Wiem, że mamy nauczycieli na forum. Przynajmniej jeden bo z tego co pamiętam to Małgosiaa jest nauczycielem katechezy.

Może ktoś wytłumaczy o co im chodzi.
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-s ... Id,2375875
Zwłaszcza, że rząd obiecał, że zwolnień z powodu reformy nie będzie a co najwyżej ze względu na niż demograficzny. Podwyżki obiecano i mają zostać podane w połowie kwietnia. Czy to nie aby przedwcześnie? Może ZNP popełniła falstart?

Nie chodzi o "hak". Zresztą pozycja Kaczyńskiego w polityce jest taka, że nie da się mieć na niego haka - bo to trochę tak, jakby mieć haka na Kim Dzong Una. Nawet jeśli ktoś ma, to co z tego? To raczej sam Macierewicz jest takim hakiem, na którym Kaczyński wisi i nie może się odczepić, bo spadnie.

Porównanie poniżej poziomu. Ale dobra niech ci będzie. Czyli jak druga strona porównuje Tuska do innego zamordysty to też jest OK? I nie będziesz się oburzał? Trzymam cię za słowo. Ja jestem przeciwnikiem takiego obrzucania błotem ludzi. Jeśli przeciwstawiamy się zdziczeniu w debacie publicznej to należy zacząć od siebie. Swojego czasu było oburzenie, że Kosiarz wyzywa wszystkich przeciwników od lewactwa. Oburzenie uzasadnione. Ale nie widzę różnicy pomiędzy postawą Kosiarza a takimi wstawkami.

Ja uważam, że Macierewicz i Kaczyński grają razem. Obaj wywołują określone negatywne emocje. Mają mocnych i trwałych przeciwników. To tacy trochę patrioci (taki patriotyzm z przełomu XIX i XX w.) z pomysłem na Polskę socjalną (socjalistyczną)

Zależy od kontekstu. Mój akurat był neutralny. Nie moja wina, że polityków o takim statusie jak Kaczyński trudno jakoś znaleźć poza tymi, którzy kojarzą się jednoznacznie negatywnie. W każdym razie mnie nic nie przyszło do głowy. Poza tym nie jestem tak bezstronny po jednej ze stron jak ty Zresztą ja przecież nikogo nie wyzwałem.

Proces wycofywania się choćby z Eurokorpusu jest rażąco wbrew założeniom Kaczyńskiego. Macierewicz zażądał poprzez Misiewicza wyrzucenia ludzi PiS z niektórych spółek Skarbu Państwa. Wyrzucił też kogoś, kto był zaufanym człowiekiem Kaczyńskiego od czasów PC.

Jeżeli ktoś żyje w masce, wtedy zapewne pragnie ją kiedyś zdjąć. I to może być właśnie ten moment dla Macierewicza. Przy czym nie chodzi tu o nic wielkiego, tylko pewnie o to, co zwykle, czyli władzę i pieniądze (choć w jego mniemaniu sprawa może naprawdę być wielka, sam o sobie i swojej dziejowej roli pewnie myśli jak najlepiej). Wg mojej obserwacji i wiedzy jest to człowiek całkowicie fałszywy. Nie potrafi utrzymać aż takiej samodyscypliny, aby nie dało się tego zauważyć.

Rozumiem, że PiS chce teraz zachować mit o jedności i taka jest aktualna linia propagandy ale wydaje się, że może nadchodzić poważny kryzys. Zgaduję też, że Macierewicz może wysyłać sprzeczne sygnały i powodować konfuzję w partii. Szczególnie, że zawsze strugał wariata np. z tym swoim uduchowieniem.

Na pewno jednak zauważył, że stan umysłowy Kaczyńskiego ulega pogorszeniu i na pewno zauważył to wcześniej niż choćby ja, bo jednak zawsze należał do jego bliskiego otoczenia. Ponadto PiS już ma dużo słabsze notowania, a z czasem będzie tylko trudniej. Dlatego jest jasne, że na nic nie można już czekać i jeśli chce się osiągnąć coś więcej, a Macierewicza ambicje małe pewnie nie są, to trzeba zacząć działać już teraz.

Ale im dłużej Kaczyński będzie wisiał na haku Macierewicza, tym więcej będzie miał problemów z elektoratem "nieżelaznym". Macierewicz robi lepszą robotę niż Schetyna i Petru razem wzięci, dlatego nawet zacząłem darzyć go pewną sympatią

Gdybyś przeczytał wyjaśnienia Broniarza, wiedziałbyś o co chodzi w tym strajku. Chodzi głównie o zwolnienia, które będą na pewno (niech tu szanowna pani minister nie mówi z czapy, że będzie więcej etatów po reformie, bo łże w żywe oczy). Dla przykładu polecą nauczyciele chemii, fizyki, przyrody, techniki, a nawet języków obcych. W mojej szkole to nie grozi, bo to zespół (przedszkole, SP i gimnazjum), ale jak do tej pory kazdy miał etat, to juz nauczycielce, która uczy przyrody, biologii, geografii i techniki zabraknie do etatu 3 godziny.
Twierdzisz, że nauczyciele dostali podwyżki. Jakie podwyżki? Przez 5 lat pensje były zamrożone. W 2016 r. inflacja wynosiła 0,8 %, w 2017 przewiduje się od 1,2- 1,8%, a nauczyciele dostali (jeszcze na koncie nie mają)od 20 do 60 zł brutto (gdybyś czytał artykuł, który wkleiłam już w tym temacie, wiedziałbys, że dostaniemy tak astronomiczną kwotę, że nie będziemy wiedzieli co zrobić z pieniędzmi), co stanowi 1,2%. Są plany odebrania dodatków. Ponoć mają być włączone do pensji i jak znam życie, będzie szumny rozgłos o podwyżkach. Co z tego, że w kieszeni nie będzie nawet złotówki więcej? Będzie włączone do pensji zasadniczej, a więc podwyżka.
Ponadto podstawa programowa pisana na kolanie, nie ma programów, o podręcznikach nie wspominając.

Pomijam, że Broniarz zaczął akcje wtedy, kiedy już nic odwrócić się nie da (większość nauczycieli wypisuje się ze związków, bo nie zamierzają płacić na jego ogromna pensje za nic).

A na marginesie: moja szkoła nie strajkowała, a gdyby nawet, nie przystąpiłabym do strajku z tego powodu, że katechecie nie zaleca sie być członkiem jakiegokolwiek związku zawodowego ani przystępować do strajku, a z drugiej strony uważam to za bezsens w tym czasie. Ten strajk jest za późno, a nie a wcześnie.

Czytałem. I jakoś mnie nie przekonał. Zwłaszcza po konsultacjach ze znajomymi nauczycielami. Zarzut był podstawowy gdzie były związki jak glosowano w Sejmie te zmiany.
Zwolnienia są nieuniknione. Idzie niż demograficzny i redukcje zatrudnienia i tak będą. Ja się pytam dlaczego nauczyciele mają mieć większe prawa niż np. pracownicy korporacji? Nikt nie ma gwarancji zatrudnienia to dlaczego nauczyciele mają mieć. O górnikach i ich przywilejach mówi się ostro. Nie rozumiem dlaczego tak samo nie można o nauczycielach.
A możesz zacytować gdzie ja twierdzę to co ty próbujesz mi przypisać? Nie przypominam sobie, żebym coś takiego twierdził.O i z tym się zgadzam. Broniarz to polityk. Zresztą jak duża część ZNP. Zazwyczaj lądują na listach lewicy. Pan Broniarz był wielkim przeciwnikiem reformy edukacji robionej przez rząd AWS UW. Nagle jest zwolennikiem tej reformy. Albo hipokryzja albo uprawianie polityki. Nawet w czasie kampanii wyborczej był za likwidacją gimnazjów. Leszek Miller miał taką obietnicę wyborczą. Ale jak PiS zaczął wprowadzać reformę to jest nagle przeciw. Reforma z tego co widzę jest źle przygotowana. Jak zresztą większość reform wprowadzanych w Polsce. Od 4 wielkich reform rządu Buzka zaczynając.
Broniarz jak większość przywódców związkowych. Związki istnieją po to żeby przywódcy związkowi mieli dobre i wysokie pensje.
Jest albo za późno bo trzeba było strajkować jak głosowali. Albo za wcześnie dopiero jak padną propozycje.
Mówisz, że nie było przez 5 lat podwyżek. To gdzie był pan Broniarz przez te 5 lat?

To druga kwestia, o czym pisałam: za późno ten strajk. Chodziło mi wyłącznie o postulaty (ponoć nauczyciele dostali podwyżki, a strajkują).

Nie mówię o niżu, a o obecnym stanie i wykazałam Ci że siatka godzin doprowadzi do zwolnień. Siatka godzin, podstawa programowa napisana na kolanie. Widzisz, ja patrzę na to niejako z boku, bo mnie to nie dotyczy.
A minister twierdzi, że nie będzie zwolnień, a wręcz przeciwnie, etatów przybędzie. Co za bzdura.

Zacytowałam to w poprzednim poscie: Podwyżki obiecano i mają zostać podane w połowie kwietnia.

I o to głównie chodzi nauczycielom, a także rodzicom. Też ma być strajk rodziców. Wszystko moim zdaniem to musztarda po obiedzie.

Na pytanie retoryczne się nie odpowiada .

Nadal nie zacytowałaś gdzie ja twierdzę, że dostaliście podwyżki. Ja pisałem że dostaliście obietnicę a to jest różnica. Jak ogłoszą ile dadzą to wtedy można protestować. A tak co zrobi związek jak się okaże że propozycja jest kiepska? Przecież protest już był. Zrobią sobie miasteczko pod sejmem? Jak dla mnie to był strzał w kolano.

Ależ już ogłosili. Podałam Ci link wcześniej: od 20 do 40 zł brutto z wyrównaniem od 1 stycznia (wypłata ponoć w kwietniu, Jeszcze nie mam pensji na koncie, więc nie wiem czy będzie w kwietniu).

Z tego co ja czytałem to dopiero mają powiedzieć ile. Nie śledzę tematu nauczycieli bo nie pracuję w tej branży. Twoich wpisów też nie śledzę. Z tego co słyszę od znajomych to takie dziwne plotki o tym co będzie krążą, że Stanisław Lem przy nich to nie SF.

Emeryci dostali po 7 zł netto podwyżki. Za rządów poprzedników też dostawali tak samo wysokie podwyżki czyli Constans

Ale podwyżki nie są integralną częścią reform. I po co w ogóle schodzisz na ten temat? Protesty dotyczą czego innego.

A czytałeś wszystkie moje wypowiedzi w tej kwestii czy tylko tak dla zasady chciałeś coś napisać?

Podałam link do tematu podwyżek nauczycieli tu: viewtopic.php?p=947005#p947005
I to Twoje tłumaczenie: a u was murzynów biją (chodzi o ostatnie zdanie z cytatu)
Dokładnie.

Pewnie przeczytał uważniej niż Ty (patrz wyżej link, którego nie przeczytałeś a dyskutujesz). A Soul ma rację. Poruszyłeś sprawę wynagrodzeń w takim sensie: strajkują, a przecież maja dostać podwyżki: viewtopic.php?p=947236#p947236

Pięta nazwał lumpeninteligencją, a Pawłowicz posunęła się dalej:

Zwolnić wszystkich nauczycieli w cholerę i zatrudnić misiewiczów.
-----------------------------------------------------------------------------
A teraz trochę o wyszkoleniu żołnierzy amerykańskich. W krótkim czasie dwa zdarzenia. Niedawno cysterna z paliwem lotniczym leżała w rowie jakieś 10 km ode mnie:
http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017 ... zolnierzy/, wczoraj wieczorem na skrzyżowaniu rozwalili znaki, uszkodzili sygnalizację świetlną i płot posesji, no i oczywiście pojechali do Powidza:
http://www.gniezno24.com/aktualnosci/it ... -wojskowym