Jarosław Kaczyński nie pierwszy raz stosuje różne oceny i oskarżenia, zależnie od tego, jak mu dogodnie w danej sytuacji politycznej:

Kwiecień 1998, wywiad dla Gazety Polskiej:
\
Marzec 2006, "prezes Prawa i Sprawiedliwości, pan Jarosław Kaczyński" występuje jako gość na antenie "Radia Maryja".
zob. np. http://www.radiomaryja.pl/multimedia/ka ... iu-maryja/


Marzec 2004, wypowiedź na czacie portalu gazeta.pl:

Czerwiec 2003, wypowiedź w dzienniku "Głos Wybrzeża"
Luty 2006
Jarosław Kaczyński proponuje Samoobronie oraz LPR podpisanie układu politycznego z PiS. Bezpośrednią transmisję z parafowania prowadzą wyłącznie Radio Maryja i telewizja Trwam. Pozostałych mediów nie poinformowano.
Maj 2006
Samoobrona wchodzi do koalicyjnego rządu PiS, jej przewodniczący zostaje wicepremierem.

Zebrana część inwektyw pod adresem opozycji
https://opinie.wp.pl/krzysztof-lozinski ... 016216193a
część z nich padało także na naszym forum

Ciekawe dlaczego to zabito dzialacza PiS, sa wyzywani poslowie PiS, są stosowane napasci na tych posłów i działaczy PiS, są atakowane ich biura...czysty faszyzm

Kazdemu wolno pisac, co mu slina na język przyniesie, zawsze znajdzie czytelników. Za to nie kazdemu wolno agresją i czynem łamać prawo. Zwłaszcza, że o zgrozo! chce bronic tego prawa.

Akcja wywołuje reakcję B. Mazurek, rzecznik PiS.

@kosiarz1

Proszę przeprosić akruka i zefcia (wytłuściłam w cytatach obraźliwe zwroty). Obrażanie jest niedozwolone na tym forum. W przeciwnym razie będzie ostrzeżenie.

Dobre

Malgosia nie zauważyła wczesniejszych słow zefcia i akruka do mnie...dureń 2x, kłamca 3x, manipulant 3x

Jestem w stanie zrozumiec ten wpis Małgosi tylko w jednym przypadku, gdy któryś z nich się poskarzył, zefcia nie podejrzewam akruk...też nie sądzę.

Nie istotne. Przepraszać nie mam za co. Zefcia na pewno nie, bo go w zacden sposob nie obraziłem wrecz przeciwnie, to samo z akrukiem.

Wiec tam czyń swoja powinnośc
DEMOKRACJA KONSTYTUCJA WOLNOŚĆ SŁOWA hehe

Ja jednak radziłbym przeprosiny, a potem walkę o swoje dobre imię. Taka kolejność.

Kosiarz, rozrozniasz powiedzenie:
- subadam jest glupcem od powiedzenia
- subadam zrobil cos glupiego ?

Nie roztrzasajmy tego

Uwazam, że nie obraziłem zefcia. To była odpowiedź na jego post, a nie bezposrednia ani pośrednia obraza. Po prostu nazwał mnie durniem, a ja odpisałem, że lewak dla mnie znaczy to samo
A o akruka w ogóle nie wiem o co chodzi. Przecież "lecz się" nie jest jakaś obrazą , bez cyrków.
Przyjmę ostrzezenie jako pokute do dalszej poprawy swojej pokory
Małgosia jak zawsze ma rację Takze bardzo prosże moderacje o niekranie nikogo , jezeli chodzi o moją osobę, bo rozumiem nieraz emocje, a ludzie sa z natury dobrzy

Oczywiście jeżeli ktoś się poczuł obrażony, a nie sadzę, to przepraszam.

To przestań udawać durnia

Na przykład jakie? Opieka, dotrzymywanie towarzystwa, czy choćby proste załatwienie papierologii w przychodni, czy szpitalu to drobne epizody w skali życia przeciętnego emeryta, wielu może w ogóle tego nie potrzebować, bo dożyją końca swojego żywota w dobrej kondycji, inni mogą tego dostać, bo ich dzieci zamieszkają na drugim końcu Polski (albo Europy czy świata).


Czas to pieniądz, więc nie rozgraniczałbym aż tak sztywno tych dwóch rodzajów obciążenia. Załóżmy np., że zamiast 500+ mamy 5000+. Wówczas opłacalna może być rezygnacja z pracy i poświęcenie czasu dzieciom. Chyba nietrudno zauważyć, że przy pewnej kwocie N programu N+ obciążenie czasowe przestaje być problemem Zresztą już nawet przy 500+ podobno niektórym nie opłaca się pracować.


Można, ale wówczas i zasiłek dla bezrobotnych nie jest świadczeniem społecznym. Tak czy inaczej, kto inny dług zaciągał, kto inny był beneficjentem, a kto inny ma go oddawać. To jest dopiero patologia


Sztucznie zwiększa dzietność co najwyżej in-vitro A zwiększać po to, aby zapewnić zastępowalność pokoleń.


Reszta kosztów też jest pomijalnie mała. Na tym polega tajemnica wysokiego poparcia dla PiS w sondażach, gdyby spełniły się czarne wizje i mielibyśmy dziurę budżetową i konieczność łatania jej np. podwyżkami podatków, to słupki PiSu wyglądałyby zupełnie inaczej.


Nie znam nikogo, kto by taki efekt zauważył, statystyki GUS też nic takiego nie wykazują. Jeśli już coś takiego wystąpiło, to miało marginalne znaczenie.


Efekt ekonomiczny jest taki, że mimo 500+ deficyt budżetowy jest niski, a wzrost cen wywołany uszczelnianiem VAT niezauważalny. O wiele większe emocje powoduje wzrost cen masła, mleka czy jajek

Gdyby rzeczywiście było tak dobrze z budżetem, to konsultacje z lekarzami zakończyłyby się już w październiku.

Akurat wpadło mi w oko parę liczb na powyższy temat:

Nie wiem ile lat ten system przetrwa, ale z roku na rok bedzie rosla liczba, szczegoönie kobiet, bez uprawnien emerytalnych albo z emerytura glodowa. Teraz wali sie sluzba zdrowia, zaraz padnie ZUS. Chyba, ze Morawiecki "zyski" z VATu wepchnie w (ciagle nowe) dziury budzetowe. Moze 2 lata pociagna.

A jak to wygląda w Niemczech? Chodzi mi o tzw. Kindergeld, są jakieś istotne różnice między tą niemiecką w polską wersją "pieniędzy na dziecko"?


Służba zdrowia i ZUS wali się w Polsce od kiedy pamiętam. I podejrzewam, że zarówno Służba zdrowia jak i ZUS mnie przeżyją, a zamierzam żyć dłużej niż 2 lata