Mam problem odkad zmienilam miejsce zamieszkania. Do niedawna mieszkalam na wsi gdzie był duzy dość ciemny kościól. Nigdy nie miałam problemów ze kupieniem sie gdzyz kosciol był duzy, zawsze siadałam w ostyatnich ławkach. Obecnie mieszkam w miejscowosci gdzie kościół jest malutki, do tego jasny, z zaledwie kilkoma ławkami. Mam problem ze skupieniem sie. Nie wiem gdzie mam sie patrzec, żeby nie być skrepowana, ale i żeby ksiadz sie nie czul skrepowany. Do tej pory zawsze patrzylam w strone oltarza, ksiedza. A teraz? Teraz nie wiem gdzie, bo gdy patrze na to co sie dzieje przy ołtarzu mam wrazenie, że ksiadz mysli ze patrze na niego. A tak nie jest! Zupelnie nie wiem gdzie mam sie patrzec podczas Mszy Świetej aby ja przeżyć w pełni, bez deprymowania ksiedza jak i bez stresowania samej siebie. Bardzo prosze o odpowiedz, gdyz naprawde chce aby mój udział we Mszy Świetej nie był jak do tej pory ;((( Jak pokonać stres, gdzie patrzec? Czy wypada patrzec zwyczajnie w podłoge? To chyba jedyny sposob na moje skupienie..

Patrz się tylko na Boga Ojca tak długo aż go zobaczysz. On jest w Tobie, jest wszędzie.

Ale to nie jest dla mnie odpowiedz satysfakcjonujaca;(

Mam wrażenie, że w nabożeństwie powinno się uczestniczyć. Wszystko co się dzieje przy ołtarzu ma swoje znaczenie i ma też odpowiedź w zachowaniu całej społeczności. Więc zamiast się chować i szukać samotności bądź częścią tej społeczności i uczestnicz w spotkaniu wszystkich razem z Bogiem.
Jak najbardziej powinnaś patrzeć w stronę ołtarza, czy na księdza. W końcu wszyscy są zebrani wokół ołtarza, a gdy jest kazanie to nie tylko słowem ale także mimiką i gestem je głosi. A gdy jest w trakcie innych czynności, to często robi to w twoim imieniu, ciebie reprezentując lub ma to inne znaczenie symboliczne.
Ale cóż, ja jestem ewangelikiem, moje rozumienie katolickiego nabożeństwa może być błędne. Może jakiś katolik się do moich tez ustosunkuje?

Ksiądz uczony jest do znoszenia "patrzenia na niego"
Patrząc na ołtarz trudno omijać wzrokiem kapłana.

Ale sytuacja jest niezdrowa i stresujaca kiedy patrzysz na oltarz a ksiadz patrzy na Ciebiue- jak sie skupic???

W swoją duszę ?

Prosze o konkretne odpowiedzi- " swoja dusze " i podobne odpowiedzi naprwde niewiele mi pomagaja. Czy dozwolone jest patrzenie w podloge zamiast na ołtarz? Kiedys słyszałam, ze jezeli ktos nie patrzy w ołtarz jest niedojrzalym katolikiem.

No to patrz gdzie Ci wygodnie.

Osobiście nie widzę żadnego problemu gdzie patrzeć w trakcie Mszy św

Ja osobiście nie zabieram głosu, jak nie mam nic do powiedzenia.
A proponuję zamknąć oczy. Bardzo często tak robię dla skupienia.
Działa.

Zawsze mnie uczono, ze podczas rozmowy najwazniejszy jest wzrokowy kontakt. Uciekanie ze wzrokiem moze sugerować nieczyste intencje.
Msza św to "rozmowa" z Bogiem, którego reprezentuje kapłan.
No więc patrz na kapłana! Albo jak juz nie możesz lub sie rozpraszasz to zamknij oczy jak radzi mały_kwiatek.

Kiedyś dawno byłem na jednej Mszy z powodów rodzinnych. Patrzyłem wtedy na obrazy i rzeźby które były w Kościele. Naprawdę były to dzieła sztuki warte uwagi. Skłaniały równiez do przemysleń natury religijnej. Fajna sprawa.

Postaraj się nie przejmować tym, co pomyśli ksiądz, bo to jest raczej tylko w Twojej głowie. To normalne, że nie raz podczas mszy patrzymy na niego. Możesz też patrzeć na ołtarz, tabernakulum albo na krzyż.

Myślę, że patrząc księdzu w oczy wręcz mu pomagasz. Wie, że jest słuchany, że jest obserwowany, że służy parafianom - takie jest jego powołanie i dobrze, że dasz mu poczucie spełniania go. To, że ksiądz próbuje nawiązać kontakt wzrokowy samo przez się świadczy o tym, że go potrzebuje!