Facebook a debata publiczna
Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Facebook a debata publiczna
chwat napisał(a): Żaden pojedynczy cytat, nie będzie wystarczający. Wystarczajace byłoby wskazanie przepisu, który miałby zostać złamany. Na to chyba jednak nie ma co liczyć...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt lis 08, 2016 17:01 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Facebook a debata publiczna
@Soul33, na to wychodzi.
Paradne jest, kto broni tych praw konstytucyjnych....
@chwat: nie ma przymusu publikowania czegokolwiek w prywatnych mediach. Nasz Dziennik np nigdy by tekstow nielubianych politykow czy dziennikarzy nie opublikowal. A jezeli ktos wklei teksty, ktore wlasciciel (czy moderator np forum) uzna za niezgodne z jego wartosciami, to ten je po prostu usuwa.
|
Wt lis 08, 2016 17:26 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Facebook a debata publiczna
Kael napisał(a): @Soul33, na to wychodzi.
Paradne jest, kto broni tych praw konstytucyjnych....
@chwat: nie ma przymusu publikowania czegokolwiek w prywatnych mediach. Nasz Dziennik np nigdy by tekstow nielubianych politykow czy dziennikarzy nie opublikowal. A jezeli ktos wklei teksty, ktore wlasciciel (czy moderator np forum) uzna za niezgodne z jego wartosciami, to je po prostu usuwa. To może niech facebook zaznaczy jakie teksty sa niezgodne z jego wartościami? Bo na razie to tylko stwierdził, że będzie usuwał teksty niezgodne z prawem. Co zresztą wielokrotnie łamał, na przykład nie usuwając strony pod tytułem: Mistrzostwa Polski w szkalowaniu Papieża.https://www.wprost.pl/kraj/10026278/Organizuja-na-Facebooku-zawody-w-obrazaniu-papieza-Jana-Pawla-II-Sprawa-zajmie-sie-prokuratura.htmlParadne jest kto broni facebooka nie reagującego na takie wpisy. Chrześcijanie z tego forum.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lis 08, 2016 17:31 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Facebook a debata publiczna
Medieval, ja ich bronie? Ja stwierdzam fakt, wam niemily, bo chcielibyscie upartyjnienia wszystkiego i nie potraficie zrozumiec, ze wolnosc i prawo wlasnosci nie oznaczaja, ze kazdy musi myslec i dzialac jak wam czy nam sie podoba.
Facebook jest prywatna wlasnoscia i korzysta sie z niego dobrowolnie na ich warunkach. Jak z tego forum. Nie ma takiego przymusu. Jesli oni naruszaja prawo, bo usuwaja cos zbyt wolno, mozna sie dopominac, ale niekoniecznie ich scigac karnie, choc Niemcy wlasnie probuja.
Ale zmusic ich, zeby nie usuwali, to jak zmusic was do nieusuwania. Ja pamietam czasy, kiedy zly humor moda powodowal bezkrytyczne usuwanie jak leci. Moge ci prywatnie podac nick. I co? Mielismy prokurature zawiadamiac, bo wpisy konstytucji nie naruszaly?
Wolne media nie musza popierac wartosci chrzescijanskich. Chrzescijanskie media tez maja nie zawsze chrzescijanskie tresci. Moze mi sie to nie podobac, ale nie musze ich ani czytac ani kupowac ani w zaden sposob wspierac.
|
Wt lis 08, 2016 17:41 |
|
|
kosiarz1
Dołączył(a): N lut 16, 2014 16:54 Posty: 823
|
Re: Facebook a debata publiczna
Soul33 napisał(a): O rany, to czy my łamiemy Konstytucję na forum, gdy zabraniamy np. treści satanistycznych i obrażania wiary gospodarzy? To ciekawe pytanie. Uwaząm, ze w niektórych przypadkach owszem. Choć klasyfikacja forum, jego zasięg i czytalność, nie pozostawia wątpliwości, że...racżej nie. Cieko byłoby to udowodnić. Sąd chyba w roku 2011, wydal wyrok w ktorym oddalil pozew ponad tysiaca osob, gdyż film ktory mial ich obrazac, ogladalo 12 osob... Wiec nie wiem ile osob czyta te nasze "głupoty" i nie wiem czy to jest wazne. "Paradne jest, kto broni tych praw konstytucyjnych...." Niby kto? Ty za to je podważasz. TK to nie konstytucja.
|
Wt lis 08, 2016 17:59 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Facebook a debata publiczna
A woönosc slowa to nie swawola
|
Wt lis 08, 2016 18:04 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Facebook a debata publiczna
kosiarz1 napisał(a): Soul33 napisał(a): O rany, to czy my łamiemy Konstytucję na forum, gdy zabraniamy np. treści satanistycznych i obrażania wiary gospodarzy? To ciekawe pytanie. Uwaząm, ze w niektórych przypadkach owszem. Choć klasyfikacja forum, jego zasięg i czytalność, nie pozostawia wątpliwości, że...racżej nie. Cieko byłoby to udowodnić. Co proszę? A w którym miejscu Konstytucja czyni takie rozróżnienie? Jest tam też, zaraz obok, mowa o zakazie cenzury prewencyjnej. Z tego co mi wiadomo, jest ona bezwzględnie stosowana na forum... policji. A tak serio: te ustępy Konstytucji nie mają tu oczywiscie nic do rzeczy, ponieważ w tym rozdziale regulują prawa i obowiązki obywateli oraz co może, a czego nie może państwo, a nie prywatni przedsiębiorcy. Kontekst, dobrzy ludzie. Gdyby traktować to tak, jak chce kosiarz, wyszloby, że plus minus cały internet jest niekonstytucyjny.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt lis 08, 2016 18:11 |
|
|
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8670
|
Re: Facebook a debata publiczna
medieval_man napisał(a): Soul33 napisał(a): Ale co im - prawnie - zabrania łamać własny regulamin? Dokładnie nic. Ale my przecież nie o tym tylko o hipokryzji i dwulicowości. Niektórzy jednak twierdzą, że FB łamie prawo. Nawet ci zablokowani narodowcy powołują się na ich prawo do wolności słowa. Powyżej kosiarz też wspominał o Konstytucji. A co do narodowców i wolności słowa, to dość śmieszne. Zacytuję tutaj wpis z ateista.pl użytkownika o zdecydowanie prawicowych (wg naszej sceny politycznej) poglądach: Uważam jednak za żenujące odwoływanie się do takich hasełek jak wolność słowa, wolność polityczna, itp. Część narodowców niestety tak czyni. Myślałem, że jednak celowanie w ambitniejsze idee i przekaz powinno skutkować odrzuceniem języka i wartości demoliberalnych. Powoływanie się na takie rzeczy nie przystoi liderom tego ruchu i w gruncie rzeczy stawia ich blisko szeregu z tymi, którzy używają tego typu prostackich hasełek aby siać rozmaity ferment, któremu środowiska narodowe i okołonarodowe się przeciwstawiają. Przynajmniej rzekomo przeciwstawiają.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Wt lis 08, 2016 18:55 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Facebook a debata publiczna
JedenPost napisał(a): chwat napisał(a): Żaden pojedynczy cytat, nie będzie wystarczający. Wystarczajace byłoby wskazanie przepisu, który miałby zostać złamany. Na to chyba jednak nie ma co liczyć... Chcesz mieć podane na tacy to, co w tej chwili jest najmniej istotne. Interesuje Cię "który to przepis". Medium społecznościowe funkcjonuje w ten sposób, że publikuje treści osób prywatnych. Pośrednio czerpie z tego dochody, bo duża ilość użytkowników, generuje wielu reklamodawców itd., tak to się kręci. Jeśli w pewnym momencie mówi się użytkwnikowi bez wyraźnego powodu mówi stop, to nie dziwię się, że taki użytkownik, może się poczuć nabity w butelkę. Jeżeli na poczatku publicznie poinformowało się "zapraszam do serwisu społecznościowego", to nie po to, żeby następnego dnia robić z kogoś idiotę mówiąc mu "do widzenia, bo coś mi się nie podoba". To, że jest to działalność prywatna, niczego nie tłumaczy. Prywatna taksówka też nie wysadza klienta w połowie trasy bez powodu. Taki klient może taksówkarza zaskarżyć, a to dlatego, że podczas wsiadania do taksówki, przyznaje mu się status klienta i ma prawa domagać się sfinalizowania rozpoczętej usługi. Analogicznie takim samym klientem, jest na portalu społecznościowym użytkownik jakiegoś profilu, który zarejestrował się na nim na określonych warunkach, których kontynuowania ma prawo oczekiwać. Jeśli takiej kontynuacji w jego przypadku nie ma, a w przypadkach innych użytkowników, które obiektywnie można uznać za większe naruszenie warunków, następuję kontynuacja, to łatwo się zorientować, że przyczyną usunięcia jego konta jest coś pozaregulaminowego. Taki użytkownik widzi, że stał się elementem użytym w grze i posłużono się nim do innych celów. Jeśli chciało by się w tym momencie dowiedzieć, które prawo czy przepis został złamany, to jest to na tym etapie niestety niemożliwe. Potrzebne było by dokładne przeanalizowanie sprawy, a złamanych praw pewnie było by kilka, które się na siebie nakładają.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Wt lis 08, 2016 19:31 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Facebook a debata publiczna
chwat napisał(a): Chcesz mieć podane na tacy to, co w tej chwili jest najmniej istotne. Interesuje Cię "który to przepis".
Przeciwnie, jest to najbardziej istotne. Jeśli chesz dowieść, że doszło do popełnienia czynu zabronionego, wskazujesz paragraf z opisem występku, którego znamiona czyn wyczerpuje. Ty jak na razie w dalsym ciągu serwujesz mnóstwo czczej (w tym wymiarze) pisaniny, a konkretu zero. chwat napisał(a): Jeśli chciało by się w tym momencie dowiedzieć, które prawo czy przepis został złamany, to jest to na tym etapie niestety niemożliwe.
Jest niemożliwe dlatego, że takiego przepisu nie ma, ergo - do żadnego czynu zabronionego nie doszło.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Wt lis 08, 2016 19:39 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Facebook a debata publiczna
Może i trzeba wskazać paragraf, ale to chyba w sądzie, w którym jednak nie jesteśmy. Poza tym to, że jak mówisz "chcę dowieść", też nie jest rozstrzygające, rozstrzyga dowód a nie chęć jego wystąpienia. Czyli dowód i wyrok a nie oskarżenie.
Ale dobrze, coś na szybko z dziedziny prawnej, potrzebnej do szczęścia: "Użytkownik jest właścicielem wszystkich materiałów i informacji publikowanych przez siebie w serwisie i może określać sposób ich udostępniania" - ingerencja we własność właściciela
"Zastrzegamy sobie prawo do usunięcia dowolnej treści lub informacji opublikowanej na Facebooku przez użytkownika, jeśli uznamy, że jest ona sprzeczna z niniejszym Oświadczeniem lub naszymi zasadami" - są zasady mówiące coś innego, niż tylko 'robimy co chcemy'
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Wt lis 08, 2016 19:52 |
|
|
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re: Facebook a debata publiczna
Facebook w Polsce zablokował bez żadnego uprzedzenia, w ramach cenzury prewencyjnej, stronę StrefaFestiwal, która skupiała organizatorów i uczestników... rekolekcji ewangelizacyjnych. Na szczęście, po interwencji, stronę przywrócono. Chwała niech będzie dzielnym i czujnym wojownikom Facebooka! http://www.rp.pl/Polityka/161109234-Tomasz-Krzyzak-o-zablokowaniu-na-Facebooku-profilu-organizatorow-rekolekcji.html#ap-1
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Wt lis 08, 2016 21:12 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Facebook a debata publiczna
@chwat
OK, żeby dalej już nie ciagnąć: ze wszystkiego, co w tym wątku napisałeś, rozumiem, że Twoje przekonanie, że fb złamał prawo, wynika zasadniczo nie z wiedzy, że prawo zostało złamane a fb faktycznie zrobił coś nim zabronionego, tylko z przekonania, że takie zachowanie powinno być zabronione.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr lis 09, 2016 6:31 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Facebook a debata publiczna
No bo przecież FB nigdy nie popełnia błędów, zawsze jest to tylko przemyślana złośliwość i premedytacja......
|
Śr lis 09, 2016 7:52 |
|
|
chwat
Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27 Posty: 4393
|
Re: Facebook a debata publiczna
JedenPost napisał(a): @chwat
OK, żeby dalej już nie ciagnąć: ze wszystkiego, co w tym wątku napisałeś, rozumiem, że Twoje przekonanie, że fb złamał prawo, wynika zasadniczo nie z wiedzy, że prawo zostało złamane a fb faktycznie zrobił coś nim zabronionego, tylko z przekonania, że takie zachowanie powinno być zabronione. Zasadniczo tak, z tą małą różnicą, że to bynajmniej nie ja zamierzam mówić fb, co powinien robić, bo było by to trochę groteskowe, ale taka powinność, wynika z automatu z definicji portalu społecznościowego, który ma działać na zasadzie wymiany między usługodawcą a klientem, a w rzeczywistości realizuje cele usługodawcy posługując się klientem.
_________________ Jeżeli Boga nie ma, to co jest?
|
Śr lis 09, 2016 9:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|