No własnie. Zasiłek jest przecież przeznaczony dla islamistów, a nie dla jakichś tam "kobiet z Kielc", jeżeli akurat islamistami nie są.

Tak właśnie owa ustawa została przez przypadkową grupkę posłów z sejmu skonstruowana.

Artykuł z bardzo lewackiej strony.




No proszę. [Grupka przypadkowych posłów z sejmu] wprowadziła dla nich zasiłki i od razu liczba uchodźców wzrosła...

A przecież to oczywiste, że chętni do brania pieniędzy zawsze się znajdą. Oczywiste jest też, że islamiści migrują do Europy własnie dlatego, że są tu im wypłacane zasiłki. W obrębie samej Europy usiłują zawsze dostać się do krajów (Niemcy, Wlk Brytania, Szwecja) w których zasiłki (zwane przez nich dżizją, czyli haraczem od niewiernych) są najwyższe.

Te zależności są powszechnie znane i oczywiste. Wiedzą o nich wszyscy. Ale [grupka przypadkowych posłów z sejmu] ...nie wie

Patriotyczne działania BZ WBK
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 93534.html
Aktualnie BZ WBK wykupił Deutshe Bank tym samym stanowi zagrożenia dla PKO.

Pilastrze, nie popadasz Ty aby w lekką przesadę?

Islamistów, w przeciwieństwie do rozmaitej wiejsko-miejskiej ferajny złodziejskiej, tak rodzimego chowu, jak i pochodzącej z "najbliższego wschodu", głównie Ukrainy i Białorusi, raczej u nas deficytowo, ich liczba zbyt szybko nie wzrasta (tutaj dane Urzędu d/s Cudzoziemców, w ciągu ostatnich 10 lat status uchodźcy przyznano ok. 1700 osobom, a nielegalni na 500+ nie mają co liczyć), więc wniosek że 500+ miałoby służyć głównie owym mitycznym "islamistom" wydaje się - delikatnie mówiąc - nieuzasadniony. Tym bardziej że nawet po wzięciu pod uwagę 500+ polski socjal w dalszym ciągu wygląda dość smętnie w porównaniu z zachodnioeuropejskim.

Owszem, jest znacząca grupa cudzoziemców, którzy w myśl ustawy mogliby być beneficjentami owego programu - jednak nie są to mityczni "islamiści", a raczej "najbliższy wschód" z pozwoleniami na pracę. Kilkusetkrotnie liczniejsi od oficjalnych uchodźców. Jakbyś tak coś o transferze naszego pekabu na Ukrainę, to może byłoby warto się nad tematem pochylić...

Deficytowo, bo do tej pory zasiłków nie dostawali. Ale teraz już, dzięki [grupce przypadkowych posłów z sejmu] dostają.



Bo ma służyć nie tylko tym, którzy już tu są, ale także tym, którzy w ten sposób zachęceni - przybędą.



Owszem, ale od czegoś trzeba zacząć. Lepszy rydz niż nic.



Poniekąd. Jednak celem migracji Ukraińców i Białorusinów do Polski nie są żaden zasiłki, ale ..praca. Zatem osiedlanie się w Polsce Ukraińców jest dla Polski korzystne (czyli szkodliwe dla [grupki przypadkowych posłów z sejmu]), natomiast osiedlanie islamistów- na odwrót.




Na odwrót. Ukraina transferując nam swoich pracowników, zwiększa nasz pekab, nie tylko swój własny. Jak zawsze w przypadku handlu zagranicznego, zgodnie z teorią korzyści komparatywnej.

Pilaster mam wrażenie, że jesteś jednym z tych pisowskich opłacanych trolli który robi dla opozycji czarny PR podając się za przeciwnika PiS. Nie wiem na ile taka taktyka jest skuteczna ale tu na forum pewnie już niejednego przekonałeś, że przeciętny antagonista PiS jedyne co ma do zaproponowania to gadki w stylu program 500 plus ma na celu wspieranie islamistów.
Twierdzę tak z szacunku do twojej osoby bo nie wierzę, że ktoś może na serio takie idiotyzmy wypisywać.

Zatem od drugiej strony - jaki jest zatem faktyczny, realny (bez propagandowych frazesów) cel programu 500+ wg R27?

Zachęcenie do osiedlania się rodzin romskich z Mołdawii, tak napisano w uzasadnieniu do tej ustawy.

Nie powiem, że Pilaster się nie napraszał, ale żart raczej niskich lotów.

Natomiast co do tezy oi sprowadzaniu islamistów - żeby coś takiego wewogóle na poważnie rozważać, musiałoby za ustawą 500+ pójść kilka kolejnych radykalnych zmian w prawodawstwie i ogólnym podejściu do imigrantów. Zauważył ktoś może nagły wzrost liczby przyznanych statusów uchodźcy? Bo ja raczej przeciwnie. UdsC też.
Podejrzewam wewnętrzną grę na "spełnienie obietnic" przeliczalnych na głosy (podobnie zresztą jak np. z programem 75+, który zapewne miał sprowadzić emerytowanych bojowników palestyńskich z pokolenia Arafata ) - zrobić na tyle dużo, żeby móc się obronić przed zarzutami o olewanie obietnic wyborczych, na tyle mało żeby nie rypło toto natychmiast, i z dbałością bardziej o efekt medialny niż realny (Klasyczny przykład to mięszanie z kwotą wolną - bardzo zbliżony efekt uzyskanoby podnosząc ją wszystkim i doklejając górnemu progowi podatkowemu dodatkowe pół, czy ile tam z wyliczeń wyjdzie, procenta PIT-u, byłoby to zdecydowanie wygodniejsze w obsłudze, ale ten wrzask, jaki by się podniósł, że "łolaboga, pisie podatki podnoszom"...)

Eurostat: PKB na mieszkańca w Polsce wyniósł 68% średniej w UE w 2016 r.

I jeszcze z oryginału:

Jednym słowem doganianie Europy zostało w pierwszym roku rządów PiS-u skutecznie powstrzymane.
Władimir Putin jest bez wątpienia zadowolony.

Proszę zwrócić uwagę, że R27 zwyczajnie NIE WIE (to wersja dla Niego bardziej pochlebna) PO CO naprawdę program 500+ został wprowadzony i jakie REALNE wyniki ma przynieść. Bo w to, że ma "zwiększyć dzietność" przecież nikt nie wierzy, pomijając już zagadnienie po co w ogóle zwiększać dzietność.

I nie jest to przypadek. Na sąsiednim wątku subadam zapytał genetycznych patriotów o JAKIEKOLWIEK merytoryczne argumenty za tym, że Antoni M. jest takim świetnym ministrem ON, jak to twierdzą. I znów kompletnie żadnej odpowiedzi od nich nie dostał.

Zatem są tylko dwie możliwości. Albo genetyczni patrioci są kompletnymi idiotami, którzy za całe myślenia mają tylko zbiorową mądrość Partii (skoro Partia tak zrobiła to jest to wspaniałe genialne i patriotyczne - z definicji), albo prawdziwych merytorycznych powodów takiego postępowania nie chcą Polakom ujawniać.

mikkel



W latach 2007-2015, kiedy Polska była wolna i miała własny polski rząd, wg danych lewackiego Conference Board, tempo wzrostu polskiego PKB było najwyższe w UE i drugie co do wielkości w całej Europie (po Mołdawii).

W ciągu dwóch lat [grupka przypadkowych posłów z sejmu] doprowadziła do tego, że ten wzrost jest ...22 w Europie (na 40 krajów), czyli (już po dwóch latach!) jest poniżej europejskiej średniej.


Zastanawiał się pilaster, co sprawiło, że [grupce przypadkowych posłów z sejmu] tak nagle zaczęło się spieszyć i tak panicznei i niezbornie zaatakowała ona polskie media od raz na szerokim froncie. "Porządek" usiłuje zrobić [grupka przypadkowych posłów z sejmu] z mediami zarówno w skali makro (jak z TVN), jak i mikro (działania Yarpena na tym forum), na raz, bez żadnej finezji i pozorów, na chama, na bezczela, na chybcika.

Co ich tak nagle przeraziło? Na pozór przecież żadnego powodu do paniki nie mają?

Oczywiste jest więc to, że [grupka przypadkowych posłów z sejmu] wie coś, czego nie wiedzą jeszcze Polacy. Co to jest?

Najbardziej sensownym wnioskiem jaki się nasuwa, jest to, że ...I sekretarz umiera.

Toby wszystko tłumaczyło. Jeżeli Jarosławowi K nie zostało więcej niż kilka tygodni, czy 2-3 miesiące życia, furiacka walka frakcji o miejsce po nim jest w pełni wytłumaczalna.

Proszę zwrócić uwagę, iż jedynym celem aktywności Pilastra na tym forum jest ośmieszanie opozycji. Niezależna prasa swego czasu dużo się rozpisywała na temat finansowania kampanii rządowej w internecie i podawano przykłady wynajmowania osób tylko w tym celu by podając się ze zwolenników opozycji robiły dla niej czarny public relations. Są to niewątpliwie zachowania niemoralne.

Faktycznie, zgodzę się z pierwszym zdaniem. Od momentu "letnich wet" do całej szopki z grupą rekonstrukcyjną najbardziej zastanawiający jest timing. Przegrupowywanie szeregów przed wyborami powinno inaczej wyglądać, być otoczone wzajemnym poklepywania się po plecach, gratulacjami, owacjami. Tutaj mamy sytuację, w której czołowa brocha Dobrej Zmiany zostaje publicznie upokorzona i dostaje "wicepremierstwo pocieszenia". W której autor najlepszego programu największego wzrostu i sukcesu gospodarczego dostaje takie "pół awansu" na stołek premiera, musi jeszcze jednym półdupkiem siedzieć w fotelu (co gorsza, podwójnego) ministra gospodarki i rozwoju. W której nawet nasz przesympatyczny wiceprezydenta nie potrafi choćby pozornego sukcesu ogłosić. Za to musi u pół-premiera prosić o pośrednictwo w konfliktach i kłopotach z co niektórymi ministrami (miejmy nadzieję, że nie chodziło o ministerstwa gospodarki i rozwoju). A środowiska dotychczas jednolite propagandowo w popieraniu całej Dobrej zmiany, nagle biorą się za budowlankę i stają za jakimiś murami.

Gdyby to była, jak kiedyś przypuszczał pilaster, jedna wielka pijarowa ustawka, to jej autora powinno się za karę żywcem zakopać (to była figura retoryczna, mam nadzieję, że nikt nie bierze się teraz za łopaty).


Także teorie o tym, że decydującą rolę grały osobiste urazy a to upokarzanego p.o. prezydenta, a to szaleńczego ministra wojny, nie przekonują. Mogą one tylko farbować na przebieg konfliktu, ale nie o timingu, na to wszyscy uczestnicy tego sporu są zbyt profesjonalnymi politykami.



Nie pomyślałem o tej opcji. I chyba nie jest jedyna. Bardziej myślałem w kierunku, że "kreatywna księgowość" najlepszego pół-premiera i dwu-ministra powoli wychodzi bokiem i jeszcze chwila, a trzeba będzie ujawnić prawdziwe dane gospodarcze. I dlatego ta ucieczka do przodu, coby podkreślić, że Partia ufa swojemu Starszemu nad Monetą jak ta Cersei ufała Baelishowi. A w razie co zwali się winę na wrogi Żelazny Bank z Braavos.

A chociaż wiadomo, że wiek robi swoje, to od czasu sławnej "troski" Palikota o zdrowie ś.p. PLK traktuję takie "troski" z dużą rezerwą. Nie bez powodu w dawnych czasach stawianie horoskopów na temat króla było traktowane jako zdrada stanu. Nasz prezes wszystkich prezesów, brat wyżej wspomnianego prezydenta i czytelnik albumów zwierzęcych jest de facto nad-prezydentem i nad-premierem w PL, stąd snucie przypuszczeń o jego zdrowiu może być już samo w sobie propagandą.

Fakty są jednak takie, że ta pijarowa ustawka dała PiSowi znaczący wzrost w pierwszym sondażu po ustawce. Kto by zakopywał pijarowca, dzięki któremu udział firmy w rynku skokowo wzrósł?