Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 7:26



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Błędna reforma posoborowa 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Błędna reforma posoborowa
JózefK napisał(a):
Proszę bardzo. Oto co zrobiono w sprawie Bulli Quo Primum Tempore. Porównaj jej treść do obecnej rzeczywistości Kościoła.


No to pytam jeszcze raz, dla ułatwienia w punktach:

1) czy ta bulla kiedykolwiek została "zmieniona"
2) czy cokolwiek do niej "dodano"
3) czy cokolwiek z niej "ujęto"

Oczywiście: NIE. Zatem twoje zarzuty są całkowicie chybione. I powtarzam jeszcze raz: tak jak ty, uważam msze "rockowe", "balonikowe", "biesiadowe" itp. za ABERRACJĘ. W tym względzie SV II NICZEGO NIE ZMIENIŁ. Prawdziwym problemem jest to, że w wielu miejscach, pod wpływem narastającej laicyzacji i bombardowania tolerancją, zaczęto wprowadzać do Mszy Św. najróżniejsze udziwnienia, aż do całkowitego jej zaprzeczania. Jeżeli ktoś jest temu winny, to biskupi, którzy albo nie robią nic, by temu przeciwdziałać, albo w ogóle ich to nie obchodzi. To jest problem - a nie Sobór!

A jeżeli już przytaczasz ten tekst, to ja bardzo przepraszam, ale jest on heretycki. Dlaczego? Proszę bardzo:

pośród innych dekretów Świętego Soboru Trydenckiego, powierzono nam również obowiązek zrewidowania i ponownego wydania świętych ksiąg, a mianowicie Katechizmu, Mszału i Brewiarza

"Zrewidowania" Katechizmu??!! Jakim prawem ??!! Katechizm ma być taki sam na wieki wieków!!!

przeredagowanie Mszału tak szybko, jak to tylko możliwe.

Co??!! Świętego Mszału nie wolno zmieniać!!!

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 18, 2011 15:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 13, 2011 17:49
Posty: 56
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Ja też byłem ochrzczony w 1965 jeszcze krótko przed reformą soborową dotyczącą liturgii. Ja również nie uznaję liturgii posoborowej, od tamtego czasu nie chodze do kościoła razem z klasycznymi ordynarnymi wiernymi, którzy płyną z prądem. Ja zawsze dojeżdżałem 42 km żeby uczestniczyć w Trident. Uważam SVII za zbrodnię przeciwko Kościołowi, to już nie jest ten Kościół który był, to jest autozwalczanie się Kościoła i samookaleczanie.


Śr maja 18, 2011 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Błędna reforma posoborowa
dejricz napisał(a):
od tamtego czasu nie chodze do kościoła razem z klasycznymi ordynarnymi wiernymi, którzy płyną z prądem.


Lekcja religii w szkole:

- Dzieci, powtarzamy materiał! Siedem grzechów głównych! Pierwszy?
- PYCHA!

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Śr maja 18, 2011 15:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 13, 2011 17:49
Posty: 56
Post Re: Błędna reforma posoborowa
A gdzie tu widzisz pychę, po prostu sie wyruzniam to bardzo pożądane w dzisiejszych czasach, nie sądzisz?


Śr maja 18, 2011 15:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Na chwilę przyblokuję temat, bo przepychać się można do skończenia świata, ale może warto odnieść się do faktów.

Następnie wiarą Boską i katolicką (fide divina et catholica) należy wierzyć w to wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym spisanym lub przekazanym tradycją i przez Kościół jest podawane do wierzenia jako przez Boga objawione czy to w uroczystym orzeczeniu (sive soleni iudacitio) czy to w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu (sive ordinario et universali magisterio). Dei Filius; SV I

Teraz: magisterium nadzwyczajne i uroczyste może być sprawowane na dwa sposoby: papież i biskupi zgromadzeni na soborze albo sam papież. Istnieje natomiast tylko jedno magisterium zwyczajne-i-powszechne sprawowane RAZEM przez papieża i biskupów. Warto dodać: powszechne znaczy stałe także w czasie 2000 lat. Przykład tego ostatniego: prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa. Nikt tego nie orzekał (bo i po co?), a jednak należy w nią wierzyć.

Potwierdza to Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku. Powtarza on formułę SV I, dodając uściślenie, że konieczne jest aby punkty podawane były przez magisterium "jako Bosko objawione". Uroczyste orzeczenie przysługuje soborowi powszechnemu i papieżowi przemawiającemu ex cathedra. I - co ważne - żaden punkt nie powinien być rozumiany jako zdefiniowany dogmatycznie chyba że jest wyraźnie oczywisty (!). Ten Kodeks obowiązywał do 1983 roku.

Nauczanie zwyczajne papieża nie jest obdarzone przywilejem nieomylności. Należy mu się religijne posłuszeństwo rozumu i woli, ale nie przylgnięcie aktem wiary. dotyczy to spraw wiary i obyczajów, nawet jeśli papież nie zamierza ogłaszać tego nauczania jako definitywne.

Innymi słowy: żadna encyklika, bulla etc. nie jest sama z siebie dokumentem nieomylnym, chyba że jej fragment nosi w sposób niekwestionowany cechy uroczystego i nadzwyczajnego orzeczenia.

Temat jutro odblokuję. Z nadzieją, że trochę faktów nieco zmieni charakter dyskusji.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr maja 18, 2011 16:33
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): So kwi 09, 2011 19:47
Posty: 156
Post Re: Błędna reforma posoborowa
jo_tka napisał(a):
Temat jutro odblokuję. Z nadzieją, że trochę faktów nieco zmieni charakter dyskusji.

Proszę bardzo, są nowe fakty.

http://www.remnantnewspaper.com/Archive ... uction.htm
Christopher A. Ferrara & Michael J. Matt:
13 Maj 2011
Raport specjalny z Rzymu

W Rzymie, w piękny słoneczny poranek, kilku dziennikarzy, w tym wasi korespondenci, zgromadziło się w Watykańskim Biurze Prasowym, aby otrzymać kopię długo oczekiwanej instrukcji w sprawie realizacji motu proprio Summorum Pontificum. Dokument, zatytułowany Universae Ecclesiae, został podpisany przez kardynała Williama Levadę i sekretarza Ecclesia Dei mons. Guido Pozzo.

Po drugim czytaniu wyłania się ogólna intencja dokumentu jako prawnej podstawy:

1) Summorum Pontificum jest „powszechnym prawem Kościoła przeznaczonym do ustanowienia nowych przepisów dotyczących stosowania liturgii rzymskiej z 1962 r.”.

2) Komisja Ecclesia Dei ma służyć jako trybunał odwoławczy dla wiernych „przeciwko wszelkim administracyjnym postanowieniom ordynariuszy, które wydają się sprzeczne z motu proprio”, a jej decyzje są wiążące dla biskupów, którzy mogą wnieść odwołanie do Sygnatury Apostolskiej (jest jednak mało prawdopodobne, żeby unieważniła ona postanowienia komisji papieskiej).

3) Podczas gdy biskupi mają „kontrolować sprawy liturgiczne dla dobra wspólnego oraz w celu zapewnienia, że wszystko przebiega w pokoju i spokoju w diecezjach”, mają to czynić „zawsze w zgodzie z zamysłem Ojca Świętego jasno wyrażonym w motu proprio Summorum Pontificum”.

A jaki jest zamysł Ojca Świętego? To jest najmocniejsza strona instrukcji. Stwierdza ona, że papież „potwierdza tradycyjne prawo uznane od niepamiętnych czasów i konieczne do zachowania w przyszłości”, że [cytując Summorum] „każdy Kościół partykularny musi być w zgodzie z Kościołem powszechnym nie tylko w odniesieniu do doktryny wiary ... ale także w odniesieniu do praktyk ustanowionych przez apostolską i nieprzerwaną tradycję.

Mają być one zachowanie nie tylko w celu uniknięcia błędów, ale również dla przekazywania wiary w jej integralności, odkąd reguła modlitwy Kościoła (lex orandi) pozostaje w ścisłym związku z regułą wiary .... Co było święte dla poprzednich pokoleń, pozostaje święte i wielkie także dla nas i nie może być nagle całkowicie zakazane lub nawet uznane za szkodliwe”.

I na co się zdały neokatolickie frazesy, że Msza łacińska jest jedynie „tradycją przez małe t” i że może zostać zmieniona lub odrzucona na życzenie papieża? Rzeczywiście, instrukcja cytuje św. Grzegorza Wielkiego i św. Piusa V jako „tych papieży, którzy odnieśli szczególne zasługi na polu utrwalania „praktyk ustanowionych przez apostolską i nieprzerwaną tradycję”.
Zamysł papieża jest sprecyzowany dalej w deklaracji, że Benedykt XVI, jako „Wikariusz Chrystusa [!] i Najwyższy Pasterz Kościoła powszechnego ... ma na celu”:

– „ofiarowanie wszystkim wiernym liturgii rzymskiej w usus antiquoir (‘dawnej formie’)”;
– „skuteczne zagwarantowanie i zapewnienie stosowania formy nadzwyczajnej” dla wszystkich, którzy o nią proszą”. Zwraca uwagę kluczowa zasada, że tradycyjna Msza ma być dostępna dla każdego członka Kościoła, który o nią prosi. Koniec z epoką indultowej reglamentacji.

W tym względzie instrukcja wyjaśnia, że pojęcie „grupa wiernych” prosząca o tradycyjną Mszę oznacza „kilka osób” w konkretnej parafii, a nawet „osób pochodzących z różnych diecezji lub parafii, które zgromadziły się w danym kościele parafialnym lub w oratorium lub kaplicy w tym celu”.
Żadne minimum nie jest wymagane. Grupa wiernych może nawet „wystąpić do ordynariusza miejsca o wyznaczenie kościoła” do celebracji tradycyjnej Mszy, z wykorzystaniem prawa do odwołania się do Komisji Ecclesia Dei, jeśli biskup odmówi wyznaczenia świątyni. Przepis ten jest wyraźnie wycelowany w biskupów, którzy twierdzą, że żaden kościół nie jest dostępny.

Ponadto, gdy kapłan „ukazuje się od czasu do czasu w kościele parafialnym lub kaplicy z wiernymi” z okazji tradycyjnej Mszy, „proboszcz lub rektor ... ma zezwolić na odprawienie”. A kiedy wierni proszą o tradycyjną Mszę w sanktuariach i miejscach pielgrzymkowych, ma być ona udostępniona „jeśli jest odpowiedni kapłan”. Tutaj biskupi są całkowicie pomijani.

Jeśli chodzi o pytanie, co oznacza „wykwalifikowany ksiądz”, to biskupi zostali pozbawieni kolejnego pretekstu do utrudniania realizacji motu proprio. Instrukcja stwierdza, że „każdy kapłan katolicki, który nie jest wykluczony przez prawo kanoniczne, ma być uznany za idoneus (‘zdatnego’) do celebracji Mszy świętej w nadzwyczajnej formie”. Jedyna wymagana znajomość łaciny to „poprawne wymawianie słów i rozumienie ich znaczenia”.

Co więcej, żadne testy z języka łacińskiego nie mogą być warunkiem zaoferowania tradycyjnej Mszy św.: „warunkiem, który kwalifikuje księdza, jest jego deklaracja odprawienia Mszy św. ... i fakt, że już odprawiał ją wcześniej”.

Instrukcja potwierdza, że księża nie potrzebują zgody „ordynariusza czy przełożonych” na odprawianie prywatnej Mszy św. Oznacza to, że absolutnie każdy ksiądz ma całkowitą swobodę, aby powrócić do odprawiania prywatnej tradycyjnej Mszy św., w której oczywiście mogą brać udział wierni.

Jeśli chodzi o obawy, że podczas tradycyjnej Mszy św. ujrzymy Komunię św. na rękę lub nawet posługujące kobiety, to instrukcja zatrzasnęła drzwi jakimkolwiek próbom narzucenia rubryk Novus Ordo tradycyjnej liturgii, uznając, że MP „odstępuje” od „obrzędów promulgowanych po 1962 r. i niezgodnych z rubrykami, które weszły w życie 1962 r.”. Innymi słowy, paradoksalnie tradycyjne rubryki są w tej chwili uznane za prawnie usankcjonowany wyjątek od obowiązującego Novus Ordo, podobnie jak Novus Ordo był wprowadzony jako wyjątek od liturgii rzymskiej.

W dalszej części instrukcja zawiera wyjaśnienie, że bierzmowanie, święcenia i Triduum mają być udostępnione w tradycyjnym rycie wszystkim, którzy ich żądają (jak również tradycyjne rytuały święceń w instytutach i stowarzyszeniach podlegających Komisji Ecclesia Dei).
Co istotne, instrukcja stanowi, że Triduum powinno być dostępne nawet parafiach z Novus Ordo, nawet jeśli wiązałoby się to z powtórzeniem („nie wykluczając możliwość powtórzenia”) Triduum w tej samej parafii lub kaplicy. W ten sposób została wyeliminowana groźba, że zwolennicy Mszy tradycyjnej będą zmuszani do uczestniczenia w Triduum Novus Ordo.

Instrukcja potwierdza także, że tradycyjne Brewiarz, Pontificale i Rituale są dopuszczone instytutach i stowarzyszeniach Mszy łacińskiej.
Nie wszystkie wiadomości są dobre. Szczególny niepokój budzi pkt 19 instrukcji, który stanowi, że tym, którzy szukają dostępu do tradycyjnej liturgii „nie wolno w żaden sposób popierać lub należeć do grup, które zaprzeczają ważności lub prawowitości” Novus Ordo oraz „biskupowi Rzymu jako Najwyższemu Pasterzowi Kościoła powszechnego”. Punkt ten, używający niepokojąco nieprecyzyjnej terminologii, może być wykorzystany w charakterze wyraźnie ideologicznego papierka lakmusowego. Czas pokaże, czy i w jakim stopniu to praktycznie pozbawione konkretu sformułowanie okaże się szkodliwe. Można być w tym względzie optymistą, w świetle zezwolenia udzielonego Instytutowi Dobrego Pasterza do zaangażowania się w słuszną krytykę Novus Ordo, co zresztą czynił również obecny papież jeszcze jako kard. Ratzinger.

Mniejszej wagi sprawą jest zapis, że „nowi święci i niektóre nowe prefacje mogą i powinny zostać umieszczone Mszale z 1962 r., zgodnie z przepisami, które zostaną wskazane później”. Mszał Rzymski zawsze był otwarty na włączenie nowych świąt i prefacji i, co istotne, brak jest sugestii, że kalendarz Novus Ordo lub czytania mają być wcielone do tradycyjnej liturgii.

Podsumowując, instrukcja nie jest katastrofą, której się obawialiśmy, a nawet wydaje się raczej drastycznie ograniczać przestrzeń, w której niektórzy biskupi dostrzegali możliwość manewrowania na niekorzyść MP. Oczywiście, każde prawo jest tak dobre, jak dobre jest jego wprowadzenie w życie, ale żeby się przekonać, jak będzie w tym przypadku, będziemy musieli poczekać. Dzisiejszy dzień z pewnością nie był jednak dobry dla tych, którzy mieli nadzieję, że instrukcja będzie oznaczała rewanżyzm ze strony NOM. Nie możemy nie zauważyć doniosłości zatwierdzenia dokumentu przez Ojca Świętego w uroczystość św. Piusa V.

Ogólnie rzecz biorąc możemy odetchnąć z ulgą, ale nie tracąc czujności, bo działania odwetowe przeciwko zgrozie powrotu tradycyjnej liturgii bez wątpienia nastąpią.

Tłumaczyła - EWJ


So maja 21, 2011 18:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Józef - ja po prostu proponuję dokument. Po łacinie, ale mam nadzieję, że to dla Ciebie nie problem?
http://liturgia.wiara.pl/doc/859348.Universae-Ecclesiae

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So maja 21, 2011 18:18
Zobacz profil
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Ja tylko troszeczkę . otóż miałbym pytanko czy człowieczek bywał na mszy św starej (jak ja to ujmę ) czy tylko naczytał się bzdurnych frazesów jak to było pięknie . Ksiądz tyłem , szeptał coś czego nikt nie rozumiał , wykonywał czynności które ciężko było zauważyć - a lud jak baranki powtarzał słowa których nie rozumiał i śpiewał pieśni . Byłeś na mszy św - no byłem ale co z tego jak nie wiesz co to jest msza sw. Benedykt jest teologiem bardzo wytrawnym teologiem i jemu wierzę co mówi i czyni w kwestiach wiary i nie będę mówił jak józef k że to Benedytkt tkwi w kłamstwie - bo Józef za mało wie o kosciele jako całości żeby wypowiadać się kto tkwi w kłamstwie .Trzeba by przełamać mit - że dawna msza św. to była super - bzdura . Teraz jesteś w kościele i czynnie uczestniczysz w sprawowanej ofierze . Nowe społeczeństwo i ofiara mszy św dostosowana do rozumienia ludzi nowych . to co dawniej było dobre nie jest dobre dzisiaj . pozostaje tylko jedno takie samo ofiara , przeistoczenie . Uświadamianie ludzi odnośnie soboru spoczywała na księżach , szary przeciętny katolik o soborze wiedział tyle co nic .I tak naporawdę to go to nie interesowało .Jeżeli ksiądz ustawił ołtarz przodem do ludzi to dobrze , jeżeli sprawował mszę św po polsku to jeszcze lepiej . Szary , przeciętny katolik zawsze oddawał cześć Bogu i będzie oddawał cześć Bogu bez wzglądu na to w którym miejscu stoi ołtarz i jak stoi kapłan - bo tak jak powiedział Jezus , - ofiara uświęca ołtarz a poprzez to i kościół - i tego się trzeba trzymać , a nie z uporem maniaka cofać się w jakieś iluzje fajnośći .Sobór otworzył drzwi Duchowi i temu że można teraz mówić że przeciętny człowiek katolik może otrzymać dar Ducha taki sam jak apostołowie , że przeciętny człowiek może być świętym na co dzień . A to że były przekłamania to już wina ludzka - bo człowiek jest tylko człowiek .z szacuneczkiem. :brawo:


N maja 22, 2011 10:02
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Błędna reforma posoborowa
tajfun napisał(a):
Benedykt jest teologiem bardzo wytrawnym teologiem i jemu wierzę co mówi i czyni w kwestiach wiary
Pisząc wytrwany, miałeś na myśli dobry, tak?
A dlaczego uważasz, że Benedykt XVI jest bardzo wytrawnym teologiem?
Bo ludzie tak mówią?
tajfun napisał(a):
i nie będę mówił jak józef k że to Benedytkt tkwi w kłamstwie - bo Józef
za mało wie o kosciele jako całości żeby wypowiadać się kto tkwi w kłamstwie .
A dlaczego sądzisz, że JózefK za mało wie?
tajfun napisał(a):
szary przeciętny katolik o soborze wiedział tyle co nic .
I nadal tak jest - może nawet jeszcze gorzej.
A jeśli jest lepiej, to jest to chyba jedyny sobór na temat którego katolicy mają jakąś (raczej bylejaką) wiedzę.
O poprzednich soborach nie ma co wspominać, bo brakuje słów, żeby oddać tą mizerię.
tajfun napisał(a):
Sobór otworzył drzwi Duchowi
Rozumieć należy, że wcześniej papieże robili szatańską robotę,
bo Duch nie mógł być jeszcze wtedy w Kościele z powodu zamknięcia się na Niego?
tajfun napisał(a):
i temu że można teraz mówić że przeciętny człowiek katolik
może otrzymać dar Ducha taki sam jak apostołowie
Czy wcześniej katolicy nie mogli otrzymywać takich samych darów Ducha?
Uważam, że mogli.
tajfun napisał(a):
że przeciętny człowiek może być świętym na co dzień .
A dawniej katolicy mogli byś świętymi tylko od święta?
tajfun napisał(a):
A to że były przekłamania to już wina ludzka
Papieże nie dość że nie pozwalali Duchowi Świętemu przebywać w Kościele,
to jeszcze mnożyli kłamstwa i z uporem trwali w nich, a nawet zmuszali do tego cały Kościół, wiernych.
Pięknie!

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N maja 22, 2011 13:25
Zobacz profil
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Jan Paweł II o Lefebractwie: „Korzenie tego aktu schizmatyckiego tkwią w niepełnym i wewnętrznie sprzecznym pojęciu Tradycji. Niepełnym, gdyż nie bierze ono w wystarczającym stopniu pod uwagę żywego charakteru Tradycji, która – jak naucza jednoznacznie Sobór Watykański II – 'Wywodząc się od Apostołów, rozwija się w Kościele pod opieką Ducha Świętego. Wzrasta bowiem zrozumienie tak rzeczy jak i słów przekazanych, już to dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych […], już też dzięki doświadczalnemu głębokiemu pojmowaniu spraw duchowych, już znowu dzięki nauczaniu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią – otrzymali niezawodny charyzmat prawdy' (DV7). Ale przede wszystkim wewnętrznie sprzeczne jest pojęcie Tradycji, które przeciwstawia się uniwersalnemu Magisterium, strzeżonemu przez Biskupa Rzymu i kolegium biskupów. Nie można dochowywać wierności Tradycji zrywając eklezjalną więź z tym, komu sam Chrystus poprzez osobę św. Piotra powierzył posługę jedności w Kościele”.
W odniesieniu do Tradycji Lefebvre podkreśla do znudzenia swoją dla niej wierność i nieustannie pomawia Kościół, że całe Vaticanum II i postconcilium prowadzone pod okiem papieży Pawła VI i Jana Pawła II od tej Tradycji odeszło. W książce „List do przyjaciół i dobroczyńców”: pisze na przykład w ten sposób: „Ponieważ jesteśmy zdania, że cała nasza wiara znalazła się w niebezpieczeństwie, wskutek soborowych reform i tendencji, poczuwamy się do obowiązku odmówienia posłuszeństwa i zachowania Tradycji”:.

Jeśli nie jest to objaw uparcie złej woli, to z pewnością jest to dowód braku w tym względzie elementarnej wiedzy teologicznej. Chodzi mianowicie o to, że mając za sobą choćby tylko zwykłą formację intelektualną z seminarium, nie można nie znać rozróżnienia: Tradycji w Kościele oraz „tradycji kościelnych”:. Nie można zatem nie wiedzieć, że „Przez Tradycję rozumiemy to wszystko, co o Chrystusie i Jego nauce przekazali apostołowie jako naoczni wiarogodni świadkowie […] że w [Ewangeliach jest] zawarta Tradycja Apostolska, tak jak i w pozostałych księgach Nowego Testamentu. W księgach tych Tradycja została spisana w sposób szczególny, pod wpływem łaski natchnienia”:. Nie można także nie wiedzieć, że „Tradycja Apostolska została utrwalona również i w innej formie: w najstarszej liturgii i w sztuce sakralnej, w zwyczajach pierwotnych gmin chrześcijańskich, w starochrześcijańskiej literaturze I i II w oraz w pismach Ojców Kościoła”:.

I właśnie ta, ale wyłącznie ta Tradycja, to depozyt prawd objawionych przez Pana Jezusa. Kościół zaś ma go wiernie przechowywać, strzec jego integralności oraz autentycznie i nieomylnie przekazywać każdemu pokoleniu.


N maja 22, 2011 14:36
Post Re: Błędna reforma posoborowa
elbrus
1 nie
2 bo papież wie więcej
3 oczywiście że tak jest
4 robili to co było wtedy dobre
5 tak mogli i nawet otrzymywali tyle , że teraz jest to normalne , a nie lekko przemilczane
6 świętość została wtopiona w codzienność
7 to twój wniosek - nigdzie nie napisałem że papieże czegokolwiek zabraniali ani , że mnożyli kłamstwa - inna mentalność inni ludzie i tak trzeba do ludzi przemawiać żeby zrozumieli - w dobie wszechobecnego komputera . To co ty sobie poskładasz do tego co napisałem to twoja sprawa i twojego myślenia .
Józef a kto napisał o niegodziwej mszy św .- co rozumek szwankuje .Dla mnie i pokolenia moich dziadków msza św to msza św .
Nie mów o starożytnej mszy św bo gadasz bzdury , raz już ta msza św była poprawiana teraz poprawiło się następny raz ,ale dlatego żeby odpowiadała na znaki czasu .
O jakim posłuszeństwie mówisz krytykując ciągle benedykta i biskupów , o jakiej tradycji piszesz podważając autorytet papieża . Nie zapominaj że Duch św nie poszedł spać , ale ciągle działa w kościele i ciągle nowe rzeczy i sprawy zostana odsłoniete , o których nigdy twoi rodzice ani dziadkowie ani cała reszta nie miała pojecia .A o moje mało szlachetne zakończenie tułowia (chyba chodziło, o szyję i głowę ) sie nie martw bo wypinam je na takich - oj przepraszam wypinam je w wiadomym celu . :aniol:


N maja 22, 2011 16:10
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Posłuszeństwo względem Vaticanum II

"Niewątpliwie jest możliwe, że w tej dziedzinie istnieją powody wcześniejsze od wszelkiej teologii, mające swoje źródło w charakterze jednostek lub sprzeczności różnych charakterów, albo w innych, zupełnie zewnętrznych okolicznościach. Na pewno jednak istnieją także powody głębsze, które wyjaśniłyby wspomniane problemy. Dwa powody, o których słyszy się najczęściej, to: brak posłuszeństwa względem Soboru, który miał rzekomo zreformować księgi liturgiczne, oraz zerwanie jedności, które miałoby z konieczności następować w konsekwencji pozostawienia w użyciu różnych form liturgicznych. Jest stosunkowo łatwo odrzucić teoretycznie oba te rozumowania: sam Sobór nie zreformował ksiąg liturgicznych, lecz zarządził ich przejrzenie, a w tym celu ustalił kilka reguł podstawowych. Przede wszystkim Sobór dał definicję, czym jest liturgia – a ta definicja daje kryterium ważne względem każdej celebracji liturgicznej. Jeśli zechcielibyśmy zlekceważyć te istotne reguły i odłożylibyśmy na bok owe normae generales, które znajdują się pod numerami 34–36 Konstytucji De Sacra Liturgia – wtedy dokonalibyśmy gwałtu na posłuszeństwie wobec Soboru! Zatem to właśnie na podstawie tych kryteriów trzeba dokonywać osądu celebracji liturgicznych, niezależnie czy odbywałyby się one według ksiąg dawnych, czy nowych. Dobrze jest tu przypomnieć to, co stwierdził kardynał Newman, który powiedział, że w całej swej historii Kościół nigdy nie zniósł, ani nie zakazał prawowiernych form liturgicznych, co byłoby całkowicie obce Duchowi Kościoła. Liturgia prawowierna – to znaczy wyrażająca prawdziwą wiarę – nigdy nie jest kompilacją wytworzoną według kryteriów pragmatycznych, związanych z różnymi ceremoniami, które można by kształtować na sposób pozytywistyczny i arbitralny – dzisiaj tak, a jutro inaczej. Prawowierne formy obrzędu są żywymi rzeczywistościami, zrodzonymi z miłosnego dialogu między Kościołem i Jego Panem. Są one dla życia Kościoła sposobami wyrazu, w których została skondensowana wiara, modlitwa i samo życie pokoleń, oraz w których ucieleśniło się w konkretnym kształcie zarazem działanie Boga i odpowiedź człowieka. Ryty tego rodzaju mogą obumrzeć, jeśli zniknie ich historyczny nośnik, albo gdy zostanie on wprowadzony w inne ramy życia. Władza Kościoła może określić i ograniczyć używanie rytów w różnych sytuacjach historycznych – ale nigdy nie zabrania ich w ogóle i po prostu! I tak właśnie Sobór zarządził reformę ksiąg liturgicznych, ale nie zakazał ksiąg wcześniejszych. Kryterium wyrażone przez Sobór jest równocześnie szersze i bardziej wymagające: wzywa ono wszystkich do samokrytyki! "

kard Joseph Ratzinger 1998


N maja 22, 2011 19:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post Re: Błędna reforma posoborowa
Widzę, że nie pomogło...

Edit: Na prośbę przywrócono kilka wypowiedzi z usuniętego fragmentu dyskusji.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt maja 24, 2011 21:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 43 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL