Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt mar 29, 2024 7:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Dostęp do broni - dyskusja 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
SweetChild napisał(a):
Chyba że tym czynnikiem jest nie tyle kolor skóry co zjawisko niekontrolowanej imigracji na wielką skalę. W Londynie struktura rasowa i etniczna od dawna jest mocno zróżnicowana, a jednak wyraźny wzrost liczby zabójstw ma miejsce dopiero w ostatnich trzech latach.

USA również zmagało się z tym problemem. Wiele lat wcześniej. Napływ imigrantów obrazuje, jak mało skuteczny jest zakaz posiadania broni. Problem tkwi w mentalności, nie w dostępie do broni.

Swego czasu głośno było o artykule “Murder in New York City” w którym kalifornijski badacz Monkkonen analizował problem przestępczości. Zwrócił również uwagę na pewien problem z ograniczaniem broni:
Przypuszczenie, iż Stany Zjednoczone ogołocone z broni palnej zrównałyby się z Europą jest błędne. Bardzo możliwe, że nawet bez pistoletów czy strzelb wskaźniki zabójstw w USA ciągle byłyby wyższe. Anegdotyczne relacje o morderstwach z wykorzystaniem innych podręcznych narzędzi są bardziej szokujące niż można by sądzić. Przykładowo, w 1841 roku John Colt, brat słynnego wynalazcy i producenta rewolwerów, zatłukł na śmierć młotkiem swojego wierzyciela, Samuela Adamsa, upakował jego zwłoki do skrzyni, po czym kazał przetransportować ją statkiem do Nowego Orleanu. Lista okropieństw nie ma końca: w XIX-wiecznym Nowym Jorku około 800 osób zginęło od ran postrzałowych, a 2600 od ran zadanych przy użyciu mniej wyszukanych środków, z kolei w latach 1900-1986, dla których posiadam szczegółowe dane, w przybliżeniu 29 tysięcy nowojorczyków zmarło w wyniku postrzału, a 28 tysięcy w wyniku kontaktu z bronią białą lub gołymi rękami zabójców. Te liczby są otrzeźwiające.
Źródło
Raczej nikt nie postuluje, aby ograniczyć dostęp do broni białej, bo z technicznego punktu widzenia jest to skomplikowane, niemniej daje do myślenia.

JedenPost napisał(a):
Po części dlatego, że na każdym etapie (od bycia wytypowanym przez policję do kontroli, po wymiar wyroku) są dyskryminowani. Większość przestępstw narkotykowych popełniają biali. Większość ludzi, którzy za nie siedzą, to czarni.

Są jakieś badania na ten temat?

Soul33 napisał(a):
Kolor skóry wpływa na wzrost zabójstw...
Naprawdę ten temat był już przewałkowany na wylot. Dobrze byłoby coś o tym poczytać.
Natomiast czarnoskórzy w USA są choćby biedniejsi. A bieda zawsze korelowała z przestępczością.

Zatem to nie dostępność broni, lecz bieda przyczynia się do wzrostu zabójstw. Jakkolwiek tłumaczyłbyś afroamerykanów, nie zmienia to faktu, że statystycznie rzecz biorąc, kolor skóry wpływa na przestępczość.

Soul33 napisał(a):
Tylko dlaczego co chwilę w USA wybucha afera, bo policjanci znowu kogoś zastrzeli?

U nas też można co chwilę robić aferę, że kogoś zastrzelono, tylko należałoby podawać dane z całej Europy. Moim zdaniem, policja może, a nawet powinna strzelać do ludzi, którzy są zagrożeniem dla życia innych i osoba z maczetą, która rzuci się w akcie szału w tłum, bądź będzie do nich strzelała, nawet powinna być zastrzelona.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pt kwi 06, 2018 20:47
Zobacz profil
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Mrs_Hadley napisał(a):
Moim zdaniem, policja może, a nawet powinna strzelać do ludzi, którzy są zagrożeniem dla życia innych i osoba z maczetą, która rzuci się w akcie szału w tłum, bądź będzie do nich strzelała, nawet powinna być zastrzelona.
To jest bardzo szerokie określenie. Może też oznaczać taką sytuację, w której sprawca zostaje powstrzymany przez postrzał w tułów, a następnie zostaje oddany strzał kontrolny w głowę, celem zastrzelenia. Ten cykl czynności oznacza, że policjant wchodzi w kompetencje sądu, wydaje wyrok śmierci i natychmiast go wykonuje.

Moim zdaniem, lepiej byłoby użyć takiego sformułowania:
    ...w wypadku zagrożenia życia ludzkiego, policja powinna mieć prawo do użycia broni, nawet ze skutkiem śmiertelnym dla napastnika.

Jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że konstrukcja broni krótkiej używanej przez policję pochodzi z lat trzydziestych XIX w. Z takiej broni, w warunkach ulicznych, trudno jest skutecznie zabić człowieka na odległość większą niż 15 metrów [1]. Nowoczesna broń, np. pochodzący z lat 80 ub.w. Five-SeveN, o skuteczności sięgającej 50 m i pojemności magazynka 30 naboi [2] kosztuje 4-5 razy więcej [3] od klasycznych dziewiątek dobrych do ...strzelania w bezbronnych cywilów.
_________
  1. Są oczywiście ludzie, którzy bez problemów trafiają na 100 m w środek tarczy ze Smith & Wesson Military and Police .38 Specjal. To jednak zupełnie nie to samo, co trafienie w przemieszczający się, uzbrojony cel, który do nas grzeje ile wlezie.
  2. Military Factory
  3. Semper Fidelis


Pt kwi 06, 2018 21:39
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Blaszak napisał(a):
Moim zdaniem, lepiej byłoby użyć takiego sformułowania:
...w wypadku zagrożenia życia ludzkiego, policja powinna mieć prawo do użycia broni, nawet ze skutkiem śmiertelnym dla napastnika.

@Blaszak, oczywiście masz rację :). Dzięki.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pt kwi 06, 2018 22:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 31, 2018 23:46
Posty: 1795
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Blaszak napisał(a):
Jednocześnie trzeba zdać sobie sprawę z tego, że konstrukcja broni krótkiej używanej przez policję pochodzi z lat trzydziestych XIX w.
Trochę popłynąłeś. Dzisiejsze rozwiązania przyjęte za standardowe to pierwsza połowa 20 wieku. W zasadzie to J.Browning ukierunkował myślenie konstruktorów wpierw przez colt 1911, potem przez Browning HP (nasz polski VIS 35 był w zasadzie kompilacja tych dwóch rozwiązań)
Blaszak napisał(a):
Z takiej broni, w warunkach ulicznych, trudno jest skutecznie zabić człowieka na odległość większą niż 15 metrów
Z jednej strony znów przesadzasz, z drugiej strony większość rozstrzygnięć jest własnie na niewielkiej odległości. W przypadku policji wynika to z powodu toku interwencji, a w przypadku obrony z powodów sytuacyjnych (dalsze zagrożenie można omijać, schować się, uciec).
Blaszak napisał(a):
[1]. Nowoczesna broń, np. pochodzący z lat 80 ub.w. Five-SeveN, o skuteczności sięgającej 50 m i pojemności magazynka 30 naboi [2] kosztuje 4-5 razy więcej [3] od klasycznych dziewiątek dobrych do ...strzelania w bezbronnych cywilów.
Znowu troszke popłynąłeś. Fala terroru europejskiego lat 70-tych zweryfikowała oczekiwania służb mundurowych. "Cudowne 9-tki" to lata 70-te (Sig Sauer P226, Beretta 92, S&W 59, CZ 75). I 9-tka zastapiła dziadka 1911 w armi amerykańskiej (Illinois State Police wyprzedziła tu armię sporo przyjmujac s&w 39 w 1967) . Dziś przeważają konstrukcje bijnikowe na ramie polimerowej (np. Glock 17, Springfield XD9, Walther p99, Sig Sauer P320), a konkurs na broń krótka dla armii US wygrał Sig Sauer P320.

_________________
Metodyści
Polska Rada Ekumeniczna


So kwi 07, 2018 7:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Mrs_Hadley napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Po części dlatego, że na każdym etapie (od bycia wytypowanym przez policję do kontroli, po wymiar wyroku) są dyskryminowani. Większość przestępstw narkotykowych popełniają biali. Większość ludzi, którzy za nie siedzą, to czarni.

Są jakieś badania na ten temat?



Całkiem sporo. Kojarzę, że nie masz problemów z angielskim, więc pozwolę sobie, zamiast samemu skrupulatnie kleić i opisywać, zalinkować artykuł z Wikipedii, gdzie wiele takich zestawień statystycznych występuje w charakterze źródeł: https://en.wikipedia.org/wiki/Race_and_ ... statistics

Mrs_Hadley napisał(a):
Zatem to nie dostępność broni, lecz bieda przyczynia się do wzrostu zabójstw. Jakkolwiek tłumaczyłbyś afroamerykanów, nie zmienia to faktu, że statystycznie rzecz biorąc, kolor skóry wpływa na przestępczość.


Kolor skóry nie wpływa, tylko koreluje. Różne cechy i sytuacja czarnej populacji wpływają na nadreprezentację jej członków wśród sprawców przestępstw, ale wielce wątpliwe, by był to akurat sam kolor skóry. Ten wpływa raczej na szanse bycie aresztowanym i surowo ukaranym.

Kozioł napisał(a):
Z jednej strony znów przesadzasz, z drugiej strony większość rozstrzygnięć jest własnie na niewielkiej odległości. W przypadku policji wynika to z powodu toku interwencji, a w przypadku obrony z powodów sytuacyjnych (dalsze zagrożenie można omijać, schować się, uciec).


Dokładnie. Z tego co kojarzę panuje dość powszechna zgoda, że większość realnych sytuacji użycia broni na ulicy to dystans 1,5-5 metrów.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N kwi 08, 2018 8:01
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
JedenPost napisał(a):
Po części dlatego, że na każdym etapie (od bycia wytypowanym przez policję do kontroli, po wymiar wyroku) są dyskryminowani. Większość przestępstw narkotykowych popełniają biali. Większość ludzi, którzy za nie siedzą, to czarni.

Większość przestępstw w USA owszem, popełniają biali, ponieważ stanowią większość w USA. Statystyki jednak wykazują, że względem struktury etnicznej, czarni stanowią nadreprezentację w statystykach kryminalnych. To tłumaczy większą podejrzliwość policji względem osób o innym kolorze skóry, podobnie jak ostrożność spacerowicza w dzielnicach niebezpiecznych wedle statystyk.
Do więzień w USA nie trafia się na podstawie koloru skóry, więc można się zastanowić, dlaczego czarni wykazują się mniejszą skutecznością i częściej wpadają, bo samo wskazywanie palcem na rasistowskich policjantów, sędziów, prokuratorów, że ich częściej kontrolują i skazują, co przyczynia się do tego, że częściej trafiają do paki, jest słabym argumentem obronnym.

Wracając do wpływu biedy na przestępczość, szukając info na ten temat, natrafiłam na ciekawy komentarz wraz z odnośnikami do stosownych badań:
Wykształcenie, warunki mieszkaniowe oraz generalny poziom życia oczywiście dość silnie pozytywnie korelują z przestępczością. I rzecz jasna “bogaci” po studiach z niepatologicznych rodzin rzadziej strzelają do siebie niż “biedni” po zawodówce z rodzin rozbitych. Szkopuł w tym, że wskaźniki przestępczości wśród biednych także różnią się drastycznie. Np. biedni biali notują niższe wskaźniki zabójstw w Chicago niż bogaci czarni (tabela),(artykuł), natomiast w skali całego kraju młodzi czarnoskórzy mężczyźni wychowywani przez czarnych milionerów, należących do 1% najbogatszych ludzi Ameryki, trafiają do więzień tak samo często jak biali dorastający w środowisku robotniczym/w standardach niższej klasy średniej, tj. w gospodarstwach domowych, których roczny dochód nie przekracza $36 tysięcy (za NYT: “Black men raised in the top 1 percent – by millionaires – were as likely to be incarcerated as white men raised in households earning about $36,000.”). W tym samym artykule pada inne jeszcze stwierdzenie, cytuję: “Czarni chłopcy mają problemy z porzuceniem stereotypu murzyńskiego kryminalisty, nawet jeśli przebywają w dostatnich warunkach u boku bogatych rodziców.” (“Simply because you’re in an area that is more affluent, it’s still hard for black boys to present themselves as independent from the stereotype of black criminality.”)

Dalej: Azjaci praktycznie w ogóle nie popełniają przestępstw. W takim, dajmy na to, Nowym Jorku ludność pochodzenia azjatyckiego stanowi najbiedniejszą grupę społeczną, z najwyższymi wskaźnikami bezrobocia, a praktycznie nie figuruje w statystykach zabójstw, strzelanin czy napaści rozbójniczych. Polecam pod rozwagę poniższy fragment książki “Crime & Human Nature: The Definitive Study of the Causes of Crime” Jamesa Q. Wilsona i Richarda J. Herrnsteina (str. 473-474):

“W latach sześćdziesiątych była sobie jedna dzielnica w San Francisco, która różniła się od innych. Cechowała się najniższymi dochodami, najwyższym poziomem bezrobocia, największym odsetkiem rodzin z zarobkami poniżej $4000 na rok, największą liczbą mieszkańców bez wykształcenia, największym odsetkiem zachorowań na gruźlicę, wreszcie – najniższym standardem mieszkaniowym w całym mieście. Ta dzielnica nazywała się Chinatown. Mimo to w 1965 roku w całej Kalifornii wyroki w więzieniach odsiadywało zaledwie pięciu Chińczyków.

Przez wiele lat Chińczycy nie mieli dostępu do szkół publicznych, nie pozwalano im zeznawać w sądach przeciwko białym, byli także ofiarami podatkowej dyskryminacji.

Amerykańskie doświadczenia z chińską i japońską populacją sugerują, że przymusowa izolacja, zamykanie się w gettach, złe warunki mieszkaniowe oraz ogólna bieda nie muszą być w sposób nierozerwalny skojarzone z wysoką przestępczością.”
[...]
To, że “status społeczny” koreluje z przestępczością, nie oznacza jeszcze, iż jedno z drugiego wynika bezpośrednio. Może zachodzić sprzężenie zwrotne. Próbowałeś kiedyś przetestować hipotezę odwróconej korelacji, która głosi, że przestępczość prowadzi do biedy? W skrócie: murzyńskie miasta nie są w ruinie dlatego, że jest w nich bieda; murzyńskie miasta bankrutują i popadają w ruinę, bo ucieka stamtąd kapitał w postaci głównie białych mieszkańców (baza podatkowa – poczytaj o zjawisku white flight na przykładzie powojennej historii Detroit). W rezultacie nikt nie chce tych miejsc odwiedzać, nikt nie chce się tam osiedlać, otwierać sklepów, warsztatów, parków, kin czy restauracji. Wszystko w obawie przed atakiem pół-dzikiego tubylca z maczetą albo Glockiem. Barry Latzer w pracy “The Rise and Fall of Violent Crime in America” wymienia murzyńską przestępczość (w tym zwłaszcza napady rabunkowe) jako czynnik izolujący czarnoskórych od reszty społeczeństwa oraz samoistnie napędzający tworzenie się gett w amerykańskich miastach (autor miał zresztą z tego powodu ogromne problemy przy domykaniu kontraktu na książkę, zobacz przypis nr 5).

Źródło komentarza tutaj.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N kwi 08, 2018 12:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Mrs_Hadley napisał(a):
Większość przestępstw w USA owszem, popełniają biali, ponieważ stanowią większość w USA. Statystyki jednak wykazują, że względem struktury etnicznej, czarni stanowią nadreprezentację w statystykach kryminalnych.


No pewnie, że stanowią, skoro to nimi policja częściej się interesuje. Jeśli przez 10 lat będziesz zatrzymywać i przeszukiwać głownie rudych, to po dekadzie będziesz mogła argumentować, że rudych trzeba szczególnie uważać ,bo mają nadreprezentację w statystykach.

W jednym z linkowanych w artykule z wiki badań masz wykazane, że w danym regionie czarni i latynosi są przeszukiwani pod kątem kontrabandy częściej, pomimo że to u białych przeszukania częściej dają rezultat. Ergo: to grupa, która z większą czestototliwością okazuje się mieć coś na sumieniu traktowana jest ulgowo.

https://chicagopatf.org/wp-content/uplo ... 3_16-1.pdf

Jak to tłumaczyć inaczej niż rasizmem?


Mrs_Hadley napisał(a):
Do więzień w USA nie trafia się na podstawie koloru skóry, więc można się zastanowić, dlaczego czarni wykazują się mniejszą skutecznością i częściej wpadają, bo samo wskazywanie palcem na rasistowskich policjantów, sędziów, prokuratorów, że ich częściej kontrolują i skazują, co przyczynia się do tego, że częściej trafiają do paki, jest słabym argumentem obronnym.


Zapoznałaś się z materiałami? Na każdym etapie czarni są traktowani surowiej niż biali. Ergo: kolor skóry jak najbardziej jest jednym z czynników decydującym o tym, czy dana osoba trafi do więzienia.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N kwi 08, 2018 13:29
Zobacz profil
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Kozioł napisał(a):
Dziś przeważają konstrukcje bijnikowe na ramie polimerowej (np. Glock 17, Springfield XD9, Walther p99, Sig Sauer P320), a konkurs na broń krótka dla armii US wygrał Sig Sauer P320.
Chyba żartujesz. To są pistolety strzelające ołowianymi pociskami kalibru +/- 9 mm. Po incydencie w Miami [1] FBI wprowadziło nabój kalibru 10,16 mm (.40), zmniejszając jednocześnie ilość ładunku miotającego, bo odrzut był za duży! Innym nabojem był .357 SIG (do wymienionego przez ciebie pistoletu), który wymagał całkowitego przekonstruowania broni, ale nadal jego konstrukcja sięga XIX w. - ołowiany pocisk o dużej średnicy, który ma stosunkowo niewielki ładunek miotający, dzięki czemu na krótki dystans strzelec dysponuje sporą mocą obalającą. Dalej jednak znów to samo - rozrzut i nikła zdolność przebijająca. Wystarczy schować się za drzwiami samochodu. Albo założyć kamizelkę kuloodporną. Tak jak w strzelaninie w North Hollywood [2]. Gdzie wystarczyłoby, aby choć jeden stróż prawa miał P90 (swobodnie przebijający kamizelki kuloodporne), żeby sprawy w ogóle nie było!
__________
  1. Rok 1986. Przestępcy pomimo otrzymania śmiertelnych ran w pierwszych sekundach starcia (jeden z nich został trafiony w głowę, drugi dwukrotnie w klatkę piersiową), byli zdolni jeszcze przez kilka minut poruszać się i prowadzić celny ogień do agentów.
    [Wikipedia]
  2. Rok 1997. Dwóm bandytom ubranym w kamizelki kuloodporne nie może poradzić policja i FBI Los Angeles. Idą sobie ulicą i prują do stróżów prawa, których broń jest bezskuteczna. [Wikipedia]


N kwi 08, 2018 15:48
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2000
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
JedenPost napisał(a):
No pewnie, że stanowią, skoro to nimi policja częściej się interesuje. Jeśli przez 10 lat będziesz zatrzymywać i przeszukiwać głownie rudych, to po dekadzie będziesz mogła argumentować, że rudych trzeba szczególnie uważać ,bo mają nadreprezentację w statystykach.

W przypadku przestępstw innych niż narkotykowych policja również funkcjonuje w sposób tendencyjny, np. dotyczących gwałtów/zabójstw/napadów?

Cytuj:
W jednym z linkowanych w artykule z wiki badań masz wykazane, że w danym regionie czarni i latynosi są przeszukiwani pod kątem kontrabandy częściej, pomimo że to u białych przeszukania częściej dają rezultat. Ergo: to grupa, która z większą czestototliwością okazuje się mieć coś na sumieniu traktowana jest ulgowo.

Większość skazuje się na więzienie za kontrabandę? Jaki odsetek stanowią wśród skazanych za inne przestępstwa, że masz podstawy twierdzić, że taka ogólna nadreprezentacja wynika z rasizmu wymiaru sprawiedliwości?

Cytuj:

Zapoznałaś się z materiałami? Na każdym etapie czarni są traktowani surowiej niż biali. Ergo: kolor skóry jak najbardziej jest jednym z czynników decydującym o tym, czy dana osoba trafi do więzienia.

Ponieważ rozmowa dotyczy dostępu do broni i przestępstw z jej użyciem, proszę o wyjaśnienie dlaczego w policyjnych statystykach czarni figurują częściej niż biali? W jaki sposób chciałbyś ustalić parytet, żeby wymiar sprawiedliwości nie był oskarżany za rasizm w przypadku sprawców zabójstw?

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


N kwi 08, 2018 16:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Mrs_Hadley napisał(a):
W przypadku przestępstw innych niż narkotykowych policja również funkcjonuje w sposób tendencyjny, np. dotyczących gwałtów/zabójstw/napadów?


Nie wiem. Interesowałem się akurat tym specyficznym tematem.

Z przestępstwami z użyciem przemocy sprawa prawdopodobnie wygląda inaczej o tyle, że nie są to przestępstwa bez ofiary. Inna jest zatem ścieżka, bo w takich przypadkach mamy najpierw odnotowane przestępstwo, a potem podejrzanego. W sprawach narkotykowych jest zazwyczaj odwrotnie.

Mrs_Hadley napisał(a):
Większość skazuje się na więzienie za kontrabandę?


Na pewno całkiem sporo, bo osoby osadzone w związku z zarzutami narkotykowymi to w USA w więzieniach federalnych największa grupa więźniów. Za samo posiadanie narkotyków można w USA iść do pierdla na długie lata, a potem trafić do publicznego rejestru razem z przestępcami seksualnymi.

Mrs_Hadley napisał(a):
Ponieważ rozmowa dotyczy dostępu do broni i przestępstw z jej użyciem, proszę o wyjaśnienie dlaczego w policyjnych statystykach czarni figurują częściej niż biali?


W kontekście broni? Prawdopodobnie dlatego, że częściej jej używają.

Wybacz, ale ja wspomniałem o przykładzie dyskryminacji, pisząc

Większość przestępstw narkotykowych popełniają biali

i nie zauważyłem, że odpowiadając na mój post wróciłaś (słusznie) do tematu ogólnej liczby przestęstw

Większość przestępstw w USA owszem, popełniają biali, ponieważ stanowią większość w USA

- mój błąd.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


N kwi 08, 2018 16:31
Zobacz profil
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Tu jest fajnie zrobiona strona w oparciu na danych statystycznych z CDC.
Można sobie wybrać odp. Chart (wykres).

https://everytownresearch.org/gun-viole ... e-numbers/

Warto wspomnieć że:
1. Większość zgonów (w efekcie użycia broni palnej) w USA ponad 62% to samobójstwa.
2. 36% to morderstwa.
3. Reszta to przez przypadek, wypadek lub w niewyjaśnionych okolicznościach.

Czarni Amerykanie stanowią 14 procent populacji USA, ale są ofiarami ponad połowy wszystkich zabójstw.(wiekszość z rąk czarnych) - "sami swoich" poprostu.

W stanach jest fatalnie.


N kwi 08, 2018 18:47

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Mrs_Hadley napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Chyba że tym czynnikiem jest nie tyle kolor skóry co zjawisko niekontrolowanej imigracji na wielką skalę. W Londynie struktura rasowa i etniczna od dawna jest mocno zróżnicowana, a jednak wyraźny wzrost liczby zabójstw ma miejsce dopiero w ostatnich trzech latach.

USA również zmagało się z tym problemem. Wiele lat wcześniej.

I dlatego porównanie Nowego Jorku i Londynu teraz może nie być miarodajne (dla badania wpływu dostępu do broni na ilość zabójstw).

Mrs_Hadley napisał(a):
Napływ imigrantów obrazuje, jak mało skuteczny jest zakaz posiadania broni. Problem tkwi w mentalności, nie w dostępie do broni.

Problem tkwi głównie w mentalności, ale to nie znaczy, że dostęp do broni nie odgrywa istotnej roli (chociaż na bazie porównania Nowego Jorku i Londynu można założyć, że w porównaniu z mentalnością ma drugorzędne znaczenie).

Kozioł napisał(a):
I mam tu na mysli także kalectwo psychiczne: w okolicy była seria nocnych włamań do domów pod obecnośc włascicieli. nikogo nawet nie obudzili. Jedna z rodzin przezyła taka trałmę, że nawet sprzedanie domu i kupienie apartamentu na strzezonym 24h zamknietym osiedlu nie przywróciło spokoju ducha. Ich córka jest ciągle pod opieka psychologa, nie ma przyjaciół, wszystkiego sie boi. została skrzywdzona na całe życie.

Obawiam się, że broń niewiele by tu pomogła, chyba że ktoś z domowników potrafi strzelać przez sen ;)


Pn kwi 09, 2018 11:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 09, 2017 11:51
Posty: 29
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Blaszak napisał(a):
Tak jak w strzelaninie w North Hollywood. Gdzie wystarczyłoby, aby choć jeden stróż prawa miał P90 (swobodnie przebijający kamizelki kuloodporne), żeby sprawy w ogóle nie było!


Aleś sobie przykład wybrał... Tam akurat jeden z bandziorów miał na klacie płytę, która wytrzymała parę kulek z AR-15. 5.7 FN wobec tak opancerzonego klienta można sobie równie dobrze w zadek wsadzić i pierdnąć ogólnie w zbrodniarza kierunku, co pruć z P90, szanse na przebicie zbliżone (faceta ostatecznie zdjęto ciągnąc mu serią po nogach, mniej pancerne były).

Co następne, szalony buldożer jako dowód na konieczność trzymania na każdej komendzie gminnej pepanca 8,8cm? :o


Wt kwi 10, 2018 10:48
Zobacz profil
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
hlavude napisał(a):
Tam akurat jeden z bandziorów miał na klacie płytę, która wytrzymała parę kulek z AR-15.
Cuś ci się pokręciło. Nie było żadnej płyty (chyba że na filmie 44 minuty; nie oglądałem), a jedynym AR-15 w tej strzelaninie dysponował Matasareanu.

Cytuj:
Co następne, szalony buldożer jako dowód na konieczność trzymania na każdej komendzie gminnej pepanca 8,8cm?
No właśnie już to mają:
Cytuj:
Karabinki szturmowe, bagnety, granatniki, a nawet pojazdy odporne na wybuchy min – to nie lista wyposażenia wojsk specjalnych, lecz lokalnej policji w Stanach Zjednoczonych.
TVP Info


Wt kwi 10, 2018 18:54
Post Re: Dostęp do broni - dyskusja
Kozioł napisał(a):
equuleuss napisał(a):
Robek napisał(a):
w końcu to nie jest Ameryka, tutaj mamy trochę inny świat, trochę inne prawo karne.


W USA jak wejdziesz komuś na trawnik, czyli na posesję, (a nie ma tam płotów czy ogrodzeń tak jak w Polsce), to właściciel ma prawo cię zastrzelić.
Bzdura. Jeszcze jeden mit.


Nie jest to bzdurą ani mitem. Jeśli wejdziesz w USA komuś na teren prywatny to ta osoba może strzelić do Ciebie, może Cię nawet zastrzelić. Wiem to od osób które żyją w USA wiele lat.

w momencie, gdy ktoś wejdzie na moją posesją (z bronią czy bez), mam prawo go bez ostrzeżenia zastrzelić a sąd mnie uniewinni, ponieważ owy ktoś naruszył moją strefę prywatności.


So kwi 14, 2018 13:31
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL