Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:27



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
 Papież - człowiek wiary i zawierzenia. A inni kapłani? 
Autor Wiadomość
Post Papież - człowiek wiary i zawierzenia. A inni kapłani?
Papież Jan Paweł II jest z pewnością człowiekiem wielkiej wiary i zawierzenia. Generalnie jednak trudno określić tymi słowami wszystkich innych kapłanów. Z pewnością niejednokrotnie sam mogłeś się spotkać z formalnym traktowaniem spraw wiary przez duchowieństwo i brakiem zarówno ewangelicznego radykalizmu jak i życia według przykładu, jaki zostawia Ojciec święty. Trudno wymagać od wiernych prawdziwego zawierzenia Bogu i życia wiarą, skoro w tej materii zdają się niedomagać sami kapłani. Jeśli jesteś kapłanem, to zechciej odpowiedzieć sobie na pytanie: "Ile w swym życiu wygłosiłeś homilii o ważności Mszy Świętej oraz sakramentów (zwłaszcza pokuty), ile o różnego rodzaju charyzmatach Ducha Świętego, o objawieniach, znakach i cudach, ile o końcu świata (istny temat tabu), ile o rzeczach ostatecznych człowieka, ile wreszcie po prostu o grzechach?". Krótkiego wspomnienia o temacie nie można od razu nazwać homilią na ten temat... Bez względu na to czy jesteś kapłanem, czy nie - daję dziesięć do jednego, że do policzenia ile takich homilii w swym życiu w kościele słyszałeś wystarczy Ci palców u rąk. A przecież wiara rodzi się z tego, co się słyszy (zobacz Rz 10,17). Co Ty na to? Szczęść Boże!


N cze 01, 2003 10:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Może mam szczęście, Pielgrzymie... Ale większość homilii, które słyszę, jest o tym, jak Słowo powinno sie mieć do mojego życia, o drodze od grzeszności do świętości, od egoizmu do miłości, o Miłości Boga do człowieka... No, rzeczywiście, nie o objawieniach... a czy o końcu świata, nie pamiętam... Jeśli była w czytaniach Apokalipsa, to pewnie i tak, fragmentami... A co do ludzi... Niech każdy odpowiada za siebie, tak ksiądz, jak i świecki. Kościół ma się opierać na Bogu, nie na ludziach, na Chrystusie, nie na Papieżu i kapłanach i nie jest usprawiedliwieniem, jeśli żyję niezgodnie z Ewangelią (a niestety tak często jest) zdanie "oni mi nie dają dobrego przykładu". Cokolwiek i ktokolwiek by nie robił, to ja sama odpowiadam przed Bogiem za to, jak żyję...
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N cze 01, 2003 10:51
Zobacz profil
Post re
Trochę prawdy w temacie jest- niestety i przykro tak mówić i myśleć.
Najważniejsze trzymać się rady Ojca św, wymagajmy od siebie choćby inni od nas nie wymagali!!! I pewnie dlatego mamy księży czatowników - bo mogliby się spotykac się z przyjaciólmi ,poczytac dobrą książkę ,pometydować,albo wcześniej położyć się spać-
a ONI nieustannie ewangelizują ,mimo czasem wyzwisk i nieprzyjemnych sytuacji- głoszą naukę Jezusa poprzez internet- bo to też środek masowego przekazu. Dzięki wam za to CZATOWI KAPŁANI :D :D :D


N cze 01, 2003 11:03
Post 
Przyznać muszę, że często ulegam pokusie oceny (nieprzychylnej) naszych pasterzy. Myślę też,że mamy prawo wymagać od nich, by pomagali nam wzrastać w wierze, by byli drogowskazem, możemy więc czuć rozczarowanie, kiedy widzimy, że "idą na łatwiznę".
Z drugiej strony nie można usprawiedliwiać własnego zła,tym, że "oni nie są lepsi".
Spotkałam wielu wspaniałych kapłanów, szczególnie wdzięczna byłam im za wysłuchanie, poważne traktowanie w konfesjonale.
Znalazłam ich w książkach, internecie...


N cze 01, 2003 12:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Zarówno jak o ludziach ogólnie , tak samo i kapłanach mówi się dobrze i źle (przykładów niepodaje bo nie o to chodzi), Jedni czynią dobrze a inni źle. Nie nam przywilej osądzać innych, lecz Bóg będzie osądać nas na swym sądzie (jeżeli takowy sąd faktycznie istnieje).My jedynie możemy się wzajemnie uzupełniać w wiadomościach i czynach większosci tych dobrych (choć i te złe się zdażają). Pozekamy, poobserwujemy, pożyjemy, a czasem więcej zyskamy jeśli się naprzykrzać niebędziemy wzajemnie (ale to raczej niemożliwe jest z różnych przyczyn).


N cze 01, 2003 13:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49
Posty: 320
Post 
NIE BĘDE DŁUGO KOMENTOWAŁ TYLKO POWIEM JEDNO. ŻAL MI, ŻE POSŁUGUJECIE W STOSUNKU DO PAPIEŻA TYTUŁAMI BOGA OJCA (ew. Jana 17;11) MODLE SIĘ ZA WAS I PROSZE BOGA, ABY WAM TO PRZEBACZYŁ. PROSZE WAS TEŻ, ABYŚCIE W DUCHU EWANGELII ZAPRZESTALI JUŻ POSŁUGIANIA SIĘ TYM TYTUŁEM.


N cze 01, 2003 16:32
Zobacz profil
Post 
re Pielgrzym
No coz Pielgrzymie nikt nie jest idealny. Idealny jest tylko Bog. Sa rozni ksieza tak jak i rozni sa ludzie. Nie osadzajmy ich tak surowo, badzmy raczej surowi dla siebie. Wymagamy od nich wiecej, Dlaczego???????
Ksiadz to normalny zwykly czlowiek, miewa dni dobre i dni zle. Zycie kaplanow nie jest usiane samymi rozami (raczej chyba wiecej jest samych kolcow :) ). Popatrzmy raczej na siebie i pomyslmy czy mamy prawo rzucic kamieniem?.
Pamietaj Pielgrzymie - Takich mamy kaplanow jakich sobie sami wymodlimy :!: :!: :!:

Re locowski
My rowniez drogi kolego bedziemy sie modlic, aby odeszla od Ciebie ta slepa nienawisc do wszystkiego co wiaze sie z KK


pozdrowka


N cze 01, 2003 17:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49
Posty: 320
Post 
jest wiele wspolnego miedzy KK, a KEA. pozatym ksiadz biorac na sobie ciężar gloszenia slowa i sprawowania sakramentów, bierze również na siebie bycia kims, kto przybliża nas do Chrystusa, a nie odpychac. tymczasem księza o tym zapominają.


N cze 01, 2003 17:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34
Posty: 619
Post ?
Locowski - a skąd taki wniosek?

_________________
"Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł,
a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich"
(św. Franciszek z Asyżu)


N cze 01, 2003 17:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49
Posty: 320
Post 
wystarczy popatrzec na swiat.


N cze 01, 2003 18:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34
Posty: 619
Post .
To żaden argument - wniosek zbyt pochopny :P

_________________
"Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł,
a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich"
(św. Franciszek z Asyżu)


N cze 01, 2003 18:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49
Posty: 320
Post 
obserwajca ksieży w polsce i na świecie skłania mnie do postawienia takiego wniosku.


N cze 01, 2003 19:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
By postawic wniosek trzeba najperw miec dowody.


N cze 01, 2003 19:11
Zobacz profil
Post Uzupełnienie.
Dziękuję za interesujące wypowiedzi. Pragnę jednak zaznaczyć, że nie miałem i nie mam zamiaru kogokolwiek osądzać, a jedynie zwrócić uwagę na poważne zaniedbania związane z niemal całkowitym brakiem poruszania na homiliach wymienionych tematów, które przecież są związane ze zbawieniem człowieka. Stwierdzenie: "ksiądz to normalny, zwykły człowiek", choć jest prawdą, to raczej nie usprawiedliwia poważnych uchybień w poruszonej kwestii. Zastanów się, czy około dziewięćdziesięciu procent wygłaszanych w Twoim parafialnym kościele homilii nie można streścić słowami: "Pan Jezus przyszedł na świat i umarł za nasze grzechy. Musimy być dobrzy, musimy się modlić..."? Takie słowa - jakkolwiek słuszne - jeśli nie są mówione z mocą Ducha Świętego, to nie powodują lub powodują znikomy wzrost w wierze tych, do których są kierowane. A jeśli są wypowiadane ze szczególną mocą Ducha Świętego (i tu przypomnij sobie homilie głoszone przez Papieża), to nie tylko o wspomnianych tematach, ale również o wielu innych istotnych w życiu chrześcijanina powinno dać się w kościele usłyszeć.
Kościół "opiera się" na objawieniu Bożym, ale ten sam Kościół daje za wzór do naśladowania wielu świętych, którzy oglądają Boga twarzą w twarz i którzy żyjąc na ziemi z pewnością byli autorytetem moralnym dla swych bliźnich. Obecnie takim autorytetem moralnym zdaje się być w sposób szczególny Jan Paweł II...
Poza tym jeśli jakaś krytyka wypływa z troski o kogoś, lub o coś i jest odpowiednio uargumentowana i nie jest napastliwa, to zazwyczaj Powinna być bardzo konstruktywna.
Żartobliwie można stwierdzić, że ksiądz piętnuje moje grzechy na homilii, a ja jego grzechy w innym czasie i jeśli oboje jesteśmy wierzący, to oboje się nawracamy...
I jeszcze do nie-katolików. Zwrot "Ojciec święty" kierowany względem Papieża nie jest nazwą własną jest jakby zwrotem grzecznościowym(toteż nie jest bluźnierstwem), natomiast względem Boga Ojca - jest Imieniem (nazwą własną).
Szczęść Boże!


Pn cze 02, 2003 12:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 12:49
Posty: 320
Post 
każde określenie człowieka tytułem Boskim lub wspolboskim jest bluźnierstwem. Pamiętacie jak izraelici ulepili zlotego cielca i przypisywali mu tytuły boskie ?. co sie wtedy stalo ?. otoz to, że Bóg wpadł w gniew.


Pn cze 02, 2003 13:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL