Póki co to - "jest mi dana wszelka władza na niebie i na ziemi"...szatan obraca się w ściśle wyznaczonych przez Boga granicach.

Alus napisałeś:

Zgoda - nie jesteśmy w stanie wystawiać nieomylnego atestu "świętości".


to laczego KK to robi?

Jeżeli ktoś jest święty to zdarzają się cuda świadczące o świętości tej osoby.

Np św. Bernadetta.

Bernadetta Soubirous, której objawiała się Matka Boża w Lourdes w 1858 r., wstąpiła do nowicjatu sióstr w Nevers w 1866 r. i pozostała tam aż do swojej śmierci. Zmarła 16 kwietnia 1879 roku. Od tego czasu mamy do czynienia ze spektakularnym, ciągle trwającym cudem, a mianowicie ciało św. Bernadetty, wbrew wszelkim prawom natury, w ogóle nie ulega procesowi rozkładu zarówno zewnętrznego jak i wewnętrznego, do dnia dzisiejszego zachowując zadziwiającą świeżość i piękno...

Jeżeli osoba zostanie potępiona lub nie jest jeszcze świętą to nie będzie (powiedzmy prosto" cudów świadczących o świętości tej osoby.

"Jeżeli osoba zostanie potępiona lub nie jest jeszcze świętą to nie będzie (powiedzmy prosto" cudów świadczących o świętości tej osoby."

jestes pewien ze te 'cuda' pochodza od Boga i sa to 'cuda' potwierdzajace swietosc danej osoby?
jak wiemy z Biblii swiety nie jest ten ktorego cialo sie nie rozklada tylko ten ktory wierzy.
zatem nie widze zwiazku.

Pśdziwiatr - tniesz niemiłosiernie ...a przecież wizjonerzy też przez Kościół są ogłoszeni śwętymi, więc nie wybiegamy poza temat
A jeśli chodzi o pytanie czy swięci nas słyszą
- "Powiadam wam: tak samo w niebie większa bedzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia' (Łk 15,7).
"W niebie" - Bóg chyba nie podaje nazwisk nawracających sie grzeszniow przez radiowezeł, aby mieszkańcy nieba wspóldzielili radość z Bogiem z tego faktu.

Pędziwiatr, ciekawa polityka na tym forum panuje - czyjeś zdanie Ci się osobiście nie podoba, więc usuwasz post...
Fakt, że część rzeczy była tam nie konkretnie do tego tematu - podobnie jak wiele innych postów tutaj, których nie usunąłeś, ale część odnosiła się stricte do tematu...
Normalnie w takiej sytuacji moderator przenosi posty...

A to, co napisałam odnośnie dziewictwa (wiecznego, nie do momentu urodzenia Jezusa) zgodne jest z nauczaniem Pisma Świętego.

Problem jedynie w tym, że nauczanie kościoła się z Nim nie zgadza...

Naprawdę, przykra ta polityka tutaj...

Moim zdaniem nie masz racji. A już na pewno z tym radiowęzłem to demagogia. Nie ma co wnikać, jak informacja i emocje rozchodzą się w niebie. Może zresztą mają "radiowęzeł" - skąd wiesz? To, że święci w niebie wiedzą co Bóg chce, żeby wiedzieli, nie dowodzi, że muszą mieć zdolność niezależnej "percepcji" nawrócenia grzesznika na ziemi.

W modlitwach do świętych prosimy tylko o ich współudział w maszych modlitwach kierowanych do Boga - jedynie Bóg jest adresatem i siłą sprawczą.

Tak, wiem. Nie tego jednak dotyczyło pytanie, tylko samej percepcji tych ludzkich słów, wymawianych przecież częstokroć w myśli, albo nawet w ogóle nie wysławianych.

nie no swietna polityka na tym forum panuje.
jak ktos napisze cos niezgodnego z nauka kosciola jest 'out' generalnie i post usuniety.
ale dobrze, zyjcie sobie dalej w zaciemnieniu i nie dopuszczajcie zadnych innych argumentow.
az zal sciska...


"jedynie Bóg jest adresatem i siłą sprawczą."

Alus powiedz mi jakim cudem mowiac slowa "ZDROWAS MARYJO" Bóg jest adresatem ? wezmi to wytlumacz jak krowie na granicy bo ja juz nie rozumiem.
Maryja = Bóg ?
no bo przepraszam innej mozliwosci nie ma.

a jesli sie zwracasz do swietych to juz byla kwestia poruszana - musisz wiedziec kto jest swiety i miec pewnosc ze on jest wszechobecny i cie slyszy. masz taka pewnosc?

a do moderatora jeszcze mam taka uwage:

JAKIM cudem chcesz poruszac temat tego czy modlic sie do swietych czy swieci nas slysza BEZ wspominania o ich obcowaniu, o tym dogmacie i sprawach z tym zwiazanych?

Zanim zglosisz jakiekolwiek pretensje, staraj sie najpierw zrozumiec, co czytasz:

pedziwiatr

To chyba nawet ja mógłbym spróbowac wytłumaczyć. Modlitwa, o której wspominasz składa się z 2 części. Pierwsza to cytat z archanioła, słowa, którymi pozdrowił MB. Druga zaś wyraźnie mówi: "Święta Mario, Matko Boża, MÓDL SIĘ ZA NAMI...itd"

O tyle masz rację, że rzeczywiście bezpośrednim adresatem nie jest Bóg. Bóg jest jednak adresatem docelowym, chodzi u uzyskanie Jego łaski, nie łaski MB.