To zacznijmy od tego, że u nas (anty)rasistowskie klątwy nie działają, bo myśmy nigdy w historii żadnych kolonii w Czarnej Afryce nie mieli. Obozy koncentracyjne to też tak jakby nie nasza brocha. Jedyne, co możemy sobie zarzucić, to książę Jarema wbijający Ukraińców na pal – tyle że Ukraińcy odpłacili się nam Wołyniem, więc jesteśmy z nimi poniekąd na równi.

Do czego zmierzam: Twoja ironia może jest skuteczna w Bundesrepublice, ale tutaj, w Polszcze, strzelasz sobie w kolano.

No, prawie nam sie udalo miec Madagaskar.
Widze, ze zrozumiales nie to, co chcialam napisac, wiec powiem jeszcze raz: Polska i Europa zyja jak paczki w masle, w porownaniu do znacznej czesci reszty swiata. Zeby nam smartfony rosly i Nutella, ludzie niszcza swoje zdrowie, bo inaczej by nie przezyli.

A ze uchodzcy sie pchaja do Europy, jak Polacy w swoim czasie nielegalnie na Zachod i na saksy do Ameryki nie zlikwiduje sie nawet 5 metrowym murem dookola wybrzezy.

Ja, owszem, problem widze, ale rozwiazaniem nie jest zatapianie lodzi.
A juz uchodzcy z Syrii nie maja zupelnie dobrego wyjscia.
Polacy uciekali do Bundesrepubliki z blahszych powodow. No ale nam sie otwarte drzwi wszedzie i socjal od BRD do UK zawsze nalezal

Aha. A pytanie pomocnicze, oczywiście, zostało potraktowane jako retoryczne?

No więc z tymi łotrami chodzio mi oczywiście o to, że żaden z nich nie był nijak predestynowany do zbawienia, ino że jeden zrozumiał, że ma do czynienia z Potęgą i musi zaskarbić sobie jej względy, czyli, jak to ujął kiedyś Cejrowski: poznać, polubić i pokonać własną bronią. Ten drugi uparcie trzymał się swoich pomysłów na życie i w ich imię szedł na udry. Co było tą bronią Potęgi? Zaufanie.

No więc do królów Tswany to dotarło. Do nas, jako takich, też w swoim czasie dotarło, skoro sobie jakoś, póki co, radzimy, ufając sobie wzajemnie, że jeden drugiego nie oszwabi i umowy dotrzyma, a fakturę zapłaci. Natomiast do Arabów chyba nie dociera, skoro pomysł: a teraz pójdziemy i w imię Allaha rozpierwiastkujemy na chama rząd w Damaszku jest tam uważany za roztropny, sensowny, w pełni wykonalny i dobrze rokujący na przyszłość. Do całej kupy watażków z Czarnej Afryki i sługusów tych watażków też jakoś idea zaufania drugiemu człowiekowi dotrzeć nie chce. Bo drugi człowiek to jest wróg, śmierć wrogom.

No i oni nie będą zbawieni, w takim bardzo przyziemnym, doczesnym sensie bezpieczeństwa i dobrobytu.

A my bedziemy, jak populistom powierzy rzady wiecej niz margines krajow europejskich?
Mysle, ze swiat nie ma wyjscia, zeby przezyc: musi probowac podciagac cywilizacyjnie tych, ktorzy jeszcze nie dorosli.
W koncu rewolucje to wymysl europejski.

My jesteśmy Euroamerykanie. Może jeszcze Rosja się załapie, jak się wreszcie zdecyduje, z której strony chce się wgryzać w ten tort, i to dosyć szybko, bo potem decydować za nią będą Chińczycy.

My nie jesteśmy świat. To są kłamstwa Francuzów: cywilizacja, ludzkość i tak dalej. Wymyślone oczywiście po to, żeby wykazywać, że najbardziej cywilizowanym ludem na świecie są bynajmniej nie Pigmeje.

I żeby nie było: nie chodzi o to, żeby się odgradzać murem od reszty ludzi. Chodzi o takie pojęcie, które robiło furrorę w PRLu: emigracja wewnętrzna. My sobie ściągamy nie imigrantów, tylko emigrantów wewnętrznych, bo kupa ludzi na świecie nie chce przyjąć do wiadomości, że są częścią jakichś koncepcji wydumanych stulecia temu we Francyi. Ba, kupa ludzi w ogóle nie wie o ich istnieniu, o zrozumieniu już nie mówiąc.

Inna planeta, Kael.

Zależy jaki konkretny czas masz na uwadze pisząc "parę lat", bo parę lat temu, a konkretnie w 2002r Le Pen ojciec uzyskał wynik w I i II turze w granicach 17%.....nie tak wiele mniej niż aktualnie córka, więc i jej sukces nie jest oszałamiający.

A w 2007 10%. W 2002 to był jego największy sukces. W drugiej turze otrzymał aż 18%. I to była totalna porażka mimo 2 miejsca w 1 turze.

Nie wiem jak teraz ale we wrześniu 2016 AfD w Niemczech miało poparcie 16%

Żeby była jasność. Nie popieram populistów. Nie wierzę tym co to rozdają kasę. Wyznaję zasady rachunku ekonomicznego. Populizm prowadzi prostą drogą do rozsadzenia budżetu. Jak chcą coś dać to muszą komuś zabrać. A nie podejrzewam, żeby PO i PSL aż tyle kradli, żeby się PiSowi spiął budżet.
Dzisiaj słuchałem w radiu o jeszcze ciekawszej inicjatywie. Widzę PSL dołączył do wyścigu z PiSem
http://www.dziennikzachodni.pl/serwisy/ ... ,12016109/
A ja się pytam kto za to zapłaci?

Czy przeoczylam pomysl Coronera na Europe i imigrantow?

A kto zaplaci? Pracodawcy raczej nie, bo ile mozna? Wiec zostaja ci ktorzy placa na 500+ czy KRUS: podatnicy i konsumenci.

Przeoczylas
Pracodawcy podobno nie maja płacić więcej. Tak przynajmńiej zaklinał się polityk PSL
Jak dla mnie utopia.

Nikt nie zapłaci, bo to pomyśł podobny do tego, jaki rzucił niedawno poseł PiS Abramowicz o wzroście wynagrodzeń o 30%.

Dzisiaj przypada pierwsza rocznica wyboru sędziego do Trybunału Konstytucyjnego. Jak to się odbywało? Ano przypomnijmy sobie:
http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42 ... 37417.html

Chcesz to uczcić minutą ciszy?

Myślę, że dość dobrą miarą wyższości cywilizacji jest skala emigracji - od cywilizacji niższej do wyższej. Tak, wiem, że przy takich kryteriach Polska wcale nie jest koroną cywilizacji


Nie chciałbym tworzyć wrażenia, że mam proste recepty na uzdrowienie sytuacji. Oczywiście, że jest masa problemów, ale oczekiwałbym od polityków, iż te problemy będą rozwiązywać. Chowanie głowy w piasek i oczekiwanie, że problemy same się rozwiążą, w dłuższym terminie skończy się katastrofą.


Jeśli chodzi o spojrzenie z religijnego punktu widzenia, to raczej byłbym skłonny przyznać rację Tobie niż Twoim adwersarzom. Tyle że jestem przeciwnikiem państwa wyznaniowego i uważam, że nie można na ołtarzu religii składać interesu państwa. Jeśli ktoś prywatnie czy też jakaś organizacja chce pomóc uchodźcom, to szacun, ale państwo ma przede wszystkim zapewnić ochronę granic i bezpieczeństwo swoim obywatelom, nawet jeśli kłóci się to z nakazami danej religii.


Pytasz o wybór populistów? Czy wypieranie konserwatystów przez populistów? Zresztą w obydwu przypadkach odpowiem tak samo: według mnie gorzej.


Nie obraź się, ale takie kawałki są dobre na wiece... populistów


Znowu, nie traktuj tego osobiście, ale uważam to za populizm. Ani Europa, ani nawet Europa + USA to nie Bóg Wszechmogący. Przeciwstawianie bogatej i złej Europy/USA oraz biednego, ale dobrego Trzeciego Świata to odwrócenie populizmu drugiej strony (dobrzy rdzenni Europejczycy i źli imigranci).
Kto miałby inwestować w krajach Trzeciego Świata? Firmy prywatne? Muszą brać pod uwagę zysk i ryzyko, działalność charytatywna na większą skalę nie wchodzi w grę. Dlaczego nie inwestują? Przecież nie na złość Morawieckiemu czy Kaczyńskiemu Przy takim stosunku zysku do ryzyka najwidoczniej inne biznesy niż sortowanie naszych trucizn się nie kalkulują
Zakończyć wojny - super pomysł Ale jak? Całkowicie wycofać się z tych regionów czy wręcz odwrotnie, wysłać tam wojska? Moim zdaniem paradoksalnie najlepszym zadośćuczynieniem za kolonializm byłaby neokolonizacja - dopiero przy w miarę sprawnym aparacie państwowym można by myśleć o finansowaniu szkolnictwa, dołożeniu do opieki medycznej czy rozwoju rolnictwa. Ale i to bardzo ryzykowana strategia, co widać na obecnym przykładzie dofinansowania krajów Europy Środkowo-Wschodniej przez UE... Dlatego uważam, że dzielić się dobrobytem należy bardzo ostrożnie, bo jest spore ryzyko, że w podziękowaniu zobaczysz środkowy palec (różne PiSu), albo co gorsza poczujesz nóż w plecach (potomkowie imigrantów, którzy dziś w podziękowaniu podkładają bomby w Europie). Bo ten obdzielony czuje się pokrzywdzony, że za mało dostał.


Wiadomo, że się nie zlikwiduje, ale można przynajmniej ograniczyć.


Oczywiście, że się nie należał. Tylko dlaczego mamy powtarzać błędy BRD i UK? To m.in. przez te błędy mamy dziś Brexit, więc na ich powtarzaniu zależeć może chyba tylko przysłowiowemu Mirasowi.


Wykorzystam szansę, aby na koniec zgodzić się z Tobą chociaż na tak wysokim poziomie abstrakcji


Co by nie pisać, trend jest niedobry. Do tego w 2002 Le Pen to był ewenement, dzisiaj podobne "ewenementy" mamy w wielu krajach Europy. Nie idźmy tą drogą