Czy wiszący w klasie krzyż jest waszym zdaniem ograniczeniem swobód wyznaniowych ?

Jak to oceniacie w kontekście tego artykułu:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title, ... omosc.html

Ciekawe, czy w Polsce znajdą się osoby, które będą próbowały iść tą ścieżką?

W jaki sposób krzyż ogranicza swobody wyznaniowe ?

co prawda szkoła czy urząd to miejsce świeckie, ale... czemu takim jednostkom przeszkadza krzyż? żenada.

Moim zdaniem usuwanie symboli religijnych z miejsc publicznych jest niedorzeczne i bezpodstawne. Mówi się, że krzyż może być powodem zgorszenia dla innych religii lub przeszkodą w wychowaniu dzieci według własnych przekonań, ale dla mnie taka argumentacja wydaje się być śmieszna. Wyrok wydany przez Trybunał w Strasburgu jest przykładem zataczającej coraz szersze kręgi w Europie laicyzacji społeczeństwa. Ateiści chcą za wszelką cenę zniszczyć wszystkie religie, a przynajmniej usunąć jest ze swojego otoczenia... stąd np. zakaz noszenia chust przez muzułmanki we Francji czy w/w wyrok w sprawie krzyża.

Myśle że porównanie do chust jest trafione. Póki co europa jest ukształtowana przez chrześcijaństwo, ale w perspektywie jednego do dwóch pokoleń zacznie wzrastać znaczenie islamu. Głównym czynnikiem będą emigrancji z Algierii czy Turcji. Jeśli miałbym zgadywać, to pewnie symbole religijne zaczną być wypierane ze szkół i instytucji państwowych.
To już się dzieje w krajach, które taki tygiel kulturowy posiadają (Anglia,Francja).
Zaryzykuje twierdzenie, że jedynym rozwiązaniem do tej pory było usuwanie symboli religijnych,tak aby nie faworyzować żadnego wyznania.

Mam zatem pytanie o alternatywy dla powyższego rozwiązania.

Ta... Dzięki chrześcijańskiemu średniowieczu straciliśmy minimum tysiąc lat rozwoju... Ja serdecznie dziękuję za takie ukształtowanie...


Nie ma alternatywy. Wszelkie znaki i symbole religijne won z miejsc, ogólnie rzecz ujmując, publicznych. Ktoś chce mieć w domu- proszę bardzo. Ktoś chce mieć w świątyni- proszę bardzo. Pracodawca pozwala wieszać w jego firmie- proszę bardzo.
Ale cała reszta powinna być zdecydowanie "odreligijniona", właśnie po to żeby wszystkich traktować równo i nikogo sztucznie nie wywyższać.


No to życzę Ci, żeby wszędzie gdzie przebywasz wisiały tylko, np, Gwiazdy Dawida. Zero krzyży. I co? Zadowolona? Już widzę to święte oburzenie i lamenty o wywieszanie krzyży. Usunąć wszystko i problem z głowy.
Komuś nie pasuje- pałą przez plecy i wsio


Tak, jasne. Akurat w niszczeniu religii najlepsze są same religie. Żeby tylko wyprawy krzyżowe wspomnieć. A jak ateista, czy bardziej myślący chrześcijanin powie "hola, hola źli ludzie, może by tak zacząć w państwie świeckim traktować wszystkie religie równo?" to od razu znajduje się gazylion ludzi, którym nie odpowiada bycie traktowanym tak jak każdy inny. No ale cóż "Kochaj bliźniego jak siebie samego" jak widać nie jest bliskie sercu wielu...


Bo chce, żeby skoro wywiesza się krzyż, to był wywieszany symbol mojej religii. O. Czy na prawdę tak ciężko to ludziom przyswoić do mózgów?


Nie ogranicza, tylko w sposób ewidentny i "chamski" faworyzuje jedno wyznanie, co w państwie świeckim, jakim na szczęście niby jest Polska, nie może mieć miejsca.

Niestety, nie takie było uzasadnienie. Moje pytanie tyczyło się uzasadnienia. Osobiście uważam, że nie ma potrzeby wieszania krzyży, czy czegokolwiek poza stricte państwowymi symbolami, w państwowych budynkach. A to dlatego, że mieszanie się państwa do religii szkodzi religii, a mnie zależy na dobru religii.

A propos - Pilaster, ktoś do Ciebie !

Eh... co mi może przeszkadzać krzyż, gwiazda Dawida, swastyka (w dawnym znaczeniu) na ścianie. Dla mnie to tylko kolejny element dekoracyjny, jak obrazek jakiś.
Takie coś przeszkadzałoby mi gdyby wyznawcy danej wiary zaczynali lekcję, dzień w firmie od modlitwy w którą kazaliby się włączyć innym lub opuścić dane pomieszczenie na czas trwania modłów. (nigdy się z czymś takim nie spotkałem ani nie słyszałem, oczywiście oprócz lekcji religii )

Jeśli symbol danej religii wisi na ścianie, i to w jakiś sposób pomaga wyznawcom tejże, a mnie w żaden sposób nie przeszkadza (nie śmierdzi, nie jest radioaktywny, nie ma oczoje..... kolorów) to niby dlaczego miałbym chcieć aby go usunąć.
Jesteśmy krajem świeckim więc teoretycznie nie powinno ich tam być, ale skoro są to świat się nie zawali.

Jak już od dawna wiadomo, nie liczą się fakty, tylko ich interpretacja

Czyli z powyższych wypowiedzi raczej można wysnuć wnioski, że jedynym wyjściem jest usunięcie wszelkich symboli religijnych z budynków państwowych. Ewentualne różnice dotyczą uzasadnienia, czy będzie się to robić dla dobra religii czy państwa.

Gdyby to ode mnie zależało, sam postulowałbym usunięcie krzyża np. z Sejmu - ponieważ obecność krzyża w takim miejscu uważam za profanację świętości ( i nie chodzi mi tu bynajmniej o świętość pp. posłów ). Mieliśmy nie rzucać pereł przed wieprze ( z zachowaniem pełnego szacunku.. zresztą nieważne ). Oczywiście, w prywatnym gabinecie premier jak najbardziej mógłby powiesić krzyż ( czy tam Buddę, to już od niego zależy ). Postulowałbym również usunięcie lekcji religii ze szkół, z podobnym uzasadnieniem. Obecność chrześcijan w przestrzeni publicznej ma polegać zupełnie na czym innym.

Czy uważasz, że szkoła nie zasługuje na krzyż? Któż dla Ciebie jest tym wieprzem w szkole? Dzieci, nauczyciele, czy pani woźna?

@Sheeta: przykro mi, ale postanowiłem od dzisiaj nie odpowiadać nikomu, kto daje wyraźne przesłanki do przypuszczenia, że kompletnie nie zależy mu na zrozumieniu o co mi chodzi. Do widzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=3Drw4aZhdT8

profanacja krzyża - sejm
A jeżeli ów krzyż oświeci któregoś z posłów lub senatorów? Choćby na moment? Poza tym Jezus jest dla wszystkich, nie tylko dla popierających Go.

Dlaczego usunąć religię ze szkół. Jeżeli dzieci nie chcą mogą uczęszczać na etykę, czy co tam kto wymyśli. Czy nie nażeży zdobywać wiedzy na ten temat?