W tą bzdurę nikt nie wierzy.

W zasadzie to idąc logiką Kozła można napisać, że co roku księża mordują dziesiątki osób a rodziny zgłaszają to wszystko do biskupów a ci tuszują i przenoszą

Tak, takie działanie jest nielogiczna a jednak przez dziesięciolecia było zasadą. Działo się tak w Irlandii, w Stanach, w Austrii, w Australii, w Wielkiej Brytanii i .. także w Polsce.
Dzieci były gwałcone, a gdy robiło się "brzydko", to ksiądz zostawał przeniesiony.
Film "Spotlight" to nie fikcja literacka, to sie wydarzyło, Pulitzer faktycznie został przyznany, i faktycznie "Widownia „wybuchła śmiechem”, kiedy na ekranie pojawiła się informacja, że kardynał Bernard Law, przez wiele lat tuszujący przypadki pedofilii wśród księży katolickich, po ujawnieniu skandalu w maju 2004 roku został przeniesiony do Watykanu, gdzie został mianowany archiprezbiterem patriarchalnej Bazyliki Matki Bożej Większej w Rzymie[17]."(źródło)
Przypomnę: w 2004r papieżem był JP2.
Film polecam.

Chodzi konkretnie o Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

Jeśli chodzi o konkretne liczby to nie jest to tak proste
https://www.youtube.com/watch?v=TF_mC4QpBao

i w nazistowskich Niemczech gdzie w latach 30stych tysiące księży miało gwałcić tysiące dzieci ....ostatecznie przed sądem stanęło ok 60 z czego ponad połowę uniewinniono

Nikogo nie wyróżniając ani nie poniżając, to wśród księży katolickich odsetek pedofilów wynosi 0,2% (z tego uznanych winnymi 1,2-1,7%), a wśród pastorów protestanckich 2-3% (z tego uznanych winnymi 10%). Przedstawił to w swojej książce „Pedophiles and Priests, Anatomy of a Crisis” (str. 50-52) niejaki prof. Philipp Jenkins, znany historyk z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii.

Nie pochwalam, a wręcz czuje wstyd z powodu nawet tak małego procentu, ale nie rozumiem więc skąd ta nagonka protestantów na księży katolickich. Może trochę pokory by się przydało?

Czyli jeżeli fakty wskazują inaczej, niż ty sądzisz, to tym gorzej dla faktów?
Raport irlandzki, czy australijski, odszkodowania amerykańskie to tylko pogłoski?
Według stanowiska Stolicy Apostolskiej z września 2009 odsetek osób duchownych dokonujących naruszeń prawa na tle seksualnym wynosił 1,5-5 proc
"Według danych podanych w 2014 przez papieża Franciszka w czasie wywiadu prasowego, zjawisko pedofilii w kościele dotyczy 2% duchownych" (źródło).

Ach rozumiem: winni sa protestanci i Żydzi
Jest jedna zasadnicza róznica: nie ma i nie było odgórnej zasady ukrywania pedofilii poza KK. Np. zaden zbór reformowany nie zatrudni pedofila (tak, wśród reformowanych to zbór wybiera duchownego).
Nikt nie ma pretensji, ze pedofile się zdarzają (złodzieje i mordercy tez sie zdarzają) ale ich ukrywanie, narażanie przez dziesięciolecia następnych dzieci jest obrzydliwością. I dlatego KK stracił całkowicie wiarygodność np. w Irlandii. Nie pamietasz juz raportów i ich przerazającygo wydźwięku? Przypomnieć? OK, jutro od rana poprzypominam (możesz też wygrzebac temat, jakos sobie z tym nie poradziłem)

Uderz w stół...

I to była wielka wina KK, do czego Kościół się przyznaje. No, ale skoro się przyznaje i robi porządek, to trzeba mu jeszcze dokopać, dokopać i dokopywać. Może padnie/zniknie.... Niedoczekanie, bo Kościół trwa od czasów Chrystusa i bramy piekielne go nie przemogą.

I jednak nie udało się zapobiec, aby nie wybrać pedofila, skoro odsetek, wśród tych prześwietlonych przy wyborze jest wyższy niż w KK.

Tu się zgadzam w 100%.

a @Kozioł postanowi dopomóc takiej samej sytuacji tu, w Polsce, dlatego ochoczo/z lubością/z wypiekami na twarzy, dyskutuje o pedofilii w KK

Taaak, "teologia" walki. Na tym forum przesledziłem wszystkie etapy: przez lata zaprzeczanie, ataki na osoby ujawniające i wskazujace te podłości, a gdy na te strategie nie reagował, to przeprosiny. I potem np. w Polsce nic sie nie działo ("nas to nie dotyczy"), potem zwalano winę na rozwiedzione rodziny i nastolatkow uwodzących ksiezy ...
Czy jest wyższy nie wiem, zalezy od źródeł i oszacowań. Są za to wydawani pod sąd, a próby tuszowania sa wyjątkiem, nie regułą.

Ty i atak personalny? Naprawdę ?
Ktos sie włamał na twoje konto!!

Tak z ciekawosci, Koziol: a jaka macie gwarancje, ze ten nowy kandydat na pastora pedofilem nie jest? Pytacie go wprost, czy jak sam nie opowie, to juz jest jasne, ze nie jest?

problem polega chyba na tym że te raporty to pomieszanie z poplątaniem obok poważnych zarzutów jakieś homoseksualne wybryki z klerykami itd. Jeżeli wśród kleru rzeczywiście jest 2% pedofilów to jest to poważna sprawa. Nie kupuję jednak opowieści o tym że rodzice gwałconych dzieci masowo zgłaszali sprawy biskupom z pominięciem organów ścigania. To się zwyczajnie kupy nie trzyma

Nie wierzysz prof. Philippowi Jenkinsowi? Nie był katolikiem, więc chyba nie zależało mu na wybielaniu KK i oczernianiu KP.

Atak personalny? Skądże. To sarkazm. "Uwielbiam", jak ktoś wykazuje się miłością bliźniego poprzez kopanie z satysfakcją

Papież Franciszek w 2014r podaje, że w KK dewiacji pedofilii dotyka 2 % duchownych, prof Jenkinson wskazuje, że 2% pastorów także, to o co w końcu jest się spierać i wytykać który Kościół jest lepszy czy gorszy?

No właśnie. I o ile wyznawcy "afery" mogą się bronić, że policja będzie się bała "zadrzeć z klechami", to taki argument może faktycznie dotyczyć Irlandii, ale na pewno nie USA, Kanady, Australii, czy Polski przed 1989 rokiem, bo we wszystkich tych krajach były i są władze Krk co najmniej niechętne.



Bo poważnych zarzutów jest zwyczajnie za mało, żeby zrobić odpowiednie wrażenie propagandowe. Dlatego, jak to zwykł określać bert04 - "nabija się wór" czym popadnie. Na wierzchu 2-3 przypadki molestowania a w środku "i inne nadużycia" - np kreatywna księgowość w celu unikania podatków.



Wszyscy to wiedzą, zatem to prawda.

Alus



Proszę zauważyć, że Alus właśnie zadeklarowała, że żadna prawda obiektywna ją nie interesuje.

A przecież to są dane kluczowe dla określenia jaki faktyczny zasięg ma cała ta nadmuchana "afera"



Wykaz Ziobry nie jest żadną oficjalną statystyką tylko po prostu wykazem Ziobry. Nie ma co go roztrząsać, ani się na niego powoływać.

Natomiast fałszowanie oficjalnych statystyk ministerstwa to poważna sprawa i może się dla fałszującego nawet skończyć w kryminale. Dlatego żaden odpowiedzialny za nie urzędnik ryzykować nie będzie, a przynajmniej jest to mało prawdopodobne. A na pewno nic by mu nie przyszło z manipulacji liczbą prawomocnie skazanych z "pedofilskich" artykułów. Zresztą większość danych pochodzi z okresu wcześniejszego, kiedy jeszcze Polska była wolnym, demokratycznym, praworządnym i suwerennym państwem.



No tak, po prostu winien. Tako sobie życzy Alus i już.

Alus wyraźnie nie umie czytać, bo inaczej by już wiedziała, że to, czego się domaga jest zwyczajnie niemożliwe do przeprowadzenia. Policja ma dużo większe możliwości i środki w celu weryfikacji chętnych kandydatów do pracy u siebie a i tak co rusz słyszymy o policjantach popełniających najróżniejsze przestępstwa, od przyjmowania łapówek, do udziału w gangach kradnących samochody.

Nikt z kościelnych zwierzchników nie wie i nie ma szans się dowiedzieć, że dany ksiądz dopuszcza się molestowania dzieci, dopóki faktycznie nie zostanie on złapany przez organy ścigania i skazany prawomocnym wyrokiem. Dopiero wtedy można i należy interweniować

Badaniami psychologicznymi można, z bardzo dużym zresztą marginesem błędu, wykryć że ktoś ma skłonności pedofilskie (łatwiej homoseksualne), ale w żaden sposób nie wykryje się, czy ten ktoś faktycznie się do dzieci dobierał, ani tym bardziej, czy będzie to czynił w przyszłości.

Nikt nie jest przestępcą, dopóki nie popełni przestępstwa.



Typowa biurokratyczna reakcja instytucji, która chce pokazać "że coś robi" z "problemem".

Niczemu merytorycznemu to nie służy, a może zostac użyte do ataku na Kościół, tak jak własnie to miało miejsce w Pensylwanii, kiedy pracowicie zbierane i archiwizowane donosy zostały zaprezentowane jako "dowód na ukrywanie"

Jak ktoś faktycznie został pokrzywdzony, to idzie z tym na policję, a nie do kurii, to przecież oczywiste.



A to faktycznie pełna zgoda, że niesie to za sobą duże ryzyko. Najlepiej skierować takiego delikwenta na kapelana w więzieniu, albo w wojsku, gdzie dzieci się nie uświadczy.


Kozioł



Owszem, to fikcja filmowa



W wyobraźni twórców przelanej na scenariusz



Gdyby tak było, to gwałciciele wylądowaliby w więzieniu.



Faktycznie przeprowadzka do innej miejscowości całkowicie uniemożliwia organom ścigania wykrycie i schwytanie sprawcy. Wszyscy przestępcy, od kieszonkowców po płatnych morderców tak robią i dlatego policja nigdy żadnego nie złapała.

Tako objawia Kozioł w nieomylności swojej zatem to prawda



Kozioł udaje że nie dotyczy to wszystkich naruszeń prawa na tle seksualnym - np molestowania dorosłych kobiet i mężczyzn także



Czyli jest to nawet nieco mniej niż wśród wszystkich dorosłych mężczyzn, gdzie odsetek ten sięga nawet 5%



Faktoidy



Najczęściej. Błąd w wierze jest błędem "pierwotnym" z którego później wypływają wszystkie inne błędy. A to np. kreacjonizm, a to rasizm, etc...



W KK też nie ma i nie było. A przynajmniej nikogo za poplecznictwo (zacieranie śladów, dawanie fałszywego alibi, niszczenie dowodów, zastraszanie świadków) nie skazano.



Zapytają go "Czy jest pan pedofilem"? I kiedy odpowie przecząco można mieć pewność że się żadnego zboczeńca nie zatrudni