Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn cze 03, 2024 21:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Menele 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post Re: Menele
bert04 napisał(a):
Czy dobrze czytam? Mieszkania komunalne są dla tych, których nie stać na ZAKUP mieszkania?

Pilastrze, wybacz mi, myślałem, że w ogniu polemiki przesadzasz. A tutaj widzę, że Polska nieźle się odbiła. Nie dotuje WYNAJMU mieszkań, jak jakieś biedne Niemcy, ale od razu daje tym, którzy nie mają 100 tys. na boku. Nic, tylko muszę się zwijać z tej mojej emigracji i wracać do Raju na Ziemii.

Ale nie jest wcale tak łatwo otrzymać przydział na mieszkanie komunalne.
W Gdańsku wiele rodzin czeka na przydział mieszkania komunalnego. A dla uchodźców mają się one znaleźć od razu.


Śr paź 07, 2015 19:50
Zobacz profil
Post Re: Menele
Cytuj:
Przeprowadzić się tam, gdzie praca jest.


Gdyby to było takie proste... ale trzeba mieć na ten wynajem, a jeśli ktoś ma zero funduszy, przecież trzeba wnieść opłaty za wynajęcie chociażby pokoju a dość często wynajmujący chcą aby dodać także pewną sumę z góry, to jest opłacić od razu równowartość, na przykład za trzy miesiące. I skąd taka osoba ma wziąć pieniądze na to wszystko? Ponieważ aby podjąć pracę w innej miejscowości to trzeba gdzieś mieszkać.

Cytuj:
Zmienić zawód.


To także kosztuje. Nikt nie przeprowadza szkolenia w zawodzie za darmo i nikt nie wystawi certyfikatu za darmo, trzeba to wszystko opłacić a czasem są to kwoty rzędu na przykład 2.000 za rok szkoły grafiki komputerowej w Krakowie. I trzeba na to mieć, a także na dojazdy do Krakowa. A przecież nie będziesz projektow robił na Paint tylko musisz mieć Photoshop, Illustrator, Corel, After Effect, AutoCAD, programy do tworzenia grafiki 3D i świetny komputer, to koszty. Kurs spawacza to też koszty.

Kolejna sprawa to jest kto będzie chciał zatrudnić kogoś od razu bez doświadczenia po skończonym kursie.

Cytuj:
Założyć własny biznes.


W Polsce?!? Toż to oznacza - katastrofę prędzej czy później. Gdybyś powiedział w Anglii to już będzie ok. Poza tym, aby pracować chociażby jako freelancer to trzeba mieć dobrze wyrobioną markę, nikt nie zleci projektu za poważne pieniądze jakiemuś poczatkującemu grafikowi ze świeżym certyfikatem bo znajdzie sobie takiego co śmiga na Cintiq 24HD od lat i zna się na robocie.

Druga sprawa to że na własny biznes trzeba wyłożyć sporą kasę, a może być tak że potem taka osoba zostanie z długami i kredytami których nie bedzie w stanie nigdy spłacić. I trzeba mieć ta przysłowiową smykałke do biznesu, nie każdy nadaje się do czegoś takiego.

Cóż z tego że ktoś zrobi 10 kursów i certyfikatów jak w niczym nie bedzie miał doświadczenia a tylko papierek.

Cytuj:
Od razu przypomniał mi się autentyczny przypadek, w którym pewna oceanolog narzekała, zupełnie na poważnie, że nie może znaleźć pracy w zawodzie. A mieszkała w ...Kielcach. :D


Fakt że powinna ruszyć w poszukiwaniu miejsca pracy w zawodzie ale może nie ma szansy na taką opcję?

Cytuj:
A jeżeli ktoś ma pracę, która nie pozwala mu na "godne" (wg jego standardów) życie, to niech tą pracę zmieni.


Czy żyjemy w tej samej rzeczywistości? ;) Dostać prace w Polsce za godne pieniądze to nie lada wyczyn. Przeważnie trzeba zadowolić się praca na umowę śmieciową aby nie zejść z glodu.


Śr paź 07, 2015 20:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Menele
akacja napisał(a):
Mieszkania komunalne nie są dla meneli, a dla uboższych, których nie stać na zakup mieszkania. Żeby kupić mieszkanie należy przeznaczyć na to, co najmniej 100 tys zł, kto z młodych ludzi tyle ma by stać się szczęśliwym właścicielem własnego mieszkania? Dlatego wiele trzydziestolatków mieszka jeszcze z rodzicami, bo nie stać ich na własne mieszkanie.
Problem, skąd wziąć 100 tys na zakup własnego mieszkania, co wydaje się nierealne, mają rozwiązać mieszkania komunalne.
Dlatego mieszkania komunalne powinny być przeznaczone dla tych młodych ludzi, których nie stać na kupno mieszkania, a nie dla islamskich migrantów.


Dodam, że żeby dostać mieszkanie komunalne trzeba się wylegitymować
względnie stałym źródłem dochodów pozwalających mieszkanie utrzymać.

A koszty utrzymania takiego mieszkania są dużo wyższe niż mieszkania
własnościowego (w mojej kamienicy prawie trzykrotnie).

Oprócz zwykłych opłat dochodzą jeszcze koszty wynajmu płacone gminie.

Są jeszcze mieszkania socjalne - te faktycznie są tanie.
Tyle, że ani ubikacja ani dostęp do wody nie muszą znajdować
się na terenie mieszkania, ale np. dwa pietra niżej, albo
nawet w podwórzu.

Z takiego mieszkania też można być eksmitowanym jak
się nie płaci symbolicznego czynszu (w mojej gminie to nieco mniej niż 0,5 zł
za m.kw.).

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Śr paź 07, 2015 20:49
Zobacz profil
Post Re: Menele
Owszem, ale wiele ludzi nie jest w stanie kupić mieszkania na własność, ze względu na to że nie są wypłacalni dla banku, poza tym dochodzi bardzo duże obiążenie psychiczne, a to jest zaciągnięcie kredytu na załóżmy 30 lat i w tym czasie wszystko może się zdarzyć.

Można stracić pracę, zdrowie, cokolwiek, tym bardziej w tak niepewnych czasach gdzie mobbing polegający na zastraszaniu utratą pracy jest obecny na codzień. Myślę że być może pewne osoby podejmują pracę za granicą aby spłacać te kredyty zaciagnięte na mieszkania w Polsce.


Śr paź 07, 2015 20:59
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Menele
bert04 napisał(a):
Czy dobrze czytam? Mieszkania komunalne są dla tych, których nie stać na ZAKUP mieszkania?

Pilastrze, wybacz mi, myślałem, że w ogniu polemiki przesadzasz. A tutaj widzę, że Polska nieźle się odbiła. Nie dotuje WYNAJMU mieszkań, jak jakieś biedne Niemcy, ale od razu daje tym, którzy nie mają 100 tys. na boku. Nic, tylko muszę się zwijać z tej mojej emigracji i wracać do Raju na Ziemii.

Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.
Mieszkania komunalne są mieszkaniami na wynajem, a nie na własność.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr paź 07, 2015 21:03
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Menele
@jesienna, medieval_man, akacja

Ale czy tylko ja uważam, że to chore? Tzn. czytałem, że w Polsce rynek mieszkań na wynajem jest mizerny, ale aż tak? Jest tylko alternatywa: albo kupić, albo komunalne?

medieval_man napisał(a):
Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.
Mieszkania komunalne są mieszkaniami na wynajem, a nie na własność.

No dobra, zrozumiałem już tyle, że mieszkania komunalne i mieszkania socjalne to nie całkiem to samo. Chociaż oba należą do państwa. I to w obu wypadkach jest chore.

Jak większość userów wie, mieszkam aktualnie w kraju, w którym standardy socjalne są wysokie. Ale tutaj państwo nie posiada puli mieszkań, które rozdaje na prawo, a wynajmuje na lewo. Tutaj wynajmują osoby prywatne lub spółdzielnie, a państwo dotuje to mieszkańców, to właścicieli w różny sposób. W zależności od potrzeb czy popytu.

jesienna napisał(a):
Dodam, że żeby dostać mieszkanie komunalne trzeba się wylegitymować
względnie stałym źródłem dochodów pozwalających mieszkanie utrzymać.

No i dobrze, gdybym prywatnie wynajmował komuś mieszkanie, to bym też chciał wiedzieć, czy mi za mieszkanie zapłaci, albo skąd brać za ewentualne szkody, remonty i tak dalej.

Cytuj:
A koszty utrzymania takiego mieszkania są dużo wyższe niż mieszkania
własnościowego (w mojej kamienicy prawie trzykrotnie).

No to chyba jasne, że mieszkanie na wynajem jest droższe od własnościowego. Jak wypożyczam samochód, to też wychodzi drożej, niż jazda własnym - jeżeli nie liczyć ceny zakupu.

Cytuj:
Oprócz zwykłych opłat dochodzą jeszcze koszty wynajmu płacone gminie.

Ale czy te opłaty są droższe od czynszów na wolnym rynku? Chyba nie, bo wtedy nikt by nie czekał. Więc państwo każe sobie płacić poniżej cen rynkowych. A już samo to jest formą dotacji. Dodatkowo pojawia się pytanie, czy ten czysz to tylko koszta własne, czy wyższe? Czy może... jest poniżej, a gmina dopłaca?

Jakby nie było, będzie taniej, niż czynszowe. No chyba że mieszkania czynszowe nie istnieją...

Cytuj:
Są jeszcze mieszkania socjalne - te faktycznie są tanie.
Tyle, że ani ubikacja ani dostęp do wody nie muszą znajdować
się na terenie mieszkania, ale np. dwa pietra niżej, albo
nawet w podwórzu.

Ktoś tu wyżej pisał o podstawowych potrzebach.

Cytuj:
Z takiego mieszkania też można być eksmitowanym jak
się nie płaci symbolicznego czynszu (w mojej gminie to nieco mniej niż 0,5 zł
za m.kw.).

I to nadal jest chore. Niby państwo posiada jakieś mieszkania komunalne i jakieś socjalne. Ale te pierwsze są tak strasznie rzadkie i tak strasznie drogie. A te drugie są dla osób bezdomnych, ale można być z nich wyrzuconym?

---------------------

I tak w ogóle podsumowując: Jeżeli istotnie jest tak, że kogo nie stać na własne, ten musi na komunalne czekać, to to jest chore. W ten sposób tworzy się właśnie menelstwo. Czyli grupę osób, które stają się uzależnione od pomocy państwowej. Nie piszę tu, z czyjej winy, czy własnej, czy państwa. Ale to jest chore. Jeżeli masz alternatywę, albo być na mieszkaniu dotowanym przez państwo, albo szukać własnościowego, to wtedy masz tę granicę 100 tys. do przeskoczenia.

Bo właśnie w ten sposób tworzy się menelstwo trwałe. Każdy może być przez czas jakiś zależny od pomocy innych, czy to państwa czy krewnych; ale jeżeli do wydostania się z tej zależności potrzeba takiego wkładu, to to się nie opłaca. I jeżeli człowiek z własnej woli nie chce się wydostać, to zostaje na garnuszku państwa.

Trochę nie chce mi się wierzyć, że istotnie jest aż tak źle, że nie ma możliwości pośrednich, mieszkań na wynajem bez posiadania tych 100 tys. na boku. Ale nie mieszkam w tym kraju, nie chcę wyrokować.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz paź 08, 2015 15:09
Zobacz profil
Post Re: Menele
@bert04, z tego co wiem mieszkania komunalne naleza do miasta (gminy). Nie panstwa.
Kiedy wynajmujesz w Polsce mieszkanie, to od kogos prywatnie. I czynsze bywaja kosmiczne. A oplaty za media sa swoja droga. Mieszkanie wlasnosciowe oprocz oplat za media ma (czesto tez wysoka) rate splaty kredytu. A komunalne ma po prostu niskie czynsze.
Mieszkania czynszowe, w twoim rozumieniu, to wlasnie komunalne.
Nie wiem, czy gmina doplaca, czy po prostu nie zarabia, ale czynsze sa niskie. Za to np na remont okien w budynku z poczatku XX wieku mozesz czekac az ci wypadna.

I w mieszkaniach komunalnych wcale nie mieszkaja jedynie menele. Mieszkaja ludzie starzy, ktorzy zawsze tam mieszkali, bo 50 lat temu dostali taki przydzial i nigdy nie bylo ich stac nawet na wykup. Mieszkaja tez ich dzieci, bo gdzies mieszkac trzeba a w malych miejscowosciach o prace trudno. W niektorych duzych tez.
Kiedys mieszkanie to byl skarb, choc niekoniecznie i najczesciej twoje wladne. Dopiero 25 lat temu spoldzielnie i miasta, zeby pozbyc sie problemow, zaczely mieszkania sprzedawac ze znizkami. W efekcie budynki przestawaly miec zarzadce, bo wszystkie mieszkania byly wlasnosciowe i ludzie nie potrafili budynkiem zarzadzac. W koncu dach, elewacja czy przylacza sa wtedy wspolne, a o tym nikt nie myslal.


Cz paź 08, 2015 15:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Menele
Kael napisał(a):
@bert04, z tego co wiem mieszkania komunalne naleza do miasta (gminy). Nie panstwa.


What's the difference? Państwo pod inną nazwą, i tyle.

Kael napisał(a):
A komunalne ma po prostu niskie czynsze.

Ja to rozumiem. Ale widzisz też różnicę? Jeżeli mieszkasz na komunalnym, płacisz niski czynsz, może odkładasz coś na boku. Ale wyprowadzisz się z własnej nieprzymuszonej woli na droższe? Nie, będziesz mieszkał(-a) tak długo na tanim, aż Ciebie nie wyrzucą.

Gdybyś mieszkał(-a) na prywatnym, ale z dopłatą państwową, to z czasem, w miarę poprawy finansowej, to mieszkanie stawało by się "Twoje". To znaczy, nadal wynajmowane, ale bez zapomogi.

Cytuj:
Mieszkania czynszowe, w twoim rozumieniu, to wlasnie komunalne.

Pisząc "czynszowe" mam na myśli "na wynajem". W domyśle - prywatne.

Kael napisał(a):
I w mieszkaniach komunalnych nie mieszkaja menele.

Pisząc "menel" nie mam na myśli nieogolonego typa w waciaku spod budki z piwem (zrestą, gdzie dziś te budki z piwem?). Pisząc "menel" mam na myśli kogoś, kto teoretycznie mógłby się wydostać ze swojej sytuacji. Nie jest chory, ani na ciele, ani na umyśle. Ma dwie zdrowe ręce, ma wystarczająco inteligencji, żeby jeszcze się czegoś nowego nauczyć.

Ale nie chce. Lub nie może. Lub za ciężko. Lub za drogo. Lub nic z tego, ale gdyby chciał się wydostać ze swojej sytuacji, to przez długi okres czasu miałby mniej pieniędzy, niż zostając nadal w swoim dołku. Bo by musiał opłacać za szkolenie, za dojazdy, bo odpadłaby ta dotacja lub inna dopłata.

equuleuss dosyć dobrze wypunktowił powyżej taką listę, jak trudno właśnie wydostać się z dołka. Robił to w dobrej wierze, ale właśnie te wszystkie trudności (których oceniać nie będę) sprawiają, że zdrowa, młoda, inteligentna i mobilna osoba zostaje... menelem.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz paź 08, 2015 15:41
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Menele
bert04 napisał(a):
@jesienna, medieval_man, akacja

Ale czy tylko ja uważam, że to chore? Tzn. czytałem, że w Polsce rynek mieszkań na wynajem jest mizerny, ale aż tak? Jest tylko alternatywa: albo kupić, albo komunalne?

Wyborów masz kilka:
- kupujesz własne
- wynajmujesz od osoby prywatnej i nikt Ci do tego nie dopłaca
- składasz wniosek o przydział wynajmu mieszkania komunalnego (czekasz w kolejce najczęściej kilka lat)
- otrzymujesz socjalne, ale tylko wtedy, gdy na przykład zostałeś eksmitowany, straciłeś w jakiś inny sposób mieszkanie
- mieszkasz kątem u rodziców czy rodziny
bert04 napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.
Mieszkania komunalne są mieszkaniami na wynajem, a nie na własność.

No dobra, zrozumiałem już tyle, że mieszkania komunalne i mieszkania socjalne to nie całkiem to samo. Chociaż oba należą do państwa. I to w obu wypadkach jest chore.

Dlaczego chore jest, że państwo buduje mieszkania na wynajem?
bert04 napisał(a):
Jak większość userów wie, mieszkam aktualnie w kraju, w którym standardy socjalne są wysokie. Ale tutaj państwo nie posiada puli mieszkań, które rozdaje na prawo, a wynajmuje na lewo. Tutaj wynajmują osoby prywatne lub spółdzielnie, a państwo dotuje to mieszkańców, to właścicieli w różny sposób. W zależności od potrzeb czy popytu.

No, u nas nie ma takiego rozwiązania. Trochę szkoda
Chociaż, nie...

Mieszkam w Polsce i jestem właścicielem kamienicy (no, współwłaścicielem, ale na to samo wychodzi). W budynku tym oprócz właścicieli mieszkają ludzie "z przydziału" - lokatorzy. Po II WŚ państwo komunistyczne "przydzielało" właścicielom kamienic lokatorów, którzy mieli możliwość "wynajmowania" w ten sposób prywatnych mieszkań. Państwo też "dotowało" tych lokatorów w ten sposób, że zakazało czynszów wolnorynkowych, w związku z czym właściciele mieli obowiązki wobec lokatorów, ale nie mieli tak naprawdę żadnych praw. Tak jest w skrócie do dzisiaj. "Lokator z przydziału" płaci najniższą stawkę w prywatnej czynszowej kamienicy, a państwo nie dopłaca właścicielowi w niczym.
Mam w kamienicy kilku takich "lokatorów". W większości to nie menele, chociaż duże obciążenie dla właściciela.
bert04 napisał(a):
Cytuj:
A koszty utrzymania takiego mieszkania są dużo wyższe niż mieszkania
własnościowego (w mojej kamienicy prawie trzykrotnie).

No to chyba jasne, że mieszkanie na wynajem jest droższe od własnościowego. Jak wypożyczam samochód, to też wychodzi drożej, niż jazda własnym - jeżeli nie liczyć ceny zakupu.

Sam czynsz nie jest wyższy. Może dochodzą jakieś inne opłaty. Nie wiem co jesienna ma na myśli. A co do auta - wypożyczam, kiedy potrzebuję, wychodzi mi taniej niż własne - jeśli liczyć cenę zakupu)
bert04 napisał(a):
Cytuj:
Są jeszcze mieszkania socjalne - te faktycznie są tanie.
Tyle, że ani ubikacja ani dostęp do wody nie muszą znajdować
się na terenie mieszkania, ale np. dwa pietra niżej, albo
nawet w podwórzu.

Ktoś tu wyżej pisał o podstawowych potrzebach.

Ja... i co w związku z tym?
bert04 napisał(a):
Cytuj:
Z takiego mieszkania też można być eksmitowanym jak
się nie płaci symbolicznego czynszu (w mojej gminie to nieco mniej niż 0,5 zł
za m.kw.).

I to nadal jest chore. Niby państwo posiada jakieś mieszkania komunalne i jakieś socjalne. Ale te pierwsze są tak strasznie rzadkie i tak strasznie drogie. A te drugie są dla osób bezdomnych, ale można być z nich wyrzuconym?

Te pierwsze wcale nie są drogie. Tańsze niż wynajem na wolnym rynku.
bert04 napisał(a):
I tak w ogóle podsumowując: Jeżeli istotnie jest tak, że kogo nie stać na własne, ten musi na komunalne czekać, to to jest chore. W ten sposób tworzy się właśnie menelstwo. Czyli grupę osób, które stają się uzależnione od pomocy państwowej. Nie piszę tu, z czyjej winy, czy własnej, czy państwa. Ale to jest chore. Jeżeli masz alternatywę, albo być na mieszkaniu dotowanym przez państwo, albo szukać własnościowego, to wtedy masz tę granicę 100 tys. do przeskoczenia.

Takie rozwiązanie istnieje nie tylko w Polsce.
Często bywam we Francji.
Jest podobnie.
Państwo finansuje budowę tanich mieszkań dla osób gorzej zarabiających. Ale, podobnie jak w Polsce czeka się latami na przydział takiego mieszkania i jeszcze trzeba spełniać wiele warunków.
bert04 napisał(a):
Bo właśnie w ten sposób tworzy się menelstwo trwałe. Każdy może być przez czas jakiś zależny od pomocy innych, czy to państwa czy krewnych; ale jeżeli do wydostania się z tej zależności potrzeba takiego wkładu, to to się nie opłaca. I jeżeli człowiek z własnej woli nie chce się wydostać, to zostaje na garnuszku państwa.

I co z nim wtedy?
bert04 napisał(a):
Trochę nie chce mi się wierzyć, że istotnie jest aż tak źle, że nie ma możliwości pośrednich, mieszkań na wynajem bez posiadania tych 100 tys. na boku. Ale nie mieszkam w tym kraju, nie chcę wyrokować.

Nie ma.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz paź 08, 2015 16:05
Zobacz profil WWW
Post Re: Menele
@bert04, czyzbys uzywal slowa menel pieszczotliwie jak np niektorzy slowa lewak badz inni katol?
Menel dla mnie to ten, ktoremu sie nie tylko nie chce a moglby, ale uwaza ze on moze w ogole spedzac czas jak chce i obowiazki to maja inni wobec niego a on wobec nikogo.

Znani mi ludzie z mieszkan komunalnych to, jak pisalam, najczesciej starsi z niska emerytura a wczesniej z nedznymi zarobkami jak samotna nauczycielka badz pielegniarka, nadz urzedniczka i robotnik ktorzy nie zalapaly sie na zadne kokosy. Oni nie maja zadnej mozliwosci (ani mowiac szczerze takiej potrzeby po latach w tym mieszkaniu ), zeby szarpac sie o kredyty i glodowac splacajac raty (jesliby im ktos kredyt dal).


Cz paź 08, 2015 16:18

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Menele
Kael napisał(a):

I w mieszkaniach komunalnych wcale nie mieszkaja jedynie menele.


Menele mieszkają raczej w socjalnych, oczywiście nie jedynie, tzn. nie każdy, kto mieszka w socjalnym, jest menelem. Tym niemniej menele są najskuteczniejsi w egzekwowaniu tego co się należy. Tu jest patologia naszego systemu, bo z tego co obserwuję odpowiedzialne urzędy lepiej traktują tych, którzy nie płacą, niż płacących. Znam przypadek budynku, gdzie menele wręcz demolują budynek, zdarzyło się np. że mieszkańcy jednego z lokali wymontowali z niego kaloryfery i sprzedali je jako złom. Za takie działania nie spotykają ich żadnego rodzaju konsekwencje, poza mętnymi obietnicami, że jak będzie się budować lepsze lokale, to oni tam nie trafią. Jednocześnie zmuszeni do mieszkania w takim towarzystwie normalni ludzie, którzy starają się płacić czynsz, są rozliczani z każdej złotówki dochodu, który uda im się skądś uzyskać, ciągle muszą dokumentować swój status materialny, być gotowymi na wizyty pracowników społecznych (których menele rzecz jasna olewają) i tak dalej.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz paź 08, 2015 16:31
Zobacz profil
Post Re: Menele
No wlasnie. Wyraznie w Polsce nie ma mozliwosci wyrzucenia ludzi na bruk. Mam wrazenie, ze po prostu urzednicy boja sie o swoje zycie i zdrowie. Bo polski menel ( w sensie roszczeniowca) bywa tak niebezpieczny jak muzulmanski radykal.
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/36 ... l?cookie=1

A w Niemczech sa bezdomni, ktorzy stracili mieszkania i mieszkaja w domach dla bezdomnych. Jesli chca.


Cz paź 08, 2015 16:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Menele
medieval_man napisał(a):
bert04 napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Nie za bardzo mogę zrozumieć, co masz na myśli.
Mieszkania komunalne są mieszkaniami na wynajem, a nie na własność.

No dobra, zrozumiałem już tyle, że mieszkania komunalne i mieszkania socjalne to nie całkiem to samo. Chociaż oba należą do państwa. I to w obu wypadkach jest chore.

Dlaczego chore jest, że państwo buduje mieszkania na wynajem?

Primo: bo takich mieszkań będzie za mało. Zawsze.
Secundo: bo takie rozwiązania prowadzą do patologii uzależnienia od zapomogi. Jak widać

Cytuj:
bert04 napisał(a):
Jak większość userów wie, mieszkam aktualnie w kraju, w którym standardy socjalne są wysokie. Ale tutaj państwo nie posiada puli mieszkań, które rozdaje na prawo, a wynajmuje na lewo. Tutaj wynajmują osoby prywatne lub spółdzielnie, a państwo dotuje to mieszkańców, to właścicieli w różny sposób. W zależności od potrzeb czy popytu.

No, u nas nie ma takiego rozwiązania. Trochę szkoda
Chociaż, nie...

Mieszkam w Polsce i jestem właścicielem kamienicy (no, współwłaścicielem, ale na to samo wychodzi). W budynku tym oprócz właścicieli mieszkają ludzie "z przydziału" - lokatorzy.
(...)
Mam w kamienicy kilku takich "lokatorów". W większości to nie menele, chociaż duże obciążenie dla właściciela.

No dobra, ale to są niejako spadłości po PRL. Coś, jakbyś kupował ziemię z jakimś obciążeniem hipotecznym, prawem do zamieszkania i tak dalej. To nie ma nic wspólnego z tym, co opisywałem. To nadal coś w rodzaju "mieszkania komunalnego", tyle że na koszt właściciela, a nie państwa. Taka osoba może mieć spore dochody, ale nic więcej płacić nie będzie.

Cytuj:
bert04 napisał(a):
Cytuj:
A koszty utrzymania takiego mieszkania są dużo wyższe niż mieszkania
własnościowego (w mojej kamienicy prawie trzykrotnie).

No to chyba jasne, że mieszkanie na wynajem jest droższe od własnościowego. Jak wypożyczam samochód, to też wychodzi drożej, niż jazda własnym - jeżeli nie liczyć ceny zakupu.

Sam czynsz nie jest wyższy. Może dochodzą jakieś inne opłaty. Nie wiem co jesienna ma na myśli. A co do auta - wypożyczam, kiedy potrzebuję, wychodzi mi taniej niż własne - jeśli liczyć cenę zakupu)

jesienna pisał(-a), że czynsze komunalne są tak strasznie drogie, ale może to zależy od gminy. W każdym razie oboje się zgadzamy, że czynsze komunalne są niższe, niż czynsze prywatne. A to już jest jakaś forma dotacji, jakby to nie nazywać.

medieval_man napisał(a):
bert04 napisał(a):
Cytuj:
Są jeszcze mieszkania socjalne - te faktycznie są tanie.
Tyle, że ani ubikacja ani dostęp do wody nie muszą znajdować
się na terenie mieszkania, ale np. dwa pietra niżej, albo
nawet w podwórzu.

Ktoś tu wyżej pisał o podstawowych potrzebach.

Ja... i co w związku z tym?

No że mieszkania socjalne mają zapewnić dach nad głową, a nie zastąpić własne / wynajęte mieszkanie.

(...)

Cytuj:
Takie rozwiązanie istnieje nie tylko w Polsce.
Często bywam we Francji.
Jest podobnie.
Państwo finansuje budowę tanich mieszkań dla osób gorzej zarabiających. Ale, podobnie jak w Polsce czeka się latami na przydział takiego mieszkania i jeszcze trzeba spełniać wiele warunków.

No widzisz, Francja, bogaty kraj. A rozwiązanie państwowe tak samo chore. I mieszkań komunalnych - też za mało.
Widocznie problem nie jest w tym, że Polska jest za biedna, ale w tym, że w ogóle postawiła na fałszywe rozwiązanie. Choćby PiS wydobył te miliardy z kapeluszna na obietnice wyborcze, choćby wszystkie przeznaczył co do grosza tylko na budowę nowych mieszkań komunalnych - też będzie ich za mało.

Cytuj:
bert04 napisał(a):
Bo właśnie w ten sposób tworzy się menelstwo trwałe. Każdy może być przez czas jakiś zależny od pomocy innych, czy to państwa czy krewnych; ale jeżeli do wydostania się z tej zależności potrzeba takiego wkładu, to to się nie opłaca. I jeżeli człowiek z własnej woli nie chce się wydostać, to zostaje na garnuszku państwa.

I co z nim wtedy?


W penym momencie - nic się nie da zrobić. Menelstwo zaczyna się w momencie, w którym ambicja awansu społecznego przegrywa z wygodą korzystania z zapomogi. Nie piszę tutaj o barierach fizycznych / psychicznych. W pierwszej linii to jest bariera finansowa: jeżeli pójdę do pracy, stracę uprawnienie do zasiłku, będę musiał płacić za bilet, na końcu dnia będę miał mniej w kieszeni, niż jak nie pracowałem (-łam). W drugiej linii to jest bariera mentalna. Jeżeli takie nastawienie do życia się "zasiedzi", to już takiego "menela" nie zmienisz na "robola". Choćbyś mu do pracy dopłacał.

------------------

I na koniec:
medieval_man napisał(a):
bert04 napisał(a):
Trochę nie chce mi się wierzyć, że istotnie jest aż tak źle, że nie ma możliwości pośrednich, mieszkań na wynajem bez posiadania tych 100 tys. na boku. Ale nie mieszkam w tym kraju, nie chcę wyrokować.

Nie ma.

+
medieval_man napisał(a):
Wyborów masz kilka:
- kupujesz własne
- wynajmujesz od osoby prywatnej i nikt Ci do tego nie dopłaca
- składasz wniosek o przydział wynajmu mieszkania komunalnego (czekasz w kolejce najczęściej kilka lat)
- otrzymujesz socjalne, ale tylko wtedy, gdy na przykład zostałeś eksmitowany, straciłeś w jakiś inny sposób mieszkanie
- mieszkasz kątem u rodziców czy rodziny

No to nie ma, czy jest? Wynajem od osób prywatnych nie istnieje czy istnieje? Jest tak cholernie drogi, że "przeciętnego Polaka" nie stać? akacja pisał(a), że jak nie masz 100 tys. na boku, to nie masz innej opcji, jak komunalne. Czyżby wynajem prywatny był... droższy, niż kupno?

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz paź 08, 2015 17:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Menele
Kael napisał(a):
@bert04, czyzbys uzywal slowa menel pieszczotliwie jak np niektorzy slowa lewak badz inni katol?
Menel dla mnie to ten, ktoremu sie nie tylko nie chce a moglby, ale uwaza ze on moze w ogole spedzac czas jak chce i obowiazki to maja inni wobec niego a on wobec nikogo.


Moją definicją menela podałem wyżej med._manowi. To osoba, która by mogła, ale nie chce. Przeciwieństwo "robola".

Chociaż muszę zastrzec, że pisząc o "barierze finansowej" miałem na myśli taką, którą można udźwignąć. Jeżeli bariera finansowa to istotnie 100 baksów, jak chce inny kolega, no to istotnie mamy... nazwijmy to, "menelstwo systemowe.

Cytuj:
Znani mi ludzie z mieszkan komunalnych to, jak pisalam, najczesciej starsi z niska emerytura a wczesniej z nedznymi zarobkami jak samotna nauczycielka badz pielegniarka, nadz urzedniczka i robotnik ktorzy nie zalapaly sie na zadne kokosy. Oni nie maja zadnej mozliwosci (ani mowiac szczerze takiej potrzeby po latach w tym mieszkaniu ), zeby szarpac sie o kredyty i glodowac splacajac raty (jesliby im ktos kredyt dal).


Menelstwo to nie jest coś, co przejawia się w nieogolonej twarzy, oddechu alkoholowym czy rzucaniem siarczystymi przekleństwami.

Menelstwo jest przede wszystkim w głowie.

Być może wszystkie te osoby powyżej opisane są sympatyczne, inteligentne, serdeczne. Ale - poza emerytami - każdy z nich mógłby się starać o poprawę losu.

Znam jedną osobę z PL, która żyje na zasiłkach chorobowych i bezrobotnych już od lat. Sympatyczna, inteligentna... ale widać, że jej na psychikę jedzie. Ze na pytanie "A co porabiasz?" reaguje alergicznie, jakbym wypominał jej to, że nie pracuje i żyje na koszt innych. Choć mogłaby, ta choroba akurat położna nie jest, jakaś praca by się znalazła. Ale wtedy traci prawa do tego, owego, siamtego... więc po co się starać?

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Cz paź 08, 2015 17:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Menele
bert04 napisał(a):

------------------

I na koniec:
medieval_man napisał(a):
bert04 napisał(a):
Trochę nie chce mi się wierzyć, że istotnie jest aż tak źle, że nie ma możliwości pośrednich, mieszkań na wynajem bez posiadania tych 100 tys. na boku. Ale nie mieszkam w tym kraju, nie chcę wyrokować.

Nie ma.

+
medieval_man napisał(a):
Wyborów masz kilka:
- kupujesz własne
- wynajmujesz od osoby prywatnej i nikt Ci do tego nie dopłaca
- składasz wniosek o przydział wynajmu mieszkania komunalnego (czekasz w kolejce najczęściej kilka lat)
- otrzymujesz socjalne, ale tylko wtedy, gdy na przykład zostałeś eksmitowany, straciłeś w jakiś inny sposób mieszkanie
- mieszkasz kątem u rodziców czy rodziny

No to nie ma, czy jest? Wynajem od osób prywatnych nie istnieje czy istnieje? Jest tak cholernie drogi, że "przeciętnego Polaka" nie stać? akacja pisał(a), że jak nie masz 100 tys. na boku, to nie masz innej opcji, jak komunalne. Czyżby wynajem prywatny był... droższy, niż kupno?


Może inaczej.
Istnieje, jak wszędzie wynajem od osób prywatnych.
Jeśli jest to dobre mieszkanie w dobrym miejscu, jest drogie. Kiedyś remontując własne mieszkanie musiałem przeprowadzić się do wynajmowanego. Dla 4-osobowej rodziny w ładnym bloku, w ładnym miejscu, chociaż nie w centrum (ponad półgodzinne dojazdy) było to 2500 zł + 800 zł opłat. Dużo.
Jeśli natomiast chciałbym przebiedować znalazłbym niewielkie, zapuszczone, brzydkie mieszkanie daleko od centrum za połowę tej ceny, albo jeszcze taniej. Oglądałem. Musiałbym być naprawdę pod ścianą, żeby się na to zdecydować.
100 tys na boku to jest z wielkim trudem zakup małego mieszkania w małym miasteczku, albo wkład własny na kredyt mieszkaniowy.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Cz paź 08, 2015 18:30
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL