Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 0:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 Ograniczanie dostępności alkoholu? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Ograniczanie dostępności alkoholu?
Są trendy, by walczyć z alkoholizmem poprzez ograniaczenie dostępności alkoholu. M.in. w propagowaniu tych trendów tradycyjnie przoduje Episkopat.

Cel jest b. szczytny, jednak przyznam się szczerze, że mam wątpliwości.

  • Konkretne pomysły na to mogą być, obawiam się kontraproduktywne:
    • Podnoszenie ceny na alkohol: Nie wiem, ale strzelam, że większość alkoholików to osoby biedne. Nie bogate. Alkoholik i tak wódę wychleje; ale jak nie kupi jej legalnie, bo za droga, to kupi pokątnie. Mało: niealkoholicy zaczną kupować alkohol pokątnie, bo za drogi. Podnoszenie akcyzy nic nie da obawiam się oprócz wzrostu sprzdaży nielegalnego alkoholu.
    • 1-2) Ograniczanie liczby punktów sprzedających alkohol. Podam dwa przykłady takich punktów: a) "pogotowie alkoholowe", czynne 24/7, sprzedające tanie alkohole i ewidentnie kierujące swoją ofertę do alkoholików na głodzie; b) elegancki sklep specjalizujący się w wysokiej jakości drogich alkoholach, w którym bywają przede wszystkim koneserzy. Pytanie: który z tych punktów jest bardziej szkodliwy społecznie? TO chyba jasne. Skutek ograniczania liczby punktów sprzedaży będzie obawiam się taki, że - co IMHO niesłuszne - otwieranie punktów z kategorii b) będzie dużo trudniejsze, natomiast każdy punkt z kategorii a) będzie musiał z konieczności obsługiwać więcej klientów, co za tym idzie zwiększą się jego obroty i bogactwo ich właścicieli wzrośnie, a przecież powinno chyba być na odwrót.
    • Zakaz sprzedaży alkohlu w małych opakowaniach (np. 100mililitrowych ok. 30-procentowych smakowych napojów) Kurczę, kto chce kupić i tak kupi.........obawiam się, że to się tym skończy, że wychleje na raz 300ml
  • 2) Proponowane przepisy uderzą w niealkoholików. Jak rozumiem, Kościół i nawet wielu niezwiązanych z Kościołem proponentów ograniczania dostępności alkoholu nie uważa alkoholu za coś samo z siebie zdrożnego. A zatem uważamy go za produkt, który niesie wysokie ryzyko nadużycia, ale nadużywany być nie musi i przeciwnie, jego umiarkowane spożycie może być nawet pożyteczne dla zdrowia (w przeciwieństwie do np papierosów) Stąd sprawa jest , wyolbrzymiając, podobna do sprzedaży noży: trzeba ograniczać ich sprzedaż bo można nimi dźgać, no ale wtedy normalni ludzie nie będą mieli czym chleba smarować. Tu mamy takie pomysły jak:
    • 2-1) Jeszcze raz, zakaz sprzedaży w małych opakowaniach;
    • Zakaz sprzedaży piw, cydrów itp o dużej jak na te napoje mocy (np 9%)
    Tutaj jednak, zdaje się iż można wywnioskować że episkopat uważa że przeciwnie, ważniejsze jest minimalizowanie zjawiska nadużywania alkoholu aniżeli utrzymywane jego dostępności dla nienadużywających - no ale to jest już raczej chyba zajęcie stanowiska w spr. moralności/wiary, a więc jeśli chcę być katolikiem to muszę uznać że się myliłem i że uderzanie rykoszetem w normalnych jest mniej istotne.

Wykażcie mi, że się mylę - bo uznaję, że mylić się mogę.

Aha, i jeszcze jedno: piszę to wszystko jako osoba, która pije b. rzadko. Raz na parę miesięcy w zasadzie.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt gru 06, 2016 2:55
Zobacz profil
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Alkoholik chce sie zabijac? To mu nalezy to ulatwic powszechna dosteonoscia i tanioscia alkoholu.

Ale zdjecia pocwiartowanych plodow powinny byc na kazdym slupie ogloszeniowym.

Tak wyglada moralnosc gaazkamma.


A Polacy, alkohol i episkopat to temat z broda. Byl to dyzurny temat na wszystkich rekolekcjach wielkopostnych i adwentowych od kiedy zaczelam ich sluchac swiadomie. A bylo to w czasach glebokiego socjalizmu.

Nie wiem skad wziales szczegoly o (aktualnej?) akcji episkopatu(?) bo nie podales zadnego linku.

W kazdym razie takie proby niewiele dadza. Jak i zmniejszenia konsumpcji pornografii nie da centralne ograniczenie dostepu do internetu.
Dopoki w narodzie jest tradycja picia alkoholu przy kazdym spotkaniu a pijanych traktuje sie poblazliwie, zadne centralne prohibicje nic nie zmienia.


Wt gru 06, 2016 4:53

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Kael napisał(a):
Alkoholik chce sie zabijac? To mu nalezy to ulatwic powszechna dosteonoscia i tanioscia alkoholu.


Przecież Pisałem wyraźnie, że jeśli chodzi o podnoszenie cen i zmniejszanie liczby punktów, to wydawało mi się, że obawiam się że jest to kontraproduktywne i może nie spowodować zmniejszania problemu (choć mogę się mylić)


Cytuj:
Ale zdjecia pocwiartowanych plodow powinny byc na kazdym slupie ogloszeniowym.
Nic nie stoi na przeszkodzie by epatować drastycznymi zdjęciami skutków alkoholizmu

Cytuj:
Tak wyglada moralnosc gaazkamma.
Moja moralność wygląda (a raczej wyglądała, dopóki nie zapoznałem się z dokumentami episkopatu) tak, że aborcji nie da się stosować bez nadużyć bo to zawsze jest grzech, natomiast alkohol - nie zawsze, i to jest duża różnica; stąd tendecje do przymusowego radykalnego rugowania alkoholu są nietrafione jeśli uderzają rykoszetem w nienadużywających tego produktu, natomiast co do aborcji - wskazane (bo w nikogo rykoszetem nie uderzą, bo nie ma takich co by nie nadużywali aborcji bo każde "użycie" aborcji jest nadużyciem)

Cytuj:
A Polacy, alkohol i episkopat to temat z broda. Byl to dyzurny temat na wszystkich rekolekcjach wielkopostnych i adwentowych od kiedy zaczelam ich sluchac swiadomie. A bylo to w czasach glebokiego socjalizmu.

Nie wiem skad wziales szczegoly o (aktualnej?) akcji episkopatu(?) bo nie podales zadnego linku.


bo ja nie mówię o aktualnej akcji, tylko w ogóle o pomysłach które od dawna się słyszy z ust episkopatu I NIE TYLKO (np. jakiś czas temu PiS chyba chciał, nie wiem czy dalej chce, zakazać "małpek")

Cytuj:
W kazdym razie takie proby niewiele dadza. (...) Dopoki w narodzie jest tradycja picia alkoholu przy kazdym spotkaniu a pijanych traktuje sie poblazliwie, zadne centralne prohibicje nic nie zmienia.


zgodziłbym się z tym, przy czym, jak napisałem wyżej, jeśli się nie mylę na gruncie chrześcijaństwa raczej uważamy, że nie każde sięgnięcie po alkohol jest złe lub groźne.

Cytuj:
Jak i zmniejszenia konsumpcji pornografii nie da centralne ograniczenie dostepu do internetu.
Z pornografią problem jest taki, że dziecko potrafi natknąć się na nią przypadkowo, nie poszukując jej. I to jest złe. Nie znaczy to jeszcze, że niektóre pomysły jak z tym walczyć są dobre.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt gru 06, 2016 5:09
Zobacz profil
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Na alkohol dziecko tez potrafi sie natknac przypadkowo, nie poszukujac go. Np w domu u rodzicow pijacych z umiarem. I co teraz?
O papierosach u palaczy nie wspominajac


Wt gru 06, 2016 7:38

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Jest to rzeczywiście prawda, i przez to wiele dzieci zaczyna pić.

Niemniej, jest i pewna różnica. Samo zobaczenie butelki z alkoholem da tylko świadomość, że takie coś istnieje; podczas gdy samo zobaczenie pornografii jest już czymś trochę więcej.

Wynika to ze specyfiki: z pornografii korzysta się patrząc na nią, z alkoholu - jednak trzeba zrobić coś więcej, niż tylko patrzeć.

Druga różnica jest znowu ta sama: uważamy, że z alkoholu można korzystać bez nadużywania, natomiast z pornografii - już nie, to jest zawsze złe.

Ale jeszcze raz, zgadzam się, że niebezpieczeństwo o którym mówisz oczywiście istnieje. Czy to powód, by zakazywać rodzicom trzymania alkoholu w domu? Ciekawy problem, nie wiem jaka jest odpowiedź - bo np. co z rodzicami, którzy np. pracują jako wytwórcy rzemieślniczych trunków - kazać im zmienić pracę, jak mają dzieci?

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt gru 06, 2016 7:58
Zobacz profil
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Alkoholik to pija wino za 2,5 -3 zł, nie sięga po wódkę, bo go nie stać......a takie popłuczyny oferują wszystkie osiedlowe sklepiki.


Wt gru 06, 2016 8:00

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Trzeba jednak szczerze przyznać, że są i bogaci alkohlicy, w garniturze i z teczuszką pod pachą... http://www.styl.pl/magazyn/news-mocne-a ... Id,1111791

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt gru 06, 2016 8:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Nie mam teraz za bardzo czasu, zatem krótko: jak dla mnie absurdem jest obecna skala dostępności alkoholu. Powinien on być sprzedawany tylko w specjalnych sklepach z alkoholem i knajpach, a nie w spożywczakach czy na stacjach benzynowych. Nieletni nie powinni mieć w ogóle wstępu do miejsc, gdzie alkohol jest sprzedawany - może z wyłączeniem restauracji, bo tam prowadzący takie biznesy dla własnego dobra raczej pilnują, żeby granica była jasna i czytelna.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 06, 2016 8:13
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lis 03, 2014 15:36
Posty: 427
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
Jest w tym pewna mądrość. Chociaż tutaj można postawić zarzut, że alkohol był dostępny bez żadnych problemów od wieków, no ale to że coś było zawsze nie znaczy, że to było dobre - szzcególnie biorąc pod uwagę ilość alkoholików.

Co prawda są jednak i ludzie, którzy traktują alkohol w kategoriach pożywienia (i nie mówię tu o alkoholikach), im pewnie trudno wytłumaczyć czemu ma nie być w spożywczaku...Co nie zmienia faktu że tu faktycznie skłaniałbym się, że jest to rozsądna droga ograniczania dostępności alkoholu.

_________________
Także http://forum.wiara.pl/search.php?author=gaazkam&submit=Szukaj


Wt gru 06, 2016 10:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Ograniczanie dostępności alkoholu?
gaazkamm napisał(a):
Są trendy, by walczyć z alkoholizmem poprzez ograniaczenie dostępności alkoholu. M.in. w propagowaniu tych trendów tradycyjnie przoduje Episkopat.

Cel jest b. szczytny, jednak przyznam się szczerze, że mam wątpliwości.


Gdyby spowodować, że pół litra wódki które aktualnie kosztuje 20zł(ja kupowałem za 18,60 :zdrowie: ) by kosztowało 100zł, to wtedy mielibyśmy do czynienia z bardzo wieloma zmianami, których tutaj nie będę opisywał, bo nawet nie sposób przewidzieć tych wszystkich zmian które nastąpią.
Ja powiem tylko o dwóch rzeczach, które się staną, z powodu tak dużej podwyżki ceny alkoholu. I tutaj na samym początku trzeba wspomnieć o amatorach denaturatu :mrgreen: co prawda wielu powie, że denaturatu nie można pić ponieważ jest specjalni skażony, i z tego powodu nikt go nie może się napić, natomiast pamiętajmy że tak mówią tylko osoby które nie piły nigdy denaturatu, a ci którzy piją, nie mają z tym problemu, i akurat w mojej okolicy jest tak, że mniej więcej na jedną wioske przypada jeden amator denaturatu, w końcu pół litra kosztuje tylko kilka złoty, więc jak kogoś nie stać na wódke, to zostaje tylko denaturat.
A w sytuacji jeśli alkohol podrożeje kilkukrotnie, to automatycznie na wiosce nie będzie żył tylko jeden denaturatowy alkoholik, tylko dwóch a może czterech :-D
Druga kwestia jest taka, że można sobie samemu zrobić ten bimber, który ma dość sporo procentów, bo z tego cośmy mierzyli to miał 85% :lol: a standardowa wódka ma 40% więc jest różnica na korzyść bimbru, i tutaj nawet aparature do tego, można bez problemu sobie kupić, a sposób w jaki się robi bimber, nie jest czymś zbytnio skomplikowanym, więc da rade tylko jakoś nie ma chęci, bo wóda jest za dwie dychy, no ale jakby jednak była za 100zł, to nagle pojawi się ogromna rzesza ludzi, którzy sami będą sobie ten alkohol robić.

Kael napisał(a):
Dopoki w narodzie jest tradycja picia alkoholu przy kazdym spotkaniu a pijanych traktuje sie poblazliwie, zadne centralne prohibicje nic nie zmienia.


Daj mi jaką alternatywe, to od razu odrzucę od siebie ten alkohol.

gaazkamm napisał(a):
Jest w tym pewna mądrość. Chociaż tutaj można postawić zarzut, że alkohol był dostępny bez żadnych problemów od wieków, no ale to że coś było zawsze nie znaczy, że to było dobre - szzcególnie biorąc pod uwagę ilość alkoholików.


A co ci przeszkadzają ci alkoholicy? jak ktoś chce to niech pije.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr lut 28, 2018 21:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL