Skoro tak mówisz.
Przez grzeczność nie zaprzeczam

To nie grzeczność, ale drwina - wyraźnie wskazałam autora tych słów - a Ty przewrotnie piszesz Skoro tak mówisz......obiektywizm pełną gębą.....

Skoro tak mówisz.

Chyba lepsza inicjatywa to http://gosc.pl/evt/3db866.Spuszczamy-po ... -politykow
Biskup Pieronek jak zwykle wpisuje się po jednej ze stron sporu politycznego. Zresztą nie tylko on. To samo dotyczyło się i biskupów wpisujących się po drugiej stronie sporu. np. abp Głódź

BP Pieronek powinien nie tylko skarcić Kaczyńskiego za jego emocjonalne słowa w Sejmie ale też i Wałęsę za to co powiedział:
''Kaczyński w Sejmie mówił do ludzi: jesteście kanaliami... A ja powiem, że on jest kanalią. Jego brat Lech też był kanalią. Nikt ich nie lubił, nikt nie chciał z nimi pracować.''
I do tego wziąć pod uwagę okoliczności zdarzeń.
Ilu z nas zdarzyło się powiedzieć o kimś coś brzydkiego?
Dlaczego do tego doszło?

To nie jest wcale głupie bo gdybyśmy zastosowali ten 15 punkt tej instrukcji to może udałoby się nam pozbyć tego
wrogiego elementu,albo go też jakoś pozyskać na własną stronę poprzez uzmysłowienie tej oczywistości w jak wielkim są błędzie i wtedy na tym forum zapanowałaby powszechna zgodność, miłość,braterstwo,kultura i wspólny cel.
Ale to trzeba zrobić bardzo sprytnie i inteligentnie bo to twarde sztuki są.

''15. Internet i media społecznościowe: należy w pełni wykorzystać ich potencjał. To narzędzia, których znaczenie trudno dziś przecenić, ale zasadniczo chodzi o to samo: widoczność, także w językach obcych; docieranie do nieprzekonanych i pasywnych; zwalczanie szkodliwych mitów, fejków i propagandy mediów na usługach PiS; pozyskiwanie wsparcia, w tym finansowego w formie zbiórek, dyskredytowanie - kulturalne - funkcjonariuszy PiS-u. Musimy monitorować media społecznościowe i wykorzystywać narzędzia analityczne - tak skuteczne w ostatniej kampanii prezydenckiej w USA i brexitowej w Zjednoczonym Królestwie. Obecnie pozwalają one na inteligentne dotarcie z naszym przekazem do grup i jednostek szczególnie na niego wrażliwych oraz poszczególnych dyskusji toczących się w sieci.

Oczywiście że rozumiem, doskonale znam tę linię. To swoją drogą zabawnie wygląda, jak zwolennicy PiS na jednym tonie twierdzą, że cały naród popiera zmiany, jedynie grupka zaprzańców i esbeckich mord walczących o emerytury jest przeciw, protesty to jakieś nieznaczące grupki kodziarzy zasilane przypadkowymi spacerowiczami, Polska jest krajem spokojnym, bezpiecznym, bez żadnych imigrantów, w którym nic niepokojącego się nie dzieje, ot, normalna zmiana władzy, jak to w demokracji, poprzednicy robili to samo, w ogóle my tylko realizujemy zapowiadany program - a niemal jednocześnie, na tym samym tonie, podnoszą, że w Polsce trwa wojna, już prawie prawie gorąca, ostateczne starcie sił starego Układu i Postkomuny z siłami Dobra, potrzebna jest Pełna Mobilizacja, wszystkie ręce na pokład, żadnych wątpliwości i rozkraczeń, ustawy trzeba chować przed oczami Wroga dosłownie do ostatnich chwil, a potem przepchać tak szybko, żeby nie zdążył ich nawet dokładnie przeczytać, wszystkie instytucje trzeba jak najszybciej przejąć, obsadzić wszystko jedno kim byle "naszym", błędy się będzie poprawiać później, teraz absolutnie nie ma na to czasu, Wróg czai się na każdym kroku, za każdym rogiem, a każdy momentalnie może okazać się Zdrajcą (wystarczy spojrzeć, z jakim napięciem część fanatyków PiS czeka na "decyzję" Dudy w sprawie tych ustaw - zresztą dla niektórych sam fakt, że nie podpisał ich od razu, bodaj już na plaży w Juracie, świadczy o tym, że na pewno jest z nim coś nie tak i dopiero się okaże, co konkretnie).

Zastanawia mnie, jak długo można wytrwać w takim wzmożeniu. Jak na polskie standardy, już trwa to bardzo długo. Pojawiają się kolejne rysy, teraz już właściwie regularnie. Osobiście uważam, że PiS trzymają tylko wyniki gospodarcze. Jak one się posypią, wszystko inne runie zaraz potem. Co, oczywiście, nie znaczy, że nie może runąć wcześniej. Widać już, że zapewnienia Kaczyńskiego o tym, że "teraz już będzie spokój" (rzuca taką obietnicę coraz bardziej wykończonym nieustannym napięciem posłom i działaczom PiS mniej więcej co pół roku) można między bajki włożyć. Za chwilę rusza deforma edukacji. W tym samym momencie PiS planuje rozpocząć "repolonizację" mediów, co może wywołać protesty jeszcze większe, niż w sprawie sądów (bo media są bliższe "zwykłym ludziom", zwłaszcza te lokalne). Pod tym znakiem upłynie jesień, a na przyszły rok zaplanowana jest przecież ta "właściwa" reforma sądownictwa (tak, to, co się dzieje teraz, to tylko przygrywka - "zaorane" mają być wszystkie sądy). Poza tym zacznie być wdrażana zmiana ordynacji wyborczej, no i trzeba będzie wrócić do chwilowo wstrzymanego przejęcia samorządów. Jesienią, wg plotek, mają również się zacząć Wielkie Zatrzymania Strasznych Przestępców Z Opozycji, które ma już przygotowane Ziobro. Inaczej mówiąc, awantury szybko się nie skończą. A polskie społeczeństwo nigdy nie było chętne do znoszenia ich przez dłuższy czas.

To o czym pisze Filaster, czyli ograniczenie internetu tez jest w plnach a podstawa do tego jest ustawa "antyterrorystyczna" przepchana jakis czas temu.
Tak ze mysle ze rozgrywka polityczna bedzie trwala do konca kadencji tego rzadu i sejmu, a moze nawet dluzej.

Tyle tylko, że tą instrukcję PiS, bez zamieszczania jej w necie, zastosował już w wyborach 2014-2015r, koordynatorem jej był Paweł Szefernaker, czym zasłużył się na stanowiska sekretarza stanu KPRM.
Aktualnie występuje z grupką młodych pisowskich hejterów i "tłumaczy" protestującej młodzieży, że jako pożyteczni idioci zostali oszukani i zbałamuceni w internecie przez bolszewickie upiory.
Inteligentnie teraz dociera do Polaków TVP Info, wczoraj na pasku, godz 21,11, tekst uliczna rewolta sposobem na sprowadzenie do Polski islamskich imigrantów.......czyżby w tej redakcji pracowali tacy durnie wierzący że [ i]ciemny lud to kupi[/i]

Może przez fatalny dla Polski sierpień....do artykułu nalezy jeszcze dodać - sierpień to hekatomba Warszawy
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-s ... pozno.html

Ograniczanie internetu już się rozpoczęło - na razie, niejako testowo, objęło serwisy bukmacherskie: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 83038.html. Z tego co czytałem, działa to wciąż średnio, ale to w końcu tylko beta. Prawdopodobnie następne w kolejce do blokowania pójdą te NGO'sy, które są "agentami zagranicznymi" (wg nomenklatury Putina) i "finansuje je Soros" (wg nomenklatury Orbana), tj. te które krytykują PiS.

A skąd to wiadomo że to instrukcja PISu właśnie?
To oczywiste że obie strony sporu stosują odpowiednie metody aby wpłynąć na to jakie poglądy powinno mieć społeczeństwo.
Media kreują jak mamy myśleć i jak postrzegać poszczególnych polityków i ich partie.
Jak np zapytasz z jakim politykiem utożsamiasz sobie określenie ''kurdupel'' to prawie każdy powie Kaczyński, choć wielu czołowych polityków jest podobnego wzrostu.Jednak media wykreowały w naszej świadomości taki właśnie obraz.

''Nie jest ważne że ktoś powie że prezydent jest kurduplem to samo w sobie nie zagraża prezydentowi powtarzalność tego,
wbicie tego we wszystkie sfery przekazu medialnego.''
Dalej ważne jest aby zrobić zdjęcie w odpowiednim momencie i to zdjęcie potem na okładkę i odpowiedni tytuł do tego.
Potem jakieś cytaty wyrwane z kontekstu i już mamy odpowiednio skrojonego człowieka dla potrzeb celów wyższychj.
https://www.youtube.com/watch?v=SjACdgLmccY&t=139s
Szczerze powiem że mam blade pojęcie o tym jakim człowiekiem naprawdę był ten pan,ale ludzie to pewnie wiedzą.
Wiedzą ponieważ czytają gazetki i wiedzą co tam w telewizorku.

To że TVPis stosuje nachalną bezmyślną propagandę to wcale nie znaczy że media typu TVN czy Polsat są jakoś bardziej uczciwsze w tym co robią.Są na pewno mądrzejsi i o wiele mniej komiczni.
A wcześniej ogólnie telewizja była bardziej jednostronna.
Zacytuję tu Kurskiego który tak powiedział do mojego znajomego:
''Oni nam dawali w d...ę to teraz my im dajemy w d...ę.''

Może ktoś np z filastra zrobić chama i prostaka,albo i też jakiegoś poczciwinę jakby tak wybrać odpowiednie fragmenty z filmu jego życia.
Jak filaster kogoś wkurzy to stanie się tym niedobrym chłopcem chociaż wcześniej był kimś zupełnie innym.
Jak filastra ktoś lubi to choćby zrobił coś niegodziwego komuś innemu to i tak jego obraz znacząco się nie zmieni.

Podobnie jest z politykami.Nasz ukochany polityk gdy zrobi coś niegodziwego to dość łatwo go rozgrzeszymy.
Jeśli to samo zrobiłby polityk którego nie cierpimy to już mu to tak łatwo na sucho nie ujdzie.

Także gdy nasza umiłowana partyjka coś spieprzy to łatwo jej wybaczymy.
A gdyby dokładnie to samo spieprzyli ci których wręcz nienawidzimy to nie ma przebacz.
Dlaczego tak się dzieje?
Czemu te nasze osądy są tak mocno skrzywione?

Nowy oręż w walce ze znienawidzonym PISem działa. Astroturfing przynosi efekty. Tysiące ogłupiałych ludzi protestuje przeciw odbieraniu złodziejom ukradzionego VATu i broni prawniczej mafii chroniącej paliwowe (nie tylko) przewały.
Ciekawym jak się zachowają, gdy do świadomości dojdzie, w czyim interesie protestują.

I to jest cała polityczna filozofia PiS, cały ich "patriotyzm", cała ich "odpowiedzialność". Sam też to widzę, a rozmawiam z nimi codziennie. Dla nich nie liczy się żadna Polska, żadne dobro wspólne, żadne dobro narodu i przyszłość naszych dzieci. Liczy się tylko to, żeby nakopać zaprzaństwu. Na nikim w życiu się tak nie zawiodłem, jak na nich.



Ktoś, kto ma jakiegokolwiek "ukochanego polityka", nie będąc jego żoną/mężem/dzieckiem/innym członkiem rodziny, powinien się jak najszybciej usunąć z życia publicznego i udać do psychologa. Polityków się TWARDO ROZLICZA, a nie ich "kocha", im "ufa" itp. Tych słów nie wolno w żadnym wypadku używać w kontekście polityków.