PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Morawiecki jest jedyną osobą w PiS, która może dorównać Dudzie aparycją, elokwencją, czy intelektem. Dlatego Duda raczej nie powinien chcieć jego wzmocnienia. Chyba, że ktoś w otoczeniu Dudy przebiegle założył, że stanowisko premiera po czterech latach rządów PiS będzie już tylko obniżać poparcie społeczne. Johnny99 napisał(a): Chodziło mu o rozepchanie się w PiS Gdy ktoś, kto miał okazję widzieć z bliska i od dawna, jak działa Kaczyński, a mimo to myśli, że wybaczy mu tak ogromną zdradę, to znaczy tylko tyle, że rozmija się z rozumem. Nie po to Kaczyński regularnie go poniżał, aby mu zaczął podskakiwać. Moim zdaniem ustępstwa wskazują, że Duda chciał pozostać w łasce prezesa i PiS. Dlatego uważam, że - realnie rzecz biorąc - Duda stracił wszystko, a w zamian nie zyskał nic.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz sty 11, 2018 17:55 |
|
|
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
bert04 napisał(a): A mogę prosić o parę zdań więcej? Mam wrażenie, że więcej wagi przywiązujesz do tego, co tam Ziobro stracił (względem PAD-a czy Gowina), a nie na tym, co udało mu się mimo wszystko zachować (ustawy o SN i KRS jednak przechodzą). Ziobro w ogóle nie ma już aż tak wielkiego znaczenia. Nigdy zresztą nie miał - Kaczyński potrzebował go jako tarana do przepchnięcia ustaw sądowych i tyle. Kto stoi w miejscu, ten się cofa, a Ziobro nie zyskał nic (w wyraźnym przeciwieństwie do Gowina). Zobaczymy jak zareaguje. Cytuj: "Matematycznie" masz rację, ale jednak "lepszy" jest stopniem wyższym od "dobry", dlatego sugeruje jakieś istotne zalety, jakieś plusy. Dla mnie to jest rząd "mniej zły", co najwyżej. Jak uważasz. Na razie nie widzę zalet, ale części z tych ludzi nie znam, więc dopuszczam możliwość nadejścia miłych niespodzianek w przyszłości. Cytuj: I czy widzisz jakieś pole, na którym odbudują cokolwiek z tego, co zniszczyli? Już przecież są pierwsze jaskółki - cofnięcie kary dla TVN (oczywiście, to nie rząd ją nałożył, ale jednak Morawiecki wyraźnie do tego "zachęcał"), jakieś sugestie o możliwości przyjęcia uchodźców itp. Myślę, że nawet w sądownictwie mogą się cofnąć - generalnie uważam, że Kaczyńskiemu de facto wcale nie zależy na pełnej kontroli nad sądami. Chodzi mu jedynie o stworzenie rodzaju wąskiego gardła, który da mu w miarę pewną gwarancję, że Tusk trafi do więzienia (a nie zostanie uniewinniony przez jakiegoś Tuleyę na przykład). Była nawet taka pogłoska, że Ziobro mu to literalnie obiecał, pokazał projekt tego wąskiego gardła i za to dostał ministra. Cytuj: Uważam, że spora część "poprawek prezydenta" była masą negocjacyjną, a jedynym konkretem było odrzucenie nadrzędności Ziobry nad decyzjami prezydenta. W tym sensie pojedynek między Ziobrą a PAD-em uważam za raczej nierozstrzygnięty. A moim zdaniem jest on rozstrzygnięty na korzyść prezydenta, choć nie jest to, oczywiście, jakiś nokaut (Kaczyński zawsze pilnuje, by nikt nie wygrał za bardzo). Ustawy prezydenckie były oczywistym picem, na co wskazuje w ogóle sam fakt, że powstały (czemu strasznie się dziwił np. Dorn, wskazując na nielogiczność takiego zachowania PAD - ale ta nielogiczność zachodzi właśnie jedynie przy założeniu, że PAD naprawdę chodzi o sądownictwo). Cytuj: Tu trochę się gubię. Gdzie wzmocniono Gowina? Przecież dostał dwa nowe ministerstwa. Cytuj: I dlaczego PAD miałby domagać się Morawieckiego? Szydło mu w czymś istotnym przeszkadzała czy jak? Oczywiście, że mu przeszkadzała - była bezwzględnie lojalna wobec Kaczyńskiego, a zarazem pozbawiona zdolności do sformułowania jakiegokolwiek autorskiego pomysłu na cokolwiek. Morawiecki to zupełnie inna bajka. Soul33 napisał(a): Morawiecki jest jedyną osobą w PiS, która może dorównać Dudzie aparycją, elokwencją, czy intelektem. Dlatego Duda raczej nie powinien chcieć jego wzmocnienia. Sukcesja po Kaczyńskim to i tak sprawa przyszłości. Na walkę przyjdzie czas później, teraz jest czas współpracy. Trzeba w końcu ten Nowy, Lepszy PiS stworzyć, a samemu się tego nie zrobi. Z kim, jeśli nie z Morawieckim? Oczywiście, kiedy już ten NLP powstanie, Duda z Morawieckim będą musieli stanąć przeciwko sobie - ale dopiero wtedy. Taka właśnie jest polityka. Cytuj: Gdy ktoś, kto miał okazję widzieć z bliska i od dawna, jak działa Kaczyński, a mimo to myśli, że wybaczy mu tak ogromną zdradę, to znaczy tylko tyle, że rozmija się z rozumem. Oczywiście, choć, szczerze mówiąc, nie ręczyłbym głową za rozum Dudy (zwłaszcza, że ma on wyraźne tendencje, że tak powiem, do grzania się w blasku urzędu). Najprawdopodobniej jednak zdaje on sobie sprawę z tego, że Kaczyński mu nigdy nie wybaczy - tylko co z tego? Jak głosi stare rosyjskie porzekadło, nie muszą nas kochać, ważne, żeby się nas bali. Po to Duda sięgnął po (jak to się teraz mawia w PiS) "broń atomową" w postaci wet, żeby zmusić Kaczyńskiego, by zaczął się z nim liczyć - i Kaczyński, cóż, zaczął się z nim liczyć, bo nie miał innego wyjścia. Sądzę, że Duda tak właśnie będzie działał dalej - nie będzie zabiegał o jakieś wybaczenie, bo wie że to nie ma sensu, natomiast będzie zmuszał Prezesa do tego, by się z nim liczył. W polskim porządku ustrojowym, na co wielokrotnie zwracano uwagę, prezydent ma całkiem silne narzędzia, by rzucać rządowi kłody pod nogi. Cytuj: Moim zdaniem ustępstwa wskazują, że Duda chciał pozostać w łasce prezesa i PiS. Dlatego uważam, że - realnie rzecz biorąc - Duda stracił wszystko, a w zamian nie zyskał nic. Nie wiem, co masz na myśli, mówiąc "realnie rzecz biorąc", ale ja konkretnie wskazałem, co Duda zyskał. Dymisję Macierewicza sam jeszcze parę miesięcy temu uważałem za kompletnie nieprawdopodobną, a to, że Duda go coraz silniej atakował, tylko mnie w tym przekonaniu utwierdzało, bo wywalenie Macierewicza w takiej sytuacji oznaczałoby jawne pokazanie, że się uległo Dudzie. I co? I Kaczyński wywalił Macierewicza, jawnie pokazując, że ulega Dudzie. To jest "nic"?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz sty 11, 2018 21:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
A ja chcę tylko wygłosić moją opinię o Jaro Kaczyńskim. Otóż uważam tego człowieka za polityka wybitnego. Śmierć brata w którego był cieniu i którego miał kompleks. Przyczyniła się do jego sukcesu. Zrobił na nim politykę. Jego kandydat został prezydentem. Jego partia rządzi samodzielnie w bogatym kraju. Sam nie piastuje ważnej funkcji. Jednakowoż nikt nie ma wątpliwości iż to on pociąga za wszystkie sznurki. I nikt nic z tym zrobić nie może. Polityk idealny. Stojący za intrygami godnymi Imperium Rzymskiego
|
Cz sty 11, 2018 22:28 |
|
|
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8958
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Raczej to Lech był w cieniu Jarosława. Żaden z nich nie miał kompleksów.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz sty 11, 2018 22:31 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Lech mógł nie mieć kompleksów. Udane małżeństwo potrafi skutecznie z kompleksów wyleczyć. Za to Jarosław ma tylko nadużywanie władzy, szantażyki emocjonalne i fochy jak stąd do Leningradu. Johnny99 napisał(a): Sukcesja po Kaczyńskim to i tak sprawa przyszłości. W tej chwili miałem na myśli bliższą przyszłość. Jak poparcie ze strony PiS w wyborach prezydenckich. Johnny99 napisał(a): i Kaczyński, cóż, zaczął się z nim liczyć, bo nie miał innego wyjścia. Tyle, że to będzie trwało tylko dopóki Duda będzie im potrzebny. A co potem? Duda jest młody, emerytury nie planuje. W związku z tym, po wetach miał tylko jedną możliwość - możliwość wybicia się na niezależność. I, moim zdaniem, widać, że przynajmniej Łapiński taki właśnie plan tutaj widział. Nie żałował sobie w przepychankach z PiSem na początku. A że wielu z nich przewyższał intelektualnie, dobrze mu to szło. Ale Duda wszystko zaprzepaścił. Wykazał, że żadnej niezależności nie ma. Natomiast Kaczyńskiego szantażem zmusił do uległości. Przez to stanie się on Dudy największym wrogiem. W efekcie nie ma niezależności, bo duża część elektoratu straciła w to wiarę i nie będzie miał poparcia PiS. Dlatego - na dłuższą metę - uważam, że tylko stracił. W zamian za kilka chwil władzy. --- chwat napisał(a): To jak Soul stwierdza, że uchwalili [Ziobro i PiS] prawo, które działa na niekorzyść Polski, to dokonuje Soul oskarżenia o zdradę stanu, czy jeszcze nie dokonuje? To zależy. Każda łapówka przyjęta przez urzędnika jest szkodą dla państwa. Albo zawyżanie zużycia paliwa w służbowym samochodzie. A jednak nie nazywa się każdej łapówki ani każdego przekrętu na paliwie zdradą stanu. Dlaczego? (odpowiedź na to pytanie powinna wszystko wyjaśnić)
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz sty 11, 2018 23:35 |
|
|
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2793
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
chwat napisał(a): ... co do niejakiego Yarpena to Soul nie musiał się zastanawiać ... To oczywiste, ocena każdego faktu musi być najpierw poddana poprawności politycznej. Z definicji: To co robi osoba o odmiennych poglądach jest zawsze złe. To co robią osoby o podobnych poglądach jest zawsze dobre. Tyle definicja. Przez ok. pół wieku wbijano to Polakom do głów i widać dość dobrze się to zakorzeniło. ======== Podobne rozumowanie, choć nieco zawężone, pokazuje decyzja kierownictwa Totalnych. Wyraźnie stawiają sprawę, że wyznacznikiem sumień jest zdanie kierownictwa. To co wyznaczy Grześ wraz z kolegami z piaskownicy obowiązuje wszystkich. Sumienia można łamać, ale dyscypliny partyjnej nie. To co powie paczka Grzesia musi być ważniejsze od sumienia, konstytucji, rozsądku etc. Grześ powinien się kanonizować. I jeszcze moje opinia na temat Szejring (czy coś podobnego - przepraszam za pomyłkę) i sugestia zarazem: Powinna utworzyć partię o nazwie "Nazistowska" lub przynajmniej frakcję o takiej nazwie wewnątrz Nowoczesnej. To się dobrze kojarzy z eugeniką, niezależnie od tego czy dotyczy ona okresu prenatalnego czy późniejszego.
|
Pt sty 12, 2018 8:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Dla nietotalnych najważniejszym, z rangą nieomylności i wszechwiedzy, jest zdanie naczelnika z Nowogrodzkiej.
|
Pt sty 12, 2018 8:49 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Dyskusja o definicji zdrady stanu wydzielona tutaj: viewtopic.php?p=983681#p983681
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt sty 12, 2018 10:16 |
|
|
kosiarz1
Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54 Posty: 823
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Soul33 napisał(a): Prezydent znowu siedzi w poczekalni przed drzwiami. Uzyskał marginalne ustępstwa, które de facto niczego nie zmieniają. Miał być wymóg 3/5, który został usunięty i już nie PiS musi się tym interesować. Podejrzewam, że liczbę sędziów, która da im kontrolę nad KRS wybiorą zwykłą większością. Albo upokorzą prezydenta maksymalnie i wybiorą przez zwykłą większość wszystkich.
Tak, czy inaczej, partia będzie decydować sama. Standardy wschodnie, a nie zachodnie. A jak wygladaja te zachodnie? Niby kto wybiera sedziów do njwyzszych wladz sadowniczych? Moze wreszcie się dowiem. I jeszcze jedno, jeżeli soul uwaza ze wszyscy ludzie sa do kupienia, są zli itpo, politycy nie nadaja sie, by wybierac wladze rozne i nami rzadzic, to po co to udawanie? że jedni sa lepsi inni gorsi?w zaleznosci od pogladow. partii? Jak to dzielisz?
|
Pt sty 12, 2018 11:08 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
kosiarz1 napisał(a): A jak wygladaja te zachodnie? Niby kto wybiera sedziów do njwyzszych wladz sadowniczych? Moze wreszcie się dowiem. To też jest typowo wschodnie, a nawet "bliskowschodnie". Turcja, Syria czy Arabia Saudyjska lubią porównywać pewne zewnętrzne podobieństwa swoich instytucji do instytucji europejskich. Stąd reakcja na repliki Ziobrów czy Waszczykowskich została tak gorzko przyjęta w stolicach państw zachodu. Oni znają tę linię argumentacji, że jak są sędziowie i coś na podobieństwo parlamentu, to już można Arabię Saudyjską z Wielką Brytanią porównywać. I przez to Polska zaczyna im się kojarzyć już nie z Putinem lub Łukaszenką, ale z Erdoganem lub rodziną Saudów. A system na Zachodzie jest taki, żeby mimo różnych podobnych rozwiązań legislacyjnych zapewnić, może nie całkowity, ale jak najdalej idący rozdział władzy sądowniczej od wykonawczej. Sędziów wybierają gremia składające się z przedstawicieli różnych partii lub przez długość kadencji jest gwarancja, że przynajmniej część sędziów jest odziedziczanych po poprzednikach. I nawet jeżeli tu i ówdzie politycy naruszają ten balans, to dotyczy to, maksymalnie, jednego sędziego Sądu Najwyższego w USA. A nie "wymianie pokoleniowej", jaką PiS funduje TK, KRS i częściowo SN. kosiarz1 napisał(a): I jeszcze jedno, jeżeli soul uwaza ze wszyscy ludzie sa do kupienia, są zli itpo, politycy nie nadaja sie, by wybierac wladze rozne i nami rzadzic, to po co to udawanie? że jedni sa lepsi inni gorsi?w zaleznosci od pogladow. partii? Jak to dzielisz? Wykorzystam chwilę, że Soul jeszcze nie zareagował i spytam się Ciebie... czy mógłbyś to napisać jeszcze raz, ale tak, żeby było z sensem? Zaczynając od tego, gdzie Soul coś uważa?
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pt sty 12, 2018 11:51 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2793
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Skoro w Niemczech robią to wyłącznie politycy, to oczywiście, że Polsce dopuszczenie do tego środowiska sędziowskiego oraz zagwarantowanie praw opozycji jest gwałceniem prawa europejskiego.
|
Pt sty 12, 2018 11:55 |
|
|
kosiarz1
Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54 Posty: 823
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Cytuj: A system na Zachodzie jest taki, żeby mimo różnych podobnych rozwiązań legislacyjnych zapewnić, może nie całkowity, ale jak najdalej idący rozdział władzy sądowniczej od wykonawczej. Sędziów wybierają gremia składające się z przedstawicieli różnych partii lub przez długość kadencji jest gwarancja, że przynajmniej część sędziów jest odziedziczanych po poprzednikach. I nawet jeżeli tu i ówdzie politycy naruszają ten balans, to dotyczy to, maksymalnie, jednego sędziego Sądu Najwyższego w USA. A nie "wymianie pokoleniowej", jaką PiS funduje TK, KRS i częściowo SN. a jakieś konkrety? dotyczące tych wyborów... Cytuj: A nie "wymianie pokoleniowej", jaką PiS funduje TK, KRS i częściowo SN. Jest to tylko i wyłacznie spowodowane "filozofią" pisu, która przedsawiali w programie wyborczy, i obietnicy wyczyszczenia sadownictwa z starych ukladów postkomunistycznych. Dla wyborców PiS i PiS, w wymiarze sprawiedliwosci nigdy wczesniej nie odbyła sie zmiana pokoleniowa, nie było lustracji, czy nawet zmiana mentalna. Juz pisałem tutaj. W latach 2005-1007 TK, czyli "sedziowie" nie pozwolili PiS przeprowadzic zadnych zmian. Nauczony doswiadczeniem. po prostu zrobił to co zrobił. Kaczyński mówił, do elektoratu PiS, że nie wystarczyu zwyciestwo jego partii, potzrebna jest wiekszośc pozwalajaca na samodzielne rzady, najlepiej konstytucyjna. To było do przewidzenia co zrobią. PO wiedzuiało o tym , dlatego chciało wzmocnić "swój" TK, wybierajac wczesniej trzech nowych sedziów, i zmieniajac uprawnienia TK, nawet wpisujac do uprawnień, mozliwosc odwolania prezydenta! JUz po wyborze Dudy... Cytuj: Wykorzystam chwilę, że Soul jeszcze nie zareagował i spytam się Ciebie... czy mógłbyś to napisać jeszcze raz, ale tak, żeby było z sensem? Zaczynając od tego, gdzie Soul coś uważa? Jezeli przeczytasz wczesniejsze wypowiedzi Soula, wszystko stanie się jasne. Odpowiadałem Soulowi, na jego słowa. To ta wypowiedź... Cytuj: A jeśli ktoś chce wiedzieć, skąd wiadomo, że politycy będą nadużywać władzy, to dlatego, bo taka jest natura człowieka (także wg nauki KK, która nakazuje trójpodział władz właśnie ze względu na naturę człowieka). Wśród ludzi u władzy zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał jej nadużyć. Jak nie jeden, to drugi.
|
Pt sty 12, 2018 12:05 |
|
|
bert04
Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51 Posty: 3963
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
andej napisał(a): Skoro w Niemczech robią to wyłącznie politycy, to oczywiście, że Polsce dopuszczenie do tego środowiska sędziowskiego oraz zagwarantowanie praw opozycji jest gwałceniem prawa europejskiego. W Niemczech system został ustanowiony na gruzach III Rzeszy i miał w założeniu przeciwdziałać wybieraniu na najwyższe urzędy sędziów - nazistów. Mówimy tu o sędziach, którzy przyczynili się do ustaw aryjskich, holocaustu, eutanazji i wielu innych zbrodni przeciwko ludzkości. Wiem, że PiS traktuje (co niektórych) ludzi zatrudnianych w organach państwowych przed 1990 rokiem jako najgorszą bolszewię, ubecję i komunę. Ale w PRL-u, przynajmniej po końcu stalinizmu, takiej skali zbrodni nie znajdziesz. W Niemczech balans przy tworzeniu tychże politycznych gremiów gwarantuje, że nie istnieje niebezpieczeństwo dominacji jednej partii. Owszem, istnieje dominacja dwóch partii (CDU + SPD), ale i oni muszą się dogadać między sobą. No i w Niemczech nadal działa "bezpiecznik" w postaci nienaruszalności kadencji. Nawet gdyby jakaś partia zdobyła samodzielną przewagę w jednym lub drugim gremium wybierającym sędziów federalnych, to nie robi od razu "wymiany pokoleń" jedną zwykłą ustawą. I na zakończenie, powyższe dotyczy tylko sądów federalnych. Patrz niżej. Ale nie jest prawdą, że "tylko politycy". ================ kosiarz1 napisał(a): a jakieś konkrety? dotyczące tych wyborów...
Wspomniałem o Niemczech, więc podam linka: http://www.dw.com/pl/jak-wybierani-s%C4 ... a-39866184Dodam, że dotyczy to sądów federalnych. Landy mają własne konstytucje i regulują te sprawy inaczej. Każdy land ma albo może mieć komisję. Czasem do komisji wchodzą tylko politycy. Czasem politycy, sędziowie, prokuratorzy i ławnicy. A czasem komisji nie ma i sprawy regulują sędziowie sami. https://pl.wikipedia.org/wiki/Richterwahlausschusshttps://de.wikipedia.org/wiki/RichterwahlausschussCytuj: Jest to tylko i wyłacznie spowodowane "filozofią" pisu, która przedsawiali w programie wyborczy, i obietnicy wyczyszczenia sadownictwa z starych ukladów postkomunistycznych.
Dobrze o tym wiemy. Ale oznacza to traktowanie sędziów na równi z sędziami nazistowskimi w rodzącej się Bundesrepublice. I dotyczy to sędziów, którzy od 25 lat już działają w III RP, którzy przez różne traktaty i umowy są też sędziami Unii Europejskiej. Zwłaszcza dotyczy to sędziów TK, którzy wpółstanowią europejskie orzecznictwo konstytucyjne. Jak napisał już ktoś: każdy sędzia orzekający wyrok w imieniu RP orzeka go też w jakimś stopniu w imieniu UE, inni sędziowie są zobowiązani do respektowania tych wyroków. I teraz PiS ogłasza Brukseli, że ci sędziowie ostatnich 25 lat to była klika jak (niemieccy) sędziowie z Norymbergi. Cytuj: Dla wyborców PiS i PiS, w wymiarze sprawiedliwosci nigdy wczesniej nie odbyła sie zmiana pokoleniowa, nie było lustracji, czy nawet zmiana mentalna. Juz pisałem tutaj. W latach 2005-1007 TK, czyli "sedziowie" nie pozwolili PiS przeprowadzic zadnych zmian. Nauczony doswiadczeniem. po prostu zrobił to co zrobił.
Sorki, ale propagandą partyjną zajechało. Masz na myśli teraz zmiany polityczne czy zmiany kadrowe? Co do tych pierwszych to nie chce mi się rozwalać tematu powtarzaniem statystyk na temat tego, ile ustaw jakich partii TK blokowało lub przepuszczało. Przypomnę, że nawet w najbardziej znanym wyroku TK z okresu 2005 2007 nie zablokowano lustracji aparatu sprawiedliwości. Ale to temat na osobny temat. Co do tych drugich była jedna "próba sił" między PiS a TK. I za tamtych czasów prezydent Lech Kaczyński zrezygnował z próby "ręcznego sterowania". A następnie TK sama uregulowała sprawę, skłaniając Lidię Bagińską do złożenia urzędu. Cytuj: Kaczyński mówił, do elektoratu PiS, że nie wystarczyu zwyciestwo jego partii, potzrebna jest wiekszośc pozwalajaca na samodzielne rzady, najlepiej konstytucyjna. To było do przewidzenia co zrobią. PO wiedzuiało o tym , dlatego chciało wzmocnić "swój" TK, wybierajac wczesniej trzech nowych sedziów, i zmieniajac uprawnienia TK, nawet wpisujac do uprawnień, mozliwosc odwolania prezydenta! JUz po wyborze Dudy...
Tak, Platforma swoimi rozpaczliwymi próbami "podłożyła się" tak idealnie PiS-owi, że osoba bardziej podejrzliwa ode mnie mogłaby z tego jakieś teorie spiskowe wyciągać. Cytuj: Cytuj: Wykorzystam chwilę, że Soul jeszcze nie zareagował i spytam się Ciebie... czy mógłbyś to napisać jeszcze raz, ale tak, żeby było z sensem? Zaczynając od tego, gdzie Soul coś uważa? Jezeli przeczytasz wczesniejsze wypowiedzi Soula, wszystko stanie się jasne. Odpowiadałem Soulowi, na jego słowa. To ta wypowiedź... Cytuj: A jeśli ktoś chce wiedzieć, skąd wiadomo, że politycy będą nadużywać władzy, to dlatego, bo taka jest natura człowieka (także wg nauki KK, która nakazuje trójpodział władz właśnie ze względu na naturę człowieka). Wśród ludzi u władzy zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał jej nadużyć. Jak nie jeden, to drugi. No to chyba Soul już to gdzieś napisał. Można dzielić ludzi na lepszych i gorszych, u jednego może się nos nie podobać, u drugiego uśmiech, u trzeciego kartoteka w IPN lub poglądy na temat wolności mediów. To jest jedna strona, ocena osoby. Druga strona to ocena funkcji, samej kompetencji. Iluzją jest, że dobry car, oświecony monarcha czy prawy dyktator to najlepsze rozwiązanie. Nawet najlepszy car, najbardziej oświecony monarcha i najprawszy z prawych dyktator zacznie nadużywać swojej władzy, o ile nie będzie ograniczana przez nic poza jego własną wolą. Przykładów z historii można mnożyć. Choć owszem, znajdziesz wielu zwolenników takowego rozwiązania, głównie na okres kryzysowy. Ale rozwiązania kryzysowe nie mogą stać się rozwiązaniami systemowymi, gdyż właśnie wtedy prowadzą do owych wypaczeń. Dlatego jedną z podstawowych zasad demokracji jest taki podział władzy, żeby uniemożliwić nawet najlepszemu z najlepszych "skorumpowanie przez władzę".
_________________ Wszystko ma swój czas i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem ...
(Koh 3:1nn)
|
Pt sty 12, 2018 12:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
bert04 napisał(a): W Niemczech system został ustanowiony na gruzach III Rzeszy i miał w założeniu przeciwdziałać wybieraniu na najwyższe urzędy sędziów - nazistów. Mówimy tu o sędziach, którzy przyczynili się do ustaw aryjskich, holocaustu, eutanazji i wielu innych zbrodni przeciwko ludzkości. Wiem, że PiS traktuje (co niektórych) ludzi zatrudnianych w organach państwowych przed 1990 rokiem jako najgorszą bolszewię, ubecję i komunę. Ale w PRL-u, przynajmniej po końcu stalinizmu, takiej skali zbrodni nie znajdziesz. W przeciwieństwie do Polski, po 1990r. Niemcy przeprowadziły proces lustracji wymiaru sprawiedliwości: "W roku 1994, jako ministrowie sprawiedliwości wschodnich landów, urzędowali – oprócz Saksonii (Steffen Heitmann) – sami zachodnioniemieccy ministrowie i sekretarze stanu,. Od 80% do 100% kierowników wydziałów i referatów ministerstw sprawiedliwości to „import” z Zachodu, a więc jest to najwyższa liczba „importowanych” kadr we wszystkich nowoutworzonych ministerstwach krajowych. Kierownicy urzędów w sądach i prokuraturach pochodzili w 90% z Niemiec Zachodnich. Na skutek lustracji personalnej dokonanej przez komisje do spraw powoływania sędziów i komisje do spraw nominacji prokuratorów, które biorą swój początek jeszcze w uchwałach ostatniej Izby Ludowej NRD (Volkskammer der DDR), przejęto na okres próbny w 1991 r. w Niemczech Wschodnich ogólnie 35,8% sędziów i prokuratorów, i tym samym doszło do ich integracji w służbie wymiaru sprawiedliwości nowych landów (sędziowie 38,3%, prokuratorzy 32,2%). Chodziło przy tym przede wszystkim o prawników, którzy w czasach NRD nie zajmowali się w ogóle, lub tylko w niewielkim zakresie politycznym prawem karnym. Liczby przejęć w 1991 r. kształtowały się następująco: sędziowie prokuratorzy Saksonia 48,7% 45,1% Turyngia 41,7% 35,3% Brandenburgia 44,9% 55,4% Meklemburgia-Pom. Przednie 39,7% 26,1% Saksonia-Anhalt 39,5% 29,7% Berlin 11,1% 4,0% Dzięki postępującej odbudowie sądownictwa, zakończonej w dużym stopniu w 1995 r., i dokonanym zatrudnieniu nowych osób, przede wszystkim z Niemiec Zachodnich, znalazło się w tym roku wśród sędziów jeszcze tylko 18,3%, tak jak wśród prokuratorów jeszcze tylko 33,9% Niemców ze wschodnich landów." http://www.omp.org.pl/artykul.php?artykul=94
|
Pt sty 12, 2018 13:15 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: PiS wraca do władzy. Polska po wyborach 2015
Nigdzie żadna partia nie odwołuje sobie wszystkich sędziów i nie mianuje swoich. Nie robi też tego jakiś człowiek wedle własnego widzi mi się. Zawsze jest jakaś równowaga, jakiś czynnik równoważący. kosiarz1 napisał(a): jeszcze jedno, jeżeli soul uwaza ze wszyscy ludzie sa do kupienia, są zli itp Rozumiem, że nawiązujesz do moich odniesień do natury człowieka. Podkreślam, że nie są to jednak tylko moje poglądy ale też stanowisko KK i Jana Pawła II, który z autopsji znał ogromne patologie niewłaściwych ustrojów politycznych. Oraz zrozumiał ich źródła. Tym bardziej, że były to ustroje przeczące nauce Leona XIII. Wszystko sprowadza się do natury człowieka. Będącego niedoskonałym i podatnym pokusy. W praktyce wygląda to tak, jak już wspomniał Bert, że - choć ludzie są różni - to w aparacie państwowym jest bardzo wiele osób. Dlatego wśród nich zawsze znajdą się ludzie o złych intencjach oraz ludzie skuszeni przez władzę i wpływy. A także lub raczej przede wszystkim, ludzie, którym zaszkodzi sama możliwość nadużywania władzy - analogicznie do eksperymentu więziennego w Stanford, gdzie było widać, jak zwykli ludzie stają się tacy, jak nikt normalnie nie powinien się zachowywać. A nic aż tak niezwykłego nie było w tamtej sytuacji, aby to wszystko wyjaśniało. Człowiek lub grupa ludzi u władzy nie może funkcjonować bez żadnej kontroli. Bez czegoś, co utrzymywałoby go w równowadze. Z tego też powodu ustrój bez pełnej niezawisłości sądowniczej zawsze dąży do autorytaryzmu. Oraz fałszowania wyborów, ponieważ ktoś w końcu ulegnie pokusie. Jak nie jeden, to drugi lub któryś z kolejnych jego następców. Zawsze można coś zmodyfikować w ustroju ale nie można dać władzy wykonawczej narzędzi bezkarnego wywierania nacisków na sądy lub choćby na media (jak ludzie Tuska w redakcji pewnego tygodnika), bo ktoś z niej w końcu skorzysta w niewłaściwy sposób. A potem kolejne granice będą przekraczane krok po kroku. Tak to zawsze działa. Katolicka nauka społeczna: trójpodział władz gwarancją demokracji http://niedziela.pl/artykul/30465/Katol ... rojpodzialOprócz tego, ludzi w ryzach trzymają też zasady kulturowe. Oczywiście starsze demokracje mają mocniej ugruntowane zasady, a młodsze słabiej. Tym bardziej staje się ważne, aby w tych młodszych nie nadużywać uprawnień oraz tworzyć ustrój jak najbardziej odporny na próby nadużycia.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt sty 12, 2018 13:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|