Z jakim Trumpem? Trump wlaśnie poprosił Merkel, żeby doradziła mu w kwestii ukraińskiej. W środę Niemcy będą karty rozdawały w Białym Domu...

Pora w lasy iść, partyzantkę robić. O wróć, nie ma już lasów...

Sprzedaż prasy drukowanej caly czas spada, więc tu akurat zaskoczenia nie ma. Ale spotkałem się też z opiniami, że o polityce w GN nie da się czytać. I akurat faktem jest, że nie prezentują poglądów wyważonych, tylko skrajnie jednostronne.

A co niby ma zaoferować?
Zniszczyć do reszty przemysł, własną gospodarkę i oddać się w ekonomiczne władanie sąsiadów zza odry, tak jak to robiło PO przez 8 lat. Teraz nie potrzeba brudzić sobie rąk krwią. Można to zrobić w białych rękawiczkach - możemy się stać ekonomicznymi niewolnikami.
A może marzy się IV rozbiór Polski?

No, do rozbiorów właśnie PiS by efektywne doprowadził, gdyby komuś chciało się jeszcze w to bawić w XXI wieku – oprócz, rzecz jasna, Putina.

Ale może wybrana wytłumaczy, komu na świecie potrzebny przemysł dostrojony do wypluwania wielkich ilości złomu na użytek poprzedników Putina właśnie. Bo sprawa wygląda tak, że jak Rosjanie przestali odbierać np. polskie statki, to nikt inny nie chciał ich kupować.

Zresztą, świat żyje takim problemem, że brakuje pracy, bo wszystko robią taniej automaty, że brakuje zbytu, więc się wypuszcza na rynek produkty tak zaprojektowane, żeby się psuły – i tu nam wyskakuje wybrana z pomysłem, żeby Polska produkowała ile wlezie. Weź się kobieto zastanów.

Po pierwsze, PiS przedstawiał go tak od samego początku i nie potrzebował do tego żadnych "pozwoleń" ani głosowań.

Po drugie, żeby choćby namiastkę tego celu osiągnąć, można było przegrać srogo, ale nie do zera. Należało przeciągnąć na swoją stronę chociaż jeden kraj, który można uznać za otwarcie rywalizujący z Niemcami (Francja? Wlk. Brytania?). Rzucanie takich komentarzy po tym, jak się oberwało od wszystkich, to jawna sugestia, że się uważa UE za niemiecką dyktaturę, z której wyłamuje się tylko Polska, bo tylko Polska Niemców wystarczająco nienawidzi. Co prowadzi do logicznego wniosku, że nie wiadomo, co my właściwie dalej w tej UE (czy też "Niemczech+") robimy. Tylko że zaraz w następnym zdaniu PiS, oczywiście, zarzeka się, że tak, Unia jak najbardziej, musimy zostać!

Problemem PiS jest to, że nimi chyba już całkowicie zawładnęły emocje. Nie panują już w ogóle nad przekazem, ani w sumie też i nad tym, co właściwie uważają na ten czy inny temat. To jakiś zbiorowy odlot pod przewodnictwem Kaczyńskiego. Niczego już nie potrafią rozsądnie ocenić ani wyciągnąć jakichś racjonalnych wniosków. Mazurek mówi, że w dyplomacji nie zawsze się wygrywa, a kilka godzin później Kaczyński obwieszcza, że właśnie się nie przegrało, tylko właśnie wygrało. Nie wiem, to powoli naprawdę staje się sprawa dla psychologów.

Cóż, to żadna nowość. Ileż to razy Kaczyński wygrywał przegrywając? Stosując jego logikę to wygrywając wybory parlamentarne, przegrał .

wybrana nie odpowie, bo żyje w matrixie, wierzy, że komunizm pozostawił naszą gospodarkę, przemysł w wyśmienitym stanie....nawet nie interesuje ją zagadnienie czemu ten komunizm zbankrutował - i nie tylko w Polsce.

Ich problem jest o wiele wiekszy. Oni kompletnie nie rozumieją po co Polska jest w UE. Jakie zasady i reguły panują w tej instytucji. Jak tam trzeba się poruszać. Głosowanie 27:1 pokazało to aż nadto. Emocje to tylko pochodna tych słabości.

Odwaga kosztuje - spadł na niego brutalny hejt
http://wpolityce.pl/polityka/330860-to- ... o-wytaczac

Że co????? Że wPotylice nie podziela zdania Szydło i Kaczyńskiego, że wygrali??????? Szok.

Można odwrócić pytanie. Co przez ostatnie 2,5 roku dla Polski zrobił Donald Tusk.
Uważam, ze on uciekł od polskiej polityki. Myśle, ze PO nie zrobiłoby aż tylu błędów gdyby Tusk dalej stał na czele PO. A tak rozłożyli się na całej linii. Towarzystwo co to w Sowie obradowało trzeba było utemperować. A tak mamy co każdy widzi.
W UE Donald robi to samo co w naszej polityce czyli nic. Trudno nie zgodzić się z krytykami ze on jest bardziej Europejczyk niż Polak. Nie zgodzę się z wypowiedziami ze to Niemiec w polskiej skórze. Uważam takie zdania za szkodliwe i kłamstwa. Jest w naszej ojczyźnie cześć społeczeństwa która uważa kosmopolityzm za jedyna szanse na trwanie. Swojego czasu Palikot i Kwaśniewski wypowiadali się ze należy coraz bardziej się integrować kosztem naszego państwa narodowego. I uważam, ze Donald chociaż nigdy się tak nie wypowiedział to jednak tez jest przedstawicielem tego nurtu. Widać to po jego czynach. W sytuacjach konfliktowych pomiędzy UE a Polska zawsze stawał po stronie UE. Inaczej niż europejscy przywódcy którzy zawsze walczą o swoje kraje narodowe. Widać to dokładnie było w czasie kryzysu jak nagle Niemcy, Francuzi podeptali frazesy unijne i robili to co zakazane w traktatach czyli wspierali narodowe firmy, żeby nie było większej plajty. Dofinansowano firmy narodowe co kłoci się z normami unijnymi. Nagle okazało się ze założenie liberalne o braku narodowości kapitału upadlo bo okazało się ze kapitał jednak ma narodowość.

Wiele osób podpiera się stanowiskiem kościoła i wiary chrześcijańskiej a Gazeta chrześcijańska napisała coś z czym się właściwie zgadzam. Może nie w 100% ale jednak
http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,2367430
Ja mam wrazeńie ze klasa polityczna UE coraz bardziej odpływa i postanowiła rozwalić UE.

A w innym artykule wPolityce:

http://wpolityce.pl/polityka/331094-wyb ... mu-rzadowi

Już samo określenie Donalda Tuska „miernym przewodniczącym” [przez Die Welt - przyp] pokazuje, że nie o szczególne kompetencje byłego premiera chodziło w czwartkowym starciu. Tusk jest narzędziem w europejskiej polityce Niemiec i jego ponowny wybór miał pokazać Polsce jej miejsce w szeregu.

Tusk miał się przysługiwać Niemcom, a oni teraz nazywają go "miernym"? O co chodzi? Jednak słabo się przysługuje?

No i znowu pozostaje kwestia poparcia przez wszystkich innych. Dlaczego mieliby popierać kogoś, kto się przysługuje Niemcom?

To PiS-owskie straszenie Niemcami, wypisz-wymaluj przypomina PRL-owskie straszenie "krwiopijcą kapitalistą"......żałosne.

To by jednocześnie oznaczało niesamowitą moc Tuska - potrafił zorganizować sobie ucieczkę i przekonać do wybrania go na przewodniczącego RE szefów 28 krajów