Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 7:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1641 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 110  Następna strona
 Pedofilia: temat do rozmowy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 8:21
Posty: 69
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
JedenPost napisał(a):
to czemu nie pedofile? Nie są, z tego co mi wiadomo, grupą wyróżniająca się z ogółu populacji wybitnym intelektem, raczej odwrotnie.

A skąd taka pewność? Ci którzy siedzą już w więzieniach bądź mają sprawy sądowe, to przecież tylko część populacji osób ze skłonnościami pedofilnymi. Nie wiadomo czy to mniejszość czy większość tej populacji.
Ja uważam, że to jednak mniejszość, natomiast większość pozostaje poza zainteresowaniem policji, bo wie jak się ukrywać (również w Internecie)...

_________________
Pokój i dobro :)


Pn paź 02, 2017 8:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Amos napisał(a):
JedenPost napisał(a):
to czemu nie pedofile? Nie są, z tego co mi wiadomo, grupą wyróżniająca się z ogółu populacji wybitnym intelektem, raczej odwrotnie.

A skąd taka pewność?


Pewność nie, ale sugerują to, o ile pamiętam, badania. Wykazano nawet, zdaje się, pewną korelację między IQ sprawcy a wiekiem ofiar - im głupsi, tym młodsze cele wybierali.

JedenPost napisał(a):
Ja uważam, że to jednak mniejszość, natomiast większość pozostaje poza zainteresowaniem policji, bo wie jak się ukrywać (również w Internecie)...


Tak zapewne jest.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pn paź 02, 2017 18:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 9:05
Posty: 23
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Badania na sprawcach prowadzone są głównie na sprawcach osadzonych i ewentualnie tych po odbyciu kary. Czyli na niewielkich grupach, bo jeszcze wszak się na badanie muszą zgodzić, co nie wszyscy czynią. Schwytać i skazać łatwiej tych mniej inteligentnych. To akurat chyba większości przestępstw dotyczy. Ponadto zaś większość skazanych to skazani za brutalne wykorzystania, bardziej prymitywne.
W korelację między IQ sprawcy a wiekiem ofiary to niespecjalnie mi się chce wierzyć.


Pn paź 02, 2017 20:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Bantamka napisał(a):
W korelację między IQ sprawcy a wiekiem ofiary to niespecjalnie mi się chce wierzyć.


Upierał się nie będę, bo kojarzę ze wzmianki - możliwe, że opartej na jakimś małym badaniu -, niemniej pewna logika w tym jest, biorąc pod uwagę, że do modus operandi znacznej części pedofilów należy manipulowanie ofiarą, zaś dla ewentualnego pedofila-przygłupa rozgarnięta 13-latka może stanowić pod tym kątem wyzwanie nie do ogarnięcia.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt paź 03, 2017 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 943
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
JedenPost napisał(a):
Bantamka napisał(a):
W korelację między IQ sprawcy a wiekiem ofiary to niespecjalnie mi się chce wierzyć.


Upierał się nie będę, bo kojarzę ze wzmianki - możliwe, że opartej na jakimś małym badaniu -,


Rzeczywiście istnieje taka metaanaliza z 2005r https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articl ... 78390/#B37 Trzeba kliknąć w datę przy wzmiance, która odsyła do bardziej szczegółowych danych, ale nie wiem czy jest wolny dostęp do całości.

_________________
Tylko Bogu chwała


Wt paź 03, 2017 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 9:05
Posty: 23
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Też się nie upieram że takiej korelacji nie ma. Przy okazji interesujący tekst zalinkowałaś, Białogłowa, dzięki.


Wt paź 03, 2017 17:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt paź 03, 2017 19:05
Posty: 27
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Amos napisał(a):
Ja uważam, że to jednak mniejszość, natomiast większość pozostaje poza zainteresowaniem policji, bo wie jak się ukrywać (również w Internecie)...

Albo / oraz mają pieniądze i wpływy wobec czego organy ścigania umywają ręce.


Wt paź 03, 2017 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
bert04 napisał(a):
być może policji zależało na zdobyciu komputera w stanie "włączonym", gdyż uważali dostęp do źródeł internetowych, kontaktów, zdjęć, za priorytet.


JedenPost już przyznał się, że była to "chęć" całkowicie wyssana z palca i żadnych akcji rodem z filmu sensacyjnego, nie było. :)

Cytuj:
Pilaster nie słyszał o postępowaniu FBI przeciw Apple w celu możliwości deszyfrowania danych?


Czyli bert04 nadal stoi nieugięcie na stanowisku, że zidentyfikowanie i dotarcie do przestępców jest możliwe wyłącznie po adresie IP? Ciekawe czy po adresie IP policja łapie też włamywaczy i kieszonkowców? Przecież pedofile mieliby jakoby w sieci publikować olbrzymie ilości produkowanej przez siebie pornografii. A na tej pornografii byłyby i domy pedofilów i dzieci molestowane przez pedofilów, wreszcie sami pedofile. Nawet gdyby nie dało się zidentyfikować adresu IP (co jest bardzo wątpliwe), to i tak pedofile podawaliby się w ten sposób policji na tacy.

Chyba że zaszyfrowana by była sama pornografia, wtedy oczywiście wykrycie jej byłoby niemożliwe. Dla policji, dla JedenPost i dla berta04. Nie o to jednak wam chodzi.



Cytuj:
Pilaster struga też głupa, jeżeli udaje, że obecność na forum można całkowicie utaić. Owszem można ukryć fakt logowania.


Owszem i o to chodziło JedenPostowi, że policja miałaby rzekomo czyhać aż zbrodzień się "zaloguje" i wtedy wtargnąć z hukiem, łomotem, wyważaniem drzwi, etc...

Ale JedenPost już przyznał się, że wszystko to było wyssane z palca, zatem obrona tego łgarstwa naprawdę nie ma sensu.

Cytuj:
Twoja wiara we wszechmoc policji jest powoli śmieszna. Nawet jeżeli "trafili" to co?


To na podstawie zdjęć i filmów zidentyfikują obecnych na nich sprawców i ofiary. I trafią do nich nawet bez adresu IP

Cytuj:
Cytuj:
I nie zastanowiło to berta? Przecież to nawet nie był żaden TOR, czy inny darknet

Bo pilaster ilekroć widzi, że ktoś działa w sposób ewidentnie sprzeczny z własnym interesem, od razu robi się podejrzliwy.


I włączamy mechanizm negacjonizmu.


Owszem.

1 Nikt, także pedofil, oraz ścigający go policjant, nie działa w sposób sprzeczny z własnym interesem, ale tak, aby zmaksymalizować swoją ilość "użyteczności"

2. Jeżeli ktoś jednak tak postąpi, to takie zachowania zostaną błyskawicznie przez dobór z populacji wyeliminowane.

3. Jeżeli jakieś zachowanie jest powszechne i masowe (a tak ma być rzekomo z pedofilią w sieci), to znaczy, że daje ono osobom, których dotyczy (czyli umieszczającym w powszechnie dostępnej sieci dziecięcą pornografię) maksymalizację ich użyteczności.

Nadal natomiast nikt z oponentów pilastra nie wskazał, co miałoby być taką użytecznością dla osób pornografię w sieci umieszczających.

W takim razie nadal jedyną sensowną alternatywą jest prowokacja - zamieszczanie takich materiałów, aby przyciągnąć pedofilów i skłonić ich do zdemaskowania się.

Cytuj:
Cytuj:
Po pierwsze i najważniejsze PO CO ktoś miałby tam takie materiały umieszczać (zakładając że to autentyczna pornografia, a nie jakaś ściema fotoszopowa). Co chciał przez to uzyskać? Bo rozmiary możliwych strat są olbrzymie i oczywiste.


Nieoczywiste i nieolbrzymie. Chwilowo największym ryzykiem jest kasowanie zdjęć


Istnieją już programy wyszukujące w sieci zdjęcia tych samych osób. Skoro zaś pedofile sami publikują zdjęcia swoje i swoich ofiar, to reszta jest łatwa prosta i przyjemna (dla policji) 8)


Cytuj:
jeżeli dany pedofil jest faktycznie zarejestrowany w kraju, w którym prawo ściga pedofilów,


Niech bert04 da przykład kraju, którego prawo nie ściga pedofilów (abstrahujemy od skuteczności takiego ścigania)

Cytuj:
Cytuj:
Takie (i zresztą jakiekolwiek inne działania) podejmuje się tylko wtedy, kiedy korzyści przewyższają koszty.


Pilaster nigdy nie słyszał, że pornografia jest jednym z największych biznesów internetowych?


Owszem. Ale jest to pornografia "normalna". Czyli po pierwsze - legalna, (co znacznie obniża koszty produkcji i dystrybucji), po drugie zaś - mająca dużo większy potencjalny target (ludzi normalnych jest znacznie więcej niż nienormalnych - z definicji normalności), co pozwala korzystać z efektu skali i obniżyć koszty tym bardziej. Mimo to portale handlujące pornografią oferują roczne abonamenty w kwocie kilkadziesiąt - kilkaset dolarów. Ile by musiał w takim razie kosztować abonament na portal z pornografią dziecięcą? Raczej w dziesiątkach tysięcy dolarów, jeżeli nie w setkach. Rynek tym samym byłby tak wąski (pedofilów jest w ogóle niewielu a bardzo bogatych pedofilów, to już pewnie pojedyncze sztuki), że w ogóle nie opłacałoby się go penetrować.

A jakoś nikt z tych, którzy podobno napotkali taką pornografię w sieci nie wspominał, że oczekiwano od nich za to opłaty. :roll:

Cytuj:
I nie zapominajmy o tym drugim aspekcie. Wszystko, co dotyczy seksualności, zahacza o mocne popędy, które potrafią zakłócić chłodne kalkulacje.


Ale ten aspekt dotyczy ewentualnie odbiorców tej pornografii, a nie jej producentów i dystrybutorów. 8)


Cytuj:
Internet pełen jest innych nielegalnych treści, kto chce może oglądać najnowsze filmy przed premierą. Owszem, społeczna ocena szkodliwości takich czynów jest niezbyt wysoka (w porównaniu), ale już presja lobbyistyczna - ogromna.


Ale policja jest utrzymywana nie przez lobbystów koncernów medialnych, tylko przez społeczeństwo. A społeczeństwo i podlizujący mu się politycy nie widzą nic złego w "ściąganiu" filmów, natomiast za pedofilię gotowe jest wbijać na pal. Dlatego policja bardziej chętnie będzie ścigać te przestępstwa, które aktualnie są przez społeczeństwo najbardziej znienawidzone.

Cytuj:
samo oglądanie jest karalne, a policja w przeszłości lubiła ścigać zgłaszających (no bo oglądali, sami się przyznali).


Bo policjanci, tak samo jak pedofile, również działają po linii najmniejszego oporu (czyli maksymalnego stosunku zysków do kosztów). Jeżeli łatwo mogą się wykazać "wykrywalnością", to na pewno to zrobią. Skoro delikwent sam się zgłosił...

Amos

Cytuj:
Ci którzy siedzą już w więzieniach bądź mają sprawy sądowe, to przecież tylko część populacji osób ze skłonnościami pedofilnymi. Nie wiadomo czy to mniejszość czy większość tej populacji.


Wiadomo. Wystarczy porównać liczbę przestępstw stwierdzonych z liczbą wyroków skazujących. Ta ostatnia jest mniej więcej dwa razy niższa od tej pierwszej. Zważywszy dodatkowo na fakt, że jeden skazany może być sprawcą więcej niż jednego przestępstwa, możemy oszacować, że liczba osadzonych nie jest znacząco (czyli więcej niż o 50%) mniejsza od liczby sprawców - pedofilów

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr paź 04, 2017 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
@Bert
W dwóch kwestiach:
"Wielokrotnie gwałcona" (ofiara umieszczona na filmie pedofilskim) w sensie dosłownym nie jest. Ale jednak "coś w tym jest". To nie jest obojętne, że kolejne osoby oglądają jej ciało i użytkują ten obraz w celach seksualnych. Nawet jeśli nie robią tego fizycznie, to w jakiś sposób powtarzają tamten gwałt.

W kwestii wieku: Kościół przyjął, że w przypadku wykroczeń przeciw VI przykazaniu dokonanych przez duchownych przepisy dot. pedofilii obowiązują do do 18 r.ż. Tak wygląda prawo kanoniczne. Przynajmniej dla Kościoła katolickiego obrządku rzymskiego, nie wiem jak to wygląda w Kodeksie dla Kościołów Wschodnich.

Wiek zgody małżeńskiej to nieco co innego. Ta norma w prawie kanonicznym jest dość liberalna, bo dotyczy całego świata i różnych kręgów kulturowych. Poszczególne episkopaty mogą ją dostosować do swoich warunków i prawa państwowego. Trudno, żeby np. była możliwość zawarcia sakramentu, ale nie związku cywilnego...

Koncentracja na ofiarach oznacza, że mamy zająć się ofiarą. To znaczy: interesuje nas, przede wszystkim, co można dla niej zrobić, jak jej pomóc, jak ochronić na przyszłość. To znaczy: interesuje nas terapia, profilaktyka etc. Koncentracja na SPRAWCY powoduje, że interesuje nas kara vel zemsta. To nie jest dobry pomysł, choć oczywiście tego elementu pominąć nie można. To, co mamy obecnie, to koncentracja na sprawcy.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr paź 04, 2017 9:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
Amos napisał(a):
jot_ka napisał(a):
Konieczne jest wdrożenie kodeksów zachowań, bo wtedy to, co przekracza ramy kodeksu, staje się widoczne.

Przekroczenie ram kodeksu zachowań nie musi oznaczać przekroczenia Kodeksu Karnego, a przecież nie ma reguł tworzenia takich kodeksów, ani nikogo, kto by to kontrolował. Kodeksy mogą być zatem dowolnie szczegółowe i zakazywać niemal wszystkiego. Jeśli taki kodeks w jakiejś instytucji zakazuje dorosłym przytulania dzieci, a ktoś mimo wszystko przytuli płaczące dziecko, to ma być napiętnowany i zniszczony z powodu bądź co bądź naturalnej reakcji?
Do tego takie traktowanie każdego dorosłego jak potencjalne zagrożenie dla dziecka powoduje tylko nakręcanie paniki moralnej, o czym zresztą pisał powyżej bert04...


@Amos
Jeśli jakaś instytucja wyznacza swój kodeks postępowania i ktoś go świadomie złamie, to może się to wiązać z poniesieniem konsekwencji. Np. zwolnieniem z pracy. Od tego jest kodeks i tak MA DZIAŁAĆ. Dorosły jest, wiedział co robi. W kontakcie z dziećmi ma MYŚLEĆ, nie reagować odruchowo. Naturalną reakcją można tłumaczyć wszystko, także dowolną przemoc (wkurzenie też jest "naturalną reakcją). A jeśli coś podpisał, nie czytając, to jego problem. Natomiast nie ma to nic wspólnego z napiętnowaniem człowieka jako pedofila.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr paź 04, 2017 9:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
jo_tka napisał(a):
"Wielokrotnie gwałcona" (ofiara umieszczona na filmie pedofilskim) w sensie dosłownym nie jest. Ale jednak "coś w tym jest".


A co dokładnie w tym jest? (z punktu widzenia ofiary rzecz jasna)

Cytuj:
To nie jest obojętne, że kolejne osoby oglądają jej ciało i użytkują ten obraz w celach seksualnych. Nawet jeśli nie robią tego fizycznie, to w jakiś sposób powtarzają tamten gwałt.


W jaki sposób nie jest obojętne? W jaki sposób gwałt jest "powtarzany"?

Skoro osoba o której mowa w ogóle nie wie, że jej zdjęcia i filmy ktoś w tym celu właśnie ogląda?


Cytuj:
Koncentracja na SPRAWCY powoduje, że interesuje nas kara vel zemsta.


Kara to zupełnie co innego niż zemsta. Naprawdę jotka tego nie rozróżnia?


Cytuj:
To nie jest dobry pomysł,


Doprawdy? Jotka uważa, że sprawców czynów "pedofilskich" nie należy ścigać i karać?

Dlaczego te dwa aspekty mają się w ogóle wykluczać?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


Śr paź 04, 2017 9:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Czyli bert04 nadal stoi nieugięcie na stanowisku, że zidentyfikowanie i dotarcie do przestępców jest możliwe wyłącznie po adresie IP?


Nie wiem, w którym miejscu stawiałem taką tezę. Zwłaszcza ze słówkiem "wyłącznie", które jeszcze podkreśliłeś.

Ale potraktuję to jako proste nieporozumienie i doprecyzuję sprawę. Przestępstwa pedofilskie można podzielić na dwa obszary: w realu i w internecie. Przy czym w realu mają miejsca "przestępstwa proste", czyli gwałty, molestowania czy inne podglądania. A w internecie mają miejsce "przestępstwa internetowe", czyli wymiana zdjęć i filmów. I teraz dosyć oczywiste jest, że przestępstwa w "realu" ściga się przez metody tradycyjne (zeznania, obdukcje czy inne wariografy), a przestępstwa internetowe - przez internet. Przykładowo przez IP, jeżeli można ustalić.

Istnieje jednak dodatkowy aspekt sprawy. Są pedofile "tajniacy", którzy albo nie robią sobie żadnych zdjęć czy filmów, albo jak robią, to na własne potrzeby. Istnieje też druga strona, "pedofile wzrokowi", którzy zaspokajają się przy filmach i obrazkach, natomiast żywego dziecka (jeszcze?) nie skrzywdzili. Ale można też założyć, że istnieje wystarczająco spora grupa "pedofili mieszanych", którzy krzywdzą dzieci i handlują uzyskanymi w ten sposób zdjęciami przez internet. Dlatego owszem, przez IP można z jakimś (?) prawdopodobieństwem trafić na pedofila "z realu". Albo odwrotnie - po zeznaniach świadków można aresztowanemu pedofilowi zarekwirować komputer i sprawdzić jego kontakty, wysyłane zdjęcia, odwiedzane strony.

Teraz jasne?

Cytuj:
Ciekawe czy po adresie IP policja łapie też włamywaczy i kieszonkowców?


Jeżeli włamywacz zamieszcza w sieci zdjęcia kradzionych towarów (zdarzało się) lub przez jakieś alegro próbuje opylić skradzione towary (też się zdarzało) to owszem, ustalanie IP może być pomocne przy namierzaniu sprawcy.

Jest jednak wiele powodów, dlaczego kwestia pornografii pedofilnej nie może być porównywana z jakimiś dziecinnymi błędami kieszonkowców, złodziei samochodów czy rzadkich obrazów. Pierwszym jest oczywiście, że pornografia (wszelkiego rodzaju) jest substytutem seksualności, pewnym rodzajem zaspokojenia zastępczego. Nie wdajmy się w tym miejscu w "detale techniczne", proszę jedynie uwzględnić, że nie ma porównania w oglądaniu, powiedzmy, skąpo ubranych stewardes, a, niech będzie, złotych zegarków. Dla złodzieja oglądanie zegarków w sieci nie daje żadnej porównywalnej namiastki. Mam nadzieję, że tyle "podstaw" wystarczy.

Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia, charakterystyczna dla "seksualności zakazanej". Właśnie dlatego, że jest zakazana, jakaś część odbiorców poszukuje zaspokojenia przy pomocy pornografii właśnie. Dotyczy to tak tematów, które mogą być "grane" przez "aktorów" (wliczam tu wszelkie formy przemocy "non consensual"), jak i te, których grać się nie da (coby nie rozszerzać tematu, pozostańmy przy pedofilii). Im bardziej zakazana forma seksualności, im bardziej nie można jej uzyskać nawet w specjalnych "studiach" typu SM, tym bardziej istotnym erzacem staje się pornografia. Na taką pornografię istnieje więc podaż, niewspółmierna do ilości danych "amatorów" w populacji.

I jeszcze ostatnia kwestia: pedofilia w realu to kontakt z ofiarą, potencjalnym źródłem zeznań. Pedofilia w internecie to kontakt z ludźmi o podobnych upodobaniach, ryzyko "wsypy" nieduże, przynajmniej w subiektywnej ocenie.

Cytuj:
Przecież pedofile mieliby jakoby w sieci publikować olbrzymie ilości produkowanej przez siebie pornografii. A na tej pornografii byłyby i domy pedofilów i dzieci molestowane przez pedofilów, wreszcie sami pedofile. Nawet gdyby nie dało się zidentyfikować adresu IP (co jest bardzo wątpliwe), to i tak pedofile podawaliby się w ten sposób policji na tacy.
Chyba że zaszyfrowana by była sama pornografia, wtedy oczywiście wykrycie jej byłoby niemożliwe. Dla policji, dla JedenPost i dla berta04. Nie o to jednak wam chodzi.


Można fotografować tak, żeby twarzy sprawcy nie było w kadrze. Można fotografować ofiary z obcych krajów, coby utrudnić namierzanie ofiary (które, nie zapominajmy, zmieniają się z wiekiem). Można "pikslować" wszelakie zdradzieckie loga czy detale. Ba, można "podwójnie fotoszopować" zdjęcia tak, żeby nie były do odróżnienia od sztucznie przerobionych.

Ale faktem jest, że policja wertuje uzyskane materiały właśnie tak, jak to wyobraża sobie pilaster. I ostatnio nawet w internecie opublikowali apel połączony z różnymi wyciętymi detalami z jakiegoś nieznanego hotelu. AFAIK udało się dzięki temu uzyskać namiary na prawdziwy hotel... ale nie śledziłem sprawy dalej, nie wiem, czy sprawa skończyła się złapaniem sprawcy.

PS: Z czasów studenckich pamiętam, że większość oprogramowania niezbyt-legalnego była zaszyfrowana bardzo chałupniczymi metodami. Bez wdawania się w detale, wystarczyły darmowe programy pakujące i odręczne zmienianie końcówek. Dziś jakość darmowego szyfrowania jest niebotycznie większa, niż wtedy.

Cytuj:
Cytuj:
Twoja wiara we wszechmoc policji jest powoli śmieszna. Nawet jeżeli "trafili" to co?


To na podstawie zdjęć i filmów zidentyfikują obecnych na nich sprawców i ofiary. I trafią do nich nawet bez adresu IP


No dobra, więc mają zdjęcie, na którym widać jakiegoś oblecha w przyciemnionym pokoju i jedynym detalem charakterystycznym będzie pryszcz na tyłku. Zyczę powodzenia w poszukiwaniach.

Cytuj:
Owszem.

1 Nikt, także pedofil, oraz ścigający go policjant, nie działa w sposób sprzeczny z własnym interesem, ale tak, aby zmaksymalizować swoją ilość "użyteczności"

2. Jeżeli ktoś jednak tak postąpi, to takie zachowania zostaną błyskawicznie przez dobór z populacji wyeliminowane.

3. Jeżeli jakieś zachowanie jest powszechne i masowe (a tak ma być rzekomo z pedofilią w sieci), to znaczy, że daje ono osobom, których dotyczy (czyli umieszczającym w powszechnie dostępnej sieci dziecięcą pornografię) maksymalizację ich użyteczności.

Nadal natomiast nikt z oponentów pilastra nie wskazał, co miałoby być taką użytecznością dla osób pornografię w sieci umieszczających.


Za bardzo jesteś chyba zafiksowany na to, że korzyść musi mieć wartość pieniężną. Dlatego przypomnę, że istnieje coś takiego jak barter, handel wymienny. Pornografia jest "towarem", jest jednocześnie też "walutą", za którą można dostać inny "towar". Ba, sądząc z opisów, korzyścią z podania jednego zdjęcia może być dostęp do bazy danych z ilością paro- / kilku- / fafnasto-krotnie większą. Jeżeli to nie jest maksymalizacja korzyści, to ja nie wiem. Owszem, pornografia zawsze będzie substytutem, jednakże "zaletą" jest masa jak i różnorodność.

Bo oprócz "waluty" pornografia dziecięca staje się też "materiałem uwiarygodniającym" w środowisku. Osoba zamieszczająca takie materiały sama popełnia przestępstwa i w ten sposób jest wiarygodnym członkiem (?!) zamkniętego kręgu. Mogę sobie nawet wyobrazić sytuację, że do celów wewnętrznych nowicjusz musi wysłać adminowi jakieś zdjęcie pozwalające na jego identyfikację, a publikuje się potem tylko zdjęcia z wyciętymi fragmentami "wrażliwymi".
Cytuj:
Cytuj:
Nieoczywiste i nieolbrzymie. Chwilowo największym ryzykiem jest kasowanie zdjęć


Istnieją już programy wyszukujące w sieci zdjęcia tych samych osób. Skoro zaś pedofile sami publikują zdjęcia swoje i swoich ofiar, to reszta jest łatwa prosta i przyjemna (dla policji) 8)


Powiedzmy, że technika identyfikacji zdjęć staje się coraz doskonalsza, być może wyeliminuje z czasem skutecznie pedofili z internetu. Na dzień dzisiejszy jednak taka technika opiera się albo na identyfikacji twarzy sprawcy (a tutaj dziecinnie łatwo jest ją wyciąć), albo ofiary (tu jednak po paru latach od zrobienia fotografii zmiany są już znaczące), albo jakichś detalów wyposażenia. W zasadzie wszystko jest dziecinnie łatwe do wykasowania.

Cytuj:
Niech bert04 da przykład kraju, którego prawo nie ściga pedofilów (abstrahujemy od skuteczności takiego ścigania)


Fakt, moja gafa, chodziło o kraje, w których prawo jest teoretyczne, a w praktyce niewiele się robi. Choć i to się zmienia.

Cytuj:
Owszem. Ale jest to pornografia "normalna". Czyli po pierwsze - legalna, (co znacznie obniża koszty produkcji i dystrybucji), po drugie zaś - mająca dużo większy potencjalny target (ludzi normalnych jest znacznie więcej niż nienormalnych - z definicji normalności), co pozwala korzystać z efektu skali i obniżyć koszty tym bardziej. Mimo to portale handlujące pornografią oferują roczne abonamenty w kwocie kilkadziesiąt - kilkaset dolarów. Ile by musiał w takim razie kosztować abonament na portal z pornografią dziecięcą? Raczej w dziesiątkach tysięcy dolarów, jeżeli nie w setkach. Rynek tym samym byłby tak wąski (pedofilów jest w ogóle niewielu a bardzo bogatych pedofilów, to już pewnie pojedyncze sztuki), że w ogóle nie opłacałoby się go penetrować.

A jakoś nikt z tych, którzy podobno napotkali taką pornografię w sieci nie wspominał, że oczekiwano od nich za to opłaty. :roll:


Jak wyżej, barter, handel wymienny. Choć słyszałem też o bitcoinach, jednak tylko ogólnie w kontekście darknetu, niekoniecznie w kontekście naszego tematu.

Cytuj:
Cytuj:
I nie zapominajmy o tym drugim aspekcie. Wszystko, co dotyczy seksualności, zahacza o mocne popędy, które potrafią zakłócić chłodne kalkulacje


Ale ten aspekt dotyczy ewentualnie odbiorców tej pornografii, a nie jej producentów i dystrybutorów. 8)


Jeżeli jedynymi producentami i dystrybutorami (jak się zdaje) jest grono odbiorców, to nie ma różnicy.

Cytuj:
Ale policja jest utrzymywana nie przez lobbystów koncernów medialnych, tylko przez społeczeństwo. A społeczeństwo i podlizujący mu się politycy nie widzą nic złego w "ściąganiu" filmów, natomiast za pedofilię gotowe jest wbijać na pal. Dlatego policja bardziej chętnie będzie ścigać te przestępstwa, które aktualnie są przez społeczeństwo najbardziej znienawidzone.


Najpierw była wiara w hiper-skuteczność policji, teraz druga wiara, że policja kieruje się oczekiwaniami społeczeństwa... gdyby policja kierowała się oczekiwaniami społeczeństwa, to by puszczała wolno ludzi jadących za szybko a wydawała na publiczny lincz osoby podejrzane o gwałt czy kradzież.

Cytuj:
Bo policjanci, tak samo jak pedofile, również działają po linii najmniejszego oporu (czyli maksymalnego stosunku zysków do kosztów). Jeżeli łatwo mogą się wykazać "wykrywalnością", to na pewno to zrobią. Skoro delikwent sam się zgłosił...


Jedyny punkt, w którym chwilowo się zgadzamy.

Różnica między nami jest i pozostaje w kwestii "opłacalności" pornografii dziecięcej. Może powtórzę na podsumowanie: jeżeli zamieszczana pornografia jest "walutą", a "towarem" jest dostęp do wielokrotnie (ilokrotnie?) większych zasobów, to owszem, jest to działanie po linii najmniejszego oporu. Łatwiejsze to, niż poszukiwanie kolejnej ofiary i ryzyko wydania.

Postawmy się teraz na chwilę w pozycji sprawcy. Przypuśćmy, że jeden raz w życiu molestował jakieś dziecko. Albo robił to przy okazji (kosztownej) seksturystyki, albo gdzieś w kręgu znajomych, ale dziecko nie wydało jego. Tyle że już podrosło, więc nie jest już "pożądane". Przypuśćmy też, że nasz sprawca zachował jakieś materiały wizualne, głównie na użytek własny. Dany sprawca ma teraz dwie możliwości dalszej aktywności:

- ponowna próba za pomocą uwiedzenia, gwałtu czy korzystania prostytucji. Uwzględniamy przy tym ryzyko ujawnienia przez ofiarę czy ewentualne wysokie koszty, jeżeli jedzie do egzotycznych krajów.

- próba "wkupienia się" w środowisko ludzi o podobnych upodobaniach. Koszty - nikłe, fotografie już są. Zysk - masa fotografii i filmów. Ryzyko - zależne od "poziomu tajniactwa", maskowania zdjęć, ewentualnego szyfrowania itd.

Która z tych dwóch strategii jest linią najmniejszego oporu?

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr paź 04, 2017 14:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
pilaster napisał(a):
Czyli bert04 nadal stoi nieugięcie na stanowisku, że zidentyfikowanie i dotarcie do przestępców jest możliwe wyłącznie po adresie IP?


Nikt oprócz pilastra takich pomysłów nie przedstawiał.

pilaster napisał(a):
Owszem i o to chodziło JedenPostowi, że policja miałaby rzekomo czyhać aż zbrodzień się "zaloguje" i wtedy wtargnąć z hukiem, łomotem, wyważaniem drzwi, etc...


Nie rzekomo, tylko czekała. I doczekała się. pilaster albo nawet spójnie manipulować nie umie, albo czytać ze zrozumieniem. Tak czy siak - słabo.

pilaster napisał(a):
Ale JedenPost już przyznał się, że wszystko to było wyssane z palca


Nic podobnego nie miało miejsca.

pilaster napisał(a):
To na podstawie zdjęć i filmów zidentyfikują obecnych na nich sprawców i ofiary.


I to właśnie robią. Tyle, że pedofile nie są raczej aż takimi imbecylami, żeby na zdjęciach prezentować swoje facjaty, stąd - wyśmiewane zresztą przez pilastra - śledztwa oparte na poszlakach drobniejszych.

pilaster napisał(a):
Nadal natomiast nikt z oponentów pilastra nie wskazał, co miałoby być taką użytecznością dla osób pornografię w sieci umieszczających.


1. Zarobek
2. Uzyskanie dostępu do zasobów dostępnych dla udostępniających bądź wymiana

[ciach... proszę oszczędzić czytelnikom szczegółów technicznych. M.]

pilaster napisał(a):
Istnieją już programy wyszukujące w sieci zdjęcia tych samych osób. Skoro zaś pedofile sami publikują zdjęcia swoje i swoich ofiar, to reszta jest łatwa prosta i przyjemna (dla policji)


Skąd pilaster zaczerpnął informację, że pedofile publikują zdjęcia swoich twarzy?

Co do wyszukiwania takimi metodami ofiar - zabawne, jak pilaster w zależności od bieżącej potrzeby raz techniki nie docenia, a innym razem ją przecenia. W obu wypadkach w stopniu kuriozalnym.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr paź 04, 2017 15:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 8:21
Posty: 69
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
jo_tka napisał(a):
Natomiast nie ma to nic wspólnego z napiętnowaniem człowieka jako pedofila.

Teoretycznie prawda, ale skoro kodeks czy regulamin powstał specjalnie w celu ochrony dzieci...

Tak czy tak, mamy względem kodeksów i regulaminów odmienne poglądy i raczej się nie przekonamy nawzajem, więc nie ma co już dyskutować.
Swoją drogą byłem przez dwa lata wolontariuszem w świetlicy środowiskowej. Była ona prowadzona przez stowarzyszenie, więc miała statut mówiący o władzach, strukturze, zadaniach, itp., żeby formalnie wszystko było w porządku. Natomiast regulaminu regulującego relacje pomiędzy wychowawcami/wolontariuszami a dziećmi/podopiecznymi nie było. Nikomu coś takiego nie przyszło do głowy, nikt tego nie oczekiwał, ani rodzice dzieci, ani wychowawcy, ani najstarsi podopieczni.
Mimo tego nic złego się nie stało...

_________________
Pokój i dobro :)


Śr paź 04, 2017 17:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 8:21
Posty: 69
Post Re: Pedofilia: temat do rozmowy
jo_tka napisał(a):
Koncentracja na ofiarach oznacza, że mamy zająć się ofiarą. To znaczy: interesuje nas, przede wszystkim, co można dla niej zrobić, jak jej pomóc, jak ochronić na przyszłość. To znaczy: interesuje nas terapia, profilaktyka etc.

Prawda, z tym że profilaktyka czyli zapobieganie będzie skuteczna wtedy, gdy dokładnie poznamy, to czemu mamy zapobiegać (np. w przypadku gruźlicy płuc, dopiero po poznaniu jej etiologii i właściwości prątków można było opracować skuteczne szczepionki). Zatem koncentracja na sprawcach (zwłaszcza potencjalnych) też jest konieczna...

_________________
Pokój i dobro :)


Śr paź 04, 2017 17:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1641 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 110  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL