Kościół tworzą katolicy. Skoro odchodzą z Kościoła skandaliści, pedofile i erotomani, korupcjoniści, materialiści to tylko znak, że Kościół oczyszcza się na czasy ostateczne, na przyjście Chrystusa i na Sąd Boży Ostateczny ...

Do której grupy zaliczasz P. Kukiza, który deklaruje głęboką wiarę i rozbrat z instytucją Koscioła, a równoległe tworzy patriotyczne utwory kontestujące aktualną rzeczywistość?

Mówię o zwykłych ludziach że z kościoła odchodzą bo widzą co się dzieje.

Po pierwsze słabo znam, po drugie, nie wiem czy Twoje przedstawienie tej osoby jest adekwatne do niej samej, po trzecie - nie zajmuję się ocenami osób, co kilka razy już pisałem, jednak nie zwróciłaś uwagi. Interesuje mnie analiza działań ludzi, różnych zjawisk i ich przyczyn, analiza procesów a nie ocena i osądzanie ludzi.

Wszyscy ludzie przed Bogiem są zwykli.
I nigdzie nie napisałem, że Ci którzy pozostają w Kościele, to Ci, którzy pozostają w rejonie świątyń. Pod koniec dziejów Kościół ulegnie rozproszeniu i aby nie został zgładzony przez wroga, ucieknie na pustynię. To na pustyni będzie zachowany Kościół Chrystusowy i tam będzie oczekiwał przyjścia Pana.
Warto znać Apokalipsę św. Jana.

Nie zajmujesz sie ocenami odchodzących z Kościoła określiłeś: skandaliści, erotomani, pedofile, korupcjoniści, materialiści.
Wywiad z P. Kukizem znajduje się w GW.

Nie czytam Gazety Wyborczej, nie znam też skrótów stosowanych przez prorządowe media. Ten pamiętam z dawnych dobrych, solidarnościowych czasów. Grupy odchodzące od Kościoła określił mój przedmówca.
Klasyfikacja grup ludzi nie jest oceną poszczególnych osób. Warto to rozróżniać.

Mi się wydaje, że sam Jezus również ten kościół opuścił.
Tłumaczyło by to ten brak jakiegokolwiek pozytywnego wpływu na wierzących.
No bo czym rózni się taki wierzący od bezboznego ateisty?
Ano niczym (no poza tym, że czytuje inne ksiązki przed snem)
Tak samo targany jest emocjami, miota się od jednego porywu złości do kolejnego, tak samo wybucha gniewem, popada w pyche...w najmniejszym stopniu nie wygladają na bardziej zbawionych...

A sam Jezus pewnie teraz działa w buddyjskich sanghach

Mimo wszystko ze statystyk wynika, ze katolicy częściej od ateistów unikają aborcji, starają się stosować zasady naturalne w życiu seksualnym, no i modlą się o różne sprawy do Boga, czego ateiści nie czynią w ogóle. A Jezus, zanim przyjdzie ponownie w chwale, podejrzewam, że bywa w najróżniejszych miejscach świata, czasem pojawia się nawet na tym forum...

Po pierwsze Jezus nie opuści kościoła który założył. Po drugie ten kościół co założył to nie katolicki jak to uważają katolicy.
To tylko moje zdanie i nie musicie się z nim zgadać... dziękuje.

Twój przedmówca określił przyczyny odchodzenia ludzi od Kościoła.
Ty przełożyłeś owe przyczyny jakie podał Capslock, na określenie odchodzących z Kościoła.
Dlatego wrzuciłam pytanie o P. Kukiza - pytałam tylko do której grupy byś go sklasyfikował.
Inna sprawa - najwidoczniej odchodzący traktują ksieży wedle Twoich kryteriów - "nie będziemy klękać przed księdzem" przełożyłeś na: "nie będziemy klękać przed Bogiem".

Przecież nikt normalny nie klęka przed księdzem.
Tusk dobrze wiedział dlaczego podaje takie właśnie hasło wyborcze. To szczwany lis i gracz.
I złowił te potrzebne mu głosy. A ateistyczny program walki z Bogiem oczywiście został już uruchomiony. Zaczęło się od próby wyeliminowania i zniszczenia Telewizji TRWAM.
Trwają prace nad dodatkowym opodatkowaniem duchownych.

Na szczęście istnieją europejskie instytucje odwoławcze i nie pozwolimy zniszczyć Kościoła w Polsce, nie pozwolimy odciąć naszych dzieci od Boga w majestacie ateistycznego prawa.
O wszystkim będziemy rozmawiać w Brukseli. I jak trzeba będzie pójdziemy tam razem z przedstawicielami Państwa Watykańskiego.

Zanim to jednak nastąpi, mam nadzieję, że Polacy zmądrzeją i przestaną wbrew sobie, wybierać opcje ateistyczne do władzy. Może w końcu to wszystko znormalnieje...

Nie zajmuję sie ocenami osób.....


Demagogia.

Tylko grzesznicy klękają przed księdzem.


Tusk nie walczy z kościołem on jest w ich rękach.



Bardzo dobrze.

Widzisz Alus,
dla Ciebie to jest demagogia, a dla mnie jako katolika to w pewnym momencie staje się obowiązek.