|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Sens wiary i modlitwy, skoro się nie spełnia?
Autor |
Wiadomość |
nikczemny
Dołączył(a): N gru 12, 2004 11:43 Posty: 39
|
Sens wiary i modlitwy, skoro się nie spełnia?
jak to jest, ze miliony katolikow modlilo sie o jedno - o zdrowie papieza, o to zeby Bog dal mu sily zeby mogl pokazac sie wiernym i powiedziec choc jedno slowo w najwieksze swieto radosci - w swieto zmartwychwstania, a stalo sie cos przeciwnego. papiez po raz pierwszy, przed calym swiatem wpatrzonym w telewizor i zgromadzonych na placu, nie byl wstanie nawet odezwac sie slowem, jedyne co mozna bylo zobaczyc to cierpienie i niemoc.
w mojej glowie rodza sie nastepujace alterantywy
1) nie ma Boga
2) jest Bog, ale katolicyzm zafalszowal Jego obraz, i to co sie wydarzylo w swieta w watykanie to byc moze jakis "znak"
3) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie jeszcze dowiemy za zycia
4) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie dowiemy po smierci
przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(
|
Śr mar 30, 2005 10:11 |
|
|
|
|
Ultramontanin
Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57 Posty: 338
|
Brawo. Gratuluję. Rzeczywistość zaczyna powoli dopasowywać się do Twojej antykatolickiej teorii.
Przypominasz dziecko, które mówi że nie ma Boga, bo od rana modli się cukierek, a jeszcze wieczorem Bóg mu tego cukierka nie zesłał z nieba.
Plan Boży jest nieodgadniony dla zwykłęgo śmiertelnika. Tak właśnie naucza Kościół - fiat voluntas Tua - bądź wola Twoja.
Jakby Bóg interweniował przy byle bólu zęba, albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?
_________________ http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/
|
Śr mar 30, 2005 10:18 |
|
|
nikczemny
Dołączył(a): N gru 12, 2004 11:43 Posty: 39
|
Ultramontanin napisał(a): Jakby Bóg interweniował przy byle bólu zęba, albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?
chodzi o pewna ironie i spektakularyzm sytuacji, to bylo chyba najwazniejsze wystapienie papieza.
wszyscy katolicy zmobilizowali sie wokol jednego celu, modlitwa za zdrowie papieza, a wola Boga najwyrazniej byla inna.
|
Śr mar 30, 2005 10:30 |
|
|
|
|
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4101
|
Nikczemny napisałeś :
Cytuj: przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(
Mam pytanie - Po pierwsze to czy sam się modliłeś/modlisz za zdrowie papieża?
Czy uważasz, że jednak mogą się za niego modlić tylko Ci "gorliwi katolicy", a Ty wolisz stać z boku i patrząc na 'efekty' - stwierdzać - czy możesz zaufać Bogu mniej czy więcej?
Gdyby papież wyzdrowiał - Twoja wiara 'wzrosłaby' do maximum? Nie miałbyś wtedy problemów z powrotem do modlitwy?
I jeszcze jedno - dla Ciebie - nie spełnienie przez Boga prośby, którą Mu się 'zanosi' równa się temu, że Boga nie ma?
Wiesz... mi tez przypominasz dziecko, o którym wspomniał Ultramontanin .
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
Śr mar 30, 2005 12:57 |
|
|
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
jest wiele sytuacji ktorych my w danym momencie nie rozumiemy i rozumiec wcale nie musimy. Bog ma w tym jakis swoj cel i trzeba mu zaufac.
przyszlo mi na mysl, ze to tak jakby modlic sie o to zeby wygrac w totka ... wygrasz - Bog jest, nie wygrasz - Boga nie ma.
Przeciez Bog wcale nie musi wysluchiwac naszych prosb...On wie co jest dla nas dobre, co jest dla nas najlepsze i prowadzi nas do tego - to, ze nam sie to nie podoba - uczy nas tylko cierpliwosci i prawdziwej wiary.
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
Śr mar 30, 2005 13:16 |
|
|
|
|
Gość
|
Cytuj: Jk 4: 3 "A jeśli się modlicie o coś i mimo to nie otrzymujecie, to dlatego, że się źle modlicie, myśląc ciągle o zaspokojeniu tylko własnych pragnień."
|
Śr mar 30, 2005 16:11 |
|
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: albo trzymał przy życiu papieża 1000 lat, to by Cię to przekonało do Kościoła?
Mów co chcesz, mnie tysiącletni człowiek na stanowisku papieża przekonałby w zupełności
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
Śr mar 30, 2005 17:50 |
|
|
Beatka8
Dołączył(a): So kwi 02, 2005 9:33 Posty: 1
|
Re: sens wiary i modlitwy
nikczemny napisał(a): jak to jest, ze miliony katolikow modlilo sie o jedno - o zdrowie papieza, o to zeby Bog dal mu sily zeby mogl pokazac sie wiernym i powiedziec choc jedno slowo w najwieksze swieto radosci - w swieto zmartwychwstania, a stalo sie cos przeciwnego. papiez po raz pierwszy, przed calym swiatem wpatrzonym w telewizor i zgromadzonych na placu, nie byl wstanie nawet odezwac sie slowem, jedyne co mozna bylo zobaczyc to cierpienie i niemoc. w mojej glowie rodza sie nastepujace alterantywy 1) nie ma Boga 2) jest Bog, ale katolicyzm zafalszowal Jego obraz, i to co sie wydarzylo w swieta w watykanie to byc moze jakis "znak"(wierzysz w jakieś magie?? jaki znak? niepotrzbnie pochłaniasz się tą energią) 3) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie jeszcze dowiemy za zycia 4) jest jakis inny zamysl zgodny z katolicyzmem, o ktorym sie dowiemy po smierci
przyznam, ze choc bylem slabej wiary to jeszcze bardziej teraz bede mial klopot zeby zaufac Bogu i powrocic do modlitwy. skoro miliony najbardziej gorliwych katolikow nie bylo wstanie wymodlic zdrowie papieza:(
_________________ Życia najpiękniejsza z baśń
|
So kwi 02, 2005 11:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Znaczy ja nie bardzo rozumiem problem. Starszy człowiek, w wieku mojego dziadka, jest w stanie agonalnym, a ktoś pisze, że skoro nie nastąpił cud pod wpływem modlitwy, to modlitwa nie ma sensu. No cóż... a gdzie ktoś twierdzi, że funkcją modlitwy jest generowanie cudów? Mój dziadek zmarł w sierpniu.
|
So kwi 02, 2005 11:58 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|