Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Handel w swieta
Notka znaleziona na portalu GW:
Cytuj: Jestem katoliczką i w Boże Ciało chciałabym iść do kościoła, ale nie mogę, bo centrum handlowe, w którym pracuję, ma być otwarte - skarży się pani Monika z Warszawy. [...]
Szefowie centrum [mowa o Arkadii w Warszawie] zmuszają działające w nim sklepy do pracy 26 maja, w święto Bożego Ciała. 180 sklepów i kilkadziesiąt restauracji ma być czynne od godz. 9 do 21. [...]
Regulamin stanowi, że firmy pracują w każdy dzień wolny, jeśli tak zdecyduje zarząd grupy. Jeśli złamią umowę, mogą zostać wyrzucone. Właściciele sklepów boją się więc, że zamykając je w Boże Ciało, stracą lokale w prestiżowej galerii - a chętnych na ich miejsce nie brakuje.
http://serwisy.gazeta.pl/metro/1,50145,2719610.html
Chyba mnie zirytowali...
We wtorek po smierci JP II potrafili zamknac o 16:30, bo o 17 byla Msza Sw. na Placu Pilsudskiego
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt maja 20, 2005 6:58 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Bo papiez umiera raz na jakis czas.........a Boże Ciało jest co roku...
Taka jest mentalność co poniektórych biznesmenków od siedmiu boleści.
Wtedy zamkneli bo bali sie, ze beda wytknięci palcami i zostana przez to zbojkotowani przez klientów.......tak więc nie zrobili tego z szacunku, ale dla zwykłego marketingu. by w przyszłości nie stracic.
Teraz maja to głeboko w nosie......a niestety ludzie do sklepów pojda......bo ponoc wszyscy sa tak zapracowani, ze w tygodniu nie maja czasu na zakupy.
....az dziw bierze, ze tak zapracowane społeczeństwo ma taki niski poziom zycia. To chyba jakis cud!!! heheheheheheheheh
|
Pt maja 20, 2005 8:39 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
...a najbardziej zapracowani zazwyczaj sa ci, którzy najbardziej narzekaja.....siedząc oczywiscie w godzinach pracy w internecie i płacząc jak im to jest źle hehehehehehehehehe
|
Pt maja 20, 2005 8:41 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Handel w swieta
jo_tka napisał(a): Notka znaleziona na portalu GW: Cytuj: Jestem katoliczką i w Boże Ciało chciałabym iść do kościoła, ale nie mogę, bo centrum handlowe, w którym pracuję, ma być otwarte - skarży się pani Monika z Warszawy. [...]
Nie rozumiem, dlaczego pani Monika sobie po prostu nie weźmie urlopu na żądanie tego dnia? Pracodawca nie może odmówić udzielenia takiego urlopu.
|
Pt maja 20, 2005 9:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
..a dlaczego ma brac urlop w dniu w którym nalezy sie wolne ?
W swieta nie powinno sie pracowac , poza oczywiście pracami koniecznymi.
To takie proste pjo.....czyzbys ty tak twardy tradycjonalista brał w obrone pracodawców zmuszajacych swoich podwładnych do pracy w dzień swieta koscielnego?
Zaskoczyłes mnie......
Poza tym....poczytaj kodeks pracy.......pracodawca MOZE odmówic udzielenia urlopu w danym okresie z waznych przyczyn....a tych to on znajdzie setki. Jak fikniesz to polecisz na bruk.
|
Pt maja 20, 2005 10:01 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): ..a dlaczego ma brac urlop w dniu w którym nalezy sie wolne ? Mówimy o handlu. W handlu - jezeli pracodawca tak zdecyduje - niedziela MOŻE być normalnym dniem pracy (KP Art. 139 p. 10 lit. a) Belizariusz napisał(a): Poza tym....poczytaj kodeks pracy.......pracodawca MOZE odmówic udzielenia urlopu w danym okresie z waznych przyczyn... To raczej Pan nie zna KP: Art. 167.2. Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. Art. 167. § 1. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu. Czyli pani Monika przychodzi w Boże Ciało do pracy i składa szefowi za pokwitowaniem żądanie udzielenia 1 dnia urlopu, szef się podpisuje i pani Monika wraca do domu. Jeśli szef odmawia przyjęcia pisma albo pani Monika nie chce ruszać z domu sempiterny, zawsze może wysłać szefowi telegram (telegram ma potwierdzoną treść, a dowód jego nadania ma rangę dokumentu urzędowego). Belizariusz napisał(a): Jak fikniesz to polecisz na bruk.
Cóż... Z pracy można polecieć zawsze. I nie potrzeba do tego pretekstu pod tytułem "Boże Ciało". Dlatego ja pracuję u siebie i dla siebie. I nie muszę się nikomu wysługiwać w niedziele i święta.
|
Pt maja 20, 2005 10:21 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Art. 167. § 1. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu. No i to jest własnie sposób na odmówienie urlopu pracownikowi. Sposób nie do przejscia..........tyle powinienes kumac z KP jako pracujacy na własny rachunek. Cytuj: Dlatego ja pracuję u siebie i dla siebie. I nie muszę się nikomu wysługiwać w niedziele i święta.
No i zycze ci by to trwało jak najdłuzej..........ale nigdy nie wiesz jak sie twój interes potoczy.
Tez pracowałem przez 8 lat dla siebie.........i skonczyło sie.
Nie badz wiec taki pewny, bo wlasna firme mozna stracic szybciej niz prace u kogos........nawet wypowiedzenie nie jest potrzebne, a i wyprawki nie dostaniesz. Nie mówiac juz o tym, ze nie bedziesz mógł sie odwołac do Sadu Pracy......bo sam na siebie doniesienia nie złozysz. No i z zasiłkiem tez mozesz miec problem
Ciesz wiec sie z tego co masz....i nie rób z siebie doradcy w sprawach pracy.......bo mozesz tylko i wyłacznie komus zaszkodzic.
|
Pt maja 20, 2005 10:35 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Oczym my tu mówimy... przecież sklepy (przynbajmniej u mnie) są otwarte w Wigilię Bożego Narodzenia w pierwszy dzień świąt, w każdą niedzielę. Dlaczego mają robić wyjątki na Boże Ciało. Ludzie powini poikazać solidarność ze sobą i nie chodzić w takich dniach do sklepów, wtedy były by zamknięte, bo nie mieliby zysku ze sprzedarzy.
|
Pt maja 20, 2005 11:20 |
|
|
Jakub
Dołączył(a): N lis 28, 2004 15:04 Posty: 74
|
Meg napisał(a): Oczym my tu mówimy... przecież sklepy (przynbajmniej u mnie) są otwarte w Wigilię Bożego Narodzenia w pierwszy dzień świąt, w każdą niedzielę. Dlaczego mają robić wyjątki na Boże Ciało. Ludzie powini poikazać solidarność ze sobą i nie chodzić w takich dniach do sklepów, wtedy były by zamknięte, bo nie mieliby zysku ze sprzedarzy.
No jasne, powinni również w niedziele nie korzystać z prądu, gazu, wody bieżącej, nie jeździć komunikacją, nie oglądać telewizji, nie chodzić do kina itp. przecież te wszystkie dziedziny są związane z czyjąś pracą. Ludzie, opamiętajcie się! Żyjemy w XXI wieku i praca w niedziele stała się koniecznością, tak więc dlaczego akurat w handlu jest zła, skoro w tylu innych dziedzinach jest dopuszczalna? Jak ktoś chce święcić dzień święty, to praca w niedzielę nie stanie mu na przeszkodzie. Sam bardzo często pracuję w niedzielę, i to w systemie 12-godzinnym, bo jestem pracownikiem ochrony, ani razu nie opuściłem z tego powodu Mszy niedzielnej, zawsze idę wcześnie rano albo późno wieczorem.
Mam wrażenie że osoby protestujące przeciwko pracy w niedziele nie zdają sobie sprawy, w jakim świecie żyją. Rygorystyczne przestrzeganie odpoczynku niedzielnego możliwe było w społeczeństwach dawnych, w dzisiejszym świecie to może jedynie amisze czy tego typu społeczności, odrzucające postęp techniczny, mogą sobie na to pozwolić. Praca w niedziele jest nieuchronna w dzisiejszym świecie, tak więc wprowadzanie podziałów, która jest dopuszczalna, a która zła, jest zupełnie sztuczne.
|
So maja 21, 2005 1:42 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jakub - i dobrze Ci z tym? Taka masz prace - musisz. Tez taka mialam - i to bylo naturalne, sobota, niedziela, swieta bez dyzuru sie nie zdarzaly niemal. Tylko czy aby na pewno tak byc powinno?
Niektorzy musza. Nie wszyscy.
Nie tak znowu dawno pracowalam:
Ndz 22 grudnia - 12 h dzien,
Pon 23 grudnia - 12 h dzien,
Wt Wigilia wolny,
Sr Boze Narodzenie - 24 h,
Czw Boze Narodzenie wolny (z pracy wyszlam o 9 rano),
Pt 27 grudnia 12 h noc.
W sobote wieczorem obudzilam sie i stwierdzilam: "O, wlasnie minelo Boze Narodzenie". Nie opuscilam zadnej Mszy Sw. Nawet spedzilam z rodzina Wigilie. I co z tego - tak ma byc?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So maja 21, 2005 6:38 |
|
|
jamaza
Dołączył(a): So paź 02, 2004 13:45 Posty: 14
|
Witam,
Wiadomo, jestesmy uzaleznieni od wielu czynnikow..........gdzie praca i swietowanie lezy w naszej mocy.
Mozna sobie ulozyc wedlug wlasnego regulaminu i odpowiedzialnosci.
Tak jak sklepy, tak tez i koscioly sa dostepne.
Na zachodzie nie ma Poniedzialku Wielkanocnego, ale do kosciola mozna isc tak rano jak i wieczorem, w zaleznosci na jaka zmiane pracujesz, tak samo dniem pracy jest 26 grudnia, a co do swietowania i pojscia na msze, zalezy od Ciebie.
Boze Cialo nigdy nie jest "obchodzone" w czwartek, jest przesuniete na najblizsza niedziele itd. to samo dotyczy 1-go listopada czy 8-go grudnia.
Czy wolny dzien od pracy znaczy swietowanie dnia swiatecznego?
Wiem z wlasnego doswiadczenia, ze mozna sobie zorganizowac czas pracy i czas swietowania, nawet w swiateczny dzien.
Najgorzej jest z wychowaniem dzieci w wielokulturowym kraju, gdzie dziecko nie pojmuje innych religii, a w domu i szkole ma wpajane dzien swiateczny swietowac, gdzie w drodze do kosciola widzi jak inni kosza trawe, maluja plot, czy inne prace w kolo domu lacznie z betonowaniem czy wymiana dachu itd. To jest o wiele trudniejsze, niz pogodzenie pracy w dzien swiateczny i jego swietowania.
Czy dlatego, ze sklepy czy inne placowki handlowe sa otwarte, ja musze tam isc?
A sama praca w handlu jest tylko praca, jak kazda inna.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Kto nie ma Maryi za Matke, ten nie ma Boga za Ojca
|
So maja 21, 2005 12:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Jakub - i dobrze Ci z tym? Taka masz prace - musisz. Tez taka mialam - i to bylo naturalne, sobota, niedziela, swieta bez dyzuru sie nie zdarzaly niemal. Tylko czy aby na pewno tak byc powinno?
To zależy od tego, jaką kto ma pracę. Poza tym od obowiązku "niedzielnego" jest sporo wyjątków, że o obowiązkach "stanu" chociażby wspomnę.
Ładnie wyłożył je ks. Feliks Cozel w swojej książce (z roku 1917, aktualna również i dziś):
http://www.piusx.org.pl/ksiazki/msza/ms21.html
|
So maja 21, 2005 18:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): No i to jest własnie sposób na odmówienie urlopu pracownikowi. Radziłbym jednak czytać ze zrozumieniem (to umiejętność ginąca obecnie w Narodzie). Ten artykuł pozwala pracodawcy na ODWOŁANIE z JUŻ UDZIELONEGO urlopu. z powodu , którego NIE DAŁO SIĘ PRZEWIDZIEĆ podczas udzielania urlopu. Nie oznacza on, że pracodawca ma prawo ODMÓWIĆ udzielenia urlopu na żądanie. Pracodawca NIE MA TAKIEGO PRAWA. Dlatego urlop na żądanie jest taki fajny :-) Belizariusz napisał(a): No i zycze ci by to trwało jak najdłuzej... Bóg Ci zapłać, dobry człowieku. Belizariusz napisał(a): ale nigdy nie wiesz jak sie twój interes potoczy. Z Bożą pomocą - jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Belizariusz napisał(a): wyprawki nie dostaniesz.
Jak można zabrać pieniądze komuś, kto pracuje i wypłacić je komuś innemu za to, że nie pracuje? To niemoralne! Podobnie niemoralne są tzw. "zasiłki" dla tzw. "bezrobotnych"
|
So maja 21, 2005 18:38 |
|
|
Gryzio
Dołączył(a): Wt wrz 21, 2004 14:12 Posty: 93
|
pjo napisał(a): Jak można zabrać pieniądze komuś, kto pracuje i wypłacić je komuś innemu za to, że nie pracuje? To niemoralne! Podobnie niemoralne są tzw. "zasiłki" dla tzw. "bezrobotnych"
...w ogóle nasz świat jest niemoralny....co więcej..moje podejrzenia są niepokojące...to co było moralne w przeszłości nie koniecznie musi być takowym obecnie, bądź w przyszłości...i vice versa
_________________ sweeet
|
So maja 21, 2005 21:46 |
|
|
Meg
Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28 Posty: 1652
|
Jakub napisał(a): No jasne, powinni również w niedziele nie korzystać z prądu, gazu, wody bieżącej, nie jeździć komunikacją, nie oglądać telewizji, nie chodzić do kina itp. przecież te wszystkie dziedziny są związane z czyjąś pracą. Ludzie, opamiętajcie się! Żyjemy w XXI wieku i praca w niedziele stała się koniecznością, tak więc dlaczego akurat w handlu jest zła, skoro w tylu innych dziedzinach jest dopuszczalna? Jak ktoś chce święcić dzień święty, to praca w niedzielę nie stanie mu na przeszkodzie. Sam bardzo często pracuję w niedzielę, i to w systemie 12-godzinnym, bo jestem pracownikiem ochrony, ani razu nie opuściłem z tego powodu Mszy niedzielnej, zawsze idę wcześnie rano albo późno wieczorem. Mam wrażenie że osoby protestujące przeciwko pracy w niedziele nie zdają sobie sprawy, w jakim świecie żyją. Rygorystyczne przestrzeganie odpoczynku niedzielnego możliwe było w społeczeństwach dawnych, w dzisiejszym świecie to może jedynie amisze czy tego typu społeczności, odrzucające postęp techniczny, mogą sobie na to pozwolić. Praca w niedziele jest nieuchronna w dzisiejszym świecie, tak więc wprowadzanie podziałów, która jest dopuszczalna, a która zła, jest zupełnie sztuczne.
Hm... widzę, że nie zauważasz podstawowej różnicy między pracą konieczną, a taką, którą można odłożyć na później. Nawet jeśli zapomnisz ten raz zrobić zakupy, to czy zejdziesz z tego świata z powodu jednego dnia, chyba nie, spójrz na posłą Nowaka, bardzo dobrze się trzyma
Jakiś ty nowoczesny, cuż nie potrzebujesz odpoczynku, twoja sprawa, ale czy z powodu swojego widzimisie chcesz go odebrać innym. Gdybyś tak ciężko pracował, to zrozumiał byś co dla niektórych osó jest ten jeden wolny dzień.
Myślisz, żę samo pójście do kościołą załątwi sprawę? Pójdę, bo muszę (będzie grzech) i na tym koniec...?
|
So maja 21, 2005 22:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|