Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:41



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Papież - człowiek wiary i zawierzenia. A inni kapłani? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 05, 2003 14:01
Posty: 4
Post 
Z góry przepraszam wszystkich za to, co napiszę, ale zrozumcie, że po prostu muszę.
Ten post adresuję do P.Locowskiego.
Przeglądając rożne posty mogę wyczytać, że my, kapłani Kościoła Katolickiego jesteśmy najgorszymi potworami ne tej ziemi a sam Kościół Katolicki największą dziejową pomyłką. Popełniamy błędy, mamy różne potknięcia. Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Więc pokornie pytam:
- Gdzie mogę usłyszeć glos Kościołów Protestanckich (dalej: KP), kiedy my wołamy i walczymy o życie nienarodzonych
- Gdzie są KP, kiedy my walczymy o naturalność pierwotną rodziny (o związkach homoseksualistów też pewnie nie ma w Piśmie Świętym)
- Gdzie są KP, kiedy my przez wieloraką działalność charytatywną chcemy wspomóc tych najbiedniejszych
- Gdzie są KP, kiedy my walczymy o młodzież, o ustawy, które pomagałyby a nie niszczyły rodzinę, popychając młodzież do różnych anomalii (fakt to już jest wtrącanie się do polityki)
- Kiedy KP upominały się o sprawiedliwość społeczną
- Jak włączały sie do walki o wolność

i pytanie historyczne: Jak to się stało, że misje podczas kolonizacji Ameryki Pd., prowadzone przez katolików zakładały edukację, kultywację kultury miejscowej a kolonizacja Ameryki Pn. i misje protestanckie zakonczyly sie totalnym pogromem Indian i niewolnictwem
itd.
Rzeczywiście nie popełnie błędów ten, kto nic nierobi. KP tak strannie studiujące Biblię pewnie na nic innego nie mają czasu - tylko czy bezczynność nie jest większym złem?

Jeszcze raz przepraszam wszystkich za te słowa, ale i P.Jezus, gdy Go policzkowano, nie mówił, że to burza gradowa.
Ja kocham mój Kościół nad wszystko na ziemi i jestem dumny z tego, że mogę być jego Kapłanem.
A do P.Lotowskiego jest to mój pierwszy głos ale i ostatni - Mt 7,6

A wszystkich gorąco pozdrawiam


N lip 06, 2003 16:21
Zobacz profil
Post Krąg Przyjaciół Kapłanów - Betania Jezusa i Maryji
Zażarta jest ta dyskusja o kapłanach. Ja nie wezmę w niej udziału, natomiast mam propozycję aby Sz. Dyskutanci podjęli inicjatywę ks. Jerzego Ryss'a i zobowiązali się wobec siebie samych i Pana Jezusa do codziennej modlitwy za kapłanów, wg. zaproponowanego przez niego schematu.
Niedziela: Za kapłanów cierpiących ochotnie, aby wytrwali w wielkoduszności.
Poniedziałek: Za kapłanów chorych.
Wtorek: Za tych, którzy odeszli od kapłaństwa.
Środa: Za kapłanów starszych, opuszczonych, samotnych, zaniedbanych, smutnych i przebywających w domach emerytów.
Czwartek: Za kapłanów prześladowanych, bitych, zabijanych, na których rzucane są oszczerstwa i rózne plotki.
Piątek: Za kapłanów grzesznych i trwających w nałogach.
Sobota: Za kapłanów, aby święcie sprawowali Mszę świętą.
Jeśliby natomiast ktoś chciał do "Betanii Jezusa i Maryji" przystąpić - podaje adres ks. Ryss'a.
Ks. Jerzy Ryss, ul. Kleinera 11; 20-834 Lublin tel. (0-81) 746-63-91.
SZCZĘŚĆ BOŻE tis.


N lip 06, 2003 17:23

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Kapłani...
Kościól potrzebuje oczyszczenia i to nie powinno budzić wątpliwości. Papież dał i nadal daje dobry przykład. A co z episkopatem, na czele którego stoi ksiądz prymas? Tak zwana afera poznańska, to w moim odczuciu tylko wierzchołek góry lodowej całego "zepsucia", jakie istnieje w Kościele, a zatem (i chyba w sposób szczególny) wśród duchowieństwa, osób konsekrowanych...
Jak ktoś zaznaczył: ryba psuje się od głowy. Skoro w jednym z wywiadów obecny prymas Polski na temat wojny w Iraku wypowiedział się, że: "ta akcja może porządkować świat (...) jest to jakieś porządkowanie świata", to już nie tyle jego kapłaństwo i prymasostwo, co chrześcijaństwo może budzić poważne wątpliwości. Czy nie jest to niewierność słowom Papieża, który jednoznacznie stwierdził, że w świetle katolickiej wiary taki atak jest niedopuszczalny? Porządkowanie świata przemocą?!? Poprzez akcję zbrojną?!?
Niestety, obecny prymas Polski raczej nie cieszy się zbyt dużym autorytetem. A szkoda, bo powinien... jak choćby prymas Stefan Wyszyński...
Problemy na przykład rolników, albo protestujących, strajkujących ludzi są podejmowane w parlamencie (jednak w geście - rzec by można - kurtuazyjnym), natomiast biskupi generalnie zdają się na ten temat milczeć. Gdzie jest w takim przypadku stawanie po stronie uciśnionego? W jaki sposób w takich przypadkach bronią biskupi godności człowieka? Nauka Kościoła nie kończy się na sprawie aborcji, ale dotyczy wszelkich spraw związanych z życiem człowieka, jego powołaniem i odwiecznym przeznaczeniem.
W tym miejscu niech mi będzie wolno zacytować stwierdzenie "O.Andrzeja": "fakt to już jest wtrącanie się do polityki". Już na pierwszy rzut oka można dostrzec pejoratywny charakter wyrażenia "wtrącanie się do polityki". Jeśli istotnie jesteś kapłanem, to, z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że uległeś pewnej presji środowisk laickich, które poprzez tego typu zmanipulowane zwroty (pytania) probują wygrać jakąś sprawę czy dyskusję jeszcze w przedbiegach (choćby nie było to przez nich czynione z premedytacją). Więcej o tego rodzaju pułapkach jest napisane w dziale "Kościół" w temacie "Dlaczego Europa boi się Boga?".
Obowiązkiem chrześcijanina (a tym bardziej katolickiego kapłana) jest stawać po stronie prawdy: "głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę" [2 Tm 4,2a], bez względu na to, jakich kwestii miałoby to dotyczyć. Trudno zakwestionować autorytet Papieża i to, że staje właśnie po stronie Prawdy. Tymczasem spośród chrześcijan, możliwe, że to właśnie on najbardziej "wtrąca się do polityki" (używając tego zwrotu). Postać prymasa Stefana Wyszyńskiego również jest w tej materii wymowna.

Casus Radia Maryja.
Ciemne chmury, jakie od czasu do czasu zawisają nad Radiem Maryja są z pewnością znakiem potwierdzającym Boskie pochodzenie tego dzieła (to znaczy Radia Maryja). Tego człowiek wierzący nie powinien kwestionować. Nagonka na Radio Maryja, jaka już wielokrotnie miała miejsce, faktycznie dotyczyła głównie garstki osób posługujących w tym radiu, które wydają się być dość "niewygodne" innym ludziom, niejednokrotnie piastującym wysokie stanowiska państwowe.
Niestety, można mówić nawet o głupocie, jeśli sprawy personalne zamiast zostać rozwiązane w cztery oczy, z honorem, są zupełnie niepotrzebnie wywlekane na światło dzienne. A jeśli (jak w tym przypadku) angażuje się w to ksiądz prymas, to nasuwa się pytanie: jaki to ma sens?
Żeby nie zostać posądzonym o nieobiektywność, wypada uznać, że ojciec dyrektor, względnie inni kapłani posługujący w tym radiu nie są wolni od wad i z pewnością potrzebują odnowy, jakiegoś z owych wad oczyszczenia, które niekiedy mogą nawet gorszyć bliźnich. Na przykład poruszona tu sprawa homilii, kierowanego do wiernych słowa, dotyczy w moim odczuciu zdecydowanej większości kapłanów, a nie jakichś jednostek.

No cóż, jestem przekonany, że temat omawiany na tym forum jest zbyt ważny, aby można było machnąć ręką, powiedzieć: "e, tam" i przejść do porządku dziennego. Modlitwa za kapłanów jest ważna (nawet bardzo ważna), ale cenne słowo, przekazane w duchu dobrej woli - również.
Dobrze, że ktoś zaproponował w miarę konkretną modlitwę za kapłanów. Polecam również książkę księdza Stefano Gobbi "Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej", określanej Błękitną Książką. Poprzez tego to księdza i za przyczyną Matki Bożej Bóg powołał do istnienia Kapłański Ruch Maryjny.

I teraz - wyjątkowo długi cytat:
"(...) Kapłański Ruch Maryjny przyjęty został przez około 400 biskupów i - jak się szacuje - stu do stupięćdziesięciu tys. kapłanów. Jest rozpowszechniony na całym świecie, znany na wszystkich kontynentach, w ponad 100 krajach. (...)

MOC WIECZERNIKÓW RÓŻAŃCOWYCH

Zewnętrzna siła Kapłańskiego Ruchu Maryjnego, tkwi w wieczernikach. One są zawsze celem podróży do każdego kraju, one też były celem podróży ks. Gobbiego przez Niemcy.
Każdy wieczernik rozpoczyna się trzykrotną inwokacją do Ducha Świętego. Następnie odmawiana jest modlitwa różańcowa oraz Ojcze nasz w intencji Ojca Świętego i pieśń "Chrystus Królem" (Chistus vincit). Potem wierni śpiewają "Pozdrowiona bądź Maryjo" w intencji księdza Gobbiego. Modlą się z tą intencją, aby dane mu były siły dla dalszego podróżowania po świecie.
W kulminacyjnym momencie wieczernika następuje modlitwa poświęcenia. Po niej czyta się jedno z orędzi Błękitnej Książki. Wieczernik kończy się odśpiewaniem pieśni O Niepokalane Serce, o Maryjo lub Przyjdź, Duchu Święty....
Tam gdzie wieczernik połączony jest z Mszą św., stanowi ona najważniejszą część spotkania.
Wymaga się, aby nie zabrakło w czasie nabożeństwa obecności figury Matki Boskiej Fatimskiej, która stanowi szczególny symbol Kapłańskiego Ruchu Maryjnego.
Błękitna Książka to narzędzie przekazywania życzeń i próśb Matki Bożej całemu światu. Nosi znamiona pełnej wiarygodności. W niej zawarte są trudne problemy Kościoła obecnych czasów, przedstawione z punktu widzenia życia wiecznego i ostatecznego przeznaczenia człowieka.
Ludzie, których - w obecnej sytuacji duchowej oraz religijnej - ogarniają wątpliwości, znajdują w Niebieskiej Księdze odpowiedzi na dręczące ich pytania; odpowiedzi zgodne z prawdą i realiami życia. Nic nie jest upiększane. W tej Księdze otwarcie przedstawiona jest walka światła z ciemnością, szatana ze światem, liberałów z konserwatystami, Niewiasty obleczonej w słońce z Jej przeciwnikiem.
Księga wskazuje silne, gwałtowne spory. Jednocześnie zaś - pociesza wiernych, pozwala im spojrzeć na to, co nadejdzie, przez pryzmat słów i symboli zawartych w tajemniczej Księdze Objawienia św. Jana. W Błękitnej Książce są też zawarte wyjaśnienia do Pisma Świętego, wraz z wyjaśnieniem wszelkich problemów naszej epoki, naszych czasów.
Jednym słowem, jest to Księga wielkiej miłości Boga i do Boga, do Trójcy Przenajświętszej, a więc do Ojca, Syna i Ducha Świętego. Jak wskazuje Błękitna Książka, Bóg zlecił Maryi Dziewicy szczególną misję wobec żyjących w obecnych czasach. Sam fakt, że ta Księga została dobrowolnie przez wiele osób przetłumaczona na najważniejsze języki świata i jest szeroko rozpowszechniana, mówi sam za siebie i nie wymaga komentarza. Jakiej bowiem księdze, poza Pismem Świętym, udzielone zostało takie pierwszeństwo i taki entuzjazm?

Kapłański Ruch Maryjny

Cele Kapłańskiego Ruchu Maryjnego są jasno określone i proste:
1. Poświęcenie się Niepokalanemu Sercu Maryi;
2. Wierność Ojcu Świętemu;
3. Bycie apostołem Maryi m. in. przez modlitwę różańcową w naszych i Jej intencjach.
Hierarchia Niemiec, jak dzieje się niestety w wielu innych krajach, jest rozdarta. Jedność niemieckiego Episkopatu z Rzymem, słabnie. Niektórzy biskupi niemieccy, podejmując decyzje, powołują się tylko na "własne sumienie". Tak pojmowane sumienie, jest tym, co może doprowadzić do próby zerwania z Papieżem. Wyraźnie i wielokrotnie pisały już o tym czasopisma. Tym bardziej więc uwidacznia się dla nas potrzeba jedności w Kościele dla zachowania jego siły. Ta zaś - zgodnie z gwarancją Chrystusa - jest dana Kościołowi, który oprze się na Papieżu. Dlatego też Kapłański Ruch Maryjny żąda dochowania wierności Ojcu Św. tylko bowiem jemu dał Pan to przyrzeczenie:
"Ty jesteś Piotr - Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne nie zwyciężą go. Tobie daję klucze Królestwa Niebieskiego. Cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane i w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, zostanie rozwiązane w niebie".
(Mt 16, 18).
Liczne fałszywe nauki przemierzają kraje. Maryja w historii Kościoła uważana jest za Tą, która pokonała wszystkie, błędne nauki: "Tu sola omnes Haeres superasti" ("Tylko Ty pokonałaś wszystkie fałsze"). Kto jest wierny Matce Bożej, ten jest też wierny autentycznej wierze. Wierność Ojcu Świętemu to wierność Kościołowi, czyli pełne oddanie wierze. Bóg powierzył Pannie Maryi, by - w tym dramatycznym stuleciu, które dobiega końca - upokorzyła pychę szatana. Stąd nasze pragnienie, jak mówi o tym 12-ty rozdział Apokalipsy, stania się dziećmi Maryi, przestrzegającymi Bożych przykazań, mocno związanymi z świadectwem Chrystusowym. Winniśmy być dumni z przynależności do dzieci Maryi i gdziekolwiek to możliwe: głosić Jej chwałę. Właśnie te myśli przekazywał ks. Gobbi w czasie swej podróży wieczernikowej wszystkim kapłanom i wiernym. Czynił to niestrudzenie, z żarliwością. Wielu wracało do domów pocieszonych słowami ks. Gobbiego i błogosławieństwem Maryi. Księdzu Gobbiemu - dzięki za Jego przybycie do Niemiec!

O.Otto Maier SJM".

A czy Ty należysz do Kapłańskiego Ruchu Maryjnego?


Cz lip 10, 2003 21:59
Zobacz profil
Post odpowiedź "Pielgrzymowi"
Pan z Tobą! Czcigodny Pielgrzymie.
Rozpocznę od końca, odpowiadając na Twoje pytanie:
[i]"A czy Ty należysz do Kapłańskiego Ruchu Maryjnego?"
Nie, nie należę. Po pierwsze: Nie jestem kapłanem ale starym już (70) człowiekiem, który - jak to się powiada - "jedną nogą stoi nad grobem" także ze względow zdrowotnych. Po drugie: Zapoznałem się z Twoim tekstem charakteryzującym ten "Ruch" i trzeba mi powiedzieć, że mnie nie zachęca a wręcz odpycha. Ja po prostu nie lubię przemawiać do kogoś tekstami, które mi się podsuwa pod nos. W takim sposobie modlenia się widzę tylko rutynę i brak w niej ducha. Nie znoszę klepanych pacierzy. Ponadto uczono mnie, że modlitwa jest rozmową z Bogiem. A propozycja, którą przedstawiłeś nie jest rozmową ale przemawianiem, bo rozmowa to mówienie i słuchanie. Ja w rozmowie z Bogiem upodabniam się do św. Marii Magdaleny - wolę siąść u stóp Jezusa i Jego słuchać aniżeli do Niego przemawiać. Kiedy położę się na łożu śmierci - jeśli Bog pozwoli - będę odmawiał różaniec, tę modlitwę ludzi oczekujących.
KRĄG PRZYJACIÓŁ KAPŁANÓW "Betania Jezusa i Maryji" nie narzuca żadnych tekstów, pozwalając na indywidualną modlitwę tych, którzy postanowią się modlić w intencji kapłanów, nawet jeśli to jest tylko jednozdaniowe westchnienie w ich intencji.
W kwestii "Radia Maryja" wypowiedziałem się w stosownym miejscu. Ja nie jestem Polakiem i dlatego szowinistyczne odchylenia, zwłaszcza słuchaczy tego "Radia" ranią mnie. A nie muszę się godzić na ranienie mnie w uzurpowanym sobie imieniu Kościoła.


Pt lip 11, 2003 9:01

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Jestem szczerze zdziwiony twoją postawą Pielgrzymie. Bo jak możesz mówić , że Prymas nie ma autorytetu??? ma i to duży le jest przez RM zleqany na całej lini wraz z Episkopatem. A co gorsza twoje podejście do sprawy posłuszeństwa w Kościele jest nieco wątpliwe. A O. Rydzyk powinien się stosować do tej naczelnej zasady w Kościele. Więc nie wiem na jakiej podstawie takie sądy wetujesz ?.

Oczyszczenie jest zawsze w kościele aktualną sprawą, ale czaesi katolicke ;) RM , króre nie ma statusu "katolickiego" nieżle mieszało - ale pewnie masz słabą i wybiórczą pamięć. Ale by Cię bracie nieco pocieszyć - uważam , że już jest troszkę lepiej jak kiedyś , pewnie za sprawą TV Trwam.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Cz lip 17, 2003 7:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL