Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 4:55



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 
 trudna sprawa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 20, 2007 10:23
Posty: 20
Post trudna sprawa
moze to co napisze zostanie uznane za jakis wywód filozoficzny, ale zaznaczam ze tak nie jest. całość jest ze soba ściśle powiazana. a wiec zaczynam. Czy nie macie takiego wrażenia jak większośc ludzi w dzisiejszych czasach, mianowicie ze nie mozna kochać kogoś kogo sie nie zna, kogo się nie widziało na oczy ?
oczywiście mowię tutaj o miłości jednej osoby do drugiej. no bo to jest tak, wszyscy ktorych znam uwazaja ze kocha sie za cos; kocham cie za to ze jestes, za to ze dobrze sie uczysz, za to ze chodzisz ze mna na spacery, za to ze sprzatasz mi w pokoju itd, itp.
ale czy nikt z was nie mial wrazenia ze rozmawiajac z osoba (w moim przypadku jest to dziewczyna) zawiązuje sie cos miedzy wami ? na poczatku znajomośc, ale u mnie po pewnym czasie to ewoluowalo, zmienilo sie w cos powazniejszego. oczywiscie cieżko nazwać to od razu miłościa. no ale nasza miłość do Boga ? przecież nigdy go nie widzielismy, nigdy go nie spotkalismy twarza w twarz, a przecież go kochamy !! i tylko poprzez rozmowe z Nim możemy go lepiej poznawac.

No i teraz kieruje myśli na temat, ktory był głównym sprawcą tego, że sie tu znalazłem.
Zraniona miłosc. Ciężkie przezycie, szczegolnie jesli zdarza sie komuś co chwile. Probuje sie zastanowic czemu tak jest. Wiec moze kilka słow o mnie, nie powiem ze mam łatwa osobowość. Jestem wytrzymały, ale czasem po prostu nie moge juz tego znieść i jak wtedy komuś coś powiem to głupio mi sie robi. oczywiscie w nerwach mowi sie rozne rzeczy, potem i tak sie przeprosze, ale uwazam ze tak nie powinno byc. ale z drugiej strony mozna powiedziec ze czuje sie tak dlatego ze jestem samotny :/
moze nie bede mowil o tym ile mam lat, gdzie sie ucze i co planuje w przyszlosci, bo raczej nie jest to tutaj istotne.
Ciagnac dalej temat ktory zaczalem wczesniej, wlasnie mnie spotkalo cos takiego, nigdy nie widzialem tej dziewczyny na oczy, nie spotkalismy sie, nie wierze w przypadki, wiec nie powiem ze to przypadek, no ale natknelismy sie na siebie w 'sieci'. zaczelismy pisac ze soba, naprawde czulem sie wtedy cudownie. niczego nie potrzebowalem, zylem tylko tym ze bede mogl z nia porozmawiac. no ale potem musialem wyjechac, nie rozmawialismy ze soba jakis czas, a gdy juz maile doszly to tylko sucha wymiana informacji ciagle na ten sam temat. no ale wrocilem. tylko chyba troszke za pozno. zaczela sie spotykac z jakims chlopakiem i nie wiem czy warto jest walczyc ? ona zaproponowala mi przyjazn, w swojej złości odrzucilem ta propozycje i teraz zastanawiam sie czy dobrze zrobilem. czulem ze miedzy nami było cos wiecej niz tylko kolezenstwo, ale niestety mozna powiedziec ze spieprzylem to, chociaz nie jestem do konca przekonany co do obwiniania siebie.
i własnie teraz takie pytanie, czy warto walczyc o cos, czego sie nie wie ? czy warto jechac do krakowa, spotkac sie z nia tam i porozmawiac ? czy warto sie starac dostac na studia w krakowie ? czy po prostu odpuscic wszystko i zapomniec ?

na pewno z samym fantem dam sobie rade sam, ale moze ktos podsunie jakis madry pomysl, wtedy bylbym bardzo wdzieczny. pozdrowienia Maciek


N maja 20, 2007 12:43
Zobacz profil
Post 
Cześć!
Przeczytałem to co tu napisałeś i odnoszę wrażenie, że nie jest to miłość (prawdziwa miłość) ale pewne mocne zauroczenie. Często bywa tak, że w Internecie poznaje się naprawdę fajne osoby, z którymi się jeszcze fajniej rozmawia. Sieć daje takie możliwości, że nawiązanie kontaktu w początkowej fazie jest bardzo proste. Z drugiej strony sieć ogranicza poznanie danego człowieka, bo przecież ile rzeczy można się o kimś dowiedzieć patrząc mu w oczy, rozmawiając z nim, widząc jego reakcje w różnych sytuacjach.

Być może właśnie przez rozmowę z tą dziewczyną zauroczyłeś się nią, jej wizerunkiem jaki ona Ci przedstawiła. To pewnie spowodowało, że się nią zauroczyłeś, ale to nie jest miłość. O miłości mógłbyś mówić poznając osobę "na żywo" i akceptując ją taką jaką jest.

Dlatego osobiście uważam, że w sytuacji, w której ona spotyka się już z kimś innym powinieneś to zostawić, ewentualnie poczekać. Pewnie będziesz miał jeszcze wiele okazji poznać inne kobiety, za pomocą różnych środków i wtedy już nie wyjedziesz nigdzie, ale wykorzystasz okazję jaka Ci się przydarzy.

Ktoś może powiedzieć, że walcz, że o prawdziwą miłość się walczy, że miłość znosi wszelkie przeciwności. Zgodziłbym się gdyby tutaj można było mówić o miłości, jednak wg. mnie jest to, jak wcześniej napisałem, tylko zauroczenie. Może mocne, ale zawsze tylko zauroczenie. Myślę, że nie raz coś takiego sam doświadczyłem i zawsze było to zauroczenie.

Pozdro ;)


N maja 20, 2007 13:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Przede wszystkim dotknąłeś tematu Miłości bliźniego.To z niej wypływa miłość np mężczyzny do kobiety na całe zycie.
Jesli sie nie kocha ludzi i Boga to próżne sa słowa o miłości do tej jednej jedynej.

Najpierw pokochaj ją jako czlowieka po przyjacielsku.Zaproponowała ci dobrze w sumie przyjaźń.Niepotrzebnie ją odrzuciłeś.
Wiem, że tutaj działa także podtekst tak bardzo modny.Rozmowy i oczekiwania, sugerowanie... a tu nagle figa z makiem...
Tak się dzieje dlatego, ze ludzie nie chcą innych kochać jako ludzi, drugiego człowieka.Tak po prostu. Wolą pomijając miłość bliźniego kochac miłością seksualna, namiętna druga osobe.
Dlatego rozróżniamy miłość i Miłość.
Nie brakuje Miłości np świętemu Franciszkowi do stworzeń i do Boga.Mało osób chce budować dopiero na tej Miłości coś więcej w strone tej wybranej osoby na całe życie.
I jest to przykre...
Stąd tyle własnie zawodów wielce miłosnych.Gdybyś ja pokochał jako przyjaciela najpierw i bez oczekiwań seksualnych był z nią.Miałbyś rację gdyby ona zaproponowała ci przyjaźń.Wtedy można stwierdzić , ze byłaby nie warta zachodu bo to ona nie rozpoznała przyjacielskiej dłoni.A o tym się nie mówi na ogół że sie jest przyjacielem kogoś. To wychodzi po czasie.
To o czym ty piszesz to gierki flirtujących osób ze soba.
I dlatego takie słowa i dlatego taka złość.
Oboje widocznie szliście "w ogień" nieczystej miłosci.
Ciesz sie, że się nie skończyło na grzechu śmiertelnym.

oczywiście to są słowa katolika.Słowa niekatolików zapewne będa jak grom z jasnego hmmm albo ciemnego nieba na mnie teraz spadać...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N maja 20, 2007 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 10:23
Posty: 20
Post 
wydaje mi sie ze nawiazywanie do grzechu smiertelnego bylo troche przesada ale nnie wazne. oczywiscie nie moge powiedziec ze tak by sie nie skonczylo, ale znam siebie i wiem ze tak na pewno by nie bylo :p
Jak juz pisalem to wczesniej, jej propozycje z przyjaznia najprawdopodobniej odrzucilem ze zlosci. no ale coz stalo sie jak sie stalo.


moze faktycznie troche racji w tym zauroczeniu jest, no ale wlasnie nasunelo mi sie kolejne pytanie <b> jak poznac kiedy to jest przyjazn a kiedy kochanie ? skad wiemy ze kochamy tego kogos, a kiedy jestesmy zauroczeni ? </b> wydaje mi sie ze odpowiedz typu: nie mozna bez siebie zyc, jest troche zbyt ogólna.

Mimo wszystko dziękuję za fatygę i chęć pomocy. Trzymajcie się ludzie :]


Pn maja 21, 2007 20:53
Zobacz profil
Post 
W ustach dziewczyny " Badźmy przyjaciólmi" jest czesto delikna sugestią, że nie chce być z toba w związku...A poniewaz ma wyrzuty sumienia, ze robi ci przykrość- proponuje w zamian swoją przyjaźń...

Niedobrze, ze odrzucileś ją ze złością, ale dobrze ze odrzuciłeś- bo byloby to tylko rozdrapywanie rany, zresztą jesli mieszkacie w różnych miastach na czym miałaby polegac ta "przyjaźń"??



Cytuj:
oczywiscie nie moge powiedziec ze tak by sie nie skonczylo, ale znam siebie i wiem ze tak na pewno by nie bylo


to chyba mała sprzeczność??

Cytuj:
jak poznac kiedy to jest przyjazn a kiedy kochanie ?


Ja myslę, ze przyjaciol takze się kocha- oczywiście nie miłością erotyczną...

Nie obraź się, ale w przypadku tej dziewczyny, to myslę, ze nie jest to ani przyjaźń ani kochanie...

Zauroczenie to początkowy etap zwiazku- kochanie to etap wyższy- to zdolność do poświęcenia swoich potrzeb dla drugiej osoby...

Radze poczytac co pisze o miłości święty Paweł w 1 liście do Koryntian...


Pn maja 21, 2007 21:59

Dołączył(a): N maja 20, 2007 10:23
Posty: 20
Post 
oczywiscie znam ten fragment na pamięc :]
moze to bylo zaprzeczenie ale chcialem zaznaczyc ze jestem prawie pewny ze tak by nie bylo, chociaz nie na 100% bo nigdy tego nie wiem na 100% tak mi sie wydaje, znajac siebie ;]

mi sie bardziej podoba 1 list Św. Jana 4rozdzial 18 werset. i narazie tym sie kieruje ;]


Śr maja 23, 2007 10:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 30, 2006 14:02
Posty: 15
Post 
Witajcie :)

W internecie można poznać naprawdę wspaniałe osoby, ale bardzo łatwo jest się zauroczyć w poznanej przez internet osobie szczególnie, gdy człowiek czuje się samotny w realnym świecie. Tradycyjne formy komunikowania się przez sieć przekazują tylko treści werbalne (poza emotikonami, które i tak można błędnie odczytać) natomiast pozostałą część komunikacji dopisuje nasz świadomość. Rozmawiając z kimś, kto nas fascynuje, bardzo łatwo nasza psychika przypisuje tej osobie cechy, które chcielibyśmy by w rzeczywistości ona miała, a tak naprawdę ich nie ma i potem jest tylko rozczarowanie. Inną sprawą jest szczerość takiej poznanej osoby, bo anonimowo można być sobą i każdym. W przypadku SC8 i tak ta dziewczyna była czy nadal jest fair bo przyznała się do tego, że ma kogoś i jest z nim. SC8 nie powinieneś wybierać studiów kierując się tym, że w Krakowie mieszka ta dziewczyna (chociaż Kraków jest cudownym miastem :) ) Powiem Ci tylko tyle, że połowa świata to kobiety :) więc napewno jakąś sobie znajdziesz.

_________________
wiara jest moją siłą


So cze 02, 2007 20:22
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 7 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL