A ja tam wole wstawiennictwo Jedynego pośrednika - Jezusa:) Po co mi inny jak mam doskonałego:)
Dlatego, jeszcze raz powtórzę - TRZEBA zawsze modlić się o nienawróconych i tych, którzy myślą, że będąc letnimi podobają się Bogu. Czasy ostateczne trwają już od 2 tys lat a więc tak jak i w czasach Jezusa tak i teraz mamy się modlić o grzeszników.
Proste jak drut, że nikt sam nie zarobi sobie na zbawienie, tak samo żaden inny człowiek nam nie pomoże. Zbawienie można osiągnąć tylko dzięki Jezusowi i nikomu innemu.

Co do homoseksualistów - my mamy kochać, a Bóg osądzi. Mówić im, że to co robią to grzech z łagodnością, modlić się i kochać. Resztą zajmie się Bóg.

Tak to wygląda ale święci pomagają nam zrozumieć co się dziej w sferze ducha i na tym poziomie.
Jak wygląda ta walka ciemności ze światłością i tu modlitwy egzorcyzmy, rzeczy ze sfery sacrum, pomoc naszego anioła stróża, modlitwy członków Kościoła, post, wyrzeczenia i szereg innych rzeczy pomaga w tej walce.
Sam miałem kilka doświadczeń gdzie to właśnie za wstawiennictwem Matki Bożej udało się odeprzeć coś co było bardzo mało przyjemne dla mej osoby.
Każdy z nas jest inny i inaczej przeżywa swą wiarę ale też są rzeczy uniwersalne wspólne dla wszystkich chrześcijan.

Tak mamy kochać i nie osądzać ludzi ale można mówić w prawdzie o ich czynach, które mogą stać się przyczyną upadkiem i zgorszeniem bliźnich, a o tym Ewangelia wypowiada się dość radykalnie

Dlaczego więc zmuszasz innych do przyjęcia twojego punktu widzenia:??
Szukasz pomocy innych czy masz raczej zamiar wytykać innym brak ODPOWIEDNIEJ wiary?

Nie nie szukam u innych tego czego nie ma, to nie ja w dyskusji o temacie przechodzę na osobę dyskutanta.
Co do mego punktu widzenia, pytam się więc jaki on jest?
Co do pomocy, każda się przyda ale raczę zauważyć, że współczesny świat jest daleki od doskonałości, a raczej bliższy temu, co ma się dziać w czasie końca czasów.

Oczywiście, że musimy mówić otwarcie jeżeli coś jest grzechem, ale częśto zapominamy o łagodności i miłości.
Pewnie, że mamy słuchać świadectw innych i na nich się uczyć. W tym faktycznie ludzi pomagają. Jak chodzi o modlitwę to już zupełnie inny temat i nie ma go co w tym temacie rozgrzebywać.
Tak ten świat wygląda i szkoda, że często wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy, że oprócz sfery sacrum są też zwierzchności i demony, które walczą z Bogiem - niszcząc i zabierając jego stworzenia.
oczywiście każdy jest inny: "wiele jest członków ale jedno ciało!" Amen! Nie można jednak przekraczać pewnej (często cienkiej) granicy pomiędzy dobrą wiarą a zwiedzeniem. Na szczęście Bóg dał nam pryzmat przez, który mamy patrzeć - Biblie. Akcent naszej wiary musi byś postawiony na Boga, jeżeli jest inaczej - coś tu nie gra.

Z tego co zauważyłem (i pewnie nie tylko ja), jest ci bliższa wizja podziału
i skupienia się tylko na tym PRAWOWITYM przygotowaniu na koniec świata.
Skoro oznaki końca czasów są widoczne, to trzeba przedsięwziąć odpowiednie środki.

ks. Natankowi mogło chodzic o "zbawienie" w sensie ocalenia przed nieszczęściami doczesnymi, a nie w sensie konkurowania z Ofiarą Jezusa. Natomiast bliżej w temacie się nie znam, nie wiem też, czy ten ksiądz jest zawieszony w wypowiedziach czy nie (jak to jest obecnie)

"Pośrednictwo" świętych bazuje na Jedynym pośrednictwie Jezusa, podobnie jak nasz świętośc bazuje na Jedynym Prawdziwie Świętym - Bogu.

Zakaz jest ciągle podtrzymany:
viewtopic.php?f=22&t=27543 - Kazania ks. Piotra Natanka

Aha, no, tak jak mówiłem, nie wiedziałem czy jest, no to teraz wiem.

Losy świata i ludzi są w rękach Boga i tylko on wie kiedy skończy się nasz żywot.

Z psychologicznego punktu widzenia, przeświadczenie o zbliżającym się końcu świata jest kompensacją braku dostosowania do rzeczywistości i wymieszanej pół na pół pragnienia zmiany z nienawiścią do otoczenia.

szkoda czasu na takie artykuły, jak napisane "nie znacie dni ani godziny" i tak tez sie stanie, gzie jest ten wasz koniec swiata 2012 co? Medialny blef, ci co mieli na ty zarobić już zarobili.