W jaki sposób zmiana klawiatury deformuje bazy danych i zmienia walutę?
Na swoim komputerze korzystam zamiennie z czterech klawiatur i komputer nadal działa.

sapper, czy nie można zmienić - tylko i wyłącznie - układu klawiatury na polski (programisty)?

W Polsce wszyscy maja caly zestaw jezykowy, a ja mam tylko ang. wersje oprogramowania i tylko w tym jezyku uzwam.
Kiedys nie wiedzac zbytnio na ten temat, pozwalalem znajomym kozystac z kompa, ale wlasnie mieli ciagoty do zmiany klawiatury i po prostu zniszczyli mi wszystkie ustawienia, a 2 razy musialem robic recovery systemu operacyjnego i od poczatku zaladowywac oprogramowania uzytkowe.

Tak poza tym, to ciagle uzywanie angielskiego, a jedynie sporadycznie polskiego, prowadzi do pewnego rodzaju dezorientacji miedzy fonetycznym brzmieniem a pisownia.
Np. wstawianie ch zamiast cz, podwojnych liter np. oo zamiast u itp. itd. tak ze wcale nie jest mi tak latwo pisac po polsku na forum. Wychodzi z tego czesto polaczenie 4 roznych gramatyk.
Teraz pewnie dojda jeszcze bledy powodowane francuskim, bo przez najblizsze lata pracuje takze we Francji.
Moze, gdyby niektorzy nie zasmiecali forum bezsensownymi postami i ciaglym odbieganiem od tematu to pewnie pokusil bym sie o jakiegos osobnego laptopa do pisania wylacznie w jez. polskim.

Serdecznie polecam Ci http://www.ortograf.pl/

Wklejasz tekst, w minutę poprawiasz większość błędów i przeklejasz do posta.

A umiał posługiwać się ówczesną technologią codziennego użytku? Brał się za używanie urządzeń, których używać nie potrafił? I jeszcze winił innych, jak coś spieprzył?

A na temat główny wątku przecież też piszę. Tylko na ostatni mój komentarz odpowiedziałeś samymi emotkami.

I po co?
Aby odpowiadac na bzdurne wymyslone przez innych zarzuty?
Dodatkowy zmarnowany czas, bo ci co szukaja dziury w calym zawsze znajda kij i bedziesz sie ciagle musial tlumaczyc ze nie jestes wielbladem.
Na niektorych forach oprocz usmieszkow, sa polskie litery i np. znaki inzynieryjne (elektroda. pl) ktore pomoglem usprawnic, by ulatwic pisanie, a przeklejanie tekstow to kolejny problem adaptacji (akceptacji) tekstu przez ustawienia forumowe.

A nie pomyślisz czasami, że o ile jedna literówka od czasu do czasu może być śmieszna, to ustawiczne pisanie bez polskich znaków (o błędach nie wspomnę) może być dla innych irytujące i sprawiać, że nie będą patrzyli na to, co merytoryczne w twoich wypowiedziach, a jedynie czepiali się tego, co ich irytuje?

@medieval_man ale ja przecież patrzę na merytoryczną stronę wypowiedzi sappera. Merytoryczna strona jest taka, że Marks miał rację (laborystyczna teoria wartości), więc należy właścicielom ziemi podkręcić podatki do poziomu, gdzie posiadanie ziemi stanie się nieopłacalne, a potem pozwolić im łaskawie pracować dla reżimu.

Czy to irytowanie sie innych to powinien byc moj problem?
Z drugiej strony to widac od razu charaktery poszczegolnych osob.
Wielu wiele ukrywa i pozuje, a te irytacje to ich charakter nie moj.
Zwroc uwage na obecne zamieszanie, poczytaj moje i zefcia posty, czy jego odpowiedzi maja jakiekolwiek podstawy w moich wypowiedziach?
Cos mu sie ubzduralo z komunizmem, panszczyzna, itd. i przykleil to do moich wypowiedzi.
Nie majac wyjasnienia z kad (skad) mu sie to wzielo, przyczepil sie do bledow, co mozna by odebrac ze w tych bledach bylo napisane to co mi przyklejal. Czyli dla niego wyraz "z kad" oznacza komunizm, panszczyzne ite reszte ktore mi zarzucal.
Z drugiej strony gdybym mial jego charakter, powinenem stwierdzic ze jest antychrzescijaninem bo przeszkadzaja mu chrzescijanskie zasady i zmiany o ktorych pisalem.
No i teraz majac takich 2 wojna gotowa, wiec odnosnie tematu watku to chyba juz wszystko co mozna w tym temacie powiedziec.

Twierdzisz ze tak znasz jez. polski, a z tego co piszesz wynika ze jedynie uzywasz bledow pisowni by wkrecic komus swoje wyobrazenia.
Jak wrocisz do poczatku to znajdziesz tam wlasnie to co teraz piszesz tylko w przeciwnym znaczeniu, tzn. zgodnym z z twoim pogladem na ten temat.
Pisalem ze dotychczasowe systemy probowaly ugryzc temat opodatkowania rolnikow i to zrobily zmuszajac ich do sprzedazy i kupowania, a dzisiaj nawet material siewny nie jest ich wlasnoscia.
I wlasnie to trzeba zmieniic, by rolnicy byli niezalezni i samowystarczalni. Ba, nie tylko rolnicy, ale kazdy.
Wtedy dopiero mozna mowic o budowaniu demokracji.
W latach 80-tych o ile dobrze pamietam bylo ok. 1.4ha na osobe i taki areal jest wystarczajacy do jej utrzymania.
Dzis te powierzchnie nieco sie zmienily,, ale nadal Polska moze sama sie wykarmic i nie potrzeba nam obcego towaru, ktory kupujac oddajemy wartosc naszej pracy poza granice kraju.
To samo z kazdym innym towarem.
To wlasnie prowadzi do zadluzen i zwiekszania podatkow by utrzymac gospodarke, a Banki na koncu zgarniaja cala smietanke, czyli nasza prace w formie kasy.

Nie potrafie pojac w jaki sposob moje wypowiedzi mialy dla ciebie odwrotne znaczenie.

W jaki sposób "dotychczasowe systemy" zmuszały rolników do sprzedaży i kupowania (czego?)
Zaproponuj zatem inny system, który będzie stanowił motywację dla hodowców do wytwarzania lepszych odmian roślin. Materiał siewny "nie jest własnością" rolnika tak jak oprogramowanie, którego "używasz" "nie jest Twoją własnością" - tzn nie możesz z nim zrobić wszystkiego co chcesz. Ogranicza Cię licencja.

Kiedyś w porywie serca na studiach pisałem esej o tym, czy możliwa byłaby biotechnologia open source. Pomarzyć można. Ale do zaistnienia czegoś takiego w realnym świecie jeszcze nam trochę brakuje.
Każdy rolnik ma mieć własne laboratorium z bombą kobaltową?
No właśnie - tak pięknie było w latach 80. Mogliśmy się wyżywić (czasem były tylko problemy). I to są złote czasy według sappera. Ale nie nie, on nie jest komunistą. Wyznaje teorie rodem z "Kapitału" Marksa, tęskni za czasami PRL-u, ale wcale wcale nie jest komunistą.
Jakie odwrotne? Z obfitości serca mówisz to co uważasz.

Każdy indywidualnie wyprodukuje sobie prąd, benzynę, środki ochrony roślin, nawozy...


Jeszcze trochę, a zaczniemy produkować kawę, kakao, cytrusy, banany...

Nie ma żadnego problemu. Oto Twój tekst:



którego poprawienie zajęło mi około minuty.

Przecież idol sappera już kiedyś objawił, że cytrusy są niepotrzebne, bo kapusta kiszona ma tyle samo witaminy C.

Normalny i kulturalny czlowiek jesli czegos niie zrozumie z jakiegokolwiek powodu, po prostu zapyta zamiast robic coraz wieksze zamieszanie wytykaniem bledow.
Nawet jak blad zmienia kompletnie tresc, to i tak mozna tez zapytac co dane zdanie mialo znaczyc, bo
dyskusja nie polega na wytykaniu bledow pisowni tylko na wymianie pogladow-punktow widzenia, mysli itp.
Z wieloma narodowosciami mialem do czynienia i z wielu roznych srodowisk przez dlugie okresy czasu, ale nigdy nie mialem takich dziwnych przebiegow dyskusji jak z Polakami. O jedna literke bedzie prowadzil wojne, i o jednego grosza zrobi awanture jakby od tego zalezalo jego zycie, mimo ze caly dzien obijal sie w pracy. A jak dostanie nieoczekiwana premie to po godzinie juz nie pamieta, a czasem to przez kilka dni nic kompletnie nie pamieta.