To fakt, że inflacja to samo zło. Zwłaszcza, że wymuszana prze instytucje finansowe wielu krajów. Wprawdzie kilku procentowa inflacja rozkręca gospodarkę, a pozwala na kolejny atak antypisu. Czyli dwie pieczenie na jednym ogniu. Coś dla Polaków (tj. zwykłych zjadaczy chleba) i coś dla antypisu..

Pamiętacie jak kilka wron krakało rok temu, że przekupstwo plebsu programem 500+ spowoduje pijaństwo, a kobiety (wszystkie?) rzucą pracę, a gospodarka nie dociągnie nawet do końca ubiegłego roku? A teraz antypisowski WP podaje straszne wieści, że wzrosła aktywność zawodowa kobiet.
Same klęski z tym 500+. Ubóstwo, krach gospodarczy, pijaństwo i nieróbstwo zawodowe kobiet. A najgorsze to, że zapowiedzieli i dotrzymali słowa.

Trzeba było dorżnąć watahę, gdy wszystko było w jednych rękach.

http://natemat.pl/218823,owoce-wisza-na ... amuja-rece
Skoro jest tak dobrze wedle GUS, to czemu wedle pracodawców jest tak źle.

Odważna prognoza, przypomnę za miesiąc

Ale na dobry początek tygodnia proponuję kolejny odcinek z cyklu "Polska w ruinie":

I oczywiście to efekt gospodarowania przez półtora roku ekipy PiS

Aż strach pomyśleć, jaką potęgą będziemy pod koniec ich kadencji... Boję się, że skali zabraknie

Co mi przypomnisz? Najwyraźniej nie zrozumiałeś mojego komentarza.

Przez Kaczyńskiego i PIS Polska może stracić 2 mld. WP.PL alarmuje: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/abris-fundusz-odszkodowanie-skarb-panstwa-fm,94,0,2370910.html

Gdyby przejęli władzę rok wcześniej, nie doszłoby do tego.

Zrozumiałem, że wskaźnik inflacji będzie rósł, bo innego wskaźnika się nie dopatrzyłem.

Aha, czyli zrozumiałeś właściwie i uważasz, że nie będzie rósł?

Gorszy problem
http://next.gazeta.pl/next/7,151245,224 ... BizLinkImg

Bezrobocie przez to nie wzrośnie, bo wyż lat 50-tych schodzi z rynku pracy, dramatyczny niż wchodzący na rynek nie powoduje nawet prostej zastępowalności, ale wpływy z podatków będą spadać.

Właśnie nie wiem, czy będzie rósł czy nie, dlatego uważam, że Twoja prognoza jest odważna. Ale np. agencja ratingowa Fitch oczekuje, że inflacja w Polsce na koniec 2017 r. wyniesie 1,8 proc. Na koniec 2018 r. i 2019 r. dynamika wzrostu cen ma wynieść wobec 2,3 proc., więc wielkiego potencjału do wzrostu inflacji nie widzą.

Dodam jeszcze, że obecnie znamy tylko szybki szacunek inflacji:

Agencje ratingowe się mylą. Skoro autorytety twierdzą, że będzie źle i coraz gorzej, to znaczy, że miały objawienie. Rok temu krakały i nic się nie sprawdziło. Zapewne i tym razem tak będzie.

Wydaje mi się, że celowe negowanie oficjalnych prognoz ma na celu deprecjację Polski i jej obywateli. Uznaję to za działanie na szkodę moją i moich rodaków mieszkających w swojej Ojczyźnie Polsce. Zamiast uprawiania czarnej propagandy lepiej się wziąć do pracy i budować przyszłość.

A więc obaj nie zrozumieliście. Nie mówiłam o PKB, bo inflacja ładuje portfel budżetu. Mówiłam o tym, że nasze portfele będą odchudzane.

Zapewne agencje ratingowe "służące lewactwu i PO" doznały nawrócenia i w ramach ekspiacji wskazują prawdę
http://natemat.pl/168447,politycy-pis-w ... actwo-i-po

Albo PiS przez ostatnie 2 lata przeszedł na stronę lewactwa i mamy agencje ratingowe "służące lewactwu i PiS"