Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 22:03



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 9 ] 
 Sens wiary i modlitwy, skoro się nie spełnia? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N gru 12, 2004 11:43
Posty: 39
Post Sens wiary i modlitwy, skoro się nie spełnia?
jak to jest, ze miliony katolikow modlilo sie o jedno - o zdrowie papieza, o to zeby Bog dal mu sily zeby mogl pokazac sie wiernym i powiedziec choc jedno slowo w najwieksze swieto radosci - w swieto zmartwychwstania, a stalo sie cos przeciwnego. papiez po raz pierwszy, przed calym swiatem wpatrzonym w telewizor i zgromadzonych na placu, nie byl wstanie nawet odezwac sie slowem, jedyne co mozna bylo zobaczyc to cierpienie i niemoc.
w mojej glowie rodza sie nastepujace alterantywy
1) nie ma Boga
2) jest Bog, ale katolicyzm zafalszowal Jego obraz, i to co sie wydarzylo w swieta w watykanie to byc moze jakis "znak"
3) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie jeszcze dowiemy za zycia
4) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie dowiemy po smierci

przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(


Śr mar 30, 2005 10:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Brawo. Gratuluję. Rzeczywistość zaczyna powoli dopasowywać się do Twojej antykatolickiej teorii.

Przypominasz dziecko, które mówi że nie ma Boga, bo od rana modli się cukierek, a jeszcze wieczorem Bóg mu tego cukierka nie zesłał z nieba.

Plan Boży jest nieodgadniony dla zwykłęgo śmiertelnika. Tak właśnie naucza Kościół - fiat voluntas Tua - bądź wola Twoja.

Jakby Bóg interweniował przy byle bólu zęba, albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Śr mar 30, 2005 10:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N gru 12, 2004 11:43
Posty: 39
Post 
Ultramontanin napisał(a):

Jakby Bóg interweniował przy byle bólu zęba, albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?


chodzi o pewna ironie i spektakularyzm sytuacji, to bylo chyba najwazniejsze wystapienie papieza.
wszyscy katolicy zmobilizowali sie wokol jednego celu, modlitwa za zdrowie papieza, a wola Boga najwyrazniej byla inna.


Śr mar 30, 2005 10:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4101
Post 
Nikczemny napisałeś :

Cytuj:
przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(


Mam pytanie - Po pierwsze to czy sam się modliłeś/modlisz za zdrowie papieża? :)
Czy uważasz, że jednak mogą się za niego modlić tylko Ci "gorliwi katolicy", a Ty wolisz stać z boku i patrząc na 'efekty' - stwierdzać - czy możesz zaufać Bogu mniej czy więcej? :clever:
Gdyby papież wyzdrowiał - Twoja wiara 'wzrosłaby' do maximum? Nie miałbyś wtedy problemów z powrotem do modlitwy?
I jeszcze jedno - dla Ciebie - nie spełnienie przez Boga prośby, którą Mu się 'zanosi' równa się temu, że Boga nie ma?

Wiesz... mi tez przypominasz dziecko, o którym wspomniał Ultramontanin ;) .

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Śr mar 30, 2005 12:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
jest wiele sytuacji ktorych my w danym momencie nie rozumiemy i rozumiec wcale nie musimy. Bog ma w tym jakis swoj cel i trzeba mu zaufac.

przyszlo mi na mysl, ze to tak jakby modlic sie o to zeby wygrac w totka ... wygrasz - Bog jest, nie wygrasz - Boga nie ma.
Przeciez Bog wcale nie musi wysluchiwac naszych prosb...On wie co jest dla nas dobre, co jest dla nas najlepsze i prowadzi nas do tego - to, ze nam sie to nie podoba - uczy nas tylko cierpliwosci i prawdziwej wiary.

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Śr mar 30, 2005 13:16
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Jk 4: 3 "A jeśli się modlicie o coś i mimo to nie otrzymujecie, to dlatego, że się źle modlicie, myśląc ciągle o zaspokojeniu tylko własnych pragnień."

:D


Śr mar 30, 2005 16:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12
Posty: 1036
Post 
Cytuj:
albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?


Mów co chcesz, mnie tysiącletni człowiek na stanowisku papieża przekonałby w zupełności ;)

_________________
Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.


Śr mar 30, 2005 17:50
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 9:33
Posty: 1
Post Re: sens wiary i modlitwy
nikczemny napisał(a):
jak to jest, ze miliony katolikow modlilo sie o jedno - o zdrowie papieza, o to zeby Bog dal mu sily zeby mogl pokazac sie wiernym i powiedziec choc jedno slowo w najwieksze swieto radosci - w swieto zmartwychwstania, a stalo sie cos przeciwnego. papiez po raz pierwszy, przed calym swiatem wpatrzonym w telewizor i zgromadzonych na placu, nie byl wstanie nawet odezwac sie slowem, jedyne co mozna bylo zobaczyc to cierpienie i niemoc.
w mojej glowie rodza sie nastepujace alterantywy
1) nie ma Boga
2) jest Bog, ale katolicyzm zafalszowal Jego obraz, i to co sie wydarzylo w swieta w watykanie to byc moze jakis "znak"(wierzysz w jakieś magie?? jaki znak? niepotrzbnie pochłaniasz się tą energią)
3) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie jeszcze dowiemy za zycia
4) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie dowiemy po smierci

przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(

_________________
Życia najpiękniejsza z baśń


So kwi 02, 2005 11:38
Zobacz profil
Post 
Znaczy ja nie bardzo rozumiem problem.
Starszy człowiek, w wieku mojego dziadka, jest w stanie agonalnym, a ktoś pisze, że skoro nie nastąpił cud pod wpływem modlitwy, to modlitwa nie ma sensu. No cóż... a gdzie ktoś twierdzi, że funkcją modlitwy jest generowanie cudów?
Mój dziadek zmarł w sierpniu.


So kwi 02, 2005 11:58
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 9 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL