Tak. Polacy są Unii potrzebni. Wciąż jesteśmy jednym z najmłodszych narodów Europy. Nasze zadłużenie jest wciąż stosunkowo niskie (porównać można łatwo z innymi w internecie - polecam zadłużenie "bogatych" Włoch).

Kraje naszej części Europy to skarb dla Unii. Nigdy by nas zresztą nie przyjęli, gdyby to nie było opłacalne. Zmurszały Zachód potrzebował świeżej krwi - i ją ma.
Tutaj liczy się kasa, kasa i jeszcze raz kasa.

Jeśli nawet jacyś europejscy politykierzy zagalopują się - jak Macron, szybko zostaną spacyfikowani przez lobby finansowe i inne. Oni nie pozwolą na wypchnięcie nas z Europy - szkoda kasy.

Bądźmy więc realistami - jest po wyborach we Francji. Macron może jeszcze będzie co jakiś czas wyskakiwał z tekstami o Kaczyńskim - głównie na użytek wewnętrzny. Dla nas nie ma to jednak znaczenia, bo w Unii musi kręcić się korporacyjny biznes i buldogi biznesu go pilnują.

Pudelki polityki poszczekują tylko - więc spokojne.

Niemcy, Francja, Anglia, Włoch mają aż nadto emigrantów zarobkowych ze wschodnio-południowej Europy, pół. Afryki, Azji, Polacy przy nich to niewielka liczba.
Pudelki polskie......bo korporacyjny biznes Europy Zach da sobie swobodnie radę bez pomocy RP, tak jak świetnie dawał sobie radę od 1945-2004r.
Gorzej będzie z Polską gdy dotacje unijne przestaną płynąć, albo zmienią sie maleńki strumyczek



Zasadnicza różnica.....alkohol i kapłan w świetle nauki Ewangelii parami nie chadzają.
A abp trzymał się dobrze, bo sprawiły to lata praktyki.


Owszem setki - z wyżu demograficznego lat 70 i pierwszej połowy lat 80-tych XX w. Niż demograficzny od drugiej połowy lat 80-tych i niemal zapaść lat 90-tych nie wygeneruje podobnej emigracji.

Według Eurostatu w 2015r najwyższy przyrost naturalny miały: Irlandia, Francja , Wlk Brytania, Szwecja, Cypr, Luksemburg.
Najniższy: Polska, Bułgaria, Chorwacja, Wegry, Rumunia, Litwa, Łotwa.
Od 2002r do 2016r Polska przez 8 lat miała ujemny przyrost naturalny.
Aktualnie w Polsce w 2016r liczba emerytów i rencistów dochodziła do 9 milionów, na 38 mln 438 tys....co 4 to emeryt....zaiste bardzo młode społeczeństwo.

Przeciez nie chodzi o liczby bezwzgledne. Dla Polski to katastrofa, jesli wyjezdza z kazdego rocznika duzy procent. A im ich bedzie ilosciowo mniej, tym latwiej wtopia sie w inne spoleczenstwa.
A starzy, samotni rodzice czy rozbite rodziny to problem Polski, ktorego wstret do cudzoziemcow nie zredukuje.

Moim zdaniem w Polsce nie ma jakiegoś wielkiego wstrętu do cudzoziemców, patologiczne incydenty zdarzają się również w krajach starej Unii, a nie tak dawno landy byłego DDRu były areną dość masowych zamieszek (jak niesławna bitwa w Hoyerswerdzie).

Rzecz w tym, że niekontrolowany napływ imigrantów i związane z tym problemy (powodowane przez imigrantów), skutkują gwałtowną reakcją i wyraźną radykalizacją społeczeństwa. Dlatego uważam, że każdy kto nie chciałby upowszechnienia wstrętu do cudzoziemców, zarówno w Polsce jak i w Europie, powinien popierać uszczelnienie granic i rozsądnie kontrolowaną imigrację.

Wlasnie zobaczymy jak pojdzie to Anglikom.
Pierwsze skutki juz są
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/pasazero ... 35795.html
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/by ... ch/50n5lrx

Najdziwniejsze dla mnie jest, ze tym ksenofobia wieksza im mniej cudzoziemcow. DDR i Polska to typowe przyklady.
I nikomu nie chce sie zadziwic nad tym, ze on-imigrant zarobkowy ma poza Polska normalne, spokojne zycie jako normaly czlowiek.

Imigrant do Polski? Zgroza! Zamknac granice!

Dlatego normalna Europa, do ktorej wyemigrowaly setki tysiecy Polakow za chlebem, nie moze naszej mentalnosci (egoistow) pojac

Z dwojga złego, lepiej nie wylecieć niż nie wylądować...

Nie chciałbym też rozwijać offtopa, tym bardziej że mamy tematy dedykowane dla dyskusji o imigrantach. Napiszę tylko, że nie dzieliłbym imigrantów na zarobkowych i niezarobkowych, a na legalnych i nielegalnych.

To ja tylko postawie pytanie o nielegalnyxh imigrantow z Polski do 1989 roku.
Zapewne nalezalo ich odeslac do PRL?

Dokładnie sprawdzić, w uzasadnionych przypadkach przyjąć, ale dużą część z pewnością należało odesłać do PRL. Już to raz pisałem, ale powtórzę: Polacy też robili chlew na Zachodzie Na szczęście obecnie jest już dużo lepiej.

I tak bez sensu bedzisz to wszedzie wklejal?

Co egzotyczny (mowiac lagodnie) Korwin-Mikke mysli i mowi jest... egzotyczne.
To jego wybor na europosla jest dla naszego kraju „fatalny”.

Korwin jest egzotyczny to prawda. Ale niektóre jego spostrzeżenia są słuszne. Czy dl Polski jest fatalny jego wybór? Wątpię. To nieszkodliwy wariat. A i humoru dostarcza.

Tak. Będzie. Bo przecież niczego więcej nie ma do zaoferowania.
Co będący na sznurku Kremla Korwin-Mikke mówi, jest... na sznurku Kremla. A co on sobie zapinając się na kremlowski sznurek myślał, to już nie mam pojęcia.

Robili chlew, za który wstydzili sie inni uczciwi i traktowani byli z ogromną rezerwą, ajko potencjalni złodzieje.
W latach 90-tych, gdy Polacy masowo bezdurno jechali na dziko do pracy do Niemiec, a pracy nie było i nie było co jeść, to wchodzili do sklepów, brali z półek bułki i jakieś wędliny i "ukryci" za regałami jedli.
To jeszcze nic, ale brali butelkę wódki i znów niby ukryci, wypijali z gwinta, a butelki z niedopitym alkoholem wrzucali pod regały.
"Ukryci" - bo barany nie miały świadomości, że każdy ich ruch śledziły kamery.
Namierzeni jak na widelcu, przy wyjściu ze sklepów wyłapywani byli przez ochronę, przekazywani policji, a policja deportowała do Polski.
Ale najgorsze w tym, że wiele nakręconych takich scen, zwłaszcza z tego picia z gwinta, pokazywała niemiecka policja.
A teraz zapewne niejeden z tych Polaków "oburza" się zachowaniem uchodźców z Azji i Afryki.

Jest w tym sporo hipokryzji, ale chyba i tak lepiej opowiedzieć się przeciwko niż za "chlewem"? Tak jak lepiej opowiedzieć się przeciwko niszczeniu państwa prawa, nawet gdy samemu się do tego prawa człowiek nie stosował