Na razie PiS ma za małe poparcie, aby samodzielnie rządzić, ale jest powiedzenie:Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i dlatego po kilku, lub kilkunastu miesiącach PiS może uzyskać 43%, co w obecnej ordynacji wystarczy na samodzielne rządzenie.
Stwierdził to ze strachem, podsłuchiwany specjalista od służb-Sienkiewicz.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości w niedzielę spotkali się z wyborcami w ponad 200 miastach Polski przedstawiając biuletyn, który warto czytać, aby vipów Platformy i ich wypowiedzi dobrze zapamiętać:

file:///C:/Documents%20and%20Settings/x/Moje%20dokumenty/Downloads/biuletyn_pis.pdf

Ale w końcu pojawił się realny kandydat na koalicjanta: KNP. Korwin już przebiera nóżkami, żeby dorwać się do koryta i twierdzi, że współrządzić może nawet z kanibalami, a Kaczyński ma już spore doświadczenie w koalicjach z partiami prorosyjskimi. Był Lepper, teraz będzie Korwin. Powrót PiS-u do władzy wydaje się obecnie realny jak nigdy.

Korwinowi pewnie zależy by wybory odbyły się teraz? Wyborcy PO jeszcze nie ochłonęli, w przypływie desperacji przeszli do ekstremistów i faktycznie jest spore ryzyko że zagłosowaliby jak sondaże pokazują

Nie jesteś na bieżąco
JKM w TVP w programie "Dziś wieczorem" na pytanie o prof Glińskiego odpowiedział: Nie rozumiem Kaczyńskiego. Nieustanne forsowanie prof. Glińskiego budzi najgorsze skojarzenia.
Zapytany z czym mu sie kojarzy, odpowiedział Z domem wariatów.
Kaczyński podobnej obelgi nigdy nie wybacza.

Jestem na bieżąco i doskonale wiem, że koalicja z JKM jest niemożliwa.

Pewnie chciałby jak najszybciej, ale sądzę, że i tak ma szansę utrzymać poparcie do przyszłorocznych wyborów. Chyba, że narobi strasznej wiochy w PE, zacznie gadać o Hitlerze, gwałtach itd i będzie o tym głośno w Europie (Polacy nie lubią jak im się robi wstyd za granicą).

W tym samym wywiadzie Korwin powiedział: Żadnej koalicji nie wykluczamy. Dla dobra Polski mogę zawrzeć koalicję nawet z kanibalami. Polityk się na nic nie obraża i działa tak, jak można najlepiej.
O Kaczyńskiego też bym się nie martwił. Jeśli stawką będzie władza to nie będzie zwracał uwagi na takie błahostki.

Nawet jeśli będzie to jedyna możliwość dla PiS-u na objecie rządów?

PIS już miało takie poparcie w sierpniu ub roku. I co z tego? Było i się zmyło.

PIS nigdy nie będzie legalnie samodzielnie rządzić, chocby skały srały. Z roku na rok, poparcie dla PIS się wykrusza. Wolniej niz dla PO, ale też.



Owszem, tak samo jak niemożliwa była koalicja z PO w roku 2005

mauger



No, powiedział. I co z tego? O koalicji POPIS przed wyborami 2005 roku wszyscy mówili, a wielu nawet w nią wierzyło.

A tymczasem nie może byc koalicji partii chcącej nacjonalizować z partią chcącą prywatyzować.



Ale jego wyborcy będą. A Kaczyński, lepiej niż ktokolwiek w PIS rozumie swoich wyborców.

Dlatego nie powstała koalicja POPIS i dlatego PIS-KNP też nie powstanie.

Oczywiście koalicja POPiS, ani koalicja PiS KNP jest niemożliwa, ale prawica się konsoliduje:PiS.SP,PR, PRGowina, RN i to jest dobry znak na przyszłość.
P.S.Niemożliwa jest koalicja z JKM, ale są w NP ludzie, którzy rozsądnie myślą i na nich Kaczyński będzie mógł liczyć, jeśli oczywiście będzie taka potrzeba.

Ty już więćej o nacjonalizacji nie pisz, bo twoi wybrańcy najwięcej znacjonalizowali po 1990 roku. Najpierw okradli Polakow w latach 90 tych, Lewandowski z Bieleckim, później okradli Polaków z PZU, kasy OFE, by teraz znacjonalizować te pieniądze. Pilaster powinieneś się wstydzić za swoje wybory...wiem, nie masz honoru.


Oj, jojoj...wszystko co wieściłeś dotychczas nie spełniło się, co wiećej było wręcz odwrotnie...dlatego ta kolicja moze powstać!

Pożyjemy i zobaczymy ile warte okażą się rozbieżne deklaracje odnośnie prywatyzacji, kiedy na stole będzie leżeć perspektywa czterech lat u władz i multum stanowisk do obsadzenia. Dla KNP być może pierwsza i ostatnia taka szansa.

Wolne żarty . Jeśli Kaczyński ogłosi, że sytuacja wymaga zawarcia takiej koalicji, to po chwili będzie można usłyszeć od wyborców PiS tysiąc i jeden powodów dlaczego to najlepsze rozwiązanie dla Polski .

Niby dlaczego Kaczor ma coś ogłaszać? Korwin dla mnie jako wyborcy PiS jest do przyjęcia jak najbardziej. Konserwatysta, wierzący, nie szydzący z religii i przekonań, chcący walczyć z korupcją, popierajaćy odsunięcie od koryta lewactwa, poparł Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich, nie walczy z PiS jak RN. Nawet kiedyś na niego glosowałem, jak wielu dzisiejszych wyborcow PiS. Na pewno jego pomysły radykalne, sam porzuci, są na dźień dzisiejszy nierealne, co wiecej jak mądrze piszesz, jego świta chce się takze urzadzić w tym korycie UE.

Kosiarzu! Mam dużo czasu i wnikliwie obserwuję co się dzieje w polityce i w/g mnie bardziej możliwa jest koalicja z RN, niż z NP JKM.
Mam jednak nadzieję, że po ujawnieniu kolejnych bulwersujących faktów z taśm prawdy, Prawo i Sprawiedliwość uzyska poparcie możliwe do samodzielnego rządzenia. chyba nasz naród nie jest głupszy od narodu węgierskiego?

Ech, pilaster nadal wierzy, że jakieś "programy" mają znaczenie Przecież sam Korwin się na ten temat nawet nie zająknął. Jego interesuje kompromitowanie się Glińskim, a nie to, czy PiS "chce nacjonalizować" - bo doskonale wie, że PiS niczego realnie nie chce w dziedzinie gospodarki, podobnie zresztą, jak PO i inne partie. KNP to w ogóle jedyna kojarzona obecnie w Polsce partia, dla której gospodarka jest jakkolwiek istotna (no, może jeszcze Polska Razem, ale już mniej). Na to zresztą liczy JKM, co wielokrotnie mówił - że Kaczyński w kwestiach gospodarczych zgodzi się na cokolwiek, jeżeli tylko umożliwi mu to "rozliczanie Smoleńska", "rozliczanie rządów PO" i "rozbijanie Układu".

Johnny! JKM mówił wielokrotnie"...Kaczyński w kwestiach gospodarczych zgodzi się na cokolwiek, jeżeli tylko umożliwi mu to ....."
Korwin, Palikot, Miller i Tusk to ludzie którym nie wierzę i mam na to mnóstwo dowodów, aby im nie wierzyć.

Gito...do ideału jeszcze dużo brakuje. Tymczasem trzeba odsunąć ten postprlowski układ władzy. Korwin żadnym ideałem nie jest, ale tak krawiec kraje...
Korwin jednak poparł lustrację i dekomunizację. W gospodarce tylko może przynieś poprawę / choćby wydatki budzetowe/, a jego radykalne dzialania w tym względzie, szybko zneutralizuje rzeczywistość.