Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Johnny99 napisał(a): A skąd wiesz, że by nie pomogło? Podstawy immunologii. Cytuj: Przecież to abstrakcyjny przykład. No właśnie - żadnej realnego nie umiesz przestawić. Tylko głębokie przekonania i abstrakcyjne, skrajne przykłady o Hitlerze i zabijaniu kotków. Cytuj: Ja np. uważam, że z pewnością by pomogło No i Twoje głębokie przekonanie musi nam wystarczyć. Jak widać jeśli Johnny uważa, że zabicie kotka powoduje natychmiastowe przekonfigurowanie wszystkich jego białek, to tak jest. I koniec.
|
Wt lip 01, 2014 14:13 |
|
|
|
|
kosiarz1
Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54 Posty: 823
|
Re: Smutny Autobus
Z zefciem, nie ma szans... Pisałem kilka stron wcześniej... Cytuj: Co tam przesłanie! Wystarczy, ze ktoś tę brednię oglądnął, co z tego, że to miało słuźyć poprawie bezpieczeństwa ludz! a posłużyło poprawie ...bezpieczeństwa starych bubli, bo żal złomować! czyli skutek odwrotny od zamierzonego... później potoczyła się nasza dyskusja, przez kilka postów, a zefciu dalej pytał; Cytuj: A konkretnie jakie to skutki? i widzę mniej więcej tak kada dyskusja z zefciem wygląda...
|
Wt lip 01, 2014 17:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
A jakiś dowód masz kosiarz1, że rzeczywiście był taki skutek (realny a nie urojony)?
|
Wt lip 01, 2014 19:07 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Johnny99 napisał(a): zefciu napisał(a): Cytuj: Gdzie ja napisałem, że się to liczy? Zwróciłem tylko uwagę, że tak jakoś się składa, że protestują pisowcy. No to zwróciłeś błędną uwagę, bo np. ja nie jestem pisowcem, akruk zdaje się też nie Ano. Johnny99, wcześniej napisał(a): Właśnie chodzi o to, że promowanie likwidacji czegoś (nawet słusznej) poprzez tego czegoś upersonifikowanie (!) to pomysł, jak to ktoś wyżej określił, socjopatyczny. Można zburzyć ruderę, ale nie można tak po prostu zabić człowieka. To nie przypadek, że zwolennicy aborcji starają się odpersonifikować ludzkie płody, a nie odwrotnie. Namawianie do burzenia ruder poprzez ich personifikowanie i upodabnianie do ludzi, by to burzenie nie było już burzeniem, tylko zabijaniem, jest zwyczajnie chory i trąci wręcz psychopatią. Trudno mi się bardziej zgodzić. Bo różnimy się dość silnie co do kwestii dopuszczalności aborcji, ale-bo... zasadniczą przyczyną tej niezgody jest fundamentalna różnica poglądów co do tego, czy płody ludzkie są osobami ("personifikowanie") czy nimi nie są ("odpersonifikowanie").
|
Śr lip 02, 2014 8:13 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: Smutny Autobus
zefciu napisał(a): Jak widać jeśli Johnny uważa, że zabicie kotka powoduje natychmiastowe przekonfigurowanie wszystkich jego białek, to tak jest. I koniec. Zaiste, zefciu twardo postanowił, że nie zrozumie i trzyma się tego postanowienia z gorliwością godną lepszej sprawy.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr lip 02, 2014 8:22 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
zefciu napisał(a): Cytuj: Obawiam się, że odsetek podobnych do ciebie będzie wciąż rósł. Tzn coraz więcej ludzi będzie zwracać większą uwagę na sens tego co widzą? Tzn coraz więcej będzie ludzi o sercu - jak to się mawia - obrośniętym futrem.
|
Śr lip 02, 2014 8:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Cawilian napisał(a): zefciu napisał(a): Cytuj: Obawiam się, że odsetek podobnych do ciebie będzie wciąż rósł. Tzn coraz więcej ludzi będzie zwracać większą uwagę na sens tego co widzą? Tzn coraz więcej będzie ludzi o sercu - jak to się mawia - obrośniętym futrem. Gdy z przyczyn niesprawnego starego rzęcha zginie kilkoro młodych ludzi, to dopuszczający do jazdy podobny sprzęt mają serca "obrośnięte litością"?
|
Śr lip 02, 2014 8:42 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: Smutny Autobus
Alus napisał(a): Gdy z przyczyn niesprawnego starego rzęcha zginie kilkoro młodych ludzi, to dopuszczający do jazdy podobny sprzęt mają serca "obrośnięte litością"? Nie, ale zapewne "nie zasługują na litość", podobnie, jak smutny autobus.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr lip 02, 2014 8:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Johnny99 napisał(a): Zaiste, zefciu twardo postanowił, że nie zrozumie i trzyma się tego postanowienia z gorliwością godną lepszej sprawy. Zaiste Johnny jakoś nie umie mu wytłumaczyć, jak zabicie kotka ma uratować alergika. Cawilian napisał(a): Cytuj: Tzn coraz więcej ludzi będzie zwracać większą uwagę na sens tego co widzą? Tzn coraz więcej będzie ludzi o sercu - jak to się mawia - obrośniętym futrem. Nie ma to, jak po chrześcijańsku osądzać serca bliźnich. Cytuj: Nie, ale zapewne "nie zasługują na litość", podobnie, jak smutny autobus. Czyli z racji braku argumentów będziesz już tylko stawiał tezy coraz głupsze i bardziej skrajne?
Ostatnio edytowano Śr lip 02, 2014 8:54 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Śr lip 02, 2014 8:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
zefciu napisał(a): Cawilian napisał(a): Cytuj: Tzn coraz więcej ludzi będzie zwracać większą uwagę na sens tego co widzą? Tzn coraz więcej będzie ludzi o sercu - jak to się mawia - obrośniętym futrem. Nie ma to, jak po chrześcijańsku osądzać serca bliźnich. Nie osądzam bliźniego, tylko jego wypowiedzi. Osobiście cię nie znam. To ty sam zamieszczasz swoje wypowiedzi i sam zechciałeś nadać im taką, a nie inną formę.
|
Śr lip 02, 2014 8:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Cawilian napisał(a): Nie osądzam bliźniego, tylko jego wypowiedzi. Łżesz. Napisałeś o "sercu obrośniętym futrem". Podmiotem zdania było serce, a nie wypowiedź. Gdybyś napisał "Twoja wypowiedź jest debilna" - OK. Ale pojechałeś po mnie osobiście.
|
Śr lip 02, 2014 8:55 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
zefciu napisał(a): Cawilian napisał(a): Nie osądzam bliźniego, tylko jego wypowiedzi. Łżesz. Napisałeś o "sercu obrośniętym futrem". Podmiotem zdania było serce, a nie wypowiedź. Gdybyś napisał "Twoja wypowiedź jest debilna" - OK. Ale pojechałeś po mnie osobiście. Czyli potwierdzasz, że to do ciebie pasuje?
|
Śr lip 02, 2014 8:59 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: Smutny Autobus
zefciu napisał(a): Zaiste Johnny jakoś nie umie mu wytłumaczyć, jak zabicie kotka ma uratować alergika. No, jak ktoś ma alergię na koty, to trzeba tego kota usunąć z jego otoczenia, czyż nie? Zresztą kto twierdzi, że ma uratować? Ma jedynie "zwrócić uwagę na problem", tak, jak zabicie smutnego autobusu. Więc ponownie, wszystko jest ok?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr lip 02, 2014 9:00 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Johnny99 napisał(a): No, jak ktoś ma alergię na koty, to trzeba tego kota usunąć z jego otoczenia, czyż nie? Ale Twój przykład był wyjątkowo nieskuteczny. Zabicie kota w momencie, jak ktoś już ma atak alergiczny... Cytuj: Zresztą kto twierdzi, że ma uratować? Ma jedynie "zwrócić uwagę na problem", tak, jak zabicie smutnego autobusu. Zezłomowanie autobusu ma sens. Zabicie kota - nie. Wymyśl, jak już musisz jakąś wiarygodną "analogię". Cytuj: Czyli potwierdzasz, że to do ciebie pasuje? Absolutnie i oczywiście. Poczuj się lepszy ode mnie, jeśli Ci to potrzebne. Ale może przedstaw jakieś argumenty w tej dyskusji, bo ja tutaj przyszedłem dyskutować, a nie licytować się, kto ma lepsze serce.
|
Śr lip 02, 2014 9:25 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Smutny Autobus
Johnny99 napisał(a): zefciu napisał(a): Zaiste Johnny jakoś nie umie mu wytłumaczyć, jak zabicie kotka ma uratować alergika. No, jak ktoś ma alergię na koty, to trzeba tego kota usunąć z jego otoczenia, czyż nie? Zresztą kto twierdzi, że ma uratować? Ma jedynie "zwrócić uwagę na problem", tak, jak zabicie smutnego autobusu. Więc ponownie, wszystko jest ok? Ty jako nie mający serca obrośniętego futrem, zapewne kierując się litością, wsadzasz do zdezelowanego, starego autobusu swoją mamę, wsadzisz dzieci......
|
Śr lip 02, 2014 10:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|