Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 18:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1641 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 110  Następna strona
 Pedofilia: temat do rozmowy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
JedenPost napisał(a):
pilaster napisał(a):
Porno filmiki są pornografią z definicji. Ale nagie zdjęcia nie. :)


Facet wysyłał 15-latce filmiki, na których się masturbuje


I to była pornografia dziecięca? :roll:


Nie, to jest pilastrowe rżnięcie głupa.

pilaster napisał(a):
Czyli to własnie ona zajmowała się zarówno produkcją, jak i dystrybucją. Powinna dostać znacznie wyższy wyrok.


Pilaster jest zdolny, na pewno przekona o tym ławę przysięgłych, musi tylko wkręcić się na miejsce adwokata oskarżonego. Co nie powinno być trudne, bo w roli adwokata społeczności pedofilskiej pilaster odnajduje się chyba znakomicie, konsekwentnie przekonując nas do tez, których szersze przyjęcie byłoby tym ludziom niezwykle na rękę.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 18, 2017 14:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
JedenPost napisał(a):
pilastrowe rżnięcie głupa.


Natomiast nazywanie zdjęć i filmików z 35 letnim facetem "dziecięcą pornografią" oczywiście rżnięciem głupa nie jest :roll:

Cytuj:
w roli adwokata społeczności pedofilskiej pilaster odnajduje się chyba znakomicie, konsekwentnie przekonując nas do tez, których szersze przyjęcie byłoby tym ludziom niezwykle na rękę.


Konkretnie przyjęcie jakich tez byłoby tym ludziom na rękę?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Cz paź 19, 2017 8:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 8:21
Posty: 69
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
jo_tka napisał(a):
Proszę zauważyć, Państwa wątpliwości idą po tej samej linii. Dziecko się zgodziło, mogło się nie zgodzić. Zatem: samo jest sobie winne? To koszmarny i krzywdzący absurd. Bardzo mocno blokujący ujawnianie przypadków nadużyć.

No właśnie nie po tej samej linii. Nie wiem jak Bantamce, ale mi chodziło o odczucia dziecka, jego reakcję na dorosłego.
Jeśli się nie zgadza na jakiekolwiek działanie dorosłego, to jasne, że będzie miało negatywne odczucia, że zmuszanie go do czegokolwiek jest złe, i że opowie o wszystkim rodzicom, a gdy tego nie zrobi, to znaczy, że jest zastraszane czy urabiane. Tu nie ma dyskusji.
I nie ma znaczenia czy tego dorosłego lubi, czy nie lubi, czy się nim brzydzi, czy nie, czy to krewny, czy obcy, czy przyjaciel domu itp. itd. Nie to nie. I kropka.
Myślę, że do tej pory się w pełni zgadzamy.

Natomiast ja uważam, że możliwe i częste są sytuacje, gdy osoby z otoczenia uważają, że nastąpiło przekroczenie jakichś granic (np. może się im nie podobać, że dziecko spędza z jakimś dorosłym nie będącym rodzicem dużo czasu), a dziecko wcale tak tego nie odbiera, nie ma negatywnych odczuć, nie ma poczucia winy. Zaś rodzice o tym wiedzą i nawet to akceptują.
Jeżeli jakiejś osobie się to, co zobaczyła, nie podoba, to powinna pójść do rodziców dziecka, porozmawiać z nimi, a gdy się okaże, że wiedzą i nie przeszkadza im to, to ma sprawę zostawić i już.

To co napisałem powyżej, dotyczy oczywiście sytuacji, które nie podpadają pod Kodeks Karny, tylko mogłyby się znaleźć w kodeksach zachowań, o których dyskutujemy.

I jeszcze jedno, skoro rozmawiamy tylko o kodeksach zachowań, a nie o KK, to skąd mowa o winie i nadużyciach?

_________________
Pokój i dobro :)


Cz paź 19, 2017 9:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
JedenPost napisał(a):
pilastrowe rżnięcie głupa.


Natomiast nazywanie zdjęć i filmików z 35 letnim facetem "dziecięcą pornografią" oczywiście rżnięciem głupa nie jest :roll:


Jest - w wykonaniu pilastra, bo tylko n coś takiego sugeruje, JedenPost napisał natomiast coś zupełnie innego.


pilaster napisał(a):
Konkretnie przyjęcie jakich tez byłoby tym ludziom na rękę?


- że osobom ujawniającym się jako ofiary pedofilów wierzyć z zasady nie należy
- że wierzyć nie należy także zwalczającym siatki/społeczności pedofilskie służbom
- ba, właśnie je należy podejrzewać o o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej, a nie pedofilów
- że w ogóle żadne siatki/społeczności pedofilskie nie istnieją, podobnie jak wymysłem jest dostępna w internecie dziecięca pornografia
- że nie należy skazywać nikogo w związku z posiadaniem przez niego pornografii dziecięcej w sytuacji, gdy nieznana pozostaje tożsamość ofiar, ponieważ mogą to być wcale nie dzieci, tylko przykładowo karły
- i że w ogóle czyny pedofilskie nie są znowu jakoś specjalnie szkodliwe społecznie

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz paź 19, 2017 14:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
JedenPost napisał(a):

pilaster napisał(a):
Konkretnie przyjęcie jakich tez byłoby tym ludziom na rękę?


- że osobom ujawniającym się jako ofiary pedofilów wierzyć z zasady nie należy


Proszę zwrócić uwagę, w jakim stopniu humaniści są zaślepieni swoją własną propagandą i jak bardzo szokuje ich to, że ktoś może nie przyłączać się do ich kampanii nienawiści.

Podstawą cywilizowanego systemu prawnego jest zasada domniemania niewinności. Nikt nie jest uznawany za winnego, dopóki nie udowodni mu się winy.

Dlatego w jakiekolwiek oskarżenia, choćby nie wiadomo jak bardzo poważnych przestępstw by dotyczyły i nie wiadomo pod jak bardzo odrażających osobników adresem by nie były skierowane, wymiar sprawiedliwości ma wręcz obowiązek nie wierzyć dopóki nie przedstawione zostaną dowody.

Dla cywilizacji i społeczeństwa skazanie jednego niewinnego, a już zwłaszcza skazanie za przestępstwa w oczach społeczeństwa wyjątkowo ohydne, jest znacznie bardziej szkodliwe i demoralizujące niż wypuszczenie na podstawie wątpliwości, czy nawet kruczków prawnych, stu winnych.

Zasada domniemania niewinności jest również jedną z największych przeszkód przed zaprowadzeniem totalitaryzmu i dlatego totalitaryści tak zawzięcie usiłują ta zasadę zlikwidować, czy choćby nadwyrężyć, a kwestia pedofilii jest głównym polem takich usiłowań.

Z domniemaniem niewinności wiąże się też zasada przedawnienia. Przeprowadzenie postępowania dowodowego po 30 latach od popełnienia rzekomego przestępstwa jest praktycznie niemożliwe. Dlatego też przedawnienie w systemie prawnym istnieje. Rzekomo pokrzywdzone osoby, które cierpliwie czekają aż obejmie je przedawnienie i dokładnie wtedy ogłaszają że podobno padły ofiarą tego czy tamtego, niczym nie różnią się od zwyczajnych oszczerców i tak powinny być traktowane.

To samo dotyczy też osób, które o swojej mniemanej krzywdzie opowiadają wszystkim dookoła, w tym mediom, natomiast nie organom do ścigania przestępców powołanym - policji i prokuraturze.

Dlatego tak. Osobom które "ujawniają się" jako ofiary pedofilów, ale tego "ujawnienia" nie dokonują w policji i prokuraturze, czy wręcz czekają z tym na moment przedawnienia, wierzyć absolutnie nie należy. Tak samo jak osobom, które podobno porwało UFO i dokonywało na nich "eksperymentów" :roll:

Cytuj:
- że wierzyć nie należy także zwalczającym siatki/społeczności pedofilskie służbom


Ustrój, w którym "służbom" wierzono bez zastrzeżeń skończył się już prawie 30 lat temu. Jeżeli nie chcemy powrotu do państwa policyjnego, to żadnym "służbom" z definicji wierzyć nie należy. Jeżeli kogoś o cokolwiek oskarżają, to mają przedstawić dowody.

Cytuj:
- ba, właśnie je należy podejrzewać o o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej, a nie pedofilów


A to dlaczego niby miało być po myśli pedofilów? Pedofile nie mają interesu w rozpowszechnianiu (w produkcji i przechowywaniu tak, ale nie w rozpowszechnianiu) pornografii dziecięcej. A "służby" mają. 8)


Cytuj:
- że w ogóle żadne siatki/społeczności pedofilskie nie istnieją, podobnie jak wymysłem jest dostępna w internecie dziecięca pornografia


Proszę zwrócić uwagę, że pilaster niczego podobnego nigdy nie twierdził. Ale co szkodzi przekręcić jego wypowiedzi? Wszak wymaga tego Sprawa. :roll:

Pilaster twierdził, że nie istnieją siatki i dziecięca pornografia powszechnie dla postronnych w internecie (na kilka kliknięć) dostępne. I faktycznie, jakoś nikomu nie udało się istnienia takiej pornografii wykazać.



Cytuj:
- że nie należy skazywać nikogo w związku z posiadaniem przez niego pornografii dziecięcej w sytuacji, gdy nieznana pozostaje tożsamość ofiar, ponieważ mogą to być wcale nie dzieci, tylko przykładowo karły


Skazywanie za "posiadanie" (nie za produkcję, nie za dystrybucję, nie za prezentację, ale za "posiadanie") prowadzi do wielu patologii, opisywanych już w tym wątku i to nie przez pilastra (ściganie np ludzi, którzy zgłosili na policję że gdzieś się z tą pornografią zetknęli), nie mówiąc już o tym, że sama policja znajduje się tu w bardzo dwuznacznej sytuacji. Wszak policjanci też "posiadają"

O możliwości zwyczajnego podrzucenia materiałów osobom, które chce się wrobić, już nawet pilaster nie wspomina.

I owszem, jeżeli nie wiadomo kto jest na tej pornografii i ile lat miał w momencie jej tworzenia, nie można tego zaliczyć do pornografii dziecięcej. Inaczej jak wspominał bert04 ściga się nawet za "pornografię" rysunkową :roll:

Cytuj:
i że w ogóle czyny pedofilskie nie są znowu jakoś specjalnie szkodliwe społecznie


Proszę pokazać zatem gradację szkodliwości społecznej poszczególnych paragrafów z KK wraz z uzasadnieniem dlaczego właśnie taka jest.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt paź 20, 2017 8:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Dlatego w jakiekolwiek oskarżenia, choćby nie wiadomo jak bardzo poważnych przestępstw by dotyczyły i nie wiadomo pod jak bardzo odrażających osobników adresem by nie były skierowane, wymiar sprawiedliwości ma wręcz obowiązek nie wierzyć dopóki nie przedstawione zostaną dowody.


Jest istotna różnica między domniemaniem niewinności, a wyśmiewaniem - bez żadnego rozeznania, na podstawie notki prasowej - zeznań ofiary i nazywanie ich z miejsca "fantazjami seksualnymi".


pilaster napisał(a):
Ustrój, w którym "służbom" wierzono bez zastrzeżeń skończył się już prawie 30 lat temu. Jeżeli nie chcemy powrotu do państwa policyjnego, to żadnym "służbom" z definicji wierzyć nie należy. Jeżeli kogoś o cokolwiek oskarżają, to mają przedstawić dowody.


Czyli udostępnić pilastrowi do wglądu pornografię dziecięcą oraz przejęte logi, czy tak? Bo jak inaczej pilaster wyobraża sobie konkretnie przedstawienie opinii publicznej dowodów w takich sprawach?

I dalej: czy pilaster domaga się od władz przedstawienia mu dowodów także w wypadku sprawców morderstw, kradzieży i posiadania narkotyków, czy może dotyczy to tylko siatek pedofilskich?

pilaster napisał(a):
Skazywanie za "posiadanie" (nie za produkcję, nie za dystrybucję, nie za prezentację, ale za "posiadanie") prowadzi do wielu patologii, opisywanych już w tym wątku i to nie przez pilastra (ściganie np ludzi, którzy zgłosili na policję że gdzieś się z tą pornografią zetknęli)


Ile pilaster zna takich przypadków? I najważniejsze: ile osób za to skazano?


pilaster napisał(a):
Pilaster twierdził, że nie istnieją siatki i dziecięca pornografia powszechnie dla postronnych w internecie (na kilka kliknięć) dostępne. I faktycznie, jakoś nikomu nie udało się istnienia takiej pornografii wykazać.


Nie udało się? Przecież pilaster zapoznania się z dowodami konsekwentnie odmawia. A wystarczy, żeby wszedł na którąś z pedofilskich stron - korzystając z ich publicznie dostępnych adresów - i się rozejrzał, to wszystko.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 20, 2017 9:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Podstawą cywilizowanego systemu prawnego jest zasada domniemania niewinności. Nikt nie jest uznawany za winnego, dopóki nie udowodni mu się winy.
(...)
Z domniemaniem niewinności wiąże się też zasada przedawnienia. Przeprowadzenie postępowania dowodowego po 30 latach od popełnienia rzekomego przestępstwa jest praktycznie niemożliwe. Dlatego też przedawnienie w systemie prawnym istnieje. Rzekomo pokrzywdzone osoby, które cierpliwie czekają aż obejmie je przedawnienie i dokładnie wtedy ogłaszają że podobno padły ofiarą tego czy tamtego, niczym nie różnią się od zwyczajnych oszczerców i tak powinny być traktowane.

Najpierw piszesz o domniemaniu niewinności, a potem przeprowadzasz dość wątpliwy proces, w którym przesądzasz o winie rzekomych ofiar :? Mimo pewnej logiki Twojego rozumowania, trudno ją przecież nazwać dowodem winy.

pilaster napisał(a):
Proszę pokazać zatem gradację szkodliwości społecznej poszczególnych paragrafów z KK wraz z uzasadnieniem dlaczego właśnie taka jest.

Szkodliwość społeczna czynów pedofilnych jest wyżej niż szkodliwość fałszywych oskarżeń o pedofilię, chociażby dlatego, że ofiara pedofila jest dużo słabsza niż sam pedofil. W przypadku oskarżeń o pedofilię mamy z grubsza relację równy-z-równym, więc potencjalna ofiara ma realne szanse na obronę.

pilaster napisał(a):
Dla cywilizacji i społeczeństwa skazanie jednego niewinnego, a już zwłaszcza skazanie za przestępstwa w oczach społeczeństwa wyjątkowo ohydne, jest znacznie bardziej szkodliwe i demoralizujące niż wypuszczenie na podstawie wątpliwości, czy nawet kruczków prawnych, stu winnych.

A tysiąca winnych? Stu tysięcy? Jest w ogóle jakaś wartość graniczna? Bo co tu ukrywać, w praktyce nie ma chyba aparatu sprawiedliwości, który nie skazałby choć jednego niewinnego...


Pt paź 20, 2017 11:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
JedenPost napisał(a):
Jest istotna różnica między domniemaniem niewinności, a wyśmiewaniem - bez żadnego rozeznania, na podstawie notki prasowej - zeznań ofiary i nazywanie ich z miejsca "fantazjami seksualnymi".


Najwyraźniej JedenPost jest przekonany, że policja i prokuratura publikują uzyskane przez siebie zeznania ofiar w ...mediach. :o

Jeżeli jakiekolwiek informacje pojawiają się w mediach, to na pewno nie są to zeznania. A co najwyżej - pomówienia.

Jak wielokrotnie napisał pilaster - faktycznie skrzywdzona ofiara nie idzie z tym do piekarza, weterynarza, dziennikarza, tylko do policjanta i prokuratora.


Cytuj:
pilaster napisał(a):
Ustrój, w którym "służbom" wierzono bez zastrzeżeń skończył się już prawie 30 lat temu. Jeżeli nie chcemy powrotu do państwa policyjnego, to żadnym "służbom" z definicji wierzyć nie należy. Jeżeli kogoś o cokolwiek oskarżają, to mają przedstawić dowody.


Czyli udostępnić pilastrowi do wglądu pornografię dziecięcą oraz przejęte logi, czy tak? Bo jak inaczej pilaster wyobraża sobie konkretnie przedstawienie opinii publicznej dowodów w takich sprawach?


Przecież nie opinii publicznej przedstawia się dowody, tylko sądowi. JedenPost nawet tego nie wie? No faktycznie, pedofilów przecież trzeba rozstrzeliwać bez żadnego sądu...



Cytuj:
pilaster napisał(a):
Pilaster twierdził, że nie istnieją siatki i dziecięca pornografia powszechnie dla postronnych w internecie (na kilka kliknięć) dostępne. I faktycznie, jakoś nikomu nie udało się istnienia takiej pornografii wykazać.


Nie udało się? Przecież pilaster zapoznania się z dowodami konsekwentnie odmawia. A wystarczy, żeby wszedł na którąś z pedofilskich stron


Żeby wszedł na którąś ze stron, których nie ma? Nawet Jeden Post w końcu się przyznał, że żadnej pornografii dziecięcej jednak nie widział. Jedynie "miniaturki" :roll:


SweetChild

Cytuj:
Najpierw piszesz o domniemaniu niewinności, a potem przeprowadzasz dość wątpliwy proces, w którym przesądzasz o winie rzekomych ofiar :?


Powiedzmy, że pilaster publicznie w mediach zadeklarował, że SweetChild ukradł mu samochód. Udziela pilaster licznych wywiadów, w których szczegółowo wylewa swoje żale na SweetChilda, nazywa go przy każdej okazji "złodziejem", rozwodzi się nad swoją krzywdą, etc...

Jednocześnie pilaster żadnej kradzieży samochodu nigdy na policję nie zgłosił i zgłaszać nie zamierza.

Ciekawe jakby SweetChild ocenił takie zachowanie.

Cytuj:
Szkodliwość społeczna czynów pedofilnych jest wyżej niż szkodliwość fałszywych oskarżeń o pedofilię, chociażby dlatego, że ofiara pedofila jest dużo słabsza niż sam pedofil. W przypadku oskarżeń o pedofilię mamy z grubsza relację równy-z-równym, więc potencjalna ofiara ma realne szanse na obronę.


Publiczny status "ofiary pedofila" zapewnia powszechne współczucie, karierę medialną, a nawet polityczną, niemałe korzyści finansowe, etc..

Publiczny status "pedofila" zapewnia.... no, z grubsza wiadomo. :roll:

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt paź 20, 2017 11:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):

Czyli udostępnić pilastrowi do wglądu pornografię dziecięcą oraz przejęte logi, czy tak? Bo jak inaczej pilaster wyobraża sobie konkretnie przedstawienie opinii publicznej dowodów w takich sprawach?


Przecież nie opinii publicznej przedstawia się dowody, tylko sądowi. JedenPost nawet tego nie wie? No faktycznie, pedofilów przecież trzeba rozstrzeliwać bez żadnego sądu...
[/quote]

Rozmawialiśmy jednak nie o tym, co przekonałoby sąd, a o tym, co przekonałoby pilastra. Bo nie przekonują go przecież sądowe wyroki, skoro dotyczą sytuacji, które w mniemaniu pilastra nie mają miejsca.

pilaster napisał(a):
Żeby wszedł na którąś ze stron, których nie ma?


Nie, żeby wszedł na którąś z tych, które są. Tego jednak pilaster nie zrobi, albo się do tego nie przyzna, choć to logiczny krok, ponieważ straciłby możliwość głoszenia swojej kuriozalnej teorii spiskowej.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 20, 2017 12:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Powiedzmy, że pilaster publicznie w mediach zadeklarował, że SweetChild ukradł mu samochód. Udziela pilaster licznych wywiadów, w których szczegółowo wylewa swoje żale na SweetChilda, nazywa go przy każdej okazji "złodziejem", rozwodzi się nad swoją krzywdą, etc...

Jednocześnie pilaster żadnej kradzieży samochodu nigdy na policję nie zgłosił i zgłaszać nie zamierza.

Ciekawe jakby SweetChild ocenił takie zachowanie.


To zależy. Gdybym faktycznie ukradł ten samochód, to oceniłbym jako drastyczny brak wiary w skuteczność policji. Gdybym nie dopuścił się żadnej kradzieży, to jako objaw choroby psychicznej, zemstę za jakieś wcześniejsze wydarzenia, interesowną bądź bezinteresowną zawiść itp.

Ale gdyby sprawa dotyczyła nie mnie, tylko jakiegoś pana X, to byłbym ostrożny w swoich ocenach, gdyż nie znałbym stanu faktycznego, a obowiązywałoby mnie domniemanie niewinności.

pilaster napisał(a):
Publiczny status "ofiary pedofila" zapewnia powszechne współczucie, karierę medialną, a nawet polityczną, niemałe korzyści finansowe, etc..

Rynek dąży do równowagi, więc gdyby to był tak łatwy sposób na zdobycie sławy i pieniędzy, to z pewnością luka podażowa szybko zostałaby zakryta. Skoro nie brakuje chętnych na dopuszczanie się czynów bandyckich dla zdobycia samych pieniędzy, to i nie brakuje chętnych na opowiadanie wydumanych historyjek dla zdobycia pieniędzy i sławy. Stąd uprawiony jest wniosek, że ta recepta na sukces nie jest tak łatwa i przyjemna.


Pt paź 20, 2017 12:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
SweetChild napisał(a):
pilaster napisał(a):
Powiedzmy, że pilaster publicznie w mediach zadeklarował, że SweetChild ukradł mu samochód. Udziela pilaster licznych wywiadów, w których szczegółowo wylewa swoje żale na SweetChilda, nazywa go przy każdej okazji "złodziejem", rozwodzi się nad swoją krzywdą, etc...

Jednocześnie pilaster żadnej kradzieży samochodu nigdy na policję nie zgłosił i zgłaszać nie zamierza.

Ciekawe jakby SweetChild ocenił takie zachowanie.


To zależy.


Od tego, czy w związku z tym jako "złodzieja" wyrzucono SweetChilda z pracy. Rodzina ze "złodziejem" SweetChildem zerwała wszelkie stosunki, nikt z dawnych przyjaciół nie chce się do "złodzieja" przyznać, a pod domem regularnie odbywają się demonstrację oburzonych bezkarnym złodziejstwem SweetChilda obywateli, a sam SweetChild non stop odbiera pogróżki zapowiadające "załatwienie tego złodzieja"? Politycy zaś zapowiadają że należy znieść przedawnienie kradzieży samochodów, bo przecież taka szuja jak SweetChild nie może pozostać bezkarna. :roll:

Nadal byłby SweetChild ostrożny w swoich ocenach?

Jak chciałby Sweetchild udowadniać, że 30 lat temu jednak nie ukradł żadnego samochodu?


Cytuj:
Skoro nie brakuje chętnych na dopuszczanie się czynów bandyckich dla zdobycia samych pieniędzy, to i nie brakuje chętnych na opowiadanie wydumanych historyjek dla zdobycia pieniędzy i sławy. Stąd uprawiony jest wniosek, że ta recepta na sukces nie jest tak łatwa i przyjemna.


Zapewne. Nadal jednak status ofiary jest bardziej społecznie pożądany. Wiele osób próbuje zostać tak medialną "ofiarą", a jakoś nikt nie chce zostać medialnym "pedofilem"

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Pt paź 20, 2017 13:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Myślę, że nie dajmy się zwariować:
  • pedofilia istnieje i nalezy ją wypalić gorącym żelazem - niezależnie czy dopuszcza się jej duchowny, czy (nieco częściej) przeciętny Kowalski, czy (wielokrotnie częściej) nauczyciel, szef zespołu śpiewaczego czy tanecznego lub trener sportowy.
    Nie brać jeńców i nie chrnić nikogo.
  • jednocześnie oskarżenie o pedofilię jest tak niszczące, że bardzo wiele osób zostało w ten sposób zniszczonych, mimo ich całkowitej niewinnosci (twarde fakty i statystyki podałem tu http://www.analizy.biz/marek1962/ped.pdf )
    Na przykład ks.Jankowski został tak oskarżony i tylko przez przypadek wydało się, że to oszczerstwo.
    Zresztą czasem nawet dowody nie wystarczą, bo nacisk jest straszliwy http://forum.echodnia.eu/ujawniamy-tasm ... i-t214642/
  • co więcej, również w stosunku do środowisk, od których oczekujemy wysokiej moralności, jest to "broń atomowa" która umożliwia niszczenie np. Kościoła mimo tego, że salka parafialna jest pod tym względem wielokrotnie bezpieczniejszym miejscem niż szkoła czy sala gimnastyczna. Tę broń wykorzystywano zresztą już wielokrotnie - np. po antyhitlerowskiej encyklice papieskiej usiłowano w ten sposób załatwić propagandowo Kościół w Niemczech (częściowo to się zresztą udało).
  • Zdumiewające jest, iż przyjmuje się bezrefleksyjnie, że to Kościół powinien prowadzic śledztwo i "odpowiadać". Natomiast nie słyszałem, by pociagnięto do odpowiedzialności jakiś dom kultury, szkołę, czy Ministerstwo Edukacji za wyczyny (przecież wielokrotnie częstsze) wychowawców i mauczycieli.
    Nie słyszłem też, by kierownik szkoły prowadził wraz z Kuratorem "śledztwo" - jest ofiara, to idzie na policję i policja się tym zajmuje.
    A tu nagle w stosunku do Kościoła mają być inne normy: mimo braku zgłoszenia przestępstwa, biskup ma prowadzić śledztwo.

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt paź 20, 2017 13:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Nadal byłby SweetChild ostrożny w swoich ocenach?

Moja ostrożność nie dotyczy oceny konkretnego zachowania, rzucanie fałszywych oskarżeń oceniam zdecydowanie negatywnie, a im cięższe oskarżenie, tym bardziej negatywna ocena. A zarzut o pedofilię jest bardzo ciężkim zarzutem.

Podobnie rzeczywiste czyny pedofilne oceniam zdecydowanie negatywnie.

Moja ostrożność dotyczy jedynie oceny, czy mamy do czynienia z fałszywymi oskarżeniami. I analogicznie, czy mamy do czynienia z rzeczywistymi czynami. W obu przypadkach obowiązuje bowiem domniemanie niewinności.


Pt paź 20, 2017 13:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Marek_Piotrowski napisał(a):
Natomiast nie słyszałem, by pociagnięto do odpowiedzialności jakiś dom kultury, szkołę


To dziwne, bo przykładowo w USA całkiem sporo było takich przypadków było. Szkoły płacą tam odszkodowania tak samo jak diecezje czy zakony.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt paź 20, 2017 15:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 9:05
Posty: 23
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
@jo_tka

Moje wątpliwości wcale nie idą po linii "dziecko się zgodziło, mogło się nie zgodzić". Doskonale wiem, że istnieje takie dosyć stereotypowe postrzeganie, ale ja się pod tym nie podpisuję. Ani troszkę. Wielokrotnie z nim walczyłam i nawet mam na koncie trochę w tym względzie sukcesów.
Zgodzę się, że jest to szkodliwy absurd, ale bardzo proszę mnie nie wpychać do tej szuflady :)

To "najkrócej" wygląda tak, że zastraszanie opisane w punkcie a) odbywa się PO dokonaniu czynu karalnego, to już jest zastraszanie ofiary i nie ma nic wspólnego z prewencją. Zastraszanie przed pierwszym czynem jest inne, znacznie subtelniejsze oraz praktycznie nie do wyśledzenia. Dziecko w zderzeniu z manipulującym dorosłym jest bez szans. :-(

Dzieci bywają "trenowane" w sposób opisany - w pełni się zgadzam, jest to zły trening. Podobnie jak są dzieci trenowane w modelu "dorosły ma zawsze rację", które są przez to podatniejsze na zakusy pedofila, bo są mu posłuszne z odruchu. No ale z drugiej strony nie sposób wychowywać dzieci bez jakiejś wersji koniecznego posłuszeństwa dorosłym... Tu bardzo mnie korci rozwinięcie tematu, ale wyszedł by offtop o wychowywaniu dzieci i dobrych oraz szkodliwych sposobach na uzyskanie ich posłuszeństwa w koniecznym zakresie. Zatem dalej na temat - są też dzieci, które tak trenowane wcale nie są a i tak padają ofiarą.
Owszem, są dzieci, które nie mają komu się zwierzyć. W tą lukę chętnie wchodzą pedofile omotujący. Ale żeby takie dziecko się zwierzyło, ktoś dorosły musi nawiązać z nim relacje emocjonalną na tyle bliską, żeby dziecko mu zaufało. I nie miejmy złudzeń, że dziecko się skieruje do szkolnego psychologa czy pedagoga czyli osoby "zaufanej z urzędu" i jasno oraz otwarcie wywali kawę na ławę że ...właśnie zaufało panu nauczycielowi, który je bardzo lubi. Dziecko w tym zainteresowaniu nie zauważy nic złego, póki nie zostanie skrzywdzone. Nie ma co oczekiwać cudów. A poza tym ilu mamy psychologów i pedagogów szkolnych na etacie i ilu z nich przeszło odpowiednie przeszkolenie i byłoby w stanie odczytać "między wierszami" o co dziecku chodzi? Toż nawet znalezienie psychoterapeuty z odpowiednimi kwalifikacjami to trudna sztuka.

Dziecko ma rodziców i bliskich krewnych i oni są od bliskich gestów - i tym sposobem skazujemy dzieci wykorzystywane przez rodziców i bliskich krewnych na "wieczne milczenie", bo rodzic bądź krewny "ma prawo".
Nauczyciel powinien zachować pewien dystans - znakomicie brzmi. Ale jest ogólnikiem - bo co to jest ten "pewien dystans"? Jak go zdefiniować? To jest typowe pojęcie rozumiane intuicyjnie.
Owszem, dotyk buduje bliską relację. W tym rozmawianiu o "złym dotyku" (co do którego nie mam żadnych wątpliwości, iż krzywdzi) często się zapomina o "dobrym dotyku", niezbędnym do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania.
Z tą grupą sprawców, do których można odnieść powyższe czyli sprawców omotujących wchodzących w bliskie relacje emocjonalne z ofiarą jest jeden za to ogromny problem - póki nie skrzywdzą nie da się im nic zarzucić. Można co najwyżej mieć podejrzenia.
Moim skromnym zdaniem co nieco można by zmienić na lepsze w kwestiach prawnych. Ale to obawiam się jest w sferze raczej moich marzeń niż realnej rzeczywistości.


@Alus
Mam podobne odczucia - ocena w wykonaniu osób z zewnątrz jest ich subiektywną oceną.


Pt paź 20, 2017 21:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1641 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 ... 110  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL