Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 8:01



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Współczesne bałwochwalstwo 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
merkaba napisał(a):
maly_kwiatek ty wszystko wrzuciłes do jednego worka
to tak samo jak by żydzi wrzucili oddawanie czci Bogu Izraela i apisowi
do jednego worka
Izraelitom nie był obcy kult przedmiotów związanych z uwielbianiem Boga. Naród Wybrany na polecenie Boga namaszczał ołtarze (por. Wj 29,36; Kpł 8,11; Lb 7,10), ołtarz całopalenia (por. Wj 40,10), święty namiot (por. Wj 30,26), Arkę Przymierza (por. Wj 40,9, Kpł 8,10, Lb 7,1), stelle (por. Rdz 28,18, 31,13) i tarcze (por. Iz 21,5, 2 Sm 1,21). Izraelici mieli też czcić Przybytek (por. Kpł 26,2) i posiadali chorągwie (por. Lb 2,2; 10,17).


Merkaba, dopóki Izraelici robili to namaszczanie na polecenie Boga, nie było to bałwochwalstwem.
I nie chodzi w temacie o czczenie Boga, tylko o czczenie bóstw, które Bogiem nie są,

Można wyobrazić sobie religijny tłum, w którym część zgromadzonych modli się do Boga, a część do osoby świętej albo do obrazu czy figury, mimo że wszyscy wykonują te same gesty i mówią te same słowa. Różnica jest w umyśle i w sercu danego człowieka.

Mimo tysięcy lat od czasów Izraelitów, niektórzy ludzie nadal mają skłonność do traktowania samego przedmiotu religijnego, czy osoby z grona świętych jako posiadającego cechy Boskie.

Modlić się do siostry Faustyny o wstawiennictwo, a uważać Ją za Boga to dwie, rozdzielone przepaścią, sprawy.

Silva, twierdzenie, jakoby mały kwiatek traktował jak Boga, pewne pojęcia, którymi potrafi operować jest nadużyciem. To tak, jakbyś zarzuciła znajomemu egzorcyście, że wielbi szatana, jak Boga, ponieważ nazywa szatana po imieniu i rozumie kim on jest.
Kompletny brak zrozumienia.

Niektórzy dyskutanci słusznie podnoszą, że można modlić się do samego Boga i nie domodlić się do Niego, gdyż przeszkadza w tym magiczne pojmowanie Boga. Bóg nie jest Wielkim Magiem, tylko Bogiem. Dziękuję, WIST, że zwróciłeś na to uwagę.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Wt maja 10, 2011 9:00
Zobacz profil
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
>>Bałwochwalstwo
autor: Michał Gryczyński

Tak nazywamy cześć boską oddawaną figurom bożków, czyli bałwanom. A także zjawisko przypisywania absolutnej wartości rozmaitym dobrom doczesnym.


Jest jeszcze jeden termin - “idolatria” – który oznacza oddawanie czci idolom, widmom, czy wyobrażeniom bóstw. Dekalog już w pierwszym przykazaniu zakazuje oddawania czci boskiej jakimkolwiek bożkom. Bałwochwalstwo było napiętnowane już przez proroków Starego Testamentu, którzy wytykali narodowi wybranemu, że dopuszcza się niewierności i przypominali warunki zawarcia Przymierza z Jahwe. Ale i Dzieje Apostolskie ukazują kult bożków jako niedorzeczny, skoro one w rzeczywistości nie istnieją. I dlatego św. Paweł nazywa bałwochwalstwo głupotą, zakazując chrześcijanom uczestnictwa w praktykach pogańskich.

A co z kultem obrazów? Cóż, autentyczna cześć religijna powinna być kierowana do Pana Jezusa, albo do Matki Bożej - a przez Nią do Boga – nie zaś do obrazów, czy rozmaitych wizerunków. Jeśli więc mówimy o cudownych, słynących łaskami, obrazach Maryi, to pamiętamy, że źródłem owych cudów i łask nie jest rzecz, tylko Osoba, do której się modlimy. Jeden z Ojców Kościoła, biskup Neapolis na Cyprze, Leoncjusz pisał już w VII wieku: “Nie oddajemy czci naturze drewna, oddajemy cześć i hołd Temu, który ukrzyżowany był na Krzyżu (...). Gdy dwie belki Krzyża są ze sobą połączone, czczę tę figurę z powodu Chrystusa, który na Krzyżu był ukrzyżowany; jeśli jednak belki te są rozłączone, wyrzucam je na spalenie.

Simone Weil, wielka francuska myślicielka chrześcijańska XX, pisała że cierpimy na chorobę bałwochwalstwa. Czy miała rację? Z bałwochwalstwem mamy do czynienia także wtedy, gdy człowiek w miejscu Boga stawia np. pieniądz, rozkosze życiowe, lub innego człowieka – np. polityka, muzyka, aktora, sportowca, czy guru sekty - albo samego siebie.

Przykładem mogą być rozmaici idole, wykreowani przez media i rozmaitych specjalistów od reklamy oraz marketingu. Uwielbiani przez tłumy fanów i traktowani jak istoty nie z tego świata, mają zazwyczaj swoje “pięć minut” sławy w świetle kamer i jupiterów, ale to szybko przemija, a wówczas bożyszcza odchodzą w zapomnienie. Wykreowani do ponad-ludzkiej pozycji często nie potrafią udźwignąć ciężaru popularności, a potem ich miejsce zajmują kolejni idole. Jak to się może skończyć widzieliśmy na dramatycznych losach zmarłego niedawno Michaela Jacksona. A co się stało ze znakomitym piłkarzem Diego Maradoną? Jego przykład dowodzi, że na manowce może zejść nie tylko sam idol, ale i jego bezkrytyczni wielbiciele. W Argentynie powstała grupa wyznaniowa nazywana, od jego imienia, “diegorianami”. Głoszą oni, że mamy obecnie rok 49, ponieważ liczą czas nowej ery w dziejach ludzkości od dnia narodzin Maradony w 1960 r. Spotykają się w kaplicy wystawionej ku jego czci, urządzają procesje z jego podobizną, itp. Powiadają, że Maradona jest “boski” i dlatego nawet bramkę zdobytą przez niego nieuczciwie, bo ręką – podczas finałowego meczu mistrzostw świata w Meksyku - uznali za “rękę samego Boga”
.<<

Na początek pytanie : czemu uczepiliśmy się - jak pies pewnego bacy - szkaplerzy i przedmiotów związanych z praktykowaniem kultu religijnego, skoro bałwochwalstwo to pojęcie niezmiernie szerokie.
Czyżby znowu chodziło o dokopanie praktykującym pewne formy modlitwy katolikom, bez słuchania, co mają do powiedzenia?
Szkaplerze, obrazy, pasyjki, medaliki to tylko przedmioty i każdy wierzący o tym wie, że mają znaczenie tylko wtedy, gdy służą oddawaniu czci samemu Bogu.

Moja babcia była tercjarką i przez połowę swojego życia nosiła na ciele szkaplerz i sznur franciszkański, więc mogłabym więcej, niż niektóre dyskutujące tu osoby powiedzieć, jakie rygory nakłada na człowieka wejście w podobną duchowość.

Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam zabrać się za poważną modlitwę, to w obawie, że nie podołam , nie mam odwagi. Bo mam świadomość, że praca nad duchowością zobowiązuje i trzeba być gotowym ponieść ten koszt.

Zamiast kolejnego tłumaczenia , które uznaję za pozbawione sensu, przytoczę historyjkę o dwu felczerach :

Do umierającego felczera przyjeżdża karetka pogotowia - a w tej karetce również felczer.

Felczer podchodzi do łóżka umierającego , bierze go za rękę i szuka pulsu.

Umierający szepcze do niego słabym głosem : - " Kolego, mnie kolega nie musi oszukiwać - obaj dobrze wiemy, że puls nie istnieje "

Jeśli faktycznie jest tak, że katolicy czczą przedmioty i wierzą w przedmioty, że siostrę Faustynę Kowalską uważają za Boga, to proszę o jakieś dowody, np. wyniki wiarygodnych badań naukowych.

Inaczej są to tylko pomówienia oparte na intuicji dyskutujących, która jak wiadomo, bywa zawodna.

A temat dyskusji jest bardzo ciekawy. Proponuję włączyć do niego ( przykładowo ) tematy:
- kult ciała
- kult własnego ja
- kult wszelkiej maści telewizyjnych idoli
- kult gromadzenia najprzeróżniejszych rzeczy

- co oczywiście nie wyczerpuje listy różnych form bałwochwalstwa.


Wt maja 10, 2011 10:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
sharp7 napisał(a):
nie wiem czemu ktoś na siłe chce pokazać,
że ktoś kto modli się za wstawiennictwem Świętego
stawia go utomatycznie ponad Bogiem skoro sam modlący się, że to nie prawda.
A kto takie coś chce pokazać?
oleksa57 napisał(a):
Jeśli faktycznie jest tak, że katolicy czczą przedmioty i wierzą w przedmioty,
że siostrę Faustynę Kowalską uważają za Boga,
to proszę o jakieś dowody, np. wyniki wiarygodnych badań naukowych.
Nie potrzeba przeprowadzać żadnych badań, żeby wiedzieć,
że katolicy nie uważają świętych za Boga, ale też nikt tego im nie zarzuca.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt maja 10, 2011 11:33
Zobacz profil
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
maly_kwiatek napisał(a):
Modlić się do siostry Faustyny o wstawiennictwo, a uważać Ją za Boga to dwie, rozdzielone przepaścią, sprawy.

Może to wypadek przy pracy.


Wt maja 10, 2011 11:37
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
oleksa57 napisał(a):
maly_kwiatek napisał(a):
Modlić się do siostry Faustyny o wstawiennictwo, a uważać Ją za Boga to dwie, rozdzielone przepaścią, sprawy.

Może to wypadek przy pracy.


Nie wypadek przy pracy, tylko próba zrozumienia, o co chodziło autorce poprzedniego posta, w ramach niniejszego tematu:

Alus napisał(a):
Cytuj:
Wyobraźmy sobie taką sytuację: masz jakiś problem, prosisz kogoś, żeby się za ciebie modlił. Okazuje się, że modlitwa została wysłuchana. Czy można powiedzieć, że ten ktoś coś np. "sprawił"? Niby nie ma takiej mocy, ale przecież nie jest tak, że nic kompletnie nie zrobił. Albo z wysłuchaniem - skoro prosimy świętych o to, by się za nami modlili, to chyba można powiedzieć, że nas "wysłuchują" w tym względzie i się modlą?

Modlę się o łaski za wstawiennictwem św. Faustyny i bł. Jana Pawła II i uznaję, że w kilka razy skutecznie wstawili się za mną :)


Być może próba nieudolna.

Widzę, przy okazji, że warto wydzielić temat prawdziwie pobożnych praktyk związanych z przedmiotami, bo w pewnym ujęciu tematu szkaplerza, krzyża czy obrazu Maryi, można rozpętać piekło walki wiary z niewiarą. Zwłaszcza, jeśli ktoś do tematu wniesie Krzyż.
A zupełnie nie o to chodzi w temacie bałwochwalstwa.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


Wt maja 10, 2011 11:50
Zobacz profil
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
~Elbrus, ta dyskusja przeniosła się tutaj z innego wątku, a tam były takie kwiatki:

Cytuj:
W wielu wypadkach zostanie toi odebrane jako "noś magiczny szkaplerz". A jak nie będę nosił to mam wieksze szanse na piekło?

Cytuj:
Wist ma racje bedzie to jako magiczny talizman chroniacy od piekla a tu przeciez nie o to chodzi.

Cytuj:
Chciałbym tylko dodać że nie mam nic przeciw szkaplerzom itp. Podchodze jedynie z dużą rezerwa do takich apeli, bo nagle okazuje się że musze coś na sobie nosic na wszelki wypadek aby mieć większą pewność zycia wiecznego w radości. Dla sporej grupy ludzi będzie to coś nawet szkodliwego. Tak jakby dawac dziecku zapałki, nawet w dobrej wierze, ale przecież ono się poparzy...


Oraz przykłady z tego wątku:

Cytuj:
Ceremonie, litanie, zakazy, nakazy tylko Boga w tym brak... ciężko się od tego czasami zdystansować. Coś co miało być środkiem do celu stało się samym celem.

Cytuj:
To chyba najniebezpieczniejsza forma ucieczki od Boga. Niby paradoks, od Boga uciec w religię. A jednak. Zgadzam się z Tobą. Pozorna pobożność przez dewocjonalia i rytuały w których uczestniczy się bardziej dla tradycji aniżeli dla Boga mają niewiele wspólnego z żywą relacją z Bogiem o jaką w chrześcijaństwie chodzi.

Cytuj:
Ach, no tak i po sprawie :D Przecież my sobie to wszystko wymyślamy... Nie ma problemu, nie ma noszenia medalików jak amuletów, nie ma niskiej świadomości wiary, ten świat jest pelen świadomych katolików, wszyscy ludzie przystepujcy do biwerzmowaia, czy sakramentu małżeństwa są świadomi i przekonani że to jest coś ważnego. Nawet na tym forum próźno szukać przykładów błędnego podejścia do spraw wiary. Wszystko gra hednym słowem. Twój świat jest doprawdy piękny, taki osobisry matrix.


Autorzy tych wpisów najwidoczniej lepiej wiedzą, jak należy się modlić, ale zapomnieli nam napisać, jak oraz czy to robią.


Wt maja 10, 2011 12:00
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
oleksa57 napisał(a):
maly_kwiatek napisał(a):
Modlić się do siostry Faustyny o wstawiennictwo, a uważać Ją za Boga to dwie, rozdzielone przepaścią, sprawy.

Może to wypadek przy pracy.

Nie wiem o kim piszecie - bo jeśli chodzi o mój wpis, prezycyzjne napisałam za wstawiennictwem św. Faustyny, a to nigdy nie znaczy do św. Faustyny.


Wt maja 10, 2011 13:14

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
Święci są tylko wstawiennikami, a moje ja to nędzne nic. Nie można krytykować pomocnych w zbawieniu praktyk, jak cudowne medaliki czy szkaplerze.

A "astralizmy i myślokształty" to naprawdę nie istnieją, gdyż rówżne formy okultyzmu to podstęp złego ducha.

Wiary w nas za mało. Greszne i cierpiętliwe stworzenie ze mnie.

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Cz maja 12, 2011 9:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 17, 2011 21:33
Posty: 138
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
Słowo Boze mówi wyrażnie że" jedynym pośrednikiem pomiedzy Bogiem a ludźmi jest Jezus Chrystus,Syn Bozy.
W Pismie nie ma nigdzie opisanej sytuacji że zmarli świeci mogą wstawiac sie u Boga za nas żyjących.
Jedyne wstawiennictwo możesz przeczytać niżej
Rzymian 8:26  Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.


Cz maja 12, 2011 20:00
Zobacz profil
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
Powiem szczerze, ze to całe wstawiennictwo ze szkaplerzami, "świętymi" obrazami itd jest dla mnie jako metodysty zupełnie niezrozumiałe.
Rozumiem, że święci mają uczestniczyć we wstawiennictwie tak jak żywi ludzie (np. poproszę o modlitwę przyjaciół czy zebranych w kościele) ale osobny kult świętych jest dla mnie niezrozumiały. Nabożeństwa kierowane do świętych, modlitwy do świętych, litanie do świętych to już wymyka się z obrazu wstawiennictwa współwierzącego. Przecież gdy modlitwa zostaje wysłuchana, to cała cześć i chwała należny się Bogu!
Nie rozumiem tez pewnej obawy ze zwracaniem się bezpośrednio do Boga. Przecież On oddał za nas życie w męce na krzyżu, jakich jeszcze dowodów potrzebujemy aby uwierzyć w jego miłość?


Cz maja 12, 2011 20:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
ej znów zaraz sobie do oczek skoczycie.
A ja myślę że jest w tym coś prawdy i trochę racji. I jak zawsze dotyczy to niektórych osob, nie wszystkich. Spotykam się czasem z takim "magicznym" podejściem do dewocjonaliów, dla mnie zupełnie niezrozumiałym bo ja nigdy nie miałam takiej tendencji, nie noszę nawet medalika, nie mam w domu obrazów, tylko krzyż i jedną ikonę Matki Bożej , nie jestem w żaden najmniejszy sposób przywiązana do przedmiotów.

_________________
Ania


Cz maja 12, 2011 20:56
Zobacz profil
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
kropeczka_ns napisał(a):
Spotykam się czasem z takim "magicznym" podejściem do dewocjonaliów...

W sklepiku w tym serwisie można kupić "cudowny medalik", oto jego opis:
W 1830 roku siostrze Katarzynie Labouré ukazała się Maryja i polecając rozpowszechnianie tego medalika obiecała: "wszystkie osoby, które nosić go będą na szyi otrzymają wielkie łaski. Łaski będą obfite dla tych, którzy nosić go będą z ufnością". Ten najsłynniejszy Medalik świata jest dziś noszony przez miliony ludzi. Na całym świecie ceniony jest on jako Medalik, który przyczynił się do wielu nawróceń i uzdrowień oraz stanowi dowód szczególnej opieki Maryi.

Hmm, osobliwe.


Pt maja 13, 2011 7:04
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
keram napisał(a):
Słowo Boze mówi wyrażnie że" jedynym pośrednikiem pomiedzy Bogiem a ludźmi jest Jezus Chrystus,Syn Bozy.
W Pismie nie ma nigdzie opisanej sytuacji że zmarli świeci mogą wstawiac sie u Boga za nas żyjących.
Jedyne wstawiennictwo możesz przeczytać niżej
Rzymian 8:26  Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.

Ależ jest opisana - Jezus mówi o wstawiennictwie bogacza w intencji swoich braci.
Jeśli wierzymy w Pismo, to nie możemy pomijać żadnych słów Chrystusa.
Jesli potępiony bogacz ma prawo wstwiennictwa, to czemu nie miałyby tego prawa osoby zbawione, obcujące z Panem?


Pt maja 13, 2011 7:25
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
Alus napisał(a):
Ależ jest opisana - Jezus mówi o wstawiennictwie bogacza w intencji swoich braci.
Jeśli wierzymy w Pismo, to nie możemy pomijać żadnych słów Chrystusa.
Jesli potępiony bogacz ma prawo wstwiennictwa, to czemu nie miałyby tego prawa osoby zbawione, obcujące z Panem?

:o
Otworzyłem katolicka biblię i przeczytałem dany fragment Łuk16,19-31 i odetchnąłem z ulgą. :jupi:
Nic nie ma w nim z tego, co pisałeś. Jest za to taka konkluzja:

"Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. (28) Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. (29) Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (30) Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (31) Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. "

Ba, my mamy nie tylko pisma Mojżesza i Proroków ale także Ewangelie i pisma Apostołów.


Pt maja 13, 2011 7:44
Post Re: Współczesne bałwochwalstwo
Kozioł napisał(a):
Alus napisał(a):
Ależ jest opisana - Jezus mówi o wstawiennictwie bogacza w intencji swoich braci.
Jeśli wierzymy w Pismo, to nie możemy pomijać żadnych słów Chrystusa.
Jesli potępiony bogacz ma prawo wstwiennictwa, to czemu nie miałyby tego prawa osoby zbawione, obcujące z Panem?

:o
Otworzyłem katolicka biblię i przeczytałem dany fragment Łuk16,19-31 i odetchnąłem z ulgą. :jupi:
Nic nie ma w nim z tego, co pisałeś. Jest za to taka konkluzja:

"Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. (28) Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. (29) Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (30) Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (31) Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. "

Ba, my mamy nie tylko pisma Mojżesza i Proroków ale także Ewangelie i pisma Apostołów.


Jeśli nie słuchają....a jesli słuchają i z wiarą proszą.....każdy bowiem, kto poprosi otrzymuje(Łk 11,9-13)..... każdy - dlaczego Bóg odmawiałby zbawionym????


Pt maja 13, 2011 8:46
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 47 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL