Napisales :
"Kaczyński sprawuje nieograniczoną władzę nad "Andrzejkiem", patronem tego wątku. Wiadomo, źe musi mieć do tego inne narzędzia, bo w grożenie TS to raczej też nie wierzę."
Zawsze mnie to zastanawia, jakiego typu sa to narzedzia .

Niedojrzałość, słabość psychiczna, niezdolność do sprzeciwu. Groźba ukrócenia kariery politycznej po prezydenturze.

Takich ludzi nie dobiera się przypadkiem. Dokładnie tak samo robią sprawcy przemocy wobec kobiet (i nie tylko). Dobierają takie osoby, u których dostrzegają oznaki słabości i uległości lub lęku. Te, które okazują siłę, wydają się być zdolne do agresji albo choćby pewne siebie omijają szerokim łukiem.

Istotne są nawet takie kwestie, jak sposób poruszania się. Chodzenie pewnym siebie krokiem potrafi odstraszać potencjalnych napastników. Z kolei chodzenie z opuszczoną głową i widoczne unikanie wzroku, podobnie jak różne oznaki nieśmiałości, działają wprost przeciwnie.

Czasem kobiety wspominają, że zdarza się im być zaczepianymi na ulicy. Inne natomiast, jak taka jedna moja koleżanka albo też moja siostra, mówią, że praktycznie nikt nie zaczepia. Ta moja koleżanka, to nawet, gdy miała długie blond włosy i różową kurtkę, nadal nikt jej nie zaczepiał. Przy czym wygląda normalnie. Tylko, po prostu, na taką, której nie warto za bardzo podskakiwać. Trenowała też kiedyś techniki walki, a myślę, że to wpływa na zewnętrzne wrażenie pewności siebie.

A ja zawsze podejrzewalem ze to cos "twardszego" .

Nie ma na to ani jednej, nawet najmniejszej konkretnej przesłanki. Tylko zupełnie zawieszona w próżni hipoteza. Duda wyraźnie stara się być doskonały, idealnie przygotowywał swoje wypowiedzi w kampanii. Zwykle świadczy to o takich rzeczach, jak strach przed porażką, krytyką i brakiem akceptacji. Obecnie nie jest w stanie spełniać swoich wygórowanych standardach i jednocześnie utrzymać akceptacji Prezesa. Można by mu współczuć, gdyby za kandydowanie na prezydenta nie był osobiście odpowiedzialny.

Ja też.....stale za uszami brzmi - ktoś z działu prawnego Kancelarii PLK przygotował i podsunął LK do podpisu ułaskawienie, kumpla w szemranych interesach zięcia prezydenta, ułaskawienia wbrew opinii prokuratora i sądu.
Po katastrofie dokumentacja "dziwnym trafem" zniknęły.
Osobiście nie wierze aby LK tak pryncypialny wobec prawa świadomie podpisał ten akt łaski.

Dlaczego "niby"? Wolę Kukiza od PO.



Co ty z tym Korwinem? Jego już nie ma, a właściwie nigdy nie było.



Powiedziałbym inaczej: otworzy to przynajmniej szansę na to, że będzie lepiej. Co nie znaczy, że zostanie ona wykorzystana.



Hehe, nieźle to wymyśliłeś, ale nie widzę możliwości osiągnięcia takiego stanu.



Ale jakiego błędu? Kamiński był bez znaczenia dla wyniku wyborów.



TK decyduje, co jest, a co nie jest łamaniem Konstytucji



Tusk podobnie, choć w nieco innym sensie. Dobrze płatną pracę znajdzie zawsze.



Na wiele kluczowych postaci na pewno ma (Kopacz, Niesiołowski itp.). Ale mówię przecież, żeby nie porównywać sytuacji Tuska i Kaczyńskiego.



Przepraszam, ale nawet gdybym chciał, nie jestem w stanie obniżyć odpowiedzialności Prezesa



Myślę, że przede wszystkim nieprzygotowanie do roli. Pisali o tym ostatnio nawet prawicowi dziennikarze, przy okazji dymisji Magierowskiego. Miała go podobno wkurzać m.in. niezdolność Dudy do podejmowania decyzji i ciągłe "hamletyzowanie", wynikające głównie z tego, że bynajmniej nie planował wygrania wyborów - miał zrobić dobry wynik, a potem zamierzał wrócić do europosłowania. Uważał siebie za czystej wody "kandydata technicznego". Z pewnością Kaczyński na część PiS wywiera magiczny wpływ, ale, moim zdaniem, w przypadku takich Dudy czy Szydło ich podległość wynika po prostu z tego, że nie mają pojęcia, co mieliby robić z urzędem, który objęli (albo raczej - który na nich spadł), gdyby mieli przestać go słuchać. Obydwoje uważają Kaczyńskiego za kreatora polityki, której oni są wykonawcami. Nie przyszłoby im nawet do głowy wymyślać jakąś własną. Nie każdy to potrafi. Ba, większość ludzi tego nie potrafi. Zdolność do bycia przywódcą to coś, z czym trzeba się urodzić.

Tzn. Duda chyba ostatnio zaczął próbować. Jak na razie wymyślił.. referendum - co najlepiej pokazuje, jakie ma do tego predyspozycje.

Przeciez Duda tak naprawde jako prezydent jest zupelnie niezalezny od prezesa, moglby kreowac swoja wlasna polityke i starac sie o nastepna kadencje.
Jak juz pisalem wcale nie jestem pewny ze Tusk bedzie chcial po powrocie rzucic sie znowu w "polskie piekielko" polityczne, jaka korzysc by mu to przynioslo ?

Nieprzygotowanie Dudy na pewno ma znaczenie ale nie aż tak fundamentalne. Ma parę ładnych lat doświadczenia, jako europoseł zarządzał wyjątkowo dużym sztabem ludzi (i choć wielu doradców może świadczyć o małej samodzielności, to jednak w taki sposób radził sobie z tym), a w swoich przemówieniach nieraz wyrażał poglądy charakterystyczne dla wartości państw cywilizacji zachodniej. Miał też niezłe plany na początku prezydentury. I ostatecznie wszystko zaprzepaścił, a swoje wartości zdradził. Dlatego myślę, że jego brak samodzielności to głębszy problem. Człowiek w tym wieku nie powinien mieć aż takich trudności w podejmowaniu decyzji.

Nie ma dobrego wieku na zostanie przywódcą. Albo się nim jest, albo nie. A hasła też jest łatwo rzucać, zwłaszcza zanim się na dobre zacznie za nie odpowiadać.

Sąd Najwyższy dzisiaj rozpoznał pytanie prawne SO w sprawie Kamińskiego i stwierdził, że prezydent nie może stosować aktu łaski przed prawomocnym wyrokiem, a zatem ułaskawienie Kamińskiego i trzech pozostałych oskarżonych nie wywołało żadnych skutków prawnych.


PiS na razie odpowiada, że, oczywiście, to SN złamał Konstytucję.

No, to zaczynamy od nowa.

... a raczej, że jest to wyrok historyczny.


(Wiem, niepotrzebnie im podpowiadam)

Najlepsza jest postawa oskarzonego (znow) Kaminskiego, ze SN stawia sie ponad prawem...
Slow brak.
http://www.tvn24.pl/oswiadczenie-marius ... 856,s.html

I tacy ludzie maja dostep do tajnych informacji. Strach sie bac.

Jak łatwo się domyślić, trzeba będzie wymienić tych wszystkich tzw. sędziów.

A tu komentarz z GN na temat Kukiz'15:

Niepokojące wydarzenia z ostatnich miesięcy pokazują jednak, że Kukiz powinien skonsolidować władzę w stowarzyszeniu i przekształcić je w partię polityczną. Nie chodzi tutaj wcale o pozyskanie dodatkowych środków finansowych, ale przede wszystkim o sprawne zarządzanie i rozwianie wszelkich wątpliwości dotyczących profilu ideowego. Jeśli Kukiz'15 chce być trwałym bytem na scenie politycznej, musi skończyć z myśleniem, że partia to samo zło. W demokracji to właśnie ona jest podstawowym narzędziem realizacji celów politycznych. Każdy ruch społeczny, prędzej czy później, powinien się w nią przekształcić – inaczej przepadnie w programowej nijakości, wewnętrznych podziałach i walce o władzę.
http://gosc.pl/doc/3932510.Ambicje-Scyzoryka

No tak. Nie ma demokracji bez partii politycznych. Dlatego takie państwo, jak USA upadło dawno temu i nikt dziś o nim nie pamięta.

Po prostu ręce opadają. Stronnictwa w Stanach działają zupełnie inaczej niż partie u nas, bo składają się z indywidualnie wybieranych kongresmenów w okręgach jednomandatowych.

Zaiste przejdzie do historii, choćby przez to, że ujawnia cwaniactwo PiS, który ustami p. Mazurek sprzedaje interpretację prawa dla ciemnego ludu - W naszej opinii SN przekroczył swoje kompetencje i nadużył swoich uprawnień, Kompetencje do zajmowania sie decyzjami prezydenta ma TK.

Ułaskawia się osoby uznane przez sądy za winne, 2011r, A. Duda - a w 2015r ułaskawienie to prerogatywa prezydenta.....czyli li tylko interpretacja.