Nie rozumiem, gdzie w tym zdaniu: cię obraziłem. Wytłumacz


Ewolucji, w której Bóg przewidział, że mimo braku rozumu i wolnej woli, bocian będzie decydował, czy da radę wychować troje dzieci, czy jedno powinien unicestwić by przeżyć mogły pozostałe dwa. Oczywiście, musi też podjąć decyzję którego unicestwi.

No a Ty, jak widzę zastanawiasz się nadal nad poniższą kwestią:

Może dobrym rozwiązanie byłoby zlecić lekarzom, by zdecydowali, które ma żyć a które umrzeć? Może niech umrą również i one, a może niech sami zdecydują, kto ma dostać to serce, wtedy jesteś jak Piłat -czyste ręce. Idący, masz rozum i dobrą wolę, zdecydujesz, odpowiesz?

A może tak, jak w obozie zagłady? Kazać odliczać i co dziesiątego mordować?
A może wymordować wszystkich, których nie lubisz? I tych, których majątek chcesz przejąć?
Już Gestapo i Czerezwyczajka tak działały? Widzę, że imponuje ci to? Bo byli panami życia śmieci każdego, kogo spotkali na drodze. Obudź się.

Idący, mam wrażenie, że mimo, jak twierdzisz, posiadania otrzymanego rozumu i dobrej woli masz problem z wybraniem, któremu z bliźniaków kazałbyś wszczepić to serce. Rozważania nad sposobem wybrania kandydata (wyliczanka, sympatia, wielkość majątku) nie rozwiązuje problemu. Bocian, nie posiadający rozumu( takiego jak ty) oraz dobrej woli, uśmiercając jedno pisklę uratował pozostałe, a ty nadal wyliczasz, kombinujesz, metody z czasów przeszłych przywołujesz. Mam wrażenie, że takie metody działania doprowadzą do tego, że ci dwaj umrą, a ty zostaniesz z sercem trzeciego.
Może warto by się przyjrzeć bardziej prawom natury. Nie ingerować w nią za bardzo. Ona z takimi problemami radzi sobie wzorcowo, nie stosuje selekcji na podstawie wyliczanek sugerowanych przez ciebie, jak i nie odwołuje się do majętności, oraz metod stosowanych w historii.

Ps
Po przeanalizowaniu tych metod i wybraniu najlepszej, potrafisz wskazać któremu z bliźniaków dałbyś to serce?

Tu akurat zbliżasz się do rozumienia. Ale nie wzorcowo. Spróbuj jeszcze dowiedzieć się, w jaki sposób bocian przeprowadza selekcję. Przeanalizuj. Może zrozumiesz coś, co ci pomoże. I choć trochę ulży. Jednak i tak warto problem konsultować ze specjalistą, a takim ignorantem jak ja. I nie via internet, ale face to face.

Z tego wynika, że masz klasyczny dylemat wagonika. Nie wiem, czy sobie to uświadamiasz. Ale warto porozmawiać na ten temat z osoba prowadzącą. Wydaje mi się, że jest to już niebezpieczne dla ciebie samego, jak też osób z którymi możesz mieć do czynienia w realu.

Przepraszam za tę otwartość. Ale ta obsesja i sposób podejścia do tematu wydają się być sygnałami alarmowymi. Bardzo się obawiam, że w jakimś momencie poczujesz imperatyw samodzielnego dokonywania selekcji. Lepiej teraz leczyć niż później cierpieć.
Modlę się w twojej intencji. Twojego zdrowia i twojej wiary.

Idący, pytanie brzmiało:

Idący, jak widzę masz problem z odpowiedzią na powyższe pytanie. To nie wstyd, jeśli coś w twojej wypowiedzi może być wstydliwe to jedynie kluczenie i próba odwrócenia kotka ogonkiem.
Nie prościej byłoby napisać: Mimo (jak mówi Biblia) danego mi rozumu i dobrej woli, w tym przypadku nie potrafiłbym podjąć decyzji, któremu z bliźniaków dać serduszko.
No chyba, że odpowiedź znasz, to proszę o jej wskazanie.

Czyli jednak znasz dylemat wagonika. Jeśli tak, to po co drążysz? Skąd ta obsesja?

Tematem wątku jest nasz stosunek do zabijania i do samego człowieczeństwa. Oczywiście w świetle wiary.

O nim piszę, stanąłeś przed wyborem: którego z bliźniaków skazać na śmierć, oczywiście w świetle wiary (twojej wiary). Jak do tej pory motasz się udając, że nie widzisz pytania. Biblia nic na ten temat nie pisze, rozum i dobra wola nic nie podpowiada?

Dylemat mordercy: Kogo zabić? A może zamiast zabijać, każdemu dać do ręki moe=rdercze narzędzie.
Mamy już takie: Od środy apteki mogą podpisywać z NFZ specjalne umowy, które umożliwią farmaceutom sprzedaż pigułki "dzień po" bez recepty wydanej przez lekarza, także osobom poniżej 18. r.ż. Zgodnie z rozporządzeniem podstawą do wydania środka antykoncepcji awaryjnej może być tzw. recepta farmaceutyczna. Na razie to projekt pilotażowy - w ten sposób rząd obchodzi weto prezydenta Andrzeja Dudy z marca. Jak podaje Interia.
Narzędzie dostępne. Teraz czekam jeszcze na tabletki Ella Stop, które będą terminować życie chorych, emerytów, rencistów.

Idący, nadal masz problem z odpowiedzią na pytanie i wrzucasz temat zastępczy.

Jaki sens odpowiadać na psychopatyczne pytana?

Dlaczego powyższe, teoretyczne pytanie, uważasz za psychopatyczne?

Dlaczego powyższe, teoretyczne pytanie, uważasz za psychopatyczne?[/quote]
Dlatego, że psychiatrzy tego typu pytania uważają, że jest to przejaw osobowości psychopatycznej.
Sądzę, że możesz spróbować przedyskutować ten temat z jakimś specjalistą. Na pewno dobrze wyjaśni.

Idący, mam wrażenie, że masz problem z teoretycznym podjęciem decyzji, co należało by tym przypadku uczynić, które dziecko wybrać, czy ogóle wybierać. Chcesz go rozwiązać, poprzez zrobienie ze mnie osoby psychopatycznej, potrzebującej pomocy psychiatry, ze względu na zadanie pytania, na które jak mniemam mimo posiadanego rozumu i dobrej woli nie potrafisz znaleźć odpowiedzi.
Skąd masz informacje, że psychiatrzy uważają, że ktoś zadający pytanie, jaką decyzję podjąłby jego adwersarz, powinien udać się do psychiatry. Masz jakieś doświadczenie, prowadziłeś badania, sam to tak sobie wydedukowałeś? Może przedstawisz jakiś zestaw pytań, klasyfikujący osobę je zadającą do wizyty u psychiatry, podając jego źródło?

Tak czytałem wypowiedzi psychiatrów. Dokładnie tego typu pytana obnażają skłonności.
Ale nigdzie na napisałem, że jesteś psychopatą. Na[pisałem tylko, że takie pytania są jednym z przejawów. Porozmawiaj z lekarzem. Jeśli się wstydzisz jako pacjent, lub boisz tego, to porozmawiaj prywatnie.
Wspomnij też o tym, jak się przyssałeś do tematu. Za jak ważny uważasz. To też symptomatyczne.

Idący, prosiłem, byś zacytował jakiś zestawie pytań, obnażający skłonności psychopatyczne. Niech bedą te z wypowiedzi psychiatrów, które jak twierdzisz czytałeś. No chyba nie kłamałeś, idziesz drogą do zbawienia, na niej kłamstwa nie ma (chyba).Ty zaś domniemasz, że jestem wstydliwy i polecasz mi prywatną wizytę u lekarza.
Czyżby taka prośba też kwalifikowała się jako cecha psychopatyczna?