Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 7:20



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Przykazania Kościelne 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
dlaczego uważasz, że przykazania są "wymysłem"? negujesz ich sens?


Pt lip 04, 2003 13:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Pharisee napisał(a):
(...) w 10 przykazaniach jest o " dzień świety święcić"; a w 5 Kościelnych jest rozszerzeniem właśnie tego przykazania.


Adaś, nie rozszerzeniem... Określeniem minimum, które należy wypełnić, doprecyzowaniem w odniesieniu do dzisiejszych czasów... Bo nie chodzi o nakładanie ciężarów nowych i nie do uniesienia przecież... Tylko o okreslenie minimum dla wypełniania niektórych z tych - starych... Może o uniknięcie nadmiernego złagodzenia sumienia w niektórych kwestiach i przypomnienia o tych, które stają się najbardziej "dyskusyjne" czy podważane w danym momencie... Dlatego pewnie pojawiło się to "troszczyć o potrzeby wspólnoty Kościoła"... Bo problem zrobił się głośny, dyskutowany a potrzeba kwestionowana...
Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lip 04, 2003 14:02
Zobacz profil
Post 
Widać także na forum, że są wakacje. Wszystko jakoś zamarło ;)

Tych jednak, którzy wakacji jeszcze nie mają albo są uzależnieni od forum, zapraszam do kontynuowania wczorajszego czata na temat 1. przykazania kościelnego.

Myślę, że najwięcej emocji wzbudziła sprawa "prac niekoniecznych", od których mamy powstrzymać się w niedziele i święta nakazane.

Pozdrowienia dla wszystkich 8)


Pn lip 07, 2003 9:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
kto ma wakacje, ten ma ;)

niestety, wczoraj nie byłam na czacie i nie wiem, czyscie cos ustalili konkretnego w tym temacie - mozna prosic o male streszczonko odnosnie "prac niekoniecznych"? :) jakie były problemy i co wzbudzilo kontrowersje, ks5 :)


Pn lip 07, 2003 9:31
Zobacz profil
Post 
Elka, mam nadzieję, że w najbliższym czasie pojawi się zapis tego czata :idea:


Pn lip 07, 2003 10:53
Post 
Może zapis czatu coś ożywi na tym forum :D


Wt lip 08, 2003 11:03
Post 
Cisza na forum jak w kościele po śmierci organisty :lol:

Może ten zapis coś ożywi :?:

Wakacyjne pozdrowienia znad mazurskich jezior :p

P.S. Największe kontrowersje wzbudziła chyba sprawa, czy te dwa przykazania kościelne (drugie i trzecie) nie są jakąś formą zmuszania do przystępowania do sakramentów :idea:


Cz lip 10, 2003 10:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
ales ty ksiądz nerwowy ;) najpierw skonczmy [choc jeszcze nie zaczęlismy] prace niekonieczne :D:D:D

przeczytalam zapis czatu i pierwsze, co mi sie rzucilo, to pomieszanie z poplataniem :):)
ale najwazniejsze - każdy z uczestników czatu chcialby od księdza usłyszec jasna i prostą definicję pracy niekoniecznej :) i uzyskac aprobate do swojego jej zrozumienia :) ewentualnie mogłby to byc spis - byłoby co kontrować i czemu zaprzeczac ;)

a przeciez definicja padła - to praca, której nie MUSZĘ wykonac w niedziele - obiad ugotowac musze, ogródek mogę wypielic w poniedzialek lub sobotę - tak samo z każda inna praca

każdy wolałby dostac spis [mogłby przynbajmniej ponarzekac ;)] a tak, skoro go nie ma, kościół WYMAGA od nas zastanowienia sie, odpowiedzenia w swoim sumieniu, czy to co teraz robie, to praca konieczna, czy nie [ale z niego Wychowawca :D]

no i pojawia sie problem - DLACZEGO w niedzielę CHCE pracowac - padaly odpowiedzi o pracy relaksującej - to w takim razie -> DLACZEGO nie relaksuje mnie np rozmowa z rodzina, bycie z nią, rozmowa z Bogiem, czytanie Pisma św czy prasy, książki religijnej...... a na to kazdy z nas musi sobie odpowiedziec sam - i zadne oszukiwania nie pomogą - Bóg zna nas lepiej niz my sami siebie
staniecie w prawdzie daje efekty - gdy sobie uswiadomimy przeszkode w świetowaniu niedzieli - Duch świety moze wskazac nam droge ku polepszeniu relacji z Bogiem, czy z ludźmi - i wtedy niedziela zyskuje własciwy sobie sens, a przez to tez własciwy sens odzyskuje nasze życie...

jeden problem, na ktory nie padlo żadne stwierdzenie, dotyczyl konieczności pracy i w sobote wieczór, i w niedziele - czyli ABSOLUTNY brak mozliwosci pójścia do kościola na Msze św niedzielną - czy czasem wtedy chrzescijanin nie powinien "postawic" sie kierownikowi i zażyczyc sobie choc jednej godziny na spełnienie obowiązków religijnych??? sądze, ze ŻADEN pracodawca nie odważyłby sie z tego powodu wyrzucic kogos z pracy!!! a byłoby to dla innych niewątpliwym świadectwem wiary!!!

zresztą cos podobnego napisal tez Andrzej - za mało ufamy Bogu, niestety :(


Cz lip 10, 2003 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
elka napisał(a):
ABSOLUTNY brak mozliwosci pójścia do kościola na Msze św niedzielną - czy czasem wtedy chrzescijanin nie powinien "postawic" sie kierownikowi i zażyczyc sobie choc jednej godziny na spełnienie obowiązków religijnych??? sądze, ze ŻADEN pracodawca nie odważyłby sie z tego powodu wyrzucic kogos z pracy!!! a byłoby to dla innych niewątpliwym świadectwem wiary!!!(


Nie zawsze można protestować w pracy, jeśli wiadomo, że nie ma nikogo do zastępstwa. Tak dzieje sie w przypadkach dyżurów. Trudno jest protestować i żądać godziny wolnej na uczestnictwo we Mszy św. jeśli wiadomo, że bez opieki nie można zostawic placówki służby krwi, która jest konsultacyjna na miasto, województwo a w wyjątowych przypadkach na kraj. W czasie dyżurów co prawda są obecne trzy osoby, ale spełniają różne funkcje.
Tu ważny jest potrzebujący pomocy człowiek, bo przecież w nim mieszka Chrystus.

Często rózne święta koscielne spedzałam w pracy, było to przykre, a najbardziej wzruszajacym jest widok ludzi idących rodzinnie na Pasterkę i brak mozliwości uczestniczenia w niej. Wtedy najbardziej odczuwa się samotność , ale i najbardziej wtedy adoruje się Jezusa i tęskni do spotkania z Nim w Eucharystii.

Świadectwem wiary dawanej w pracy, powinno stać sie rzetelne , pełne poswiecenia i troski o chorego i jego rodzinę wypełnianie swoich obowiązków w ten sposób, aby były jasnym przykładem Przykazania Miłości. :D


Cz lip 10, 2003 16:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
przepraszam awe, ale nie rozumiem.... dyżur ma to do siebie, że sie go uzgadnia ze współpracownikami... czy nie mozna w ramach tego uzgodnienia poprosic o jedną godzinę późniejszego przyjścia i odpracowania tego kiedyś?

poza tym - owszem cżłowiek jest wazny, dlatego nikt nie neguje, że lekarz w niedziele powinien pracować, ale tez lekarz nie pracuje 48 godzin, by nie znaleźć czasu na niedzielną mszę sw
tutaj argument dobra czlowieka zaczyna przeważac na Bogiem, nad tym, że ja jestem przede wszystkim zobowiązana do oddania Jemu naleznej czci.... brak umocnienia w Panu sprawi, ze i moja słuzba drugiemu człowiekowi stanie sie niepełna.... i jakie będą jej owoce?

myśle, ze grzechu nie ma osoba, która ma dyżur sobotnio-niedzielny raz na jakis czas... ale gdy ma go zawsze? albo bardzo często? czasami te dyżury są lepiej płatne... [nie pisze tego w odniesieniu do ciebie, awe, tylko ogólnie] a czasem człowiekiem kieruje strach, ze gdy odmówi, to straci w oczach przełożonego.... zapomina sie tutaj, ze ten przełożony tez jest człowiekiem i w naszym kraju najczęściej katolikiem


Pt lip 11, 2003 7:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Elka, zwykle się da uzgodnić wszystko - jeśli przychodzisz na dobę. Jeśli ten ktoś inny ma po prostu przyjść godzinę wcześniej lub wyjść godzinę później. Ale 48 godzin w weekend oznacza: od soboty rano do poniedziałku rano. Żeby Cię zastapić, ktoś musi specjalnie przyjechać do pracy w święto, na godzinę czy dwie, to dużo trudniej uprosić, bo rozwalasz komuś dzień. A czy można, czy daje się - odmówić i jakie są warunki, również te międzyludzkie, pracy awe - po prostu nie wiem. Mamy lato, wakacje, urlopy... Może być różnie przecież.
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lip 11, 2003 8:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
no tak , nie wszystko takie proste jak bysmy chcieli, a ludzie na ogół dą bardzo życzliwi...tylko jak mogą pomóc skoro nie ma mozliwości??

trafnie sugerujesz jotka z rozwalaniem dnia... bo przecież to nie jest jednorazowy problem. :(


So lip 12, 2003 8:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
no tak, jotka, masz racje pisząc, ze nic nie wiemy o sytuacji awe, tym bardziej, ze ona sama nic wiecej nie pisze, ale....

ja to odczytuję tak - skoro robie wszystko, by pójść na niedzielną Mszę św - czyli sygnalizuję problem przełożonym, proszę współpracownikow, by mi pomogli [licząc sie z tym, ze winna im bede też pomoc,a nawet zwykłą wdzieczność], nie biorę dyżurów w ten czas, a przynajmniej nie często, choc wiem, ze na tym stracę finansowo [tutaj oddaję problemy finansowe Bogu - w koncu jest moim Ojcem, no nie? :D], a czasem dyżury biorę kierując sie własnie chęcią pomocy współkolegom - zeby na nich wszystko nie spadało - więc skoro zrobiłam WSZYSTKO, to mam spokojne sumienie i ono mi nie wyrzuca braku obecności na niedzielnej Eucharystii - więc nie mam problemu - bo swiadomi i dobrowolnie nie obraziłam Pana, wiec nie mam grzechu ciężkiego

jednak, gdy jest inaczej - znaczy to, że moje sumienie mi coś zarzuca - jakies niedopatrzenie - ze mogłam zrobić wiecej - a nie zrobiłam - i wtedy pojawia sie problem... o którym chyba najlepiej porozmawiac ze spowiednikiem w konfesjonale....

pzdr :)


Pt lip 18, 2003 12:22
Zobacz profil
Post Przykazania kościelne
Te piąte przykazanie jest z takim podtekstem że mamy wrzucać jak najwięcej do koszyczka, co tu dużo gadać?? :evil:


Cz wrz 18, 2003 14:30
Post Re: Przykazania kościelne
Hanys napisał(a):
Te piąte przykazanie jest z takim podtekstem że mamy wrzucać jak najwięcej do koszyczka, co tu dużo gadać?? :evil:

PianticeLLo, proszę, nie czytaj, bo znowu się zgorszysz a ja tymczasem kieruję te słowa do "Hanysa", sugerującego śledzącym to forum, że jest Ślązakiem. A skoro tak, to mowę śląską powinien migiem zrozumieć.

Hanys? Jaki tam ze Ciebie Hanys?! Na pewno żeś jest jednym ze tych, kerzi na Górny Ślónsk przijechali skuli "dobrze płatnej pracy i możliwości szybkiego otrzymania mieszkania". Teraz sie to skóńczóło.
Prawdziwy "Hanys", czyli Ślónzok niy wygaduje takich gupot, coby niby przikozania kościelne bóły po to, coby zmusić ludzi do dowanio piniyndzy do koszyka. Może tam, skóndeś na Górny Ślónsk przijechoł, kościelny, kery zbiyro do koszycka zmuszo ludzi, coby tam te dwadzieśia groszy wciepli ale na Ślónsku, jak ktoś piniyndzy ni mo, to mu czynsto jeszcze faroż coś do abo dziecko nakarmi - tak jak to jest we naszyj parafiji.
Jeżeli zaś żeś jest Ślónzok, to jakbych Cie znoł, to bych Cie ferachtowoł. Niy skuli tego, że nic na Kościół niy dowosz, ale skuli tego, że gupoty pociskosz.


Cz wrz 18, 2003 15:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL