Gdybyś śledził uważnie wydarzenia, to wiedziałbyś, że osoby pokrzywdzone robiły co się tylko dało, aby cofnąć takie decyzje.



Teraz przedstaw dowody, że Komisja weryfikacyjna po pierwsze jest "sądem kapturowym", po drugie "podejmuje decyzje uznaniowo" uzasadniając je "interesem społecznym".


Aha...

Przytocz moją wypowiedź o takiej treści.

Uchylanie decyzji samorządowych nie jest łamaniem zasad samorządności o ile robi to organ umocowany w prawie. Komisja działa na zasadzie specustawy i o ile wiem TK nie uznał jej za niekonstytucyjną. Jak ta ustawa zostanie uznana za niekonstytucyjną to wtedy będziesz mógł pisać że działała wbrew konstytucji itd. Te puste formułowania wynikają wprost z konstytucji gdzie masz zapis o sprawiedliwości społecznej

Dlaczego kina, teatry i restauracje mają być mniej zbędne niż sklepy? Bo centra handlowe będą czynne w niedziele, a nieczynne w nich będą właśnie zwykłe sklepy, tak samo jak nieczynne będą zwykłe sklepy poza centrami handlowymi (czyli Biedronka itp.). Chyba że się mylę


I im większa ingerencja państwa w życie obywateli, tym bardziej jest ono totalitarne (a mniej liberalne).

A co to ma do rzeczy w kwestii legalności bądź nielegalności. Powtarzam – albo decyzje samorządu Warszawy łamały prawo i wówczas powinien się nimi zająć sąd. Albo decyzje po prostu się komuś nie podobały i wówczas tworzenie przez władzę centralną organu administracyjnego, którego zadaniem jest uchylanie postanowień samorządu narusza zasady samorządności.
No tak. Bo istnieje konstytucyjna definicja „sądu kapturowego”. Komisja jest po prostu nie wiadomo czym. Nie wiadomo nawet, jaką władzę sprawuje. Niby wykonawczą, ale zachowuje się jak sądownicza.
Powtarzam – gdyby decyzje można było podjąć zgodnie z prawem – mógłby to zrobić sąd. Skoro robi to, jak twierdzi R27 organ administracyjny, to są to decyzje uznaniowe.
https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1787065,Komisja-weryfikacyjna-decyzje-prezydent-Warszawy-naruszyly-interes-spoleczny Nie czytasz decyzji komisji, której działalności bronisz?
Aha. Czyli tak nie twierdzisz. Dobrze. Nie mam zamiaru się kłócić. Zatem już wiemy na czym stoimi – zadaniem komisji nie jest uchylanie decyzji podjętych z naruszeniem prawa. Zadaniem komisji jest uchylanie decyzji, które się nie podobają komisji.
Zwłaszcza jak ten organ się umocował już po podjęciu owych decyzji. Twoim zdaniem jeśli teraz wyjdzie ustawa, która mówi, że każda decyzji wójta, burmistrza czy prezydenta musi być podpisana przez Kaczyńskiego, a każda przeszła decyzja może być przez niego osobiście uchylona, to nie będzie to łamanie zasad samorządności? Ciekawe definicje.

To ma do rzeczy, że nie było tak, iż nikt niczego nie robił ani nie podważał tych decyzji.


Czyli nie masz dowodu. W takim razie proszę o odwołanie tej tezy.


Czyli nie masz dowodu. Także i tę tezę masz odwołać.


No właśnie czytałem sobie inną decyzję (odnośnie Nowogrodzkiej 6a) i jakoś tam takiego sformułowania nie znalazłem. Uogólnienie na podstawie jednej decyzji jest nadużyciem.


Czyli przypisałeś mi coś, czego nie napisałem. Oby był to ostatni raz, kiedy zrobiłeś to wobec kogokolwiek.

To będzie łamanie zasad prawa a nie samorządności bo jak pisałem każda decyzja samorządu w pewnych okolicznościach może być uchylona. Należy jednak pamiętać, iż w każdym systemie prawnym zdarza się, że spec ustawami łamie się wprost zasady prawa. Uzasadnia się to najczęściej stanem finansów państwa czy też ważnym interesem społecznym. Np na tej zasadzie TK musiał uznać legalność likwidacji OFE czy legalność pobierania opłat za studia zaoczne.

Ty Zefciu w tym temacie reprezentujesz pozytywizm prawniczy, jednak musisz mieć świadomość, że jest to nurt który odchodzi do lamusa

To moze Yarpen powie co bylo robione, zeby te decyzje podwazyc? Bo zefciu pisze o drodze prawnej dostepnej kazdemu a nie o protestach w prasie.

No jeżeli ktoś prawomocnie podważył te decyzje, to po co komisja?
Aha – na ocenę wartościującą trzeba mieć dowód.
Wykazałem nie wprost, że sens powołania tej komisji istnieje tylko wtedy, gdy ma ona podejmować decyzje uznaniowe. A to „mam odwołać” piszesz jako mod, czy tak po prostu rzucasz wymaganiami?
A czy ja napisałem, że we wszystkich decyzjach jest takie sformułowanie? Jest to po prostu przykład sformułowania wskazujący na uznaniowy charakter decyzji komisji, która zupełnie w oderwaniu od prawa decyduje, komu się jego własność należy, a komu się nie należy.
Czyli błędnie Cię zrozumiałem. Przepraszam. Weź sobie umieść te pogróżki w pewnym miejscu, bo podpieranie każdej wypowiedzi zawoalowanymi groźbami przez moderatora niezbyt dobrze świadczy o jego argumentacji.

Piękna jagiellońska twarz chyba niezbyt pomoże w ocieplaniu wizerunku Polski
https://wiadomosci.wp.pl/departament-st ... 502669441a

Na oskarżenie, że to jest sąd kapturowy trzeba mieć dowód. Nie przedstawiłeś dowodu, to teraz odwołuj.


Nie interesują mnie Twoje przekonania na temat tego, czy coś wykazałeś. Dowodu nie przedstawiłeś, to teraz odwołuj swoją tezę.


Zerknijmy:

Liczba mnoga, czyli pisałeś o wszystkich, a nie o jednej decyzji. Odwołuj swoją tezę.


"Uznaniowości" nie udowodniłeś, więc odwołuj tę tezę, a przy okazji przedstaw dowody, że decyzje Komisji są tworzone "w oderwaniu od prawa".



Hm... Zerknijmy:

No jednak nie. Przypisałeś mi konkretną wypowiedź, która z mojej strony nie padła.

Liczba mnoga nie znaczy wszystkie, przy bardzo restrykcyjnym podejściu można by domagać się przynajmniej dwóch takich decyzji, ale już przy klasycznym rozumieniu wystarczy jedna.

Aha. Niniejszym oficjalnie ogłaszam, że członkowie speckomisji nie noszą kapturów. Zadowolony?
Powtarzam rozumowanie jeszcze raz: gdyby chodziło o łamanie prawa – zajęby się tym sądy. Speckomisja sądem nie jest. Jest organem administracyjnym. Jako organ administracyjny podejmuje zatem uznaniowe decyzje, które uchylają decyzje samorządu. No chyba, że jednak sądem jest (co explicite zanegowaliście) – wówczas gwałci zasadę trójpodziału.

W skrócie – albo komisja wchodzi w kompetencje sądów (jeśli zajmuje się łamaniem prawa), albo wchodzi w kompetencje samorządu (jeśli nie zajmuje się łamaniem prawa). Z zasady wyłączonego środka wynika, że nie ma trzeciej możliwości.
Przecież wskazałem. Nigdzie nie ma prawa, które mówi, że komuś można odebrać jego własność z uwagi na „interes społeczny”.
No jednak nie mam w zwyczaju kłócić się z innymi osobami, na temat tego, co te osoby twierdzą. Powtarzam: niezależnie czy twierdzicie tak, czy inaczej – komisja nie ma racji bytu w polskim ustroju.

Jw.



Jw.

To Twoja opinia. Jakoś nawet totalna opozycja nie skierowała do TK wniosku, że ustawa powołująca tę komisję jest sprzeczna z Konstytucją.

Niestety ponieważ Yarpen Zirgin swoim zachowaniem uniemożliwia normalną dyskusję w tym temacie, muszę się powstrzymać od niej do czasu aż moderacja podejmie jakieś kroki w celu ukrócenia tego zachowania. Fakt, że Yarpen musi się w ten sposób zachowywać jest tylko przesłanką (nie dowodem) świadczącą o fakcie że obecna działalność władzy jest nieusprawiedliwialna.

Właśnie jest dokładnie odwrotnie: Podjąłem kroki zmierzające do stworzenia warunków do normalnej dyskusji, opartej na faktach, a nie, jak to miało do tej pory, prowadzenia przez niektóre osoby kampanii oszczerstw pod adresem PiS.
Chcesz oskarżać? Proszę, bardzo, ale zgodnie z regulaminem forum: Przedstaw dowody winy. Jeżeli tego nie robisz, musisz albo oskarżenie odwołać, albo liczyć się z tym, że zostaną wyciągnięte konsekwencje.