Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:22



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2 ] 
 Dedykacje 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post Dedykacje
Chciałabym zadedykować wszystkim forumowiczom opowieść, która bardzo przypadła mi do serca i często ją sobie przypominam gdy przekraczam osobistą godność jakiejkolwiek jednostki ludzkiej, po prostu mówiąc plotkuję, co niestety często graniczy z oczernianiem.
Zdarza się na tym forum, że dyskutanci zarzucają sobie to i owo ,czasem bez zdania racji. Nie będę tu nikogo cytować bo zajęłoby to mnóstwo miejsca a przecież nie o to idzie.Tak więc do rzeczy.
Przeszkoda
Kto ci pomógł odnależć drogę do oświecenia? - pytali mistrza uczniowie.
- Pies.
Lakoniczna odpowiedź wywołała zdziwienie i uśmiechy. Gdy uczniowie ucichli i nawet najbardziej butni powstrzymywali się od dalszych uszczypliwości, poczęli nalegać, by mistrz uchylił rąbka tajemnicy.
- Lubiłem siadywać pod drzewem, by uczyć się i czytać; byłem zadowolony z siebie i ze świata, gdyż byłem przekonany, że kroczę słuszną drogą. Pewnego dnia przybłąkał się bezpański pies; wychudzony, okulały, ledwie żywy z pragnienia, na trzech łapach dowlókł się do sadzawki. Zobaczywszy w wodzie swe odbicie, przerażony rzucił się w tył, ponieważ zdało mu się że spotkał wroga.Jeszce dwa razy podchodził do wody i wycofywał się; widziałem, że bardzo cierpi. wreszcie jego męka sięgnęła zenitu, przemógł się i ostatkiem sił wskoczył do wody. Domniemany przeciwnik zniknął i okazało się, że pies sam sobie stawał na przeszkodzie w dotarciu do celu.
To zdarzenie nadało memu życiu nowy bieg. Co bowiem uważałem za swoją osobowość, w istocie było przeszkodą, którą należało pokonać.
I tak pies pokazał mi drogę.


Szkoda, że stając przed lustrem nie widzimy więcej...
Pozdrawiam - olaBoga :)


Pn lut 09, 2004 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 25, 2004 12:38
Posty: 44
Post Zadedykuję Wam moi drodzy następną opowiastkę...
KWIAT
Uczeń zapytał mistrza, po co właściwie ma dziękować Bogu, skoro Bóg wcale nie potrzebuje jego podziękowań.
- On nie - odrzekł mistrz. - Ale ty tak.
- Więc potrzebuję podziękowania, które jestem gotów składać Najwyższemu z własnej woli?- dziwił się uczeń. - To jakaś niedorzeczność!
- Czyż roślina nie musi najpierw zakwitnąć zanim wyda owoce?
- Na tym polego jej spełnienie - odrzekł uczeń.
- Wdzięczność jest kwiatem duszy - wyjaśnił mistrz.

Norbert Lechleitner

Pozdrawiam olaBoga

_________________
Owocem ciszy jest wiara.
Owocem wiary jest modlitwa.
Owocem modlitwy jest miłość.
Owocem miłości jest służba.
Owocem zaś służby jest cisza.
Matka Teresa


So kwi 24, 2004 19:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL