dlaczego?
Swoją drogą szczera modlitwa nie może przynieść nikomu żadnej szkody - tylko szatanowi!

Czy autor wątku (a może ja) nawołuje do walki, czy do modlitwy?
Nie zauważyłam, by piok pisał 'módlmy się o awarię prądu',
być może tekst taki pada w artykule, który zalinkował (nie czytałam),
ale myślę, że był on jedynie inspiracją do prywatnej modlitwy,
no chyba ze się mylę, to proszę o sprostowanie.

Uważasz, że piok się nie zastanowił, tylko tak sobie chlapnął?
W jaki sposób modlitwa za kogoś jest dla Ciebie 'walką z kimś'??

Tyle, że ci egzorcyści modlą się między innymi właśnie o cudzą szkodę - awarię. Nie jestem pewien zresztą czy jest to faktycznie szczere wezwanie do modlitwy, czy zakamuflowane - do sabotażu.
Jakby nie było dają ludziom do zrozumienia "dobrze by było, gdyby coś się zepsuło uniemożliwiając koncert. Bogu by się to podobało"...

Dlaczego ci księża się tak rozpaczliwie ośmieszają?

Madonna to nie żadna okultystka, tylko średnio utalentowana, podupadająca gwiazdka pop, która doskonale wie, że gdyby tylko wychodziła na scenę i po prostu śpiewała, po paru latach pies z kulawą nogą nie chciałby jej oglądać. Wie też, że dzisiaj wystarczy poprofanować trochę symbole chrześcijańskie, by na koncerty waliły tłumy. Szatan, oczywiście, tu działa, ale o wiele bardziej subtelnie, niż to się księżom egzorcystom wydaje. Walczyć z tym należy nie modląc się, by na koncercie Madonny wyłączyli prąd (no litości.. zresztą, koncertu Behemotha z darciem Biblii Bóg jakoś nie przerwał, więc pewnie i tego nie przerwie), tylko np. zwracając większą uwagę na zło, jakie dzieje się w Kościele, zmieniając zdanie w kwestii lekcji religii w szkołach, powrót do praktykowania ubóstwa itp. Ale to jest, oczywiście, o wiele trudniejsze. Rzecz jasna nikomu nie bronię się modlić. Powiedzmy, że sam pomodlę się zarówno o uczestników koncertu, jak i o uczestników modlitwy o wyłączenie na nim prądu

Z całym szacunkiem, ale chyba na katolickiej wersji Szatana to lepiej znają się egzorcyści niż Ty.

Z całym szacunkiem, ale podejrzewam, że są już tak osobiście wkręceni w temat, że nie stać ich na trzeźwe spojrzenie z zewnątrz. Cóż, taka jest cena bycia egzorcystą.

A było coś o tym, że lata w tłumie z widłami?

Nie, ale prawie. W każdym razie awaria prądu ma mu przeszkodzić w działaniu Może widły też ma na prąd?