Ale po co w ogóle czytać wybiórczą? No po co?

Komunizm?

W Rumunii rzadza lewacy, podniesli minimalny prog scigania za korupcje na...44 tys euro!

Na przepustke z wiezienia wyszedl wielokrotny gwalciciel, z wysokim wyrokiem. Na tej przepustce zgwacil kobiete. Jaki dyscyplinarnie zwolnil ludzi za to odpowiedzialnych, ktorzy dopuscili do wyjscia z wiezienia tego bandyty.
Sedzia za to odpowiedzialny nie poniosl za to zadnych sankcji, obronila go palestra sprawiedliwosci...

To jest komunizm.

A po co czytać Wsieci, GazPol, Fakt, GN - ba nawet FiM....no po co?


Gdzie tego rodzaju stwierdzenia wypowiadane przez Michnika słyszałeś lub czytałeś, poza pisowskimi mediami?
Może w TVP narodowej, gdzie ekspert mówił o tendencji światowej zanikania prasy papierowej, wypieranej przez internet, spece z TVP całą wypowiedź "skrócili" jedynie do słów o GW

oczywiscie, ze jest. Przeciez akcje wyborczej, kupowaly panstwowe firmy! Jak PZU!

A tu wypowiedz Michnika;

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ad ... spondentow


Zdaniem Michnika przejawem represji polskiego obozu rządzącego wobec „Gazety Wyborczej” jest ograniczenie jej prenumeraty przez państwowe instytucje i firmy oraz rezygnacja z wykupywania ogłoszeń przez spółki Skarbu Państwa (te firmy wiosną br. wycofały swoje ogłoszenia ze wszystkich tytułów prasowych). Według informacji udzielonych przez ministerstwa w odpowiedzi na interpelację poselską większość resortów na początku br. mocno zmniejszyła prenumeratę „Gazety Wyborcze”, „Newsweeka” i „Polityki”. - To nas straszliwie walnęło po kieszeni. Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze - stwierdził Adam Michnik. Przypomnijmy, że według raportu finansowego Agory w trzech kwartałach br. wpływy ze sprzedaży „Gazety Wyborczej” zmalały w skali roku o 5 proc., a z reklam - o 25,1 proc. Z danych ZKDP wynika, że w tym okresie średnia sprzedaż ogółem „GW” wynosiła 143 302 egz., o 9,66 proc. mniej niż rok wcześniej.

Czytaj więcej na: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ad ... spondentow

To kto w końcu jest odpowiedzialny, ci zwolnieni czy sędzia? Jeżeli sędzia, to dlaczego Jaki zwolnił kogokolwiek innego? Trudno mi coś więcej powiedzieć, bo w ogóle nie mogę znaleźć informacji o takim zdarzeniu. Cóż, bezmyślne łykanie rządowej propagandy trwa.

Po co w ogóle cokolwiek czytać, jak mamy TVPiS. Nic tylko oglądać i łykać rządowy przekaz bez popijania


To dobrze, że przestały

Słowa te padły na spotkaniu KODu. Na yt znajdziesz filmik.

Ja podałam link do zmanipulowanej wypowiedzi p. Kaźmierczaka przez TVP, Ty podaj link do tych słów na spotkaniu KOD-u......Ty twierdzisz, więc i Ty dowiedź prawdy swojej informacji.

Proszę bardzo
https://youtu.be/-FNRyGQnqYM
Od 12:40
Spotkanie KOD w Koszalinie.

http://www.tvn24.pl/katowice,51/zabrze- ... 12276.html

Jeżeli nie potrafi sie używać przeglądarek, nie trzeba odrazu pisać " o łykaniu "

http://www.m.pch24.pl/ziobro-stanowczo- ... 172,i.html

Sorry, ale tego rodzaju media są dla mnie niewiarygodne. Poza tym nadal nie wiem, o jakie konkretnie nieprawidłowości chodzi. Jest powiedziane jedynie, że delikwent znalazł się na przepustce "z powodów zdrowotnych". Takie przypadki reguluje art. 153 par. 1 w zw. z art. 150 par. 1 Kodeksu karnego wykonawczego, które stanowią, że sąd udziela przerwy w wykonywaniu kary w wypadku choroby psychicznej lub innej ciężkiej choroby uniemożliwiającej wykonywanie tej kary. Brzmienie art. 153 par. 1: Sąd penitencjarny udziela w języku prawniczym oznacza, że sąd nie ma tu żadnego wyboru - musi tej przerwy udzielić (gdyby ustawodawca pozostawiał to decyzji sądu, byłoby tam "może udzielić"). Zarazem sąd nie jest lekarzem, więc nie może sam rozstrzygnąć, czy choroba skazanego jest na tyle poważna, że umieszczenie go w zakładzie karnym może zagrażać życiu lub spowodować dla jego zdrowia poważne niebezpieczeństwo. (art. 150 par. 2). W dodatku, na postanowienie sądu prokurator może wnieść zażalenie, a nic o niczym takim tam nie ma (czy prokuratora zajmującego się tą sprawą Ziobro też zwolnił? o niczym takim też tam nie ma). Nie wspomina się też nic o lekarzu, który orzekł, że skazany musi wyjść na przepustkę celem leczenia. Mowa jest tylko o winie dyrekcji ZK (również nie wiadomo, na czym miała polegać) i sądu. Dlaczego? To proste: bo dyrekcję ZK Ziobro może sobie zwolnić i zapunktować tym propagandowo, a na sąd może urządzić nagonkę, bo to też jest mu przydatne propagandowo. Więc jak chcesz, to sobie dalej łykaj rządową propagandę, ale nie oczekuj, że łyknie ją ktokolwiek poza takimi jak ty, którzy nie zawracają sobie głowy faktami, kiedy rządzi "ich" władza.

A jakie media są wiarygodne? Uważam, że żadne.
Jeśli coś chcę wiedzieć, to sięgam po informacje z różnych stron. Konfrontuję Trwam a TVN, TO z Polsatem, wPolityce ze Sputnikiem i tak dalej. Każdy ciągnie w swoją stronę i każdy uzasadnia swoje racje.
Na szczęście demokracja i wolność mediów dają to, że nie muszę słuchać zakłócanej Wolnej Europy, czy Głosu Ameryki, aby przeciwstawić się oficjalnej propagandzie. Na szczęście nie wszystkie media są w rękach liberałów, komuchów, Kościoła, organizacji prawicowych, ani rządu. W mediach dominuje co prawda liberalna lewica, ale bez trudu można znaleźć dostęp do źródeł przeciwnych tej koncepcji. Dzięki temu, każdy, kto che, może wyrobić sobie swoje własne zdanie. Choć, nie ukrywam, łatwiej powtarzać najbardziej rozpowszechnione lewicowe tezy. Ale to też jest kosztem demokracji.

Niestety, nie ma w Polsce takich, którym ufałbym w 100%. Za najbardziej wiarygodne uważam 300politykę, Dziennik Gazetę Prawną, Rzeczpospolitą (już mniej). Takie strony jak PCh24 czy NaTemat są gotowe powielić każdą brednię, jeżeli tylko będzie to zgodne z ich linią.

Co ma wspolnego rzetelnosc dziennika z faktem oczywistym jaki nastapil?
Bandyta wyszedl na przepustke, zgwalcil dziewczyne, Ziobro zwolnil za to kogos i kogos, a Jaki stwierdzil, ze sedzia odpowiedzialny za taki krok, nie poniosl odpowiedzialnosci bo...tacy jak Johny zaslaniahac sie jakimis przepisami, ktore zalezne sa od interpretacji olali to.

I dlatego jest tu potrzebny nadzor wyborcow. Nadzor wyborcy, moze sie tylko odbyc poprzez wybory. My wybieramy ludzi ktorzy maja realizowac nasze cele, oni wybieraja innych ktorzy je im pomagaja realizowac, a my ich rozliczamy w nastepnych wyborach.

W USA prezydent mianuje sedziow federalnych, a im pomagaja juz mianowani. I to jest "sola w oku" niektorych demokratow, ze ci sedziowie nie maja mandaru spolecznego! Wiec co u nas jest? A no prl. Ale to sie konczy.