Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt cze 07, 2024 4:11



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3 ] 
 znaki czasu - Kara Boża czy ostrzeżenie? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post znaki czasu - Kara Boża czy ostrzeżenie?
Azjatycka tragedia rozdarła i rozdziera swoim ogromem i ilością, stale rosnących ofiar, naszą codzienność.
Każdy z nas żyjący swoimi sprawami nie myśli o śmierci. Coraz to nowe kuszące propozycje podawane w reklamach kierują nasze myśli i angażują naszą wyobraźnię w organizowaniu sobie czasu, w którym jest coraz mniej miejsca na Boga i refleksję.

Pan Bóg „przemawia na różne sposoby”. Czy jeszcze dociera do nas Jego <głos>?. Czy Jego Słowo, które stało się ciałem jest dla nas dostatecznym argumentem, że nasze życie wprawdzie rozpoczęło się tu na ziemi ale po to byśmy <dorastali> jako człowiek wewnętrzny, bo „z prochu jesteś i w proch się obrócisz”

W Starym Testamencie Bóg przemawiał przez „krzak gorejący”, burze, lekki powiew wiatru i proroków. W tych ostatecznych czasach przemówił do nas przez Syna.
Kto z nas słucha i słyszy ? kto patrzy i widzi?

Pan Jezus powiedział bardzo konkretnie :

** Mówił także do tłumów: &laquo;Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: "Deszcze idzie". I tak bywa. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: "Będzie upał". I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże obecnego czasu nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne? [Łk 12, 54-57]**

Oglądałem filmy ukazujące nadchodzącą falę. Nawet ten, kto kręcił i widział coś niezwykle zadziwiającego, bo ogromna fale, która była wielka jak 3 piętrowy dom jedynie zainteresował się zarejestrowaniem tego faktu <na pamiątkę>.

Któż by się spodziewał, że ta fala niesie śmierć. A jednak ilość ofiar do dzisiaj nie jest całkowicie znana. Cała technika, jaką osiągnęliśmy nie pomogła.
To, co od lat jest przez człowieka obserwowane i badane zawiodło - nie pomogły przewidywania, badania, prognozy – to wszystko okazało się niczym.

Kataklizm apokaliptyczny zmiótł z ziemi domy, hotele, restauracje a w nich bawiących się i odpoczywających niczego się <niespodziewających> ludzi:

**Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie&raquo;.[Łk 12, 40]
** to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna: [Łk 12, 46]

Czyż to nie tak właśnie się stało?

Inny obraz – również zarejestrowany po kataklizmie. Pomimo iż wielu ludzi przejęło się tym widokiem a ogrom kataklizmu przeraża niejednego człowieka, SA i tacy, którzy tam będąc – zabawiają się w ocalonych kasynach piją alkohole i nie przejmują się tym, co obok się dzieje.
Część osób nie zmienia swoich planów sylwestrowych i właśnie tam chce <bawiąc się> zakończyć stary rok. Nawet groźba ponownych częsień ziemi nie jest w stanie przywrócić im <zdrowego> rozsądku.
Ciekawe, co do tych ludzi może jeszcze przemówić.

** To złem jest wśród wszystkiego,
co się dzieje pod słońcem,
że jeden dla wszystkich jest los.
A przy tym serce synów ludzkich pełne jest zła
i głupota w ich sercu, dopóki żyją. [Koh 9, 3]

Przerażający jest fakt, że zginęło tam wiele dzieci. Bezbronne i niewinne nie zdążyły poznać sensu życia a przyszło im już odejść. Można pomyśleć, że życie jest igraszka w ręku Boga, Który nie ma względu na osoby. Wgłębiając się w Pismo Święte czytamy.

** A sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie,
znajdzie odpoczynek. [Mdr 4, 7]

** Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli
albo ułuda nie uwiodła duszy:[Mdr 4. 11]

** Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele.
Dusza jego podobała się Bogu,
dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości. [Mdr 4, 13 -14]

To jest odpowiedź i nadzieja dla nas wierzących, że Bóg zabierając też tych, którzy są <niewinni> zmusza nas byśmy zainteresowali się naszym losem i rozważyli, że czas jest nam dany i zadany.
Ale ten czas jest ograniczony. Każdy z nas <kiedyś> odejdzie. Te niewinne dzieci mają <usprawiedliwienie> a my?

** dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie. [2Kor 4, 18]

Wszyscy odejdziemy z tego świata, ale czy wszyscy będziemy odziani w białe szaty?

** Każdego czasu niech szaty twe będą białe, [Koh 9,8]

Może to właśnie chce nam powiedzieć Pan przez znaki, które są dla nas żyjących bardzo czytelne i oczywiste. Nie sądzę, że apokaliptyczna katastrofa zmiotła tysiące istnień ludzkich jest karą, dla tych, którzy zginęli.
Raczej Pan zabrał ich do siebie po to by nam uświadomić przemijalność tego świata jak i fakt, że nie znamy dnia ani godziny.
Przecież Bóg obiecał:

** Po czym Bóg dodał: &laquo;A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi&raquo;. [Rdz 9, 12-16]

Bóg nie cofa raz danego słowa, ale czy my o tym pamiętamy? Czy nasze życie zmienia się wraz z wiekiem i doświadczeniami?
Czy one [doświadczenia] te nasze i te których jesteśmy na co dzień świadkami są w stanie zmienić cokolwiek w naszym życiu?

**Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie&raquo;.[Łk 12, 40]

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


So sty 01, 2005 17:36
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 25, 2004 15:34
Posty: 145
Post Kara Boża czy ostrzeżenie
Zmienilabym temat: "Ostrzeżenie czy Boże wychowanie"
Z góry wykluczam, Bożą karę. Pierwsza skojarzenie, kiedy usłyszałam o tym wydarzeniu była jedna - tak wyglądał "biblijny potop". Zaraz potem przypomniałam sobie, że tamto wydarzenie było karą, a przecież Bóg obiecał Noemu, że więcej tego nie uczyni (Rdz. 9, 11).

Jeśli nie kara to co? Przecież bez Bożego "dopustu" nic stać się nie może. Dlaczego Panie przyzwoliłeś? Potrafię wytłumaczyć to sobie tylko w jeden sposób, Bóg chce nas przez to wydarzenie wychować. Znany jest obraz Rembrandta "Powrót Syna Marnotrawnego", to co jest centralne to powrót skruszonego syna, może Bóg przyzywa nas do powrotu. Jednak ważnym szczegółem tego obrazu są dłonie Ojca, prawa kobiety a lewa mężczyzny. Delikatna dłoń matki, która tuląc okazuje miłość. Twarda dłoń ojca, który pozwalając na ból wychowuje (to też sposób na okazywanie miłości). Bóg wg mnie pozwalił na azjatycką tragedię, aby człowiek pomyślał gdzie jest jego dom i za nim zatęsknił.
To twarda nauka i nie wszyscy się na nią zgodzą. We mnie samej, nie ma do końca zgody na to co piszę (jakoś moje serce nie może strawić bólu). A przecież zgadzamy się na równie tragiczne sytuacje, które rozgrywają się w świecie (dzieci ulicy w Ameryce Południowej, ludzie umierający z głodu w Chinach, Korei, sytuacja w Afryce). Czy tam ofiar w skali roku, miesiąca jest mniej?
Zapewne to wszystko co pisze Lars_P, to prawda, w każdech chwili powinniśmy być gotowi na spotkanie Pana "nie znacie dnia ani godziny" i tu Bóg nas ostrzega. Śmierć dzieci pokazuje, że niektórzy spotkają szybko Pana (mała myśl na boku: jak wiele zależy od rodziców).
A na koniec taka refleksja, jak szybko i wyraźnie dostrzegamy trudy życia, a jak nieskore są nasze serca do dostrzegania błogosławieństwa a przecież jest go nieskończenie więcej.
Tak mi się jakoś smutno zrobilo :(
Pozdrawiam !


Śr sty 05, 2005 19:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
proponuje kontynuowac temat kilka dni temu zalozony w tym miejscu >> viewtopic.php?t=2259

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Śr sty 05, 2005 20:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 3 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL