Jakie podejście macie do ludzi wyznajacych BOGA inaczej, czy uważacie że Kryszna to ten sam BÓG co Allah, tylko że objawił sie inaczej Hindusom, a inaczej Muzumanom. Ja sam uważam że BÓg jest jeden i wyznaje go na wszystkie mi znane sposoby, a wiec na przykład przez Chrześcijańskie dzielenie się chlebem, Hinduskie jedzenie Prasady, Muzumański post w Ramadan, radowanie sie w Szabat.

Jest jeden Bóg w trzech Osobach.

Objawienie dane przez Boga jest kompletnie w Jezusie Chrystusie - nie wymaga uzupełniania o innych bogów/inne wierzenia.

Bóg może obdarować łąską tych którzy są poza Kościołem, ludziom którzy go nie znają - w sobie wiadomy sposób, ale nie przez inny kult jako inną drogę do zbawienia.

"(...) sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu." Deklaracja Dominus Iesus 21.

No - to w bardzo wielkim skrócie
Pozdrawiam

Czy przez to rozumiesz ze inne religie sa gorsze.
I mam taka zagwozdke- skad wziely sie inne tak wielkie religie wyznajace te same zasady, ale rozniace sie tylko w malo znaczacych przykladach.

Jako ciekawostke proponuje rozwazenie podobienstw Prasady i Eucharystii.

Inne religie są gorsze - w tym sensie, że Pełnia jest w Jezusie Chrystusie.

Co nie znaczy że w jakikolwiek sposób gorsi są ludzie, którzy je wyznają, ani że nie zasługują na pełen szacunek wszelkie elementy dobra w tych religiach się znajdujące.

Nie chce brnac w glupia klutnie, ale mam jeszcze jedna uwage, na ktora nie oczekuje, ani nawet nie chce odpowiedzi. Chodzi mi o to ze kazda religia wystosowala taka notke, zeby ci ktozy ja wyznaja nie zgubili prawdziwego jedynego BOGA zaglebiajac sie w czysto poganskie wierzenia np rzymscy, greccy i normanscy bogowie; taki cytat nie jest zatem niestety pozbawiany subiektywnosci.

Ojej zachowalem sie niemadrze, napisalem ze jak Prasada i Eucharystia, nie liczac sie z tym, ze wiekszosc nie wie co to prasada.

Prasada lub prasadam: łaska "Pana Kryszny". Pożywienie przygotowywane dla przyjemnosci Kryszny i ofiarowywane Mu z miłością i oddaniem. Ponieważ Kryszna kosztuje tego pożywienia, zostaje ono uduchowione i oczyszcza każdego kto je spożywa.

Hindusi staraja sie nie zabijac niczego zywego, ale zeby zyc musza cos jesc. Zwierzeta stoja na wysokim szczeblu drabiny reinkarnacji, zabijanie ich byloby zbyt duzym grzechem, dlatego wola wybrac zabijanie roslin. Ofiarowanie pozywienia Krysznie jest odpowiednikiem naszego powierzania grzechow i cierpien Jezusowi, tak jak jezus oczyszcza nasze grzechy, tak Kryszna zmywa z nas wine zabicia roslin.

Powiem tak. Kazdy moze wierzyć w co chce i jak chce...
Mało tego, nikt mu nic nie może zrobić za to, że urodził siemuzułmaninem czy kimś innym.
Kiedys pewien ks mi powiedział, że kazdy człowiek postępujacy zgodnie ze swoim sumieniem może dostać sie do neiba, ale będzie to niebo miejako inaczej odczówał.
Jeśli chodzi o moje włąśne odniesienie do ludzi innej wiary to chyba nie mam jakegoś uprzedzenia. Nie stanowi to zadnego problemu o ile dana osoba "nie przesadza" - w każdym rozumieniu tego słowa.

Oj a tym razem nie napisalem wszystkiego co chcialem.

Kryszna po slosztowaniu pozywienia, zmienia je w prasade, czyli wlasne cialo, czyli dokladnie tak jak Jezus robi z chlebem i winem.

Widze ze zadalem pytanie w odrobine tendencyjny sposob.
Nie mówmy moze o ludziach ktorzy wierza w BOGA pod roznymi postaciami, a o samych tych postawach i o postawie praktykowania wszystkich religii na raz, bo to mnie najbardziej interesuje.

PS jezeli ktos czytal ksiazke "Żwycie Pi" Yann'a Martel'a prosze niech tez ustosunkuje sie do jej tresci

Jest olbrzymia różnica w rozumieniu, nawet w tym co piszesz.
Prasada - "Pożywienie przygotowywane dla przyjemnosci Kryszny i ofiarowywane Mu z miłością i oddaniem."

Czyli dar człowieka dla boga, a nie Ofiara Boga za człowieka, Ofiara Ciała i Krwi Boga - za nas, Jego śmierć - za nas, a tym jest Eucharystia.
Bóg nie potrzebuje naszych ofiar - w sensie - nie są mu potrzebne bo nie odczuwa braku, nie ma tu mowy o "przyjemności". Zresztą - On wszystko stworzył, wszystko jest Jego - co można mu więcej ofiarować?

I chciałam zauważyć że życie i śmierć Jezusa są faktami historycznymi...

Tak jeśli chodzi o ofirę to Kryszna takowej z siebie nie składa, tu chodzilo mi tylko o "jedzenie Boga".

A jesli chodzi o to ze BÓG nie potrzebyje od nas niczego uważam że jesteś w wielkim błędzie. BÓG jest miłościa, tak pisze wiekszosc religi (chrześcijaństwo też), i tą miłością chce nas obdażać(czyli jednak chce czegoś od nas- żebysmy sie na nia otwierali), kiedy my zgadzamy się na jej przyjecie sprawiamy mu tym wielka radość (uszcześliwiamy go), bo dawanie miłości jest jego ulubionym zajeciem.

A od kiedy to Kriszna jest Bogiem, co ?

Z gory przepraszam za zgryzliwosc.

Od jakiejs wiecznosci?

Objawienie w "miał" jakies 4 tys lat temu w ksiażce pod tytułem "Bhagavad-gita".

I pewnie z Ciebie umarł w mękach za Twe grzechy?.

A tak nawiasem, jakie masz przesłanki, że On jest Bogiem? a dla Ciebie?.

Oto mail który właśnie dostałem, bardzo mi sie nie spodobał, ale widać że autor też sie go wstydzi bo nie zamieścił go na forum.
"A jak ty się otwierasz? potrzebujesz do tego jakiegoś kluczyka, bo ja to otwieram drzwi, okno (może być na) na ulicę, na podwórko, otwieram także konserwy, słoiki itp. ale siebie raczej nie otwieram, to by strasznie bolało. Co najwyżej mnie otworzą gdy mi operować będą serce ale to pod narkozą. A ponadto, zanim coś wyślesz co napisałeś posłuż się słownikiem ortograficznym, bo robisz za dużo prostych "byków'. tis."