Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:34



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Sekty 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Uzupełnienie.
Z "Belizariuszem" zasadniczo się zgadzam, słowa: "uparłeś się" chyba jednak nie są zbyt trafne, bo jeśli jest jakiś błąd, zaniedbanie, czy po prostu grzech, to rzeczy takie należy nazwać po imieniu, a nie udawać, że nie istnieją. Poza tym - nie oszukujmy się - kto z wiernych (katolików niedzielno - świątecznych) "zagląda" do jakichś wspólnot, choćby było takowych ze czterdzieści w parafii? Homilie, o ile są głoszone podczas Mszy Świętych ze szczególną mocą Ducha Świętego, zdają się być najbardziej bezpośrednim i trafiającym do serc sposobem przekazywania Słowa Bożego. Jestem przekonany, że nawet poprzez ewangelizacyjne przekazy medialne, Bóg nie trafi ze swym słowem do duszy człowieka tak, jak poprzez usta kapłana, w czasie Mszy Świętej. Jeśli choćby jedną homilię w ciągu roku kapłani głosiliby na temat sekt, byłby to chyba jakiś krok naprzód.
Serafin - może przedstawisz jakieś konkrety, bo twoja odpowiedź na pytanie: "Jak stworzyć poczucie wspólnoty w Kościele?", to raczej hasło, a nie rozwiązanie...
Szczęść Boże!


Wt cze 10, 2003 21:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 17, 2003 17:34
Posty: 619
Post powrót...
Pielgrzymie,
zaintrygowało mnie to:

Pielgrzym napisał(a):
Edyta Stein po swym nawróceniu, zadała kiedyś retoryczne pytanie (nie cytuję dosłownie): Czy Bóg nie chciał powstania różnych odłamów chrześcijańskich? I odpowiadając, stwierdza bodaj, że tak, że było to jakimś niezbadanym zamysłem jego nieskończonej mądrości.

Prawdę mówiąc przeczytałam już prawie wszyskto Edyty Stein i o niej (łącznie z nietłumaczonymi jeszcze na j. polski jej dziełami), ale "coś" takiego umknęło mej uwadze - czy byłbyś w stanie dotrzeć do miejsca, gdzie tak powiedziała??

_________________
"Wielki wstyd dla nas, że święci dokonywali wielkich dzieł,
a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich"
(św. Franciszek z Asyżu)


Wt cze 10, 2003 21:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post Sekty
Czy sekty są zagrożeniem dla Kościoła?

Mając na uwadze jedną z podstawowych potrzeb człowieka tj. jest gromadzenie się we wspólnocie /grupie/, szukanie w niej oparcia i kształtowanie w niej swego światopoglądu. Można zakładać, że: łowienie ludzi do sekt, szczególnie ludzi wrażliwych, nie mających oparcia w nikim, bądź mających złe doświadczenia życiowe, nie jest sprawą trudną. Każdy człowiek szuka siebie w drugim człowieku, by zweryfikować i poznać siebie. Do sekt werbowani są też ludzie ‘’zawiedzeni’’ przez Kościół, do którego chodzili /sądzę, że nie jest ich dużo/, lub tych, którzy poszukują ‘’coś więcej’’ – bo ‘’Obraz i Podobieństwo stworzenia jakim jest człowiek’’ wznieca w nich niepokój, chcą życia w ponadczasowości. Inaczej mówiąc, nie chcą umierać i zapadać się w nicość. To są ludzie, którzy nie przynależeli do żadnego kościoła.

Jeśli z KK odchodzą wierni – niewierni do sekt, tzn. że nie znaleźli w nim swojego miejsca.
Można teraz gdybać dlaczego odeszli. Można oskarżać o to, ich samych, ich rodziców /w tym rodziców chrzestnych/ księży, całą wspólnotę stanowiącą Kościół.
Jeśli z Kościoła odeszli, do sekty, tzn., że w Kościele brakowało im tego, na czym ‘’bazują’’ werbujący sekciarze.
Nie chcę nikogo oskarżać, ale zastanowić się, co każdy z nas robi, lub może zrobić w swojej parafii by ktoś, może sąsiad, lub tzw. letni wierzący, /mój kolega/ stał się gorącym.
Wiem, że niektóre przy parafialne grupy /różne koła/ tworzą tzw. kliki lub jak kto woli koła wzajemnej adoracji.
Jeśli w takiej gr. liderem jest ksiądz to walka o jego względy /ew. pochwały,/ rodzi współzawodnictwo wśród członków wspólnoty. Takie sytuacje eliminują ludzi wrażliwych szukających ‘’wspólnoty’’ mniejszej opartej na wzajemnej akceptacji i zrozumieniu. Tych, którzy szukają Boga, a nie ‘’kazań’’ – będących jedynie odbiciem cudzego oczytania lub elokwencji //a najgorzej jak postawa życiowa głoszących jest w sprzeczności z tym o czym mówią // może odrzucić od wspólnoty.
To, czego nie znajdują w Kościele, oferują sekty /na początku zanim delikwent nie ulegnie „spraniu mózgu’’/
Gdy nie ma księdza we wspólnocie /przychodzi raz na jakiś czas, lub w ogóle/ to sytuacja jest równie tragiczna, bo tworzą się kręgi niespełnionych życiowo dewotów, realizujących ‘’swoje potrzeby’’.

Religia w szkole, jest zaliczaniem na oceny, i tak jak z innych przedmiotów, zapomina się, po odpytaniu. Nastrój klasy jakoś nie służy modlitwie a ks. nie pasuje do budynku szkolnego , bo w nim ginie, nie ma nic do powiedzenia bo jest jeden wśród wielu. To co dzieje się na religii, w szkole, bez ‘’powagi’’ miejsc – jakie mimo wszystko daje kościół, powoduję, że wiara staje się wiedzą i nie ma w niej Sakrum.

W sekcie wszystko, jest tajemnicze, ludzie są życzliwi, rozpoznają mnie i tylko mnie, jestem kimś już na wstępie, staje się ważnym elementem grupy. Wszyscy o mnie dbają i mnie ‘’kochają’’ – kto nie chce być kochanym? Wszyscy szukamy miłości.
W sekcie, dzwonią do ciebie, jak nie przyjdziesz na spotkanie, odwiedzą cię, jak jesteś chory. Inspirują do myślenia, bo poznali twoje słabości i przetestowali cię.

Specjalnie przesadziłem, pisząc swoje zdanie na temat sekt /raczej kłopotów wspólnoty w KK. Sądzę jednak, że przejaskrawiając sytuację, jaką tu przedstawiłem, możemy nie krytykować jw. a zastanowić się, czy to, że jesteśmy we wspólnocie KK nie zobowiązuje nas do życia wiarą w taki sposób jak pierwsi chrześcijanie, o czym wspomniał Beli.
Jeszcze jedno. Sektą staja się również fan kluby, kawiarenki internertowe, puby, nawet kumple na podwórku, bo są atrakcyjni i maja cos do zaoferowania.
I jeszcze jedno Jak możesz kochać Boga , którego nie widzisz, jak nie kochasz bliźniego, którego widzisz. /sor, nie wiem gdzie to jest w PŚ – ale sens jest taki właśnie/
pozdrawiam,
szBoże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Śr cze 11, 2003 19:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54
Posty: 42
Post Sekty i miłość do Boga
Zgadzam się z Larsem (no może trochę przesadził z sektami). Podobnie jak "Chrystus jest obrzem Boga niewidzialnego", tak i w każdym człowieku jest ta nutka Boża. Nie umiejąc akceptować innych (chodzi także o tych z sekt, czy przeciwników Kościoła), nie umiemy dostrzec piękna Boskiej miłości. Nie umiemy wówczas rozpoznać i przyjąć nas takimi jakimi jesteśmy, a tu już jest bliska droga do nieumiejętności rozeznania powołania. "Niech Bóg wam błogosławi i niech was strzeże."

_________________
13_Apostoł


Śr cze 11, 2003 23:02
Zobacz profil WWW
Post 
Lars, mocne słowa, lecz prawdziwe i, jak ufam, wypowiedziane z miłością i troską o dobro człowieka. Znam sektę, która powstała z grupy działającej przy parafii. Zabrakło w niej chyba kapłana.

Ciągle mamy otwierać się na działanie Ducha Świętego. Bez Niego każde, najwznioślejsze nawet, ale tylko ludzkie działanie staje się czczą gadaniną. Obecny czas to czas Kościoła małych wspólnot, które mają od środka rozbudzać całą wspólnotę Kościoła, którą wciąż ożywia Duch Święty.

Prośmy codziennie o Jego światło, szczególnie niech proszą o nie kapłani i wszyscy zaangażowani w ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty kościelne.

Przyjdź, Duchu Święty :!:

P.S. Fragment o łączności miłości Boga i drugiego człowieka jest z 1J :idea:


Śr cze 11, 2003 23:40

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Odpowiedź.
PianticeLLa, niestety, nie jestem jak na razie w stanie podać źródła, w którym ów słowa (lub podobne) się znalazły, gdyż słyszałem je jakiś czas temu na homilii. Ale jestem przekonany, że to właśnie jej słowa zostały wówczas zacytowane.


Cz cze 12, 2003 17:56
Zobacz profil
Post 
re Lars

Zgadzam sie z Toba calkowicie Larsie :D Swietnie to ujales w swoim poscie. Wlasnie o taka postawe wobec sekt chodzilo mi w tym topicu.

Jestem za tym by zwalczac jakakolwiek sekte, wszelkimi cywilizowanymi sposobami i w kazdym czasie. Nie po to jednak by skrzywdzic ludzi ktorzy znalezli sie pod jej wplywem tylko by wlasnie im pomoc w powrocie na wlasciwa droge. Pomoc im stac sie znow ludzmi wolnymi.
Tym jednak powinni sie glownie zajac fachowcy bo zwykly laik moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku i co nie daj Boze sam wpadnie w ich sidla.
Nasza rola powinna byc szeroko rozumiana profilaktyka. Niedopuszczanie do tego by sekty "lapaly" w swoje szeregi coraz to nowych czlonkow.
Ukazanie (szczegolnie mlodym) ludziom ze ich miejsce jest w Kosciele, ze Bog ich kocha. Wytlumaczenie im , ze to co proponuja sekty to iluzja to falsz.
Jak to robic? Hmm tu kazdy powinien sam sie nad tym zastanowic. Nie zwalac winy na ksiezy na rodzicow na szkole itp. Rozejrzyjmy sie wokol, moze ktos obok nas potrzebuje wsparcia, potrzebuje przyjazni, milosci, bliskosci drugiego czlowieka. Otworzmy sie na innych, badzmy dla siebie bracmi i siostrami. Nie oczekujmy dzialania od innych sami nic nie robiac.
Kto powiedzial ze wspolnota musi byc niejako "zarejestrowana" ?? Przeciez wspolnota moze byc grupka zaprzyjaznionych osob, ktorzy razem umawiaja sie na Msze sw., razem sie modla, razem sie bawia, rozmawiaja (niekoniecznie na tematy religijne). No i najwazniejsza sprawa, wspieraja sie nawzajem w ciezkich chwilach, czy to duchowo, czy nawet w sposob materialny!
Niekoniecznie taka "wspolnota" musi nosic jakas nazwe i spotykac sie od czasu do czasu (raz w miesiacu) w kosciele pod przewodnictwem ksiedza!
Owszem ksiedza tez mozna zaprosic do takiej grupki, ale niech on bedzie jej zwyklym czlonkiem, kolejnym przyjacielem, ktory tak jak kazdy potrzebuje wsparcia od innych i ktory przeciez jest normalnym czlowiekiem.
Jestem pewien ze ludzie ktorzy potrafia sie tak zjednoczyc sa o wiele bardziej odporni na szkodliwe oddzialywanie jakichkolwiek sekt, od ludzi samotnych.
Rozejrzyjmy sie wokol, a napewno znajdziemy wiele osob samotnych i zagubionych (potencjalne ofiary sekt). Zaniesmy do nich swoja milosc, podajmy im swoja dlon. Usmiechajmy sie czesciej, otworzmy sie na drugiego czlowieka. Po prostu BADZMY PRAWDZIWYMI CHRZESCIJANAMI! tak jak nas tego nauczyl Jezus Chrystus.


pozdrowka :)


N cze 15, 2003 10:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post wybaczcie że coś zacytuje
Cytuj:
Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,1567
Fryderyk Wielki

Katolicy, luteranie, reformowani, żydzi i wiele innych sekt chrześcijańskich mieszka w tym państwie [Prusach] i żyje w zgodzie: jeśli zbyt gorliwy władca opowie się po stronie jednego z tych wyznań, na początku utworzą się stronnictwa, wybuchną spory, pomału zaczną się prześladowania i wreszcie wyznawcy religii prześladowanej opuszczą ojczyznę, tysiące istot ludzkich wzbogaci sąsiadów swą liczbą i swymi umiejętnościami [...] Wszystkie religie, jeśli się je zbada, opierają się na systemie mitów, mniej lub bardziej absurdalnym. [1752]

Zdanie wypowiedziane w 1752 r., podane za "Rzeczpospolita Obojga Narodów - Dzieje agonii", Paweł Jasienica

wg mnie jest to racja


Wt cze 17, 2003 2:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: wybaczcie że coś zacytuje
Pharisee napisał(a):
Cytuj:
Wszystkie religie, jeśli się je zbada, opierają się na systemie mitów, mniej lub bardziej absurdalnym.

wg mnie jest to racja

A poza tym opium dla mas... ;) Nie przesadzasz przypadkiem, Pharisee? :) :) :)
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt cze 17, 2003 6:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post Re: wybaczcie że coś zacytuje
jo_tka napisał(a):
A poza tym opium dla mas... ;) Nie przesadzasz przypadkiem, Pharisee? :) :) :)
Pozdrawiam

jeśli przesadzać na coś to czeba mieć o tym pojęcie, ty widocznie niemasz tego pojęcia.


Wt cze 17, 2003 11:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
O czym? :) Jeśli nie mam pojęcia to mi wytłumacz :)
Wprawdzie słabo znam filozofię, ale mam wrażenie że materializm dialektyczny można również traktować jako jedną z koncepcji filozoficznych, tyle że nieco późniejszych niż ta do której odwołuje się twój cytat... Więc chyba jednak to było stwierdzenie na temat?
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt cze 17, 2003 12:09
Zobacz profil
Post 
Pharisee!

Dales wyjatkowy pokaz wyjatkowego braku myslenia.
Przepisujesz jakies bzdury z przed 3 wiekow, ktore nijak sie maja do obecnej sytuacji.
Nazywasz sekta chrzescijanstwo! Ty sie facet zastanow co piszesz.
Czyzbys nie potrafil czytac? Przeciez aktualna definicje sekty przedstawilem w moim pierwszym poscie!!! Przeczytaj i postaraj sie chociaz zrozumiec o co w tym chodzi.
Zaczales ten watek, (tak jak wiele innych) nie wypowiadajac w ogole swojego zdania. Teraz chcesz nam wmowic jakies wyciagniete z lamusa nieaktualne brednie.
Twoj poprzedni tekst w ogole nie przystaje do tego tematu. Mimo to zarzucasz innym ze nie maja pojecia o czym pisza. Cos mi sie wydaje ze jest calkowicie odwrotnie.
Nie rozbijaj tematu. Jezeli juz chcesz pogadac o tym co piszesz to otworz nowy watek. Jestes w tym mistrzem :)

pozdrowka


Wt cze 17, 2003 12:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
Beli, widzę, że się zdenerwowałeś, :shock:
Czasami taki gniew jest konieczny i potrzebny. Widzę, że martwisz się co wskazuje, że nie jesteś obojętny losem Adasia.
:roll:
Ale weź pod uwagę, odmienne stany świadomości u Pharisee. :roll: Jego skrajne wypowiedzi, //czytałem bardzo sensowne również// świadczą o tym, że teren jego poszukiwań, to istna dżungla. Musisz wziąć pod uwagę jego bohaterską postawę w kroczeniu po tych gąszczach, gdzie pełno dzikich zwierząt a i pełzających nie brakuje. Może go, co ugryzło i jest pod wpływem jadu. Potrzebuje leczenia i serum. Ty rozpocząłeś leczenie prądem tak jak dawniej stosowało się to w psychiatrii. Może to poskutkuje, chodź znając Adasia, poczuje się kopnięty, chodź nie w pełnym tego słowa znaczeniu. :oops:
Czytaj po prostu to co pisze módl się by nie pisał bzdur i czekajmy na jego oświecenie – gdyż poszukiwania w wierze , //wprawdzie uczciwe poszukiwania// dają w końcu efekty . Nie wiem jak się to potoczy u Adasia, ale dopóki jest z nami, to zawsze jest szansa, że skorzysta z naszych rad. Jednak jak wchłonie go dżungla, to go stracimy. Czy Wiesz Beli, jak może czuć się człowiek połykany przez wielkiego węza???? albo inny obrazek, uciekającego przed drapieżnikiem??????/ Może go oblazły mrówki ??????/ Są i inne możliwe przypadki na tej drodze, o czym nawet nie chcę wspominać, bo to horror.
Serdecznie pozdrawiam obu Panów i zachęcam do dialogu // Adasia// bo, tylko to, co nas łączy powinniśmy rozwijać i ubogacać, //nawet krytyczne spojrzenia// zachowując przy tym zdrowy osąd.
Szczęść Boże

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Wt cze 17, 2003 13:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Lars :))))))))))))))))))))))))))))))))))

Rozumiem, że to właśnie jest to serum na jad, zgodnie z zasadą - podobne podobnym?
Pozdrowienia

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt cze 17, 2003 13:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22
Posty: 600
Post 
Belizariuszu nieuność sie tak, przecież trzeba wiedzieć co jest a co było, liczą się fakty. Warto jest tez podkreślać co inni kiedyś tam zwrócili na to uwagi, a że jest napisane przez kogo to wypowiedziane jest. Bzdury niestety były, sa i będą w każdej dziedzinie, a wszystko przez to że sie popełnia te same błędy co popełnili inni.
A moze tak weźnie ktoś i to zbada, czy jest tak jak było, czy się zmieniło to, a jeśli zmieniło to w jakim stopniu i w którum kierunku (wiadomo wszystko i każdy się zmienia na lepsze lub gorsze).

Lars ty ostatnio wszystko bierzesz na wesoło, może to też jakiś sposób jest. Poszukiwać trzeba wszystkiego, bo to co sie ze szkoły wynosi to jest jedynie początek tego co każdy powinien wiedzieć, a dobrze jest wiedzieć co gdzie sie dzieje, gdyż i tak każdy podchodzi do każdego zagadnienia inaczej, choć jedni szukają podparcia na jakimś wzorze.


Wt cze 17, 2003 15:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL