Czy możliwe jest obrażanie Boga z satysfakcją że mu się dowaliło i bycie zdrowym jednocześnie.
Ja wyzywam Boga od najgorszych wprost i nagłos , do tego wypowiadam różne treści erotyczne z Bogiem.
Czy ludzie uważają takie czyny za coś najgorszego na świecie i w życiu.
Czy to najgorszy grzech na świecie .
Jestem chory na schizofrenie i często to mnie się zdarza.
Mogę się z tego wyspowiadać czy nie?
Mam uznać moje wypowiedzi za grzech czy za czyn moralnie dobry lub obojętny.
Jak się kwalifikują takie chore wypowiedzi moralnie ?
A może jestem opętany .
Jak poznać że jest się opętanym przez szatana lub demona/y ?
Prosze Was o rade.

Nie jesteś tu sam, jest jeszcze kilka osób które mają podobne problemy do Ciebie. Jeśli wiesz że jesteś chory, jeśli ta choroba wpływa ewidentnie na Twoje zachowanie, jeśli nie umiesz tego kontrolować, lub jest to dla Ciebie trudne, to nie możemy mówić o grzechu. Zakładam że leczysz się u psychologa, warto też pogadać (nie spowiadać się) z jakimś księdzem, w kwestii tego problemu, jeśli to możliwe otrzymywać z nim stały kontakt.

Co do opętania, to jednak stawiam na czysto psychologiczne problemy i szczerze współczuje.

Jeżeli masz takie problemy, to przede wszystkim proponuję psychologa.

A w życiu duchowym mądrego stałego spowiednika, który byłby Twoim kierownikiem duchowym. Stałego dlatego, żeby wystarczająco wiedział o Twoich problemach i brał to pod uwagę.

Czy wobec tego że choruje na schizofrenie moge się spowiadać czy raczej nie.
Przyznam że spowiedź odbieram jako odebranie wolności o decydowaniu co jest dobre a co złe dla mnie i obiektywnie, jaka jest prawda o grzechu.
Uważam że papież nie ma prymatu nieomylności nt. Moralności.

Więc masz szerszy problem ze swoją wiarą. Zadaj sobie pytanie komu wierzysz, bo jak sam piszesz z Kościołem Ci trochę nie po drodze. W takim wypadku spowiedź nie ma sensu, skoro i tak Ty uważasz coś po swojemu, podważasz sens tej spowiedzi.

Dziwnym jest jednak że chcesz sam rozsądzać o tym co dobre i złe, a pytasz nas tu czy możesz się spowiadać, jak wyraźnie masz coś przeciw spowiedzi i przeciw autorytetowi papieża. Jeśli już rezerwujesz sobie władzę decydowania, to decyduj sam, lub uznaj że sam nie jesteś w stanie ocenić poprawnie co jest dobre, co złe.