Cały czas piszecie o najgorszych cechach tamtego okresu, które najbardziej rzucały się w oczy i które dzieją się dopiero w pełnym totalitaryzmie. Pomijacie za to te mniej widoczne, jak choćby sposób sprawowania władzy - czyli wszystko w rękach partii i ręczne sterowanie instytucjami.

A czy działania PiS nie wyglądają, jak wprowadzanie autorytaryzmu? Czy musi koniecznie dochodzić do fałszowania wyborów oraz represjonowania mediów i opozycji, aby stwierdzić, że jest jakiś problem ustrojowy?

Przypominam też, że centralne sterowanie i rozpad gospodarki nie są dziś warunkiem koniecznym występowania totalitaryzmu, co najlepiej dowodzi przykład Chin. Ale po okresie wzrostu jakieś problemy gospodarcze zawsze w końcu nadchodzą.

To w takim razie UE jest komunistyczna bo czytałem zarzuty skrajnych przeciwników UE, którzy właśnie zarzucają UE to co ty PiS.
Jak będę miał dostęp do komputera to mogę poszukać linków do tych stron. Jednym z tych zarzucających jest Korwin.
To jak zgadzasz się z taka teza ze UE ma ustrój komunistyczny?

"Cała władza w ręce Rad", aktualnie "cała władza w ręce PiS"......ot i zasadnicza cecha obu systemów.

Nie słyszałem twierdzenia, że w Polsce teraz jest komunizm. Natomiast napisałem, że dziś nie wprowadza się komunizmów, tylko najczęściej autorytaryzmy. Odpowiadasz więc nie na temat.

To zobacz jaki jest tytuł tego wątku. I poczytaj wpisy pewnej grupy.

Dowodem jest kasowanie postów w tym wątku. Cenzura jak za Urbana.

Skąd wiemy, że Jaruzelski był w opozycji:
http://static.prsa.pl/images/e60b01c4-1 ... 7a3c2e.jpg
Jak widzimy Jaruzelski ma fotę z Wałęsą, który z kolei jest znaną na całym świecie piką i awangardą opozycji. Ergo Jaruzelski tez jest w opozycji.

A tu inny tuz opozycji Michnik ma fotę z Kiszczakiem:
http://c.wrzuta.pl/wi17657/89beb7b20003430053fbdafa

A kto nie ma zdjęcia z Kiszczakiem i Jaruzelem? No Kaczor. Widzimy zatem dowodnie, że Jaruzelski i Kiszczak to byłą opozycja razem z Wałesą i Michnikiem a Kaczor to komuna.

Jezus tą "fetę" nazywał chorych nawiedzać, ba zapowiedział, że z tego obowiązku będzie rozliczała na Sądzie Ostatecznym.
Podobne zdjęcia wielu opozycjonistów i aktualnie rządzących z Czesiami znajdujemy multum.....balującego z Czesiami przy suto zastawionym stole w Magdalence śp.L. Kaczyńskiego także......ba przy tym stole ustalono pospołu, ze pierwszym prezydentem będzie Jaruzelski.
Nie docenili jedynie Jarka pozostawiając na zapleczu do obsługi.....

JPII obściskiwał się np. z Castro, czyli wg logiki smokeustachego był komuchem popierającym kubański reżim... A właściwie, to chyba biesiadował też z Jaruzelskim et co, więc papież jednak komuchem był na całego. A Goździkowa z Kiepskimi z Jaruzelkim nie jadała obiadów, więc to one były liderami opozycji! Ma sens...

http://cdn3.se.smcloud.net/t/photos/t/1 ... 345600.jpg


vs
http://static.prsa.pl/images/7906220f-6 ... d94f47.jpg

No niesamowite......stanąć w szeregu z drugim człowiekiem, choćby najbardziej grzesznym.....tyle tylko, że taka postawa nie ma nic wspólnego ani z chrześcijaństwem ani z patriotyzmem, ukazuje jedynie fobie nacjonalistyczne.
Podobne jak pan który spalił kukłę żyda i po wyroku tłumaczy "ja to zrobiłem w imieniu narodu paląc kukłę Sorosa jako symbol żydowskich finansistów".......w imieniu narodu

Dziennikarzy do sejmu nie wpuszczać; przetargi na śmigłowce utajnione; fundacje, stowarzyszenia, organizacje pozarządowe objąć nadzorem........PRL w pełni

Jeszcze nie. Ale przyrost PKB zalicza zniżki.
Jeszcze nie, ale j.w. jest tendencja, która utrzymana do tego doprowadzi.
PiS to specjalna jednostka powołana w celu bicia Polaków nielubiących PiS-u (z czym funkcjonariusze PiS-u się nie kryją).
Tak mówili w Wiadomościach. I obowiązkowa nienawiść do "odwiecznych wrogów" zza granicy zachodniej.
Przecież w PRL też były dwie partie stanowiące "konstruktywną opozycję". Tak i mamy teraz. Jest "konstruktywna opozycja" licencjonowana w postaci Kukiza i "opozycja totalna", z którą nie warto rozmawiać.
Jeszcze nie.
Nie. PiS to nazwy ulic pisowskich przywódców.
Nie. PiS to Orzeł na gaciach wspieranego przez Władzę zakapiora.
Nie. PiS to Marsze Niepodległości, miesięcznice i dziwaczne "intronizacje".
Nie. PiS to "wychowanie patriotyczne". Poza tym PiS to pogarda dla języka polskiego, czego jesteś doskonałym przykładem, stawiając spacje przed znakami zapytania tylko po to, by tę pogardę zamanifestować (bo jaki inny możesz mieć w tym cel?)
Nie. PiS to pomniki Kaczyńskiego, Łupaszki i innych.
Nie. PiS to głoszenie innych "jedynych słusznych prawd".
Jeszcze nie. Ale hucpa PiS-u wokół kryzysu migracyjnego miała jasno na celu podkopanie Shengen. Spełnienie woli Putina, aby zakazać mieszkańcom Królewca wyjazdów do Gdańska pomijamy.
Nie. PiS głosi hasła ponadnarodowej kontrrewolucji przeciwko lewactwu i dżenderom.

Problemy z myśleniem logicznym? Zdanie "wprowadza kolejne elementy" implikuje, że jeszcze nie wszystkie elementy zostały wprowadzone. Twoja wyliczanka więc w żaden sposób nie neguje tezy Soula.

Polemizować z idiotycznym wypowiedziami nie ma sensu. A jest ich niemało.

Przykrość mi sprawia to, że często są one autorstwa osób inteligentnych i posiadających (co wynika z niektórych wypowiedzi) dużą wiedzę. Szanując te osoby, nie sposób poważnie traktować publikowane tezy.

Z przykrością uważam, że PIS jest partią socjalistyczną. Wprawdzie bardziej socjalną, niż socjalistyczną, ale jednak lewicową. Jednak w swojej lewicowości oscyluje wokół centrum, szanując tradycyjne wartości. Najgorsze jest to, że w Polsce nie ma liczących się partii NIESOCJALISTYCZNYCH. Wszystkie inne są jeszcze bardziej na lewo. Polityczne organizacje i partie jak: PO, Nowoczesna, Razem, SLD, KOD, Trybunał Rzeplińskiego (w trakcie przekształcania w partię) zajmują całą lewą stronę od typowej lewicy po skrajną lewicę i lewactwo (przepraszam, czy i tu powinienem napisać liberalną lewicę). A prawica pusta. Poza Marszem Niepodległości nie się nie dzieje. A szanowny pan Korwin jest bardziej kabaretowy niż realny.

Dziwi istnienie, w tym galimatiasie, wypowiedzi realistycznych. Taki pan Miller doskonale splata rozsądne oceny z fantazjami. Ale to mi się podoba. Widać, że myśli, a oprócz tego marzy.

No i ile razy można na takie argumenty odpowiadać? Sam raz ci już odpowiedziałem. PiS objął władzę po 25 latach istnienia wolnej Polski. Nie da się ich przekreślić w jeden dzień - III RP się broni i jeszcze jakiś czas będzie się bronić, bo jeszcze ma czym. Autorytaryzm trzeba więc wprowadzać etapami. Na początek poszedł Trybunał Konstytucyjny, niby ledwie jedna instytucja, na dodatek nie kojarzona przez przeciętnego Polaka, a i tak wojna z nią trwała ponad rok (choć patrząc z innego punktu widzenia, to i tak niewiele). W przyszłym roku PiS dopiero zamierza zabrać się za sądy, przy czym tu zadanie może się okazać znacznie trudniejsze, bo to nie dziewięciu, tylko dziesięć tysięcy sędziów. Orbanowi - co podkreślają węgierscy opozycjoniści - do dzisiaj nie udało się złamać niezawisłości węgierskich sędziów, choć dzięki posiadaniu większości konstytucyjnej ma to raczej ograniczone znaczenie praktyczne. Ale PiS takiej większości nie ma. WOT też mają powstać dopiero od przyszłego roku, a kiedy uzyskają jakąś zdolność operacyjną, to w ogóle trudno powiedzieć. Co do więźniów politycznych - prawdopodobnie już niedługo pierwszych będziemy mieli, "audyt" pisowskich służb w samorządach nadal trwa, pierwsze oskarżenia już się pojawiają, niemniej złamanie samorządów (kolejne silne ośrodki oporu III RP, z którymi komuniści w ogóle nie musieli się mierzyć) to też nie taka prosta sprawa. I tak dalej, i tak dalej. De facto to twoje porównania są bałamutne. My piszemy o PRL, który trwał formalnie 37 lat, a ty pytasz "gdzie stan wojenny", który trwał faktycznie nieco ponad rok i zresztą był początkiem jego schyłku. To ma być argument? Mogę ci odpowiedzieć w tym samym guście - jeżeli PiS będzie nieskrępowanie rządził "dwie dekady", jak to niektórzy teraz straszą, to najdalej pod koniec tego okresu będzie miał miejsce stan wojenny. Mogę się o to z tobą założyć. Ale wcześniej - tak jak i za PRL - będziemy mieć lata marazmu, który, jak za PRL, doprowadzi do upadku Polski. Mamy się na to godzić, bo nie ma czołgów na ulicach? Bądź poważny. Nie piszemy o czołgach - piszemy o pełzającej (acz całkiem szybko) zmianie ustroju na PRLowski, oraz o zmianie "zwrotu" międzynarodowego Polski z Zachodu na Wschód. Na pewno nie będziemy czekać na czołgi - musimy dzisiaj robić wszystko, żeby nigdy się nie pojawiły.

Zgadzam się z przedmówcami, że wątek ma wymiar terapeutyczny. Osobiście wolę prezesa Kaczyńskiego niż śmichy-chichy Bieńkowskiej i paru innych oficjeli. Zgadzam się ze smokiem eustachym. Te parę zdjęć pokazuje kim była tzw. opozycja dla Ubeków. Polecam "Michnikowszczyznę" Ziemkiewicza.